tu_kasia
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez tu_kasia
-
Dziama74, trzymaj się dzielnie i wracaj szybko do zdrowia:) Kasiu, moja wizyta w Bielańskim została przełożona na 3 listopada. Niestety dr Witek przyjmuje w poniedziałki a dr Zdunowski w czwartki więc ciężko nam będzie spotkać się kiedyś na wizytach. No chyba, że znowu mnie \"przejmie\" dr Zdunowski:) Flare, wybrałaś już szpital? Pozdrawiam wszystkich papa:)
-
Witam:) Bednar, owszem sandostatynę podaje się również leczniczo. Wiem, że podawana jest pacjentom, którzy nie mogą bądź nie chcą być operowani. O tym, że powoduje kamicę to słyszałam, lekarz mnie o tym uprzedzał, ale cukrzycę powoduje raczej nadmierne wydzielanie hormonu wzrostu a nie lek. 4wiola4, 8mm to duż nie jest, ale mało też nie. Mi lekarze mówili, że mój 20mm gruczolak wcale nie jest taki duży. Dla mnie był ogromny. Przede wszystkim głowa do góry. Jeśli jest to gruczolak typu prolactinoma to pewnie już wiesz, że skutecznie leczy się je farmakologicznie. Skontaktuj się z lekarzem, może na początek z endokrynologiem i zobaczysz co powie. Trzymam kciuki:) Pozdrawiam wszystkich papa:)
-
Beatko, tylko uważaj żeby Cię żaden nie pożarł :)
-
Witaj Doti, BARDZO SIĘ CIESZĘ, ŻE JUŻ PO WSZYSTKIM:) TERAZ DUŻO WYPOCZYWAJ I NABIERAJ SIŁ. I rzeczywiście bardzo szybko Cię wypuścili, ale to chyba dobry znak:) Wracaj do zdrowia papa
-
Witam:) Kasiu, niestety na Bielanach będę 10 listopada. Jakoś nie mogą nam się zgrać te terminy, ale mam nadzieję, że kiedyś uda nam się spotkać:) Pozdrawiam wszystkich. papa
-
Witam:) Bednar, a wynik rezonansu będziesz miała od razu? Różnie się na niego czeka, więc może być tak, że dostaniesz go dopiero po powrocie ze szkolenia. Sandostatyna to lek o przedłużonym działaniu i tak jak pisała Jolcia podaje się go w mniej więcej miesięcznych odstępach. Ja ostatnią dawkę dostałam dwa tygodnie przed operacją. Jest też \"szybka\" wersja Sandostatyny ale podaje się w celu sprawdzenia jak działa na hormon wzrostu. Pozdrawiam wszystkich:) papa
-
Grażka66, kurcze to nie fajnie, że kontrola prywatnie. Bo rozumiem, że tam dr tak właśnie przyjmuje? Nie wiem jak reszta osób, ale ja nawet na pierwszej wizycie byłam na Szaserów. Tam skierował mnie endokrynolog z Bielańskiego. Miłej nocki:) Kolorowych snów papa
-
Jolcia1965, Bednar, Stała kontrola endokrynologiczna to nie to samo co leczenie. Oczywiście każdy przypadek jest inny, co podkreślamy tu na każdym kroku, ale to nie jest jakieś duże ograniczenie. U mnie na szczęście akromegalia nie spowodowała większych uszkodzeń i to właśnie po operacji zaczęłam bardziej aktywny tryb życia. Bednar, sam najlepiej znasz swój organizm i napewno będziesz wiedział na ile możesz sobie pozwolić. Życzę Ci żebyś nie musiał rezygnować z tego co naprawdę lubisz:) Gratuluję również szybkiego działania w sprawie leczenia. Szczęściarz z Ciebie:) Pozdrawiam pa
-
Witam:) Flare, miło CIę widzieć:) Nie wiem jak to jest na Wołoskiej, ale na 100% mogę Ci polecić Szpital Bielański. Sama jestem pod ich kontrolą i pomimo tego że mieszkam ponad 400 od Warszawy ani razu nie żałowałam że tam trafiłam. Kasiu, moje zdrówko dobrze, tylko nie wiem dlaczego czuję się strasznie zmęczona. Bednar, witaj wśród akromegalików:) Po operacji napewno będziesz normalnie funkcjonował. Wszystko zacznie wracać na \"swoje miejsce\":) Grażka66, nie wiem czy dobrze rozmumiem Twój ostatni post. Na wizytę kontrolną u dr Zielińskiego wybierasz sie na Mokotowską? Dlaczego nie na oddział na Szaserów? Pozdrawiam wszystkich:) papa
-
Witam:) Ewaa37, ja jeździłam raz w miesiącu do Warszawy na zastrzyk. Krótka wizyta, zastrzyk i z powrotem. ( Całe szczęście mam przyjaciółkę w Warszawie więc miałam gdzie się zatrzymać). Nie wiem jak pozostałe dziewczyny ale ja od samego początku zaczęłam się leczyć w Warszawie- u siebie nie mam takiej możliwości- więc na zastrzyki też tam jeździłam.Moje leczenie trwało 5 miesięcy. Jolaen, naświetlanie jest stosowane wtedy, gdy nie uda się usunąć guza w całości i to chyba nie w każdym przypadku. Ja miałam makrogruczolaka ale o naświetlaniu nie było mowy. No chyba że coś w główce mi zostało. Kasiu, ale zaserwowałaś nam lekturę:) Pozdrwiam papa
-
Witam wszystkich:) Kasiu, do Warszawy jadę 10 listopada i wtedy poznam wyniki z września. Stwierdziłam, że nie będę dzwonić wcześniej bo dodzwonić się do gabinetu lekarskiego na diagnostykę jest bardzo ciężko. Jak by coś było nie tak z wynikami to sami by zadzownili. Jak możesz napisz proszę jak u Ciebie wygląda GH po glukozie. Moje jest 1,3 i lekarze stwierdzili, że lubią jak jest mniejsze. Bardzo się cieszę, że Twoje wyniki w porządku. Oby tak dalej:) Ewaa37, leczenie farmakologiczne przed operacją w przypadku akromegalii to chyba standardowe działanie. Ja przed operacją dostałam 5 zastrzyków sandostatyny (Kasiu, moje pośladki są cenniejsze od Twoich:) ) . Niestety na mojego guza nie działały i poziom hormonów się zwiększał. Wszelkie guzy w naszym przypadku są spowodowane hormonem wzrostu. Nadmierne jego wytwarzanie powoduje powiększanie się niektórych organów oraz powstawanie guzów. Mój lekarz jak zrobił mi pierwszy raz USG tarczycy to aż się przeraził. Stwierdził \"ale sobie pani guzów wyhodowała\". Na szczęście biopsja wykazała, że są to zmiany łagodne:) Co do zmian w wyglądzie, to da się nas, akromegalików odnależć w tłumie:) Powiększony nos, rozrost żuchwy, opadające powieki to tylko niektóre ze zmian na twarzy. Do tego powiększone dłonie, stopy, język. (tak na marginesie ja do tej pory mam zęby \"odbite\" na języku i to mnie trochę martwi). Ann40, przede wszystkim nie wpadaj w panikę. Jak najszybciej udaj się z wynikami do lekarza. Zobaczysz co on powie. Będzie dobrze:) MUSI BYĆ:) Miłej niedzieli:)
-
Witam wszystkich:) Kasiu, do Warszawy jadę 10 listopada i wtedy poznam wyniki z września. Stwierdziłam, że nie będę dzwonić wcześniej bo dodzwonić się do gabinetu lekarskiego na diagnostykę jest bardzo ciężko. Jak by coś było nie tak z wynikami to sami by zadzownili. Jak możesz napisz proszę jak u Ciebie wygląda GH po glukozie. Moje jest 1,3 i lekarze stwierdzili, że lubią jak jest mniejsze. Bardzo się cieszę, że Twoje wyniki w porządku. Oby tak dalej:) Ewaa37, leczenie farmakologiczne przed operacją w przypadku akromegalii to chyba standardowe działanie. Ja przed operacją dostałam 5 zastrzyków sandostatyny (Kasiu, moje pośladki są cenniejsze od Twoich:) ) . Niestety na mojego guza nie działały i poziom hormonów się zwiększał. Wszelkie guzy w naszym przypadku są spowodowane hormonem wzrostu. Nadmierne jego wytwarzanie powoduje powiększanie się niektórych organów oraz powstawanie guzów. Mój lekarz jak zrobił mi pierwszy raz USG tarczycy to aż się przeraził. Stwierdził \"ale sobie pani guzów wyhodowała\". Na szczęście biopsja wykazała, że są to zmiany łagodne:) Co do zmian w wyglądzie, to da się nas, akromegalików odnależć w tłumie:) Powiększony nos, rozrost żuchwy, opadające powieki to tylko niektóre ze zmian na twarzy. Do tego powiększone dłonie, stopy, język. (tak na marginesie ja do tej pory mam zęby \"odbite\" na języku i to mnie trochę martwi). Ann40, przede wszystkim nie wpadaj w panikę. Jak najszybciej udaj się z wynikami do lekarza. Zobaczysz co on powie. Będzie dobrze:) MUSI BYĆ:) Miłej niedzieli:)
-
Witam:) Grażka66, bardzo się cieszę, że jesteś już po:) witaj z powrotem:) Co do tabletek anty to zrobił mi się mętlik w głowie. Nigdy w życiu ich nie brałam, bo nie było takiej potrzeby:) Gdy zdiagnozowano u mnie gruczolaka i zaczęto podawać Sandostatynę, endokrynolog sam mi je przepisał. Stwierdził, że niby nie stwierdzono żadnych skutków ubocznych działania Sandostatyny u kobiet w ciąży ale takich przypadków było tak mało, że lepiej żebym podczas leczenia nie zaszła w ciążę. Widać co lekarz-to inny pogląd na ten temat:) Sigillum givintis, z objawów które opisujesz u mnie występowało nadmierne pocenie się i podenerwowanie. 4wiola4, nie zgodzę się z Jolcią1965 co do drętwienia rąk. Drętwienie ich, szczególnie w nocy jest niestety jednym z objawów akromegalii. Dopóki u mnie nie zdiagnozowano gruczolaka tłumaczyłam sobie te drętwienia złym ułożeniem podczas spania. Okazało się jednak że byłam w błędzie. Ajaga, życzę Ci \"normalnych\" wyników:) trzymam za nie kciuki:) Tego samego, życzę oczywiście każdej i każdemu z Was:) Ściskam Was mocno PA
-
Witam wszystkich:) Kasiu, z akromegalią jest nas już 5 i tak jak piszesz nie jest to powód do zadowolenia. Dla mnie ogromnym plusem operacji jest to że w lecie mogłam w końcu kupić sobie ładne sandałki na obcasie:) bo do tej pory znalezienie czegoś ładnego na moje stopy graniczyło z cudem. Poza tym większych zmian nie widzę i dopóki nie będę miała pewności że w głowie mam \"pustkę\":) to każda błachostka będzie mnie martwić. Kasiu, a co powiedział lekarz na rezonans? Jolciu1965, nie wiem gdzie mieszkasz, ale u mnie dzionek jest przepiękny:) Słoneczko grzeje jak przystało na polską, złotą jesień. I takiego właśnie słoneczka życzę Wam wszystkim:) Pozdrawiam pa
-
Smolidoli, podziwiam Cię i szanuję za Twoją siłę i wytrwałość, że potrafisz z nim żyć:) Potrzeba do tego wielkiej odwagi. Jak już wcześniej pisałam ja nie miałam wyjścia, musiałam poddać się operacji ale gdybym miała wybór to napewno byłaby to ostateczność. Buntuj się ile tylko chcesz i zaglądaj tu częściej:) Dziewczyny głowy do góry:) Piękny weekend nam się zrobił:) Pozdrawiam
-
Ajaga, przede wszystkim, pamiętaj, że nie jesteś sama z tymi problemami. Jesteśmy my i zawsze będziemy:) (mam przynajmniej taką nadzieję). Niestety gruczolaki lubią odrastać a jeżeli chodzi o ból głowy to ja np. go nie miałam a prawdopodobnie chodziłam z guzem 10 lat nic o nim nie wiedząc. Poziom cukru również ma związek z hormonami, które działają na cały nasz organizm. Proszę, nie zamartwiaj się na zapas. Poczekaj na badania, napewno wszystko będzie dobrze:) Dziama74, wszystko się napewno jakoś poukłada, głowa do góry:) Jeśli chodzi o tarczycę to w przypadku acromegalii jednym ze skutków ubocznych są tzw. wole guzowate. Ja je mam i pewnie o to chodziło pani anestezjolog. Jeżeli to rzeczywiście wole i poza guzkami z tarczycą wszystko w porządku tzn. nie ma nadczynności lub niedoczynności to nie trzeba brać żadnych leków. Trzymaj się dzielnie:) Dunia1986, jak znajdziesz chwilę czasu, to najlepiej będziesz jak poczytasz forum. O operacji jest tyle napisane, że można by książkę z tego złożyć:) Nam jest już łatwo o tym pisać, że nie jest tak strasznie itp. Niestety jest to operacja i jak każda ingerencja chirurgiczna niesie za sobą skutki uboczne, komplikacje. Mnie one ominęły ale każdy organizm jest inny, inaczej reaguje. Mi lekarz powiedział, że nie mam wyjścia, muszę się poddać operacji. Ty możesz poczekać, na początek brać leki i po jakimś czasie sprawdzić co z guzem. Być może zniknie, czego życzyłabym Ci z całego serca. Będzie dobrze. MUSI BYĆ:) Kasieńko, wyników nie znam i nawet nie próbuję się dodzwonić do lekarza. Jak cos będzie nie tak to sami zadzwonią:) Napisz jak będziesz miała wynik rezonansu. POZDRAWIAM WSZYSTKICH PAPA
-
Witam:) Dunia1986, dr Zieliński to świetny fachowiec i skoro stwierdził, że operacja to najlepsze rozwiązanie to uważam, że powinnaś poważnie to przemyśleć. Wiem, że to trudna decyzja ale dr wie co mówi. Większość z nas tutaj była operowana przez dr Zielińskiego i napewno większość nie żałuje. Jak masz jakieś pytania, wątpliwości to pisz. Trzymam kciuki. Powodzenia:) Pozdrawiam pa
-
Witam:) Jolcia1965, mój guz był hormonalnie czynny ale nie reagował na sandostatynę więc po 3 zastrzykach lekarz stwierdził, że nie ma na co czekać i trzeba iść na operację. U mnie wariował hormon wzrostu i IGF1, które nawet po sandostatynie rosło i wynosiło nawet 1120. Jak u Ciebie wyglądają te hormony? Grażka66, podpisuję się pod tym co napisała MMKK:) Będziesz w dobrych rękach a my będziemy trzymać kciuki wię napewno wszystko będzie dobrze:) MUSI BYĆ!!! MMKK, skoro nic nie piszesz o sobie to wnioskuję, że wszysstko w porządku. Bardzo się z tego cieszę i pozdrawiam gorąco:) Pozdrawiam wszystkich Fajnie, że jesteście:)
-
Dziama74, ja jestem pół roku po operacji i do tej pory byłam 3 razy na kontrolnych badaniach. Pierwsze miałam zaraz po operacji, potem 3 i 6 m-cy po. Teraz mam ustalony termin na listopad. Miałam nadzieję, że te badania kontrolne będę robić coraz rzadziej, ale cóż, jak mus to mus:) Trzymam kciuki żeby u Ciebie wszystko poszło dobrze. Jolcia1965, jeżeli po badaniach okaże się, że guz nadal rośnie, nie zwlekaj i jak najszybciej skontaktuj się z dr Zielińskim. Złoty człowiek:) Mam jednak nadzieję, że nie będziesz musiała go poznać. Pozdrawiam gorąco
-
Witam:) Kasieńko, bardzo się cieszę, że u Ciebie wszystko tak się fajnie układa. Co do lekarza, to od operacji nie opiekuje się mną dr Zdunowski tylko dr Witek. Pytałam go o TSH i stwierdził, że w moim przypadku musimy poobserwować bo nie wiadomo czy to wina przysadki czy zaczyna się nadczynność tarczycy. Pożyjemy zobaczymy:) Napisz mi proszę jak u Ciebie wygląda GH po podaniu glukozy. Pozdrawiam wszystkich pa:)
-
Witam:) Jolcia1965, ja również choruję na acromegalię. W moim przypadku szalał tylko hormon wzrostu i IGF1, pozostałe hormony były w porządku. Nie miałam żadnych odczuwalnych objawów. Niestety problemy ze stawami są jednym z objawów acromegalii, jak również powiększenie dłoni, stóp, języka i innych narządów. Ja jestem pół roku po operacji. Musiałam się zdecydować bo Sandostatyna nie działała na mojego gruczolaka i hormony rosły. Jak będziesz miała jakieś pytania to chętnie na nie odpowiem:) Kasiu, co u Ciebie? Pozdrawiam pa
-
Witam wszystkich:) 5 września byłam na kolejnych badaniach w Warszawie i odebrałam poprzednie. Hormon wzrostu po 2 godzinach od wypicia glukozy wynosi 1,3. Lekarz stwierdził, że to dobry wynik ale oni lubią jak jest jeszcze niższy. Czyli niby dobrze, ale chyba nie do końca. Poza tym martwi mnie wynik TSH. Od czasu operacji jest poniżej normy:( Pytanie tylko czy to wina przysadki, czy zaczyna mi teraz wariować tarczyca. Kolejne badania w listopadzie no i mam nadzieję, że w końcu wyproszę kontrolny rezonans. Pozdrawiam Was wszystkich gorąco. Pa:)
-
Witam:) Asiu, zmartwiłaś mnie tym co napisałaś, ale tak jak napisała Smolidoli jeszcze nie wszystko \"stracone\". Może leki pomogą. Napisz jak wyszedł rezonans. Trzymam za Ciebie kciuki:) Dotka 82, myślę, że nie ma żadnych przeciwwskazań do uprawiania takiego sportu o jaki pytasz jeżeli tylko czujesz się na siłach. Przykładem jest MMKK, która miesiąc po operacji wróciła do pracy a uczy wychowania fizycznego. Dzielna dziewczyna:) Pozdrawiam wszystkich pa:)
-
Witam:) Flare, do prof. Załuskiej wybierasz się do Szpitala Bielańskiego? Napisz kiedy. Ja będę tam w piątek to może się spotkamy:) Pozdrawiam pa
-
Witam wszystkich:) Widzę dużo \"nowych\" i jak zwykle nie wiem czy to dobrze czy nie. Mimo wszystko witam Was wśród nas:) Pamiętam jak ja pierwszy raz trafiłam na to forum. Wiadomość o gruczolaku spadła na mnie jak grom z jasnego nieba. Ja, okaz zdrowia, bez żadnych bóli, żadnego złego samopoczucia. Przypakowa wizyta u okulistki zapoczątkowała lawinę. Endokrynolog, badanie na poziom prolaktyny i IGF1, no i rezonans, który rozwiał wszelkie moje nadzieje, że to jednak nic poważnego. Zaczęło się szperanie po internecie, czytanie wszystkiego co się da. I tak trafiłam tutaj. To forumowicze (bo tak sie chyba na nas mówi) dodali mi sił i rozwiali dużo wątpliwości. O tym, że czeka mnie operacja wiedziałam od samego początku. Wiedziałam też, że będzie mnie operował dr Zieliński, ale to tu utwierdziłam się w przekonaniu, że trafię w najlepsze ręce:) Jestem pół roku po operacji, czuję się dobrze, ale w moim przypadku najważniejsze jest to, że wyniki są w porządku. Endokrynolog nawet stwierdził, że nie ma potrzeby robić narazie rezonansu bo skoro takie dobre wyniki to znaczy że guza nie ma:) Kasiu, poszłam więc w Twoje ślady i akromegailę wyrzuciłam przez okno:) Za tydzień jadę do Warszawy na kolejne badania i przy okazji \"odwiedzę\" też dr Zielińskiego. Mam za co mu dziękować. MMKK, bardzo się cieszę, że Twoje zdrówko wróciło na miejsce:) jednak przykre jest to co napisałaś o znajomej. Miejmy nadzieję, że dr Zieliński coś na to poradzi. Beatko, wracaj szybciutko do zdrowia a jak przylecisz kiedyś do Polski to może zorganizujemy jakiś zlocik:) Kasiu, jak udział w programie? Odzywali się coś? Flare, Asia ze Szczecina, gaga2, zaglądacie tu czasami? Napiszcie co u Was. Wszystkim nowym życzę dużo wytrwałości, pogody ducha i optymizmu no i przede wszystkim wyników na najwyższym poziomie (oczywiście w dobrym tego słowa znaczeniu) :) Pozdrawiam serdecznie. Pa