retro
Zarejestrowani-
Zawartość
44 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Reputacja
3 NeutralOstatnio na profilu byli
Blok z ostatnio odwiedzającymi jest wyłączony i nie jest wyświetlany innym użytkownikom.
-
tragedia z takimi babami... nastukasz się w klawiaturę, naradzisz dobrze, i po co jak we łbie beton...? oczywiście, że rozmowa by pomogła - tylko mogłabyś usłyszeć "niestety, nie zależy mi na Tobie" - a tego za cholerę nie chcesz usłyszeć co śmieszniejsze- nie chcesz tego usłyszeć ani od niego, ani od ludzi na forum bo moim skromnym zdaniem właśnie po przyszłaś - żebyśmy Ci solennie wszyscy przyrzekli, że ten jego brak zainteresowania to taki tylko na chwilkę, i zaraz wszystko będzie w porządku- ot, po prostu facet tak tylko chciał żebyś się troszkę pomartwiła, i zaraz Cię weźmie w ramiona.. żal mi takich babek jak ty, ale nie będę już przeszkadzać ci w akcie samobiczowania się, przeanalizuj też czy na pewno tamtego wieczora ubrałaś odpowiednią kieckę, a może rzęsy nie tak były pomalowane..? i koniecznie przypomnij sobie czy siedząc założyłaś prawą nogę na lewą, bo może trzeba było odwrotnie. i policz ile razy pierwsza się odezwałaś- na pewno było albo kilka razy za dużo, albo kilka razy za mało. miłego samoudręczania się.
-
to że jest ci przykro to są Twoje uczucia i masz do nich prawo, co więcej, możesz mu spokojnie o nich opowiedzieć, jeśli zgodzi się posłuchać jeśli to facet na poziomie, przeprowadzi tą rozmowę szczerze i uczciwie, jeśli trafiłaś na manipulatora- będzie Tobą manipulował - wtedy nie zazdroszczę a jeśli chcesz coś sama zrobić coś dla siebie, to przestań się obwiniać za tą sytuację na podejście na zimno jest już trochę za późno, z tego co widzę, ale bądź dla siebie dobra w swoich myślach, to się naprawdę opłaca
-
szkoda, że tak myślisz uwierz, to nie jest kwestia urody czy tego że coś zrobiłaś nie tak bierzesz na siebie winę za coś, na co nie masz wpływu, bo nie możesz kontrolować ani sterować uczuciami innego człowieka co się stało że nie poszedł w to dalej? nie wiadomo, może on sam do końca nie wie, każdy robi tak jak czuje , co ci da teraz obwinianie się za to i płacenie zmniejszonym poczuciem własnej wartości? nie masz wpływu na to co się dzieje w jego głowie. a właśnie tam zapadła decyzja, i uwierz, nie dlatego że nagle zbrzydłaś albo coś zrobiłaś. prawdopodobnie nie ma to nawet z Tobą wiele wspólnego.
-
że nie lubi używać czułych słówek do swojej dziewczyny zapewne
-
niekoniecznie ,może przez chwilę coś mu się zdawało jest na wierzchu, bo żadnych deklaracji nie złożył, a kobiet niestety tak mają że jakieś macanki, całowanie jest odbierane jako wyznanie miłości jeśli jego zainteresowanie jest cały czas na niezmiennym, niesatysfakcjonującym Cię poziomie, to albo znajdujesz w sobie siłę i odpuszczasz- to niestety wymaga również odcięcia się z Twojej strony, inaczej będzie sobie przychodził kiedy mu się zachce- albo zbierasz siły na szczerą rozmowę, stawiasz sprawę jasno i opierasz dalsze działanie na tym co ci powie.
-
badasz sytuację na forum? nikt ci nie powie co on myśli, możemy tylko zgadywać jeśli chcesz wiedzieć na pewno- musisz zapytać, tylko on wie albo czekać i obserwować i się trochę pomęczyć snując domysły - bo widać że emocjonalnie zdążyłaś się zaangażować niestety, wygląda na to że dla Ciebie to całowanie znaczyło zupełnie coś innego niż dla niego tak bywa, trzeba się otrząsnąć, otrzepać i iść dalej
-
a nie przyszło ci do głowy żeby go po prostu zapytać wprost?
-
bardzo słusznie miejmy nadzieję że forum rozwiązało twój problem ostatecznie
-
no przecież jasno postawił sprawę, to skąd to rozczarowanie? ze względu na to że facet konkretnie się określa- wydaje się być spoko
-
żaden facet któremu zależy nie bawi się w podchody faceci potrafią być bardzo stanowczy i konkretni w zdobywaniu tego na czym im zależy niestety, nie wygląda na to aby tak było w tym przypadku, zainwestuj energię w coś innego niż złudzenia
-
coś mi sie wydaje, że się trochę jednak zastanawiasz
-
dobrze jest sie ogolić w całości przed oświadczynami... nikt nie będzie kupował kota w worku
-
jeśli facet nie chce z tobą gadać to znaczy że najprawdopodobniej on cię rzucił pierwszy wygląda na to że masz problem z głowy
-
czy ty na pewno chcesz go rzucić? bo wydaje mi się że się sama, i nas przy okazji, oszukujesz
-
jest gorzej niż ktokolwiek mógł przypuszczać składam najszczersze wyrazy ubolewania