retro

no sorry ale jeśłi ktoś zdradza z tak zwanej miłości własnej to raczej faceci poza tym nie mówimy o przypadkach psychopatek które jak się nie przerzną od czasu do czasu z kim innym to się czują niedowartościowane mówimy o zwykłych kobietach które nie dostają w związku tego co trzeba a takich jest dużo, o wiele za dużo.

prawdziwe uczucie jest jedno - milosc wlasna jaka miłośc własna człowieku? sądzisz że kobieta poniewiera się w romansie psychicznie i emocjonalnie z miłosci do samej siebie? coś ci się miesza

zwiazek z kochankiem a uklad z mezem? z mężem już tylko układ, skoro nie ma uczuć z kochankiem to niewiadomo co w zasadzie, ale to też często wina kochanka

Ale tutaj się z reguły sypia i z mężem i z kochankiem, więc gdzie ta miłość??? iftar kobiet przyznają że seks z mężem dla zachowania pozorów to najgorsza katorga więc miłośc jest po stronie kochanka, to jasne układ z mężem jest tylko układem z którego się cięzko wyplątać.

jeden no coż, pogratulować ciekawa jestem na czym ta praca polegała i ile trwała jak masz czas, napisz coś konkretniej

jeden do jednego a co z zaufaniem?

Z zemsty, ja znalazłm kolegę do zdrady. pero, perooo, bilans musi wyjść na zero spoko.

sugerujesz, że jam mam go osądzić ? ty nie, bo ty jesteś nieobiektywna:P

Biorąc pod uwagę fakt, że komik pieprzył mężatki, to chyba wszyscy jesteśmy jak u siebie no wiesz komik nie podlega pod sądy zwykłych śmiertelników jego sytuacje i pieprzenia są wyjątkowe i sluszne a priori:)

czasem po prostu ten typ tak ma nawet jak nie ma, to i tak się to zdarza ja tego nie rozumiem i nie zależy mi żeby rozumieć ale widziałam zwykłego porządnego faceta, któremu po 20 latach związku coś zwyczajnie siadło na mózg... więc w sumie nigdy bym nie powiedziała o nikim że nie zdradzi wszyscy jesteśmy potencjalnymi sprawcami.

w zasadzie ja różnicy nie widze, nie wiem czy da się jedną i drugą zdradę rozgraniczyć facet po prawie 20 latach małżenstwa poszedł w tango z kobietą, i przysięgam: zachowywał się jak opetany nic nie trafiało żadne argumenty nawet argument pod tytułem trójka dzieci nic, zero jak do pnia głuchego potem się ocknął, tylko że jak się obudził to zobaczył zgliszcza...

co prawda to prawda: najpierw się trzeba w podobnej sytuacji znaleźć żeby miec o niej jako takie pojęcie albo obserwować z bliska ja czuję się usprawiedliwiona bo obserwuję z bliska i powiem tylko tyle: po zdradzie powrot do normalności jest cholernie trudny pot, krew i łzy nawet jak się obydwoje bardzo starają i chca, najczesciej nie da się tego zrobić bez terapeuty a i to nie jest gwarancją sukcesu dlatego lepiej się jednak zastanowić piec razy zanim się to zrobi

zdaje się że przejęłyśmy topik.... spadam pożyć:)

to ja znam inną historię koleżanka miała kiedyś romans z facetem i z czasem zaczął jej się nudzić on ją cały czas jeszcze strasznie nagabywał, że co jej szkodzi, przecież jest fajnie... a ona mu na to że w sumie fajnie, ale w zasadzie i tak nigdy nie miała orgazmu więc nie widzi sensu kontynuowania... facet zgłupiał zdaje się że się juz nie odezwał.

:) ja bym mu wtedy podsunela książkę Osho z cytatem że raz na rok starcza jak jest ekstremalnie:) znaczy z orgazmem.

a to stary kawał jest tylko to szło trochę inaczej: z kim sie wczoraj całowałaś? z nikim... i dalsza częśc wiadoma.

A może po prostu z nikim??? no może i z nikim ale jemu się często coś myli, więc w sumie zaskoczenia by nie było gdyby jednak z kimś.

moze z kucharzem? no, może znając ciebie i takie faux pas mogło ci się przytrafić

ZS zapewne mnie z kimś pomyliłeś pewnie z iftar, bo zdaje się długo ci się myliłyśmy

baby to są perwersyjne - masakra jasne facet nie ma tu nic do rzeczy:O

nie wiem ale ty pewnie wiesz

retro ukrywasz się przed komisiem? tak dokładnie to robię

Dobrze że mnie nie ma i tego nie widzę.....

autor teorii o naczyniach połaczonych z lekka stracił cierpliwość:)

trzeba było znaleźć sobie jakieś konstruktywne hobby, a nie szukac romansów jogging albo kółko szachowe