gosiaczek prosiaczek
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez gosiaczek prosiaczek
-
Hejka! ja już po śniadaniu! rzodkiewka ze śmietaną :) wiem wiem, powinien być jogurt ale nie było w lodówce. :) idę pospacerować zaraz.....pewnie się zdołuję widząc coś pysznego ale nie kupię :) udanego dnia Kobietki :)
-
Dobry wieczór ! no i chyba dobry. nie pojadłam jak świnka dziś ale przesadziłam z białym chlebem....cholera. ostatni posiłek był około 17:30, więcej nic. jest nawet ok ale chce mi się wymiotować..... :( do jutra kolorowych snów. dziękuję za miłe słowa! :) i motywację. jutro będę dzielna
-
pora iść na uczelnię......i jakoś nie dać się pokusie...pączki, zapiekanki.....masakra to będzie dla mnie :( trzymajcie kciuki. biegać niestety póki co nie mogę, bo chora jestem udanego dnia Kobietki!!!!
-
badzia dziękuję !!!!!!
-
hej! mogę się do Was dołączyć? ...wagowo się niestety nadaje.... 111..... jakby nie mogło być 77 ;)..... pomocy!
-
.... 111 :(
-
Witajcie ! jak zbity pies wracam do Was. Długo mnie nie było, kłopoty osobiste, przyjazd narzeczonego i .....poddałam się w walce.... Pomocy!!!!!!! :( jestem załamana potrzebuje konkretnej diety. najlepiej jakiejś niedrogiej, nie mam samozaparcia.... i zaraz wejde na wage...obawiam się ze 115 bedzie
-
dzięki za mile słowo.... słowa. Wam które mnie pocieszacie niech będzie wynagrodzone spadkiem wagi...... takim o jakim marzycie :)
-
hej. źle mi idzie. chyba mam jakąś depresję... nie układa mi się z chłopakiem...narzeczonym. a na zadatek widziałam byłego z inna i zabolało :( :(((( powodzenia i udanego dnia Wam życzę.
-
hejka! egzamin zdany na 5! :) dołek dalej z ukochanym wojna...... ehhhhhhh może ja się nie nadaję. chce mi się czekolady..... ale nie mam w domu coś mi nie idzie.....zjadłam biały chleb :/
-
dziękuję Wam za miłe słowa :) hmmmm tak się zebrałam i....umyłam 4 okna :) , poszłam po zakupy a w jedną stronę dobre 30 minut się idzie.... a o 21 na boisko na 35 minut :) jadłam dziś razowe kanapki, chyba ze 3 obiad - surówka, kurczak i ziemniaki...wiem wiem nie powinnam tyle... i na śniadanie 3 smażone kartofle..w plastrach..wiem wiem... zdzielcie mnie za to po łbie :( ale już tak miałam ochotę
-
witajcie! jestem znowu, waga stoi w miejscu, nic dodać nic ująć niestety. sporo rzeczy na raz mi sie posypalo.... i musze sie pozbierac znow. chyba dziś dobry moment na to.
-
hej! nie bylo mnie pare dni bo mam klopoty.... bede za jakis czas. dieta poszła się kopać
-
:( powodzenia kobietki! nie idzie mi z dietą. wczoraj zjadłam razową bułkę i kanapkę, co prawda nie kupiłam nic na mieście ale.... zjadłam wafelka i orzeszki ziemne :/ wiec lipa... a po powrocie do domu, jakoś koło 19...schabowego :/
-
Witajcie. mam nadzieję, że to będzie lepszy dzień. dziś cały dzień mam zajęty...będę zapewne jadła na mieście więc podejrzewam, że nic zdrowego to nie będzie... :/ Udanego dnia !!!
-
35 minut biegania...tempo coraz lepsze. jadłam jakiś obiad około 17 i więcej nic... no i jest ok. tylko smutno
-
śniadanie - pomidor i 3 kanapki z razowym.... i już nie wchodzę do kuchni..... dzięki za dobre słowa Kobitki
-
przyznaje się! - nie biegałam dziś - jadłam wafelka :( - frytki... :( idę spać... jadłam to jakoś koło 17:30..nie za dużo ale frytki :( i źle się czuję...a przecież ja nie lubię frytek ani takiego jedzenia... a wafelka przed szkołą :( mam doła.
-
Dziewczynki! to dzięki Wam jest tu tak miło, motywująco i fajnie! :) gratuluje Wam tego roku! mam nadzieję że kolejną rocznicę będę już z Wami na dobre świętowała :) gratuluje Wam sukcesów!!!!!
-
Balbi! :) no strasznie się za nim stęskniłam.... on pewnie też :D mam nadzieję ;) nie biegałam wczoraj bo po dentyście nie chciałam.... źle się czułam.... a dziś już będę. dietę trzymam. mam do szkoły jabłko, kanapki 2 z razowym, jogurt.... do 18 zajęcia. może coś dokupie...ale boję się, że za dużo zjem . a w ogóle to..... chciałabym jakieś coś słodkiego.... od 7 kwietnia nic a nic nie wciągnęłam :) MAdziarek! cudownie że będziesz miała maluszka :) to jest wielka rzecz :) trzymam kciuki :) Aminko! ja chcę ważyć tyle co Ty.... marze o tym...i wiadomo, że chciałabym też, by było widać że schudłam ...mmmm marzecnia
-
mushelko! pewnie, że możesz mnie zapytać o to, to żadna tajemnica...... między mną a moim narzeczonym jest około 600 km... 12h pociągiem... 8 samochodem... masakra. dopiero niebawem on przyjedzie tu ze swoją mamą i ona pozna moich rodziców :) chyba troszkę się tego boje.... znam go 6 lat.... na początku smsy, listy tradycyjne, maile, telefony, potem....czyli jakieś 2,5 roku temu pierwsze spotkanie, cudowne wakacje i....potem każde wolne jego czy moje razem spędzaliśmy.... i tak aż do tej zimy... pod koniec grudnia poprosił moich rodziców o moją rękę (może staroświeckie ale jakie urocze to było )... no i chcę z nim być :) a widzimy się kiedy tylko się da...czasem 3 tyg czekamy a czasem 2,5 miesiąca..... za jakieś dwa tygodnie przyjedzie :)
-
hejka! nic a nic mi się nie chce :/ leń kompletny. a wczoraj biegałam... ale jakoś źle mi było... troszku słabo jakby. coś bym wciągnęła dobrego...coś słodkiego... ...marzę sobie :) i na marzeniach się kończy ;)
-
nie chce iść biegać :( ale muszę.... cóż jak już koleżankę namówiłam to nie wypada rezygnować..... zazdroszczę Wam mieszkania blisko wody!!!!! ja też chcę
-
Balbi! jak długo nie palisz!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! gratuluję!!!! za 10 dni 500!!!!! :)
-
no no no niezłe potrawy serwujecie...tylko..ja nie lubię soczewicy :) a dziś jadłam dużo: śniadanie - 2 kromki razowego w szkole banan, kanapka razowa i jogurt do picia obiad - zupa pomidorowa z makaronem, ale makaronu prawie nie tknęłam bo nie lubię :) i 3 wazy z pomidorkiem :)