Artigiana
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez Artigiana
-
Dżagusia u mnie z tymi ruchami to jest teraz tak róznie. Raz przez cały dzień się słabiej rusza raz wali tymi nogami na lewo i prawo. Teraz głównie czuje jak się pręży a nie kopniaki. A potrafi cwaniara tak się naprężyć że mi łzy w oczach stają. To że to się powinno odczuwac pod koniec 8 miesiaca - no tak książkowo. Tyle ze każda ciąża jest inna, i może twoj szkrab już ma mniej miejsca i dlatego. Jesli lekarz mowi że z dzidzią ok to kochana nie ma powodu do niepokoju
-
Otyłe w ciąży - jak sobie radzicie?
Artigiana odpisał na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
grubamamam a czy chude dziewczyny nie mają problemów z ciążą? Kochana spokojnie. nie jest powiedziane że z racji naszej wagi dziecko może miec jakieś problemy. Ja kończe 31 tydzień, czuje się doskonale, a dzidzia wg lekarza i oczywiscie wszystkich badań rozwija się prawidłowo. I obala mit ze gruba matka musi mieć duże dziecko. Moja córcia jest raczej mniejsza niż większa. głowa do góry, niczym się nie martw! -
Otyłe w ciąży - jak sobie radzicie?
Artigiana odpisał na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
Żanett trudno mowić o jakiejś konkretnej. Oczywiscie liczenie kalorii, oczywiście wymiana produktów wysoko kalorycznych na malo kaloryczne. Ja po porodzie też mam zamiar wziać się za siebie, bo po cichu licze tez na to że w końcu mi się gospodarka hormonalna po tylu latach wyrówna a to mi tez bardzo przeszkadzało wkutecznym odchudzaniu. -
Dwie kreski na teście- SIERPIEŃ 2008
Artigiana odpisał okokokokokokoko na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
Świetnie słyszeć. Viola dziękuję za informację :) -
Dwie kreski na teście- SIERPIEŃ 2008
Artigiana odpisał okokokokokokoko na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
Dziewczyny wiecie co z okokokoko? Czekam na jakieś wieści a tu cisza :( -
oOmartynqaOo - ja już jestem złą matka a córcia jeszcze się nie urodzila. A jestem zła bo nie zgodziliśmy się na zainstalowanie filtra do wody za który musielibysmy dopłacac jeszcze 400 zł rocznie, a i tak nie wiadomo czy długo tu pomieszkamy, byłby dodatkowy klopot. Oczywiście że się pochwale o co była awantura :) A Ciebie na prawde podziwiam. Trzy dni wytrzymać :)
-
oOmartynqaOo - masz kobieto odwage cywilną żeby 3 dni z teściową pod jednym dachem. Podziwiam :D Mnie dziś wizytacja wieczorem czeka, bo moja teściowa przyjeżdża ;/;/
-
Ja mam ktg od 20 tygodnia przy każdej wizycie. Paula mnie na tym po 15 minutach boli kręgosłup a małej tez jest niewygodnie bo kopie jakby się wściekła.
-
Hej hej. no może Karo faktycznie powinnaś odpocząć. Mnie weekend upłynął pod hasłem siedzenia nad rzeczką w cieniu pod parasolem. A i tak mnie opaliło. ja nie wiem jak to możliwe. skóra na nogach piecze :( Eh....
-
Hej dziewczynki. wasze maluszki mogą mniej kopać ine tylko z powdu upalów. Mają już mało miejsca. moja córcia tak zaczęła dwa tygodnie temu już. ruchy już nie bedą teraz takie mocne i czete. dzidziuś już jest sciśnięty mocno w macicy
-
Mamamawiny no niczym się nie martwię tylko opisywałam już dziewczynom jaka z nij będzie \'\'odpowiedzialna matka\'\' i jak wydziwia odkąd wie o ciąży.
-
własnie wyszła ode mnie ta moja ciężarne koleżanka. ręce mi opadły. Przyniosła pokazac swoje pierwsze USG, dziwne to wszystko powiem Wam, bo zarodek teoretycznie większy dwukrotnie od mojej Blanki kiedy robiłam USG pierwszy raz. Ja byłam w 7 tygodniu a ona była w chwili badania w 5. Serduszka u nije oczywiście nie widać. Cały obraz tak na prawdę wyglada jak puste jajo płodowe - widziałam dwa takie usg i tak niestety wygladały. Już cała głupia jestem. A jej najmądrzejszy tekst to \"Nie przejmuje się ta ciążą\"
-
Paula - ja miałam 3 lata takich sasiadów. Jak się wyprowadzili to imprezę urządziliśmy z radości. kompletnie się z niczym i nikim nie liczyli. Przez korytarz się nie dało przejść bo rzeczy ich dzici porozwalane. Pomijam już fakt ze dzieciaki chowane a nie wychowywane, bo to co robili przechodziło ludzkie pojęcie, imprezy jak robili to na kazdej policja interweniowała bo takie pijaństwo i hałas. Rozbili szybe w drzwiach od podwórka i zwalili...na mojego Bartka tylko mieli pecha bo ja to widzialam że to oni. No i oczywiście złego słowa sie nie dało powiedzieć. A tych z na przeciwka od tych garaży to zawsze największy problem jest w zimie, bo Bartek po tamtej stronie ulicy parkuje samochód bo u nas nie ma miejsca. I zawsze odśnieżając swoją parcele zasypią nasze auto tak, że by udało się wyjechać trzeba to wszystko przerzucić bo śniegu po same szyby. Raz ze złości przerzuciliśmy im to ponownie na ich teren to pinda straż miejską wezwała
-
Paula ja takie hałasy mam na codzień bo mam przed domem garaże i dwoch powalonych sasiadów dla ktorych nie ma znaczenia czy jest 5 rano czy 8. Potrafią ciąć metalową blache o 5;00 oczywiście wszyscy się podrywają na równe nogi
-
kamika nie miałam pojęcia że to jest takie powiązanie pomiędzy twardnieniem a rozwieraniem szyjki. Mnie tak brzuch twardniał w 4 i 5 miesiący bardzo, ale szyjka mi trzyma do tej pory bez problemów, przynajmniej tak było jeszcze dwa tygodnie temu na wizycie.
-
Paula - w dzien po śmierci mojej mamy moja tesciowa minęła mnie na ulicy i dzień dobry nie odpowiedziała. O tym że jej przykro usłyszałam 11 miesięcy później. Dziewczynki kochane u mnie nie można przytakiwac i robić swoje ,bo to prowadzi do tego że następnego dnia jest jeszcze gorzej. Trzeba natychmiast tupać noga i krzyczeć NIE! Zazdroszczę tym ktore mają normalnych teściów. Mamamalwiny koszmar jakiś z tym teściem, serdecznie współczuje. Najbardziej z takich sytuacji utkwiła mi w pamięci jedna. Byliśmy z Bartkiem już półtora roku i musiał czegoś poszukać w jej notesie z telefonami. Zbladł jak zobaczył jak podpisane są moje numery, mianowicie LATO 2003. Teścioa uważała że Bartek nie może być ze mną dłużej niż te pare misięcy, no bo niby jak kochać COś takiego....
-
Ręce Paula opadają....
-
Paula moja teściowa też ma w nosie wyprawkę. Kupiła wnuczce pare skarpetek. Pomijam ze trąbilam że mamy ciuszków tyle że spokojnie bym mogła 5raczki urodzić. Zamiast tego wymysliła filtr do kuchni dla nas. Oczywiscie ona zapłaci za filtr a wymiany 2 razy w roku sami mamy sobie robić. nie zgodziliśmy się na to.
-
Paula ręce opadają z tym kredytem. Kochana może ja się źle wyraziłam ale moj Bartek to jedynak. wiem doskonale co czujesz w związku z opieką. U nas jest tak że po śmierci mojej mamy kiedy zostalimsy zm oją babcią matka Bartka zaczęła nas szantażować że ona potrzebuje opieki (gówno prawda - jest tak sprawna że szok) i mamy wszyscy posprzedawać mieszkania i kupić wspólny dom bo ona chce przy nas. Oczywiście w nosie miała ze my przy niej absolutnie (moj maż nawet się wyraził że woli sobie oczy wydłubać). Wyrzuciła go z domu z dnia na dzień i zdała sobie sprawę po paru tygodniach że nie ma kim dyrygować... Próbowała nawet tak że jak nie zgodzimy się to ona nam ani grosza nie zostawi (a ma całkiem pokaźny majątek na koncie) tylko przepisze na dom opieki który ją przyjmie. Bartek to skomentował "Droga wolna" Teraz dostaliśmy ofertę brania udziału w aukcji mieszkań w nowym bloku i jak się uda to w marcu bysmy zmieniali mieszkanie. Pierwsze co moj maż powiedział to żebym się nie ważyła matce ani słowa powiedzieć bo stanie na głowie żebysmy sie o większe starali bo ona chce mieszkać z nami....
-
Najgorsze jest to że ona to mówi zupełnie powaznie bo gdyby tylko wiedziala gdzie zamierzam rodzić to by poszła do lekarza!
-
Paula ja mam dokaldnie to samo - źle bo robie USG a to szkodzi dziecku, źle bo nie chce połaczyć chrzcin ze slubem kościelnym, źle bo rodzice chrzestni wybrani z poza rodziny. Oprócz tego kombinuje tak że jakbym się stosowała do jej zaleceń to bym pewine blankę mogła stracić bo mi taki komplet ziół na puchnięcie złożyła że 80 % tego poronna była! A hitem sezonu było ze ona porozmawia z moim lekarzem żeby mi CEARKĘ BEZ ZNIECZULENIA zrobili bo to bedzie zdrowsze dla dziecka niż zniczulenie zewnątrzoponowe...A ja moge umrzec co ją tam....I co Ty na to?
-
goja - stosunki matka - syn to też potrafi byc koszmar.
-
Paula długo nie miałam odwagi i siedziałam cicho. Teraz jak jeździ po mnie to siedze cicho ale jak wjeżdża na Bartka albo małą to bronię jak niepodległości. Poza tym już mnie wkurza ten '' sprawiedliwy '' podział na wnuki lepsze i gorsze. Wiem że jakby u nas drugie dziecko to był chłopiec to Blanka przestanie w ogóle dla niej istnieć i to boli.... Co do tych słoiczków to u nas jest to samo. Najwazniejsza jest jej nowa dieta, kto kiedy umarł i co ona robiła. Czesto jest tak że dzwoni, gada godzinę i nawet nie zapyta jak my.
-
Falsa - kochanie obserwuj te swoje opuchlizny. Jeśli przez najbliższe dwa din obudzisz się rano i bedziesz mieć opuchliznę to lepiej zadzwoń do gin. No i jak masz możliwośc to sprawdź cisnienie. Paula - moja mama tez nie żyje już 4 lata i z teściową mam tak samo jak Ty. Po tym wszystkim co z nią przeszliśmy przez te 5 lat myslałam że teraz jak jestem w ciąży to się w końcu uspokoi bo tak strasznie chciała wnuka. I wiesz co? DUPA! Było dobrze do 26 tygodnia kiedy się dowiedziała ze to nie wnuk tylko wnuczka. No bo chłopiec powinien być pierwszy. tak mi powiedziała jak mi przedwczoraj życzenia imininowe składała. Poniosło mnie i powiedziałam jej że w dupie mam to co ona by chciała pierwsze i się rozłączyłam. Mąż...mi szczerze pogratulował, podobno dawno nie był taki ze mnie dumny...
-
Goja - no gin twierdzi że wszystko ok. Tak przynajmniej było na USG w 26 tygodniu. teraz kolejne mam 19 sierpnia.