Esja.sd

Czy powinnam sie poddac? czy powinnam dac sobie spokój?

zadzidzie przeddzidzia dzidy bojowej?...ewentualnie motylek

Jay -dziekuje serdecznie, wlasnie odczuwam skutki awansu-na czeku:) Squirley-nie martw sie tym e-mailem, napiszesz jak bedziesz miala czas. A ja wczoraj z Naneczka ugadywalam sie na GG, i zesmy rozwijaly temat wyprawy na Wyspy Owcze. Co prawda dla Naneczki to pestka skoczyc na weekend , przez Kopenhage...Ja sobie moge pomarzyc:P Za daleko... W temacie Wysp Owczych ( znowu cos wkleje) Jest taka artystka-Eivör Pállsdóttir, spiewa piekna piesn o matce. http://www.youtube.com/watch?v=BsvoBvheKEE warto posluchac, bo to bardzo \'\'wyspiarska\'\' muzyka.

Hej Kokus...czasem brak wiadomosci to dobra wiadomosc:) U mnie pada deszcz, wreszcie jakies urozmaicenie. Zycie jest piekne:)

http://pl.youtube.com/watch?v=ZznZQZ6KhtU znowu cos wklejam:P

brrr....zezarlo mi koncówke wpisu. Pytanie brzmi: A co u Was ? pozdrawiam i zmykam do pracy

co tu tak cicho???...wszystkich wywialo na majówke?

a ja dzis niespodziewanie wyladowalam w Julian, jakies 50km za San Diego na wschód. Miejsce slynie z sadów pelnych jablek i szarlotki. Kupilam jedna, byla jeszcze ciepla jak ja pakowali dla mnie. Maz tez uchachany z wycieczki, bo znalazl jakies niemieckie piwo( którego juz dawno szukal), a tu prosze w malym sklepiku pelna lodówka. Oprócz szarlotki zakupilam jeszcze Apple Butter-bardzo gesta ciemna marmolada jablczana, z dodatkiem melasy, cynamonu itp. No i galon Apple Cider ( kto to wypije?) Pogoda jak zwykle piekna, a sobota jak zwykle pracujaca:P Pozdrawiam.

GNU-witaj ponownie! Widze , ze powoli sie tu wraca...Nie ma to jak topik:)

stare ale jare i do tego subtitles... http://www.youtube.com/watch?v=XbubuGjFDQ4&feature=related sorry, ze tak wklejam co jakis czas pierdoly, ale ja juz tak mam...

Jay-gratulacje, gratulacje, gratulacje:) Podziwiam madrosc i wytrwalosc:) Wlasnie, a co po dyplomie? Jay ,bardzo inspirujesz:) Squirley-chetnie wysle, a Ty przyslij ten deszcz. Nie narzekam, bo swieci slonce. Narzekam, bo mam zaraz problem z zatokami, suchy kaszel i musze sie smarowac 2 x dziennie SPF 70:( Poza tym dzis udalo mi sie zrobic piekne zdjecie przyszlej mamie, i tak jakos o dzieciach mysle... Buziaki.

Arnusia-no ja wlasnie mysle o tych co w Alpach i Norwegii, bo zdecydowanie wole takie klimaty: snieg, deszcz, ciemno, zimno, wiatr, duzo skal dookola, rano mgla... Moze niektórym moze sie to wydac dziwne, ale ja nie jestem stworzona do mieszkania w cieplych krajach, to nie moja bajka. Dlatego czasem sie tu mecze z ta pogoda, jest za goraco. Alaska spelnia warunki, ale raczej sie tam nie przeprowadzimy...eh:(

Goraco.... Ehhh...tesknie do chlodniejszych klimatów.

Kokus-bardzo obrazowy post. Z mila checia obejrze zdjecia. Padam na nos, siedzialam prawie 9h w pracy i mam dosc, tych pracujacych sobót. Dzis robilam zdjecia dziewczynkom, ktore przystepowaly do Pierwszej Komunii. Kazda miala welon....Tego w Polsce sie raczej nie praktykuje. Niektore zdjecia wyszly przepieknie ( nie to, zebym sobie slodzila czy cos hehehe). Takie male królewny. Nic, ide cos zjesc i prysznic i spac. Pa:)

widzialam poidelka dla kolibrów, podobno ludzie dodaja do wody cukru...

Marionetka witaj :) Ja bym tam nie uogólniala, ze wszyscy sie robia wredni za granica. Jest zawsze odsetek ziomków, ludzi z klasa i poczuciem humoru, których nie interesuje stan twojego konta. Ale fakt, takich ludzi jak na lekarstwo. Trzeba wiedziec w jakich kregach sie obracac, bo to przeciez my sami sobie wybieramy przyjaciól i znajomych, czy nie tak? Czasem jest sie jednak skazanym na takie a nie inne towarzystwo, i wtedy rzeczywiscie rzednie mina:P Anyway...witaj na topiku, mam nadzieje, ze zostaniesz dluzej. I nie mysl za duzo o mentalnosci ludzkiej, tylko ciesz sie kazdym dniem. Wieden, piekne miasto...

hehe...nie siedze na necie, az tak dlugo by nabijac eurocenty:P Margot-troche sie martwie o Ciebie, bo co post , to jakas choroba.Echinacea jest ponoc najlepsza na wzmocnienie odpornosci. Wygrzej sie i zjedz jakis rosolek, to pomoze. Pogoda jak zwykle piekna, zaraz pomaszeruje na zajecia, i bede meczyc te farby wodne kolejny raz...:( Jay- a pomyslalas o klatkach dla wiewiórek??? Moze lepiej, zeby one sabie hasaly w klatkach niz roslinki. Zartuje:) Moja wyobraznia podsuwa mi obraz nieszczesliwych, spasionych wiewiórek , dyndajacych w klatkach i zerkajacych z lza, w wiewiórczym oku, na kwiaty hihihih Pozdrawiam.

Tonia- kiedy bylam w Austrii, to glownie rzucali sie mi w oczy ludzie z Turcji. To bylo 10 lat temu. W Islandii b.duzo z Filipin i Tajlandii( i zaraz na 3 miejscu my) W Irlandii, glównie my:)A tutaj , w San Diego, no coz...Meksyk, Meksyk i jeszcze raz Meksyk. Granica bliziutko, wiec co sie dziwic. Ja bardzo lubie \'\'kanciastosc\'\' w obrazach Hoppera, z bardziej ´´miekkich´´ malarzy to chyba Munch, chociaz jego postacie sa ciut depresyjne.Naneczka sie musi koniecznie wypowiedziec, bo dziewczyna magister historii sztuki:) A ja wlasnie skonczylam ten przeklety obrazek, i stwierdzam, ze dla niecierpliwych akwarele to najgorsze cholerstwo :P Jeszcze tylko odgonie meza od pianina i lulu. Dobranoc wszystkim, tu jest juz pózna noc....

Arnusia- dzieki za kciuki:) Napracowalam sie troche z w ogrodku za domem.Kupilam kolejne pelargonie, i musialam przemyslec sprawe skrzynek, przesadzen, ustawien i innych waznych rzeczy:) Zeszlo 2h , ale przynajmniej wszystko mam na miejscu. Kocham rosliny, wole je bardziej niz zwierzaki. Pielegnacja moich kwiatuszkow daje mi tyle radosci, ze glowa mala. Chyba odziedziczylam \"green fingers\"\" po mojej Mamie:) Jeszcze musze usiasc do jednej malej pracki domowej. Mianowicie koncze moj kolejny obrazek technika farb wodnych. Przydala sie stara suszarka do wlosow. Kazdy etap tzw. wash, trzeba suszyc, zeby moc nalozyc kolejny kolor bez rozmazywania, zaciekow i innych takich... No i jak ktos ma czas i ochote to zachecam do wygooglania jednego artysty, ktory sie nazywa Edward Hopper. Jestem wrecz zafascynowana tworczoscia( zwlaszcza pejzazami, i obrazem Ameryki z lat czterdziestych, zeszlego stulecia). Cudowne kolory, czysta forma, bardzo realistyczne malarstwo, z uwzglednieniem kazdego detalu, niesamowite wyczucie swiatla. To by bylo na tyle w dzisiejszym Pegazie :):):):)

Arnusia-fajny masz ten e-mail, \'\'kuka\'\' cos znaczy po islandzku, ale nie powiem co :) :P Eh...zyjemy w swiecie, gdzie juz nie wiadomo co obrazliwe a co nie... Róbmy swoje , a reszta niech sie zajmie soba sama, ot co! Chyba wygram zdjecie miesiaca w studio, mam w finale 3 foty na 4. To dla mnie troszke wazne, bo jest to swego rodzaju motywacja, zeby trzymac wypracowany poziom. Cieszy mnie to robienie zdjec, dzis zreszta mialam fajne dzieciaki, chetne do wspolpracy. Albo noworodki co sobie smacznie spaly i moglam je upozowac na 101 sposobów. Pozdrawiam.

Ama-witaj na topiku. Mówisz po finsku? Bo ja mam hopla na punkcie jezyków obcych, a juz zwlaszcza tych bardzo trudnych. Finski to jezyk ugrofinski, w tej rodzinie jest jeszcze wegierski, chyba... Zastanawiam sie , czy bardzo ciezko jest sie go nauczyc?? Czy to prawda ze deklinacja ma 24 przypadki? Lece do pracy.

Dziekuje wszystkim za zyczenia:) Poszlismy sobie zrobic zdjecia rocznicowe w studio, i P. sie wkurzal , bo go ustawialam...Zdjecia robila nam moje kolezanka, a jednak kierownikiem bylam ja:) Dziwnie byc po drugiej stronie kamery, nie moglam sie skupic ani usmiechnac do rzeczy , wiec zdjecia wyszly \'\'interesujace\'\'. Jedno sliczne, 5 takich sobie... Zmykam do lozeczka, jutro wczesnie rano musze byc w pracy:) Buziaki dla wszystkich

Hej:) dzis obchodzimy z P. druga rocznice slubu :) Eh, ten czas zlecial niewiadomo kiedy... Pozdrawiam.

Sumir fara í burtu og aðrir verða eftir, svoleiðis hefur það alltaf verið. Allir geta valið sjálfir hvað þeir gera en þeir verða að gera það áður en það er of seint. no to wersja islandzka Muminkowego cytatu zamieszczona:) Jeszcze cosik pamietam, a tesknie za wyspa bardzo bardzo bardzo...:( buuuuuu Aluha, ja to juz niewiem co Ci napisac. Zrobilas co moglas, i widzisz teraz jak sie takie sprawy zalatwia w Twojej pracy...

Squirley- ja juz tu od razu zauwazylam,ze rasizm dziala tylko w jedna strone:( Mialam sytuacje w pracy, gdzie wspolpracownik AFR-AMR, leniwa do potegi dziewczyna, zostala zwolniona za nicnierobienie. Straszyla sadem, potem kolegami...Na koniec przyszla do pracy i mocno sie klocila z szefem, i przy okazji i mnie sie oberwalo, ze jestem biala. A tam od razu biala...jak sie dobrze przyjrzec to bladorózowa hehehehe :P Teraz mocno mnie bulwersuje sprawa YFZ compound z Texasu.