Arleta M
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez Arleta M
-
a co robicie w tej sytuacji ze świętami?
-
hej dziewczyny , wlasnie woriclam z pracy i od razu przyszlam do Was:-) U mnie tez dzisiaj cisza. Czekam na smsa czy bedzie mial jutro auto czy nie i albo sie spotkamy w srode albo w piatek. No i mam obiecane malowanie pokoju po swietach;-) Kurcze zalezy mi na nim. Powalczę trochę o nas.
-
nie rozumiem tylko dlaczego niektorzy faceci nie potrafia otwarcie mowic o tym, co ich boli. Tlamsza to w sobie, ukrywaja... np u nas to ja zaczelam rozmowe na TEN temat. I jeszcze potrafi powiedziec- nie bylismy otwarci:-( ja bylam, on moze ne do konca. Nie wiem czy ta moja proba ma w ogole sens, waham sie juz czy warto. Ale jak bym nie sprobowala, to moglabym zalowac, a tak nie bede miala watpliwosci.
-
mi na pewno pomoglas. No on jest dziwny, to fakt- raczej zamkniety w sobie i malowmowny.ja jeste m10 lat mlodsza od niego i zawsze byla mmotorkiem teg ozwiazku. On chetnie pomagal i dalej jak widac chce to robic, mozna na niego liczyc. Weim ,ze mielismy trudny okres b oon praca (reorganizacja firmy) i uczelnia (zaocznie , oblal egzamin, nauka) ja tezmmialam kurs w wawie i nerwy, wiadomo i zmeczenie. .ae dzw mnie ze nie walczy tylko tak latwo odpuszcza,pyta co nas łączy, a ja postanowilam zawalczyc nieco;-)bez narzucania sie itd ale czas pokaze co bedzie, moze cos a moze to umrze smiercia naturalna...
-
na razie probuje o niego walczyc, ale nie wiem cy warto. Juz nie wiem....
-
no to jeszcze masz nadzieje, bo dostalas tego smsa. Ja juz nie wiem co robic, pczekam na bieg wydarzen. Jedno wiem- troche mi otwarlyscie oczy.
-
nie wie mczy to do nieg opasuje.... on tez ze mna spedzal czas bardzo prozaicznie i wiesz, gotowalismy razem, obieral ziemniaki, prasowal... nie wiem czy byl tak ciagle strsznie zakochany, ale wiem ,ze chcial byc razem ,a od jakiegos miesiaca to sie zmienilo i stwierdzil ,ze nie jestesmy polowkami, nie czuje tych motylkow, nie jest w pelni szczesliwy itd ale on ma 40 lat wiec moim zdaniem powinno mu zalezec na budowaniu a nie na ciaglym szukaniu tej szalonej, prawdziwej milosci...?
-
jego pani, a ile juz czekasz?
-
moglabys rozwinac mysl : uzaleznienie od stanu zakochania, bo mnie bardzo zaciekawila!!!! Prosze
-
hmm no moze masz racje 222. Teraz zobacze czy przyjedzie w srode czy nie. Jak nie i jak nie napisze to sobie dam z nim spokoj. Dzisiaj juz tez nic nie pisze, ani jutro.
-
asenatka ale fajnie, to sie spotkalysmy:-)
-
moze mnie po prostu lubi;-)
-
moj nie jest z krakowa, jestesmy ze sląska. Dziewczyny co oty mmyslicie... Sam nie napisze, ale jakja pisze to odpisuje, zachowuje sie ok. Che pomoc w malowaniu pokoju, mozliwe ze przyjedzie nas odwiedzic hmmm....
-
Ja tez tak mysle fajna pani. fajna jestes ,mysląca ,czemu by Ciebie nie chcial?;-) moj M odpisal, ze jesli to mozliwe to mozemy pomalowac po swietach, dobre i to. Ciekawe co bedzie ze sroda....
-
czekolada... zbyt ciepła? chyba nie ja;-)
-
ale moim zdaniem to zalezy od faceta, bo moze sa tacy, ktorzy musza czuc ze sa wazni, potrzebni, kochani i trzeba im o tym mowic.
-
a oza tym oni lubia pobyc sami, kazdy powinien miec swoje zycie, ja to chyba tego mojego zajechalam" bo ciagle u mnie byl i u mnie i nic swojego nie mial... teraz to zaczynam czuc
-
ale faceci wlasnie tacy sa, ze sie rzadko kiedy domyslsa i trzeba im mowic wprost. Ja t owidze bardz odobrze u Ciebie:-)
-
i te jego smsy nie sa jakies lakoniczne, tylko normalnie do mnie pisze. Moze choc troszke zatesknil.....
-
nie wie mczemu, ale czuje, ze bedzie dobrze. Za bardz ogo kocham ,zeby nie bylo;-)
-
brunetka, ten Twoj facet tez mi wyglada na niezdecydowanego... jakby chcial a nie mogl:-(
-
a ja Wam powiem ze napisalam o tej srodzie i moj M odpisal, ze jak bedzie mial auto to jak najbardziej. I wpadl mi taki pomysl do glowy, zeby go spytac czy by mi pomogl malowac pokoj (planowalismy to). I on mi napisal ,zewlasnie bedzie w sobote malowal swoj pokoj i spytal kiedy ja chce malowac moj i mu odpisaalm ,ze myslalam wlasnie o sobocie, ale ze sie dostosuje do niego. ciekawe...
-
jak napisze, ze nie pasuje mu sroda to ja sie wycofuje. A nawet jak przyjedzie to tez watpie zeby sie ukladala rozmowa, on w ogole byl malomowny, a co dopier oteraz... ale jestem ciekawa. I ta kjuz nie daje temu szansy,nawet jesli kochalam to zabil we mnie to uczucie.
-
ale wiedzial ,ze mnie na to nie nabierze, bo mowilam mu wprost, ze koniecznie mi na tym nie zalezy. Wiec mysle, ze to byl oszczere. Ciekawa jestem jak to sie wszystko ulozy... Dzis mam wolne w pracy i dkatego tak przezywam, potem juz bedzie ok, zajme sie czym innym.
-
patrzcie jacy oni sa niewdzieczni, egoisci myslacy tylko o sobie. Ja go pytalam jak widzi przyszlosc i mowil wtedy, ze mysli o dziecku i o slubie. Ale t ow kategoriach przyszlosciowych. Wierzycie ze mozna sie po prostu czasem spotkac z bylym?