retro
Zarejestrowani-
Zawartość
44 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Wszystko napisane przez retro
-
Ike wybacz ja nie mówię o podnieceniu w ogóle , tylko o swoim własnym chociaż nie powiem, zdarza mi się
-
w kwestii własnego podniecania się powiem tylko tyle że to proces złożony i skomplikowany:) poza tym jest jeszcze jedna rzecz: faceci ewolucyjnie to gatunek wymierający jest ich coraz mniej dlatego matematyczna prawidłowościa jest ze nie dla wszystkich kobiet wystarczy zwyczajny, prosty rachunek, jak dwa plus dwa
-
Retro, zgadzam się, że istnieją tez jakieś w miarę dobre powody, żeby z facetem nie być. Tylko to pytanie, dlaczego większość kobiet ich nie widzi? ja mysłę że większośc widzi tylko jakoś tak mają w głowie poukładane że trzeba być z facetem i koniec a brak faceta jest ujmą na honorze taki wstyd popchnie do wszystkiego, do akceptacji nawet najbardziej pokręconego idioty przy boku a priorytety Lusiu mają to do siebie, że lubia sie zmieniać, jak sama widzisz na własnym przykładzie dlatego też bym specjalnie sie nimi nie podniecała. dziś intelekt, jutro brak owłosienia, a za chwilę wzrost powyżej metra 70.. w zasadzie wszystko jest znacznie prostsze chcesz być z facetem - albo nie jak chcesz - to będziesz, i to najprawdopodobniej z takim który odbiega znacznie od wymyślonego sobie w gowie ideału tak zycie uczy.
-
posiadanie powodów dla którego wyrzekasz się penisa? wyrzekam się penisa?? fajnie powiedziane:) a co to ? penis to jakaś Ziemia Obiecana ? Ojczyzna? niczego się nie wyrzekam po prostu protestuję przeciwko naddawaniu mu wartości większej niż posiada. powtórzę się i raz jeszcze przywołam przykład samicy
-
oj, tam, zaraz głupotą nie panikuj tak jak mozna mieć powody by być z facetem, tak zwyczajnie również można ich nie mieć prosta rzecz -a cieszy:)
-
chyba że miliardy kobiet są głupie jak but- a jedna retro przejrzała na oczy wrodzona skromność nie pozwalała mi tego napisać osobiście
-
retro , ale skąd wziąć pierwowzór?? a skąd zaczerpnięto pierwowzór przy tworzeniu gumowych penisów? nie wiem istnieje przecież jakiś szablonik...
-
mój facet nie musi zaspokajać wszystkich moich w tym względzie potrzeb. ja myśłę Lusiu że uczciwość względem samej siebie zmusza do założenia że facet nie tylko nie musi zaspokajać wszystkich potrzeb, ale że on ich wręcz zaspokajać nie będzie. naprawdę, z takim uczciwym i realnym założeniem jest prościej. potem tylko wystarczy zdecydować czy ci to przeszkadza czy nie, jeśłi tak to jak bardzo, a jeśłi nie - to jak długo ewentulanie nie będzie przeszkadzać. mój znajomy zwykł mówić że jeśli kobieta widzi się z danym facetem na jakieś 5 lat do przodu to juz jest bardzo dobrze i należy podjąć dezycję na tak. krótsze okresy w zasadzie też wchodzą w rachubę, grunt żeby nie przeginać i nie mydlić sobie oczu jakimś : na całe życie, dopóki nas smierć.. itd.
-
zresztą, przykład samiczego Motyla mówi sam za siebie.. namachał się facet cżłonkiem w tę i wewtę, namachał, i co..? jak nudziarzem był, tak pozostał.
-
nie każdy penis jest taki sam i nie każdy potrafi robić takie same fajne cudeńka nie zgadzam się absolutnie każdy penis jest taki sam w szegóły nie warto wnikać natomiast co do czynienia cudów, to też jestem sceptyczna każdy penis zdziała cuda jeśłi tylko kobieta mu na to pozwoli albo ma odpowiednie nastawienie penis sam w sobie niczego nie zdziała.
-
także, a o innych stanach świadomości takich, jak u faceta widzianego przez Ciebie, retro (tego transportowanego/wnoszonego) mowy być nie może. a skąd ty to możesz Lusia wiedzieć? statystycznie każdy facet chociaż raz w życiu zalicza taką scenę w roli głównej więc do wymagań minimum włączyłabym zdolnośc do wracania do domu o własnych siłach poza tym jako sobie wyobrażasz nadrabianie braku intelektu u ukochanego obcowaniem w innymi facetami? dziwne chyba tochę uważam że w sekshopach powinien istnieć specjalny produkt dla kobiet: gadżet pod tytułem: sztuczny męski intelekt
-
cóz, Ike na pierwszy rzut oka twoje rozumowanie wydaje się być słusznie ale tylko pozornie jeśli by bazować tylko na penisie, to niestety, problem polega na tym że każdy facet go ma dlatego czy ten czy tamten - co za różnica natomiast inne walory typu intelekt, rozum, mądrość, i te inne takie - no, to już nie każdy posiada więc ja bym się najpierw za tym rozgladała, jakbym była na miejscu Luśki
-
czyli że Lusia zaczyna teraz taksowanie od dołu....? czyli że wszelkie teksty o intelekcie, pozycji materialnej oraz poczuciu bezpieczeństwa mozna sobie wsadzić głęboko...? szkoda, no.
-
jak kobieta typu Lusia obniża wymagania to i świety Boże nie pomoże... ty sie jeszcze Lusia zastanów. osobiście w ten weekend widziałam męskie zwłoki po ostrym piciu wnoszone przez kolegów po schodach do hotelowego pokoju... obniżanie wymagan w połączniu z tą sceną osobiście mnie przeraża.. Luska, nie rób tego, ja cię bardzo proszę.
-
Obniżyłam wymagania. O Boże... a jednak! ale mam nadzieję że nie jakoś drastycznie???
-
zawsze Lusi dobrze życzyłam, i nic się nie zmieniło,dlatego odradzam wszelkie śluby no, chyba że czystości :P
-
Slub Lusi? czyżby znalazła się jakaś męska kreatura która spełniła wszystkie lusine wymagania i oczekiwania?? jakoś niedowierzam. Luśka pewnie zwyczajnie znowu coś mąci.
-
nie, nie martwię się chociaż jutro jeszcze nie będzie lepiej:) ale zakładam że kiedyś będzie cześć Lusia jak tam walka z niekochliwością? jakieś postępy?
-
autorka przepadła i znikneła w odmętach kafeterii przecież... ale widzę że mój wniosek nie spotkał się z aplauzem, więc go chwilowo zawieszam.
-
mi tylko chodzi o to że tytuł powinien odzwierciedlać zasługi wnoszone przez uczestników na topik ale to takie moje skromne zdanie
-
w kwestii formalnej: czy tytuł tego topiku nie powinien zostac zmieniony na ike, luśka, psełdo? albo ike, luśka, samica, szukanie? albo jakoś tak? ;)
-
nad wymazaniem z twojej głowy penisów popracujemy w roku szkolnym no, spoko tylko czemu tak ci na tym zależy????
-
nie zrobiło mi się błogo bynajmniej raczej chyba robi się zbyt jasne że wakacje naprawdę mi nie slużą:)
-
ja bym polemizowała to taki szczególny rodzaj bólu.. ból jaźni ból istnienia w celu pieprzenia ból serca że ci sie coś wwierca ból duszy że ci naruszy.. eee.... musze chyba iść... :D:D :P
-
apropopo fantazji: moja znajoma ma solarium, raptem dwa łózka opowiadała jak jakaś panna przyszła na 15 minut , i odleciała w kimono podczas opalania... łózko się wyłaczyło, a ta śpi... potem sie tłumaczyła że jej sie tak błogo zrobiło... swoją drogą: 15 minut....! kur...! niewyobrażalne! czy to nie boli..????