julinka
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez julinka
-
Termin GRUDZIEN 2008
julinka odpisał seventy na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
witajcie dziewczynki ja dzis na chwileczkę , bo za godzinkę jedziemy na lotnisko po moją mamę. Jula nie może się doczekać jazdy na lotnisko choć na codzień widzi samoloty( mieszkamy w ursusie) , dziś nie gotowałam obiadku bo będziemy jedli późny u rodziców , a sobie zamówiłam pizze i julci zupke w pobliskiej pizzeri takiej domowej. Taka jestem śpiąca , że położyłabym sie pospać , ale nie mogę bo już sie nie opłaca na godzinke. A jeszcze muszę spakować Julcie na popołudnie u dziadków. Już planuje w następny weekend korzystając z pobytu mamy w polsce zostawić julcię na noc i wyrwać sie na jakąś imprezę z moim Piotrusiem :) Na szczęście moja mama jest stęskniona za wnukami , a ma jeszcze Karolka w julci wieku i BArtusia 3 miesiące i będzie zachwycona wnuczką na noc. -
Termin GRUDZIEN 2008
julinka odpisał seventy na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
Ja już po obiadku , kurczaczek z pesto z bazylii i pomidorkami koktajolowymi i makaronikiem., mniam, mniaamm. Zdążyłam już posprzątać , pozmywać zmianic pościel , poprać , itd, itd... Cała jestem spocona chyba zaraz szybki prysznic wezmę , póki julcia śpi . Tak patrzę że zzaraz setna strona nam stuknie :) ewcia_82 - jak dobrze że możesz rodzić ze znaną Ci położną , moja ta od porodów domowych chętnie byłaby i w szpitalu, ale w polskim prawie jest tak że położna może uczestniczyć w porodzie albo pracując w danym szpitalu , w którym chce sie urodzieć, albo może byc zamiast męża i nie ma żadnych możliwości ingerencji w medyczne aspekty porodu. A ja tak bardzo bym mchciała z nią rodzić . :( W ten weekend mamy zamieszanie , jutro moja mama przylatuje z londynu a w niedzielee mamy chrzest mojego bratanka. -
Termin GRUDZIEN 2008
julinka odpisał seventy na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
ta juj to ja przez pomyłkę. ewa76 - co do szpitali to napewno zapytaj się co jest gwarantowane w ramach nfz np: znieczulenie, poród rodzinny, czy żeby rodzić z mężem trzeba wynająć salę osobną. Co trzeba mieć dla maluszka , ubranka , kosmetyki, do odkarzania pępuszka. Np na solcu to spirytus do pępuszka był nie zawsze i trzeba było sie prosić o niego ( chyba sie bały że będziemy na boku łykac sobie:) ). Jeśli będziesz na oddziale możesz jakiejś mamy sie podpytać co myśli o szpitalu. CZasem w niektórych szpitalach ( np wołominie , bratowa niedawno rodziła) trzeba było jedno ubranko zostawić na oddziale przy wyjściu. U mnie na solcu musiałam mieć właściwie wszystko , od ubranek pieluch po sztućce i własny kubek . Ale dziś po sniadaniu nie mam sił, wczoraj to samo było zaraz po śniadaniu , nie wiem czemy tak jest . Strasznie szybko sie męcze ledwo co mogę np. nocnik wylać julci do łazienki i to jest jak maraton. A muszę jeszcze odkurzyć, i nastawić pranie , zebrać suche , pozmywać i zebrać sie na spacer i zakupy . Julcia nadal płacze przy siusianiu , ale noc była już spokojna . Dziś druga dawka leku może już zacznie działać . -
Termin GRUDZIEN 2008
julinka odpisał seventy na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
ja jestem właśnie po babskim spotkanku , było niebiańsko odprężająco . Rzadko sie widujemy , bo już niektóre znas są mężate. Dawno tak sie nie śmiałam . Julcia dostała na wieczór antybiotyk , zobaczymy mam nadzieję że pomoże w miarę szybko i w nocy nie będziemy mieli 3 raz z rzędu pobudki. Pia - niestety narazie nie myślę o porodzie domowym bo muszę zobaczyć jak dalej będzie przebiegała ta ciąża . Ale narazie mam zarezewowaną położną w szpitalu , któ¶a podchodzi do porodu w naturalny sposób, nie nacina jeśli nie ma najwyższej konieczności , można rodzić w takiej pozycji w jakiej sie chce , a nie narzuconej na leżąco. Wiec zobaczę , z julą podczas porodu miałam wiele komplikacji , ale jakby początkiem tego było nadciśnienie i to odrzuciło poród domowy. Narazie ciśnienie mam dobre , ale z julą do8 miesiąca było też ok . Wiecie co , zawsze myślałam że maluszki są super , a teraz widzę jak super jest kiedy podrosną powyżej 2 lat i można sobie troszkę z nimi pogadać i to jest takie słodkie , że czasem to ąz robi sie ciepło na sercu że to nasze szczęście sie tak mądrzy. wogóle dzieci są supperrr. Trzeba tylko przetrwać pierwsze 2 lata , które nie ukrywam momentami są ciężkie , ale jeden bezzębny uśmiech przysłania wszystkie nieprzespane noce . :) dobrej nocki Wam życzę -
Termin GRUDZIEN 2008
julinka odpisał seventy na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
byłam u lekarza dała antybiotyk na to paskudztwo. Podobno to infekcja układu moczowego i mogla sie nią zarazić bo juz pieluszka nie chroni jej tak jak kiedyś. Dziś znowu czeka mnie jazda autobusem, bo jadę jule odwieźć do męża pracy a sama jadę spotkać sie z koleżankami. Na obiad wcinam właśnie kanapki z taką cienką suchą kiełbaską a julci gotuje zupkę warzywną z brokułami. Dziś w autobusie to myślałam że zemdleje tak mi słabo było usiąśc nie moglam bo julci w wózku nie zostawię a na kolana to ona za brdzo uciekająca . Ale na szczęście zaraz wysiadłyśmy i jakoś przetrwałam . Jeśli chodzi o kredyty , bo widzę że ten temat jest poruszony to my mamy na mieszkanie ( na szczęście nie dużo już) i na działkę i dom.( tu już ogromny) Ale inaczej sie nie da bo trzeba by byłło sie gnieździć albo na stancji albo u rodziców . Zdecydowanie warto kupić mieszkanie na kredyt, bo to mobilizuje do szybkiego spłacenia a nie płacić niepotrzebnie za wynajem. Ania K-23 widzę ż ezamierzasz sie kupowac już mebelki , polecam przewijak na łóżeczko bo jest bardzo wygodny , a komody z przewijakiem to lepiej nie kupować bo one są duzo droższe i lepiej kupic komodę w sklepie nie z rzeczami dla dzieci bo tam zawsze jest taniej . co do biegunów w łóżeczku to też nie polecam bo to później jest mordęga całą noc bujać bo dziecko szybciutko sie przyzwyczaja do dobrego . A Ty zamiast spać to będziesz musiała bujac. Zmykam obrać ziemniaki do zupki. -
Termin GRUDZIEN 2008
julinka odpisał seventy na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
ide na m 11 do lekarza jest dużo leukocytów i krew niby w opisie krew jest napisane mało , ale dzwoniłam do pediatry skonsultowac telefonicznie wynik i powiedziała że koniecznkie mam przyjechać z małą do lekarza by ją obejrzał. lece bo dopiero jemy sniadanie i idziemy na spacer ,i jedziemy do lekarza autobusem bo Piotrek zabrał mi auto . -
Termin GRUDZIEN 2008
julinka odpisał seventy na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
witajcie dziweczynki ja znowu nieprzytomna , jula znowu o 5 rano platała ze ja psipsia boli .Na szczęście zasnęła po 20 min i jeszcze śpi. Jak tylko się obuddzi lecę po wyniki moczu może coś będzie wiadomo bo jak nie to odrazu do lekarza. Jeszcze głodna jestem wa w domu nie ma nic do jedzenia bo wczoraj przez te zamieszanie nie miałam czasu na zrobienie zakupów . O już sie obudziła to zmykam . Przepraszam ze ja tak ostatnio o sobie , niebawem jak ogarnę to wszystko to odniose sie również do waszych wpisów. Buziaczki -
Termin GRUDZIEN 2008
julinka odpisał seventy na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
kefirek - nasi sąsiedzi którzy mieszkają obok nas równo rok przed nami zaczęli budowę domu podobnych rozmiarów. Zaczęli na wiosnę a gotowi byli do przeprowadzki już w październiku, wstrzymało ich miesiąc tylko podłączenie gazu i odebranie go . Więc myślę że jak sie zaprzemy to musimy dać radę . Nie wyobrażam sobie przeprowadzki z dwójką maluchów w tym jednym niemowlęciem przy piersi . Z julą na początku starczało mi czasu na nastawienie prania i rozwieszenie , a gdzie tu pakowanie. Ale to nie najbardziej mnie martwi , bo jula śpi z nami w pokoju w swoim łożeczku jeśli nie zdążymy sie przenieść to juli nie zabiorę łozeczka bo bez sensu kupować jakieś małe łóżko do naszej 12 m -wej sypialni (lepiej już dopasowac do jej pokoju w domu, teoretycznie maluszek może spać na początku w wózku ( nigdy nie przyzwyczajcie do spania z Wami) , jeśłi przeprowadzka będzie po narodzinach to myslę że za dużego szoku może doznac jula , ponieważ nowy członek rodziny , zajmie w nowym domu jej łóżeczko jula pójdzie spać do swoojego pokoju, a małe zostanie z nami. Za dużo zmian , a jeśli byśmy zdążyli sie przenieść przed to nawet miesiąc do zaklimatyzowania to już coś . Trochę namieszałam ale już oczy mi sie kleją już napewno dobranoc Wam życzę -
Termin GRUDZIEN 2008
julinka odpisał seventy na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
Cześć dziewczynki rzeczywiście dużo sie dziś zdarzyło , my całą trójką no nie czwórką :) wróciliśmy do domu , jestem zmordowana . Jula spała wcześniej w aucie więc dopiero za chwilkę ją wykąpię i położę spać . Narazie trochę odpocznę , Domek rośnie już są sciany poddasza do połowy wysokości okien, i do końca czerwca maja zrobić dach . Zobaczymy co dalej czy znowu nie będzie przestoju, a ja MUSZĘ sie WPROWADZIĆ na JESIENI NAJPÓŹNIEJ . Wogóle nie wyobrażam sobie pakowania segregowania itd, itd... jak to będzie jeszcze z julą na głowie . Rzeczywiście wiekszość dnia jestem sama , mąż wychodzi ok 8 rano a wraca 18-19 do domu czasem później. Jeszcze mamy taki duży samochód , którym musze jeździć i nie zawsze umiem w ciasne miejsca się zmieścić. Dziś myślałam że ja przyjdzie mi do centrum do szpitala jechać to napewno nie znajdę miejsca i jeszcze w nerwach to kogoś obije , tzn nie twarz :) tylko auto. Ja nie czuje bulgotania jeszcze , z julą poczułam ok 20 tyg , a tu dopiero 15 tydz wiec pewnie jeszcze czas jest . Spokojnie czekam , bo te kopniaki dają w kość. Zmykam , bo musimy dzis wszyscy sie położyć wcześniej. Ja spałam może jakieś 3 godz , bo Piotrek wrócił z imprezy firmowej i zwylke jak późno sie położy to nie może zasnąć , i jedynym sposobem jest pogadanka ze mną Tzn ja mu opowiadam jakieś nudne rzeczy i wtedy on zasypia . Wczoraj wyjątkowo godzinę go usypiałąm ( jak małe dziecko) :). A po godzince od mojego zaśnięcia jula się obudziła o 4,30. Dobrej nocki , acha uwielbiam spać na brzuchu , niby brzuhc nie przeszkadza ale cycki mnie momentami bolą i muszę je poprawiać by nie uwierały.. -
Termin GRUDZIEN 2008
julinka odpisał seventy na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
Ale dziś miałam dzień jula dziś obudziła sie o 4,30 i mówiła że ją boli psipsia i widać że kilkanaście razy podchodziła do sikania na nocnik i nic, wstawała z płaczem i trzymała się za psipsię . W końcu po 2 godz płaczu niekontrolowanie zrobiła na kanapę siku. Ok 8,30 zasnęła i ja poleciałąm zbadać mocz może jakaś infekcja. Później byłyśmy na dużych zakupach i jak wróciłyśmy to jula gdzieś dorwała pałeczkę do ucha (uwielbia jak jej po kąpieli czyszczę uszy) i zaczęłą sobie grzebać ja tego nie widziałam oczywiście . Nagle usłyszałam że strasznie krzyczy i domyśliłam się co sie stało że dziobneła sie w ucho bo pałeczka została w uchu, niby po chwili sie uspokoiła ale oglądam jej to ucho a tu krew leci. W te pędy do centurm medycznego czy jest jakiś laryngolog , Jula w między czasie dotstała histeri tak mocno ją bolało , lekarz był szybko pojechałyśmy i na szczęście tylko naskórek uszkodziła , nic poważniejszego sie nie stało. ale ile ja miałam nerwów to tylko ja wiem. Jestem okropnie wyczerpana , a zaraz musze jechać na naszą działkę bo umówiona jestem z hydraulikiem. ufff.... -
Termin GRUDZIEN 2008
julinka odpisał seventy na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
Irena właśnie wydała swoją drugą książkę " urodzić razem i naturalnie", pisała ją jak byłam w ciąży z julą miałam nadzieję że może opisze nasz poród (tak jak w pierwszej książce są opisy super ciekawa) Polecam przeczytać pierwszą też " Poród w domu" Drugiej jeszcze nie czytałam ale zamierzam ją kupić niebawem Moja koleżanka , urodziłą z nią w wannie do wody. Podobno cudownie im było w domu . -
Termin GRUDZIEN 2008
julinka odpisał seventy na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
tak myślę że nie jeden lekarz na dyżurze nie ma połowy doświadczenia Ireny, a w końcu położna cały czas obserwuje rodzącą i ona zawiadamia lekarza jak coś jest nie tak. W szpitalu to wołają lekarzy w ostatniej chwili( tak u mnie było) a położna domowa widzi dużo wcześniej że coś jest nie tak i z zapasem reaguje by mozna było dotrzeć do szpitala. -
Termin GRUDZIEN 2008
julinka odpisał seventy na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
byłam w czasach licealnych i później opiekunką i tu co nieco zostało w głowie , ale przy julci najwięcej się dowiedziałam i zapamiętałam , w końcu z nią jestem 24h/ dobę Tak wógóle to do 8 miesiąca planowałam julcie urodzic w domu miałąm umówioną sławę położnictwa położną Irenę Chołuj kŧóra ma ok 20 lat doświadczenia pracy w szpitalu i kilkanaście lat przyjmowania porodów domowyhch. Właśnie 2 tyg temu moja koleżanka ( której mama rodziła z Ireną) urodziła córeczkę włąśnie w domu. Niestety moje nadciśnienie ujawnione w 8 miiesiącu wykluczyło poród w domu , a później białkomocz . Bardzo żałuję ale widać tak miało być. -
Termin GRUDZIEN 2008
julinka odpisał seventy na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
acha i jeszcze znalazłam taki kocyk , który narazie planuje na chrzciny (sobota najbliższa) kupić mojemu bratankowi. Bardzo fajny myślę prezent na pamiątke na całe życie . Ja mam do dzisiaj kocyk taki mały z czasów niemowlęctwa. http://allegro.pl/item380426727_kocyk_imie_data_ur_waga_wzrost_kocyki_na_chrzest.html -
Termin GRUDZIEN 2008
julinka odpisał seventy na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
ja dziś też nie powstrzymałam się od kupienia czegoś dla maluszka a konkretnie to są rzeczy: http://allegro.pl/item383700233_body_z_nadrukiem_krotki_rekaw_rozpinane_62.html http://allegro.pl/item379741747_pajac_pizamka_z_lapka_niedrapka_jakosc_62.html ten pajac ma fajne takie jakby rękawki co sie przyda na zawiniecie rączek by dziecko sienie drapało ( to na jakieś pierwsze 2 tygodnie ) Z mojego doświadczenia kupiłam dla julci takie oddzielne rękawiczki niedrapki i one okazały sie za małe i w szpitalu zakładałam jej skarpetki na rączki ( miała ogromne rączki) Ciuszków kupcie na pierwszy okres conajmniej żeby było ok 10 kompletów na zmianę , bo duża część dzieci ulewa albo zasika , zakupka i wtedy trzeba przebierać nawet i 8 razy dziennie. Ja za mało Julci kupiłam ubranek i musiałam prac nawet 2 x dziennie . Następne rozmiary już kupowałam więcej . Komplet to na 1 przebranie na zimowe dni to : - body krótki rękaw + pajac i skarpetki ( nawet w lato na śpiochy lub pajaca na początku trzeba zakładać skarpetki , bo maluszki marzną najszybciej w nóżki) - body długi rękaw + śpiochy lub półśpiochy + ewentualnie kaftanik KILKA RAD PRZY KUPOWANIU UBRANEK Nie proponuje kupować rzeczy z kołnierzykami przy szyi to na początku przeszkadza dzieciaczkom . też nie kupujcie sukieneczek , bo to jest kłopotliwe w ubieraniu. Przy kupowaniu body pamiętajcie żeby było rozpinane z przodu to i Wy i dzieciaczek unikniecie stresu przy ubieraniu. ja mimo tego że miałam doświadczenie w opiece nad takimi maluszkami to przy julci ręce mi sie trzęsły miałam jedno takie body na 62 wkładane przez głowę i raz włożyłam i więcej nie odważyłam sie próbować . Później jak dziecko ma ok 4 mies to można próbować wkładać przez głowę . To samo dotyczy pajaców niech będą rozpinane z przodu , a nie jak niektóre z tyłu i są też takie wkładane przez głowę. Nie dość że to mordęga to też dziecko leży cały czas na zatrzaskach. Śpiochy niech będą zawsze zapinane na zatrzaski a nie guziki( rozpinają sie) i koniecznie rozpinane w kroku ( dotyczy pajaców też) Jak coś mi sie przypomni to napiszę -
Termin GRUDZIEN 2008
julinka odpisał seventy na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
witajcie dziewczęta ja dziś już po wizycie u naszej projektantki, jestem wykończona , bo jechałam autobusem i miałam mieć jedną przesiadkę a okazało si eże jest remont torów tramwajowych i musze jeszcze raz się przesiąść w autobus. i tak w obie strony. Głowa z głodu mnie rozbolała i nie dopiero po 2 godzinach mnie przestała . I jestem strasznie śpiąca .... może kawy bym sie napiła, ale czuje dziś ogromne pragnienie i po kawie jeszcze bardziej będzie mnie suszyło. Co do porodów to ja miałam cesarkę , już w trakcie naturalnego porodu. Ponieważ urodziłam ok 23 to całą noc odpoczywałam spałąm ) dali mi jakieś srodki na sen i rano dopiero wstałam . zZZresztą nie wolno właśnie przez ok 12 godz podnosić głowy po znieczuleniu w kręgosłup ( takie miałam i byłam przytomna). Następnego dnia przed południem zaczęłam sie podnosić , nie było łatwo, ale jak już raz sie uda to później jest coraz lepiej . Ja ok 13 już sama zajmowałam sie Julcią bolała rana tylko podczas wstawania i siadania no i każde kichnięcie przez 2 pierwsze dni czułam . Ale w 3 dobie ponieważ jula nie miała żółtaczki , zostałyśmy wypisane do domu . oprócz zmęczenia które przyszło nagle w 5 dobie to nie czułam jako takeigo strasznego bólu.po tygodniu od porodu robiłam właściwie wszystko nawet małe przytulanko z mężulkiem :) Cesarka i wszystko co sie dzieje po niej nie była taka straszna jak nieraz sie opisuje. Ale zdecydowanie nie jestem za cięciem na życzenie, wolę poród naturalny , zwłaszcza jeśli nie ma nacięcia to dochodzi sie do siebie napewno znacznie szybciej niz po cięciu. -
Termin GRUDZIEN 2008
julinka odpisał seventy na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
to na dobranoc powiem że u stomatologa byo całkiem nieźle , mam fajnego lekarza, co ważne dokładnego. Jula już dawno śpi i ja idę bo jestem wykończona całym dniem. A czeka mnie taki cały tydzień. dobrej nocy dziewczyny -
Termin GRUDZIEN 2008
julinka odpisał seventy na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
moja jula ma od soboty katar i ja chyba coś od niej złapałam bo od kilku godzin drapie mnie w gardle . oj zeby tylko nie pochorować sie . -
Termin GRUDZIEN 2008
julinka odpisał seventy na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
co do imion to dla chłopca mamy już odkąd sie poznaliśmy będzie Jaś , ale dla dziewczynki to nie bardzo mam pomysł może Hania ale tyle jest tych Hań że nie bardzo mi pasuje. Ale to jedyne imię dla dziewuchy , które jakoś wogóle biorę pod uwagę . Dziś na obiadek u nas zupka buraczkowa , już poodkurzałam , umyłam podłogę , kurze wytarłam , i zupak sie gotuje , jeszcze łazienka czeka , ale to po obiadku. Jula śpi a ja mam jeszcze ok godziki leniuchowania . Jutro jadę do naszej projektantki domku, i niestety autobusem , bo auto w warsztacie, a ona ma pracownie na drugim końcu miasta - no nic jakoś sie doczołgam . Dziś czeka mnie wizyta u stomatologa , i już sie boje , bo mam 3 zęby do wyleczenia . W srodę po południu na działeczkę spotkać sie z hydraulikiem i wychodzi prawie cały tydzień w rozjazdach. W sobotę moja mama przyjeżdża z Londynu ( tam mieszka) , a w niedzielę mamy chrzest synka mojego brata .. -
Termin GRUDZIEN 2008
julinka odpisał seventy na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
widzę że na pytania kimizi odpowiedziała już żaba2112 dzięki serdeczne. dziewczyny nie zosatwiajcie zakupów na ostatni moment , bo po 1 ja już w 8 miesiącu byłam tak ociężała że nie miałam przyjemności w kupowaniu i chodzeniu po sklepach. Zaczęłam od 6 miesiąca i ok 8 już miałam wszytko kupione z ubranek. Po 2 kasa rozłożyła sie na kilka miesięcy a nie na jeden zakup ( jeden bodziak to koszt 12-20 zł) po 3 zawsze możecie wcześniej urodzić i co z tego że mąż mama wasza może kupic w sklepie , jak ubranka trzeba uprać i uprasować , i prosto ze sklepu nie przyniosą do szpitala . Ja zacznę kupować jakoś pod koniec sierpnia to co nie mam , zwłaszcza jeśli będzie chłopak, poza tym jula rodziła się wiosną więc mam mało ciepłych ubranek i drugi rozmiar czyli 68 mam większość letnich. Do szpitala : - koszule najlepiej 2 szt rozpinane po środku ( sa też z boku z rozcięciami ale widzałam jak dziewczyny męczyły się bo im co chwila cycki wyskakiwały z tych rozcięć. - jakaś krótka koszula do rodzenia - szlafrok mozna ale cienki ( gorąco jest strasznie w szpitalu) - można skarpetki cienki ( na wselki wypadek) - papier ręcznikowy _- to jak po kąpieli zanim się wytrzecie bardzo leci krew żeby ręcznika nie zafajdać. - podpaski takie porodowe bella 2 opak - majtki najlepiej jednorazowe lub jakieś stare ( niby nie można nosić ale prawie wszystkie noszą ) ręczniki 2 duże dla siebie i jeden dla maluszka Co do wyprawki do szpitala dla dziecka proponuję zapakowanie np w torebki foliowe na każde przebranie takich kompletów: body, pajac lub śpiochy kaftanik, skarpetki , żeby nie szukać po torbie widziałam to u sąsiadki z sali ona miała dzieki temu wygodę wyciągała jedną torebkę i miała w niej już wszytko do ubrania maluszka. -
Termin GRUDZIEN 2008
julinka odpisał seventy na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
Jeszcze co do kupowania wszelkich innych rzeczy dla maluszka: niezbędne łóżeczko materac (kokosowo-gryczany) wózek prześcieradło na gumkę x 3 ewentualnie ochraniacz do łóżeczka ( my używaliśmy niecałe 2 mesiące) wanienka stojak do wanienki polecam takiego rogala do karmienia bardzo przydatny zbędne na pierwszy rzut laktator butelki sterylizator krzesełko do karmienia ( przyda się dopiero ok 6 miesiaca) pościel i wypełnienie ( jula ponad rok spała w śpiworkach to super rozwiązanie by dzicko miało ciepło, lepiej ok 3 miesiąca kupić spiworek , a na początku przykrywać kocykami bo maluszki nie rozkopują sie tak bardzo . ubranka: kilka bodziaków na krótki rękaw ok 6 szt pajace ( najwygodniejsze w ubieraniu) 6 szt skarpertki ok 4 par czapeczka bawełniana ok 2 szt czapeczka ciepła na wyjście śpiworek na dwór jakieś ciepłe ubranko na spacery, lepiej kupić rozmiar większe niż pierwsze ubranka to na całą zimę wystarczy pieluszki tetrowe zawsze przydatne ja kupiłam ok 15 szt i okazało się mało bo jula bardzo ulewała i dokupilismy kolejne 15 nie wiem co jeszcze ale jak coś mi sie przypomni to napiszę . -
Termin GRUDZIEN 2008
julinka odpisał seventy na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
nie czytałam Was raptem weekend a tu już kilka stron , więc później doczytam a teraz cos naskrobie. Wczoraj byliśmy na budowie , niesamowite jak ten dom sie co chwilę zmienia , juz powoli wygląda jak dom :) Jula dostała małego katarku i nici z basenu i rowerów na weekend, ale w sobotę byliśmy na ślubie kolegi a p/www.bonamater.waw.j na starówce . Na ślub ubrałam się w takie bardziej eleganckie spodnie , ( nie dopiełam sie ) i bli=uzkę atka luźna kupiłam sobie na lato ( nie całkiem sportowa ). Ładnie wszystko wyglądało Piotrek nie zakładał gajerka i okazało sie że inni nasi znajomi też w takim stylu się ubrali. Gorzej bo 13 września mamy wesele mojej siostry ciotecznej i tu już muszę elegancko się ubrać. Pewnie kupię kantowe spodnie ciążowe i jakąś tunikę . Na wesele mojego brata tak właśnie się ubrałam i byłam w 6 miesiącu a teraz będzie 7 . Widzę że temat wózków został poruszony, z mojego doświadczenia polecam wóżek Deltim premier ma duże pompowane skrętne koła, ( można zablokować) jest 2 w 1 gondola i spacerówka . Trzeba patrzeć na wielkość gondoli w środku żeby dziecko mogło jeżdzić do 6 mies póki nie będzie mogło siedzieć. Wilekość jest ważna w naszym (grudniówek ) bo zimą będziemy zakładały kombinezony i śpiwory więc tak opatulony maluszek zajmuje podwójnie miejsce. Spacerówka też dobrze żeby byla w miarę szeroka ( siedzisko) , Jula do dziś jeździ w niej a wzrost i wagę ma nie 2-latka a 4-latka. Koniecznie kupując fotelik do auta przymierzcie go czy pasów starczy . My tego nie zrobiliśmy i okazalo się że mimo dużego auta(vlovo940) pas jest za krótki by go zapiąć w prawidłowy sposób. Co do ubranek to kupilismy dla julci same 62 rozmiar bo myślałam że będzie duża (mąż 1,96) mierzyła 59cm i ten rozmiar starczyl na 2 tyg. Nawet jak mniejsze dzieci sie urodzą to można zawinąc rękawki i zalożyć skarpetki na za długiego pajaca.Proponuje nie kupować pierwszego rozm dużo sztuk ale zaopatrzyć sie w następny rozmiar żeby nie trzeba było jechać z maleństwem , ani zlecać tego innym. Wolę sama kupić bo mąż się nie zna tak jak ja i ja mam radochę w kupowaniu . Mamy sukcesy z julą nocnikowe w 2 tyg nauczyła się robic na nocnik i siku i kupke i bez wpadek już tydzień . Na spacer i do spania jeszcze jej zakładam pieluszkę ale myślę że od następnego tyg zacznę chodzic na spacery już bez. Dużo naskrobałam , mam nadzieję że rozczytacie mnie . -
Termin GRUDZIEN 2008
julinka odpisał seventy na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
widzę że temat porodów do nas zawitał , to ja opowiem jak u mnie było. Byłam już 7 dni po terminie , od ponad miesiąca miałam nadciśnienie ciążowe byłam bardzo opuchnięta . w 7 dniu po terminie odebrałam wyniki ostatnie badań i okazało się że pojawio się białko w moczu . Lekarz kazał natychmiast zglosić sie do szpitala , co zrobiłam . To był wieczór i następnego dnia o 9 rano podłączyli mi oksytocynę , i dopiero ok16 zaczełam czuć taki ból jak na okres. Później ból stawał się większy skórcze co 15 min póxniej co 7 i 5 . i tak do godz ok 20 , a rozwarcie przez cały dzień tylko 2 cm . po 20 zaczełam sie żel czuć szumiało mi w głowie czułam jak fale gorąca zalewają mi twarz skoki cisnienia ogromne. Na szczęście Julcia miała tętno dobre do końca. pózniej zaczęłam wymiotować i siusiać jednocześnie , byłam już wycieńczona bardzo i nie kontrolowałam zwieraczy. Lekarzze stwierdzili mój stan jako przedrzucawkowy i bardzo groźny zarówno dla mnie i dla dziecka. Zarządzono cesarkę i po 20 min pojawiła sie julcia. to w wielkim skrocie , bole nie były takie straszne , owszem bolały bardzo, ale do wytrzymania , gorsze było to że od poprzedniego dnia powiedzmy obiadu nic nie jadlam i poprostu nie miałam siły rodzic tak byłam słaba. Oczywiście w szpitalach nie dają jeść , na wypadek cesarki. Co do wakacji to my jedziemy nad morze do ostrowa koło karwi na początku sierpnia , oby tylko pogoda dopisała, bo w zeszłym roku byłó zimno. Co do pierwszych ruchów to poczułam ok 20 tyg uczucie jakby coś łaskotało od środka. Mam nadzieję że teraz wcześniej sie ujawni dzidziuś. -
Termin GRUDZIEN 2008
julinka odpisał seventy na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
witajcie, dziś intensywny dzień, rano byłam na usg , później prosto na działkę , później wybrać dachówkę , następnie okna i na koniec do kuzynki oddać jej kilka rzeczy po julci. I to wszystko z julcią , na szczęście spała większość czasu to tak bardzo się nie umęczyłam . Dzidziuś jest duży nawet troszkę większy niż z miesiączki( 13tygi i 4dni) , a według usg ciąża ma 14 tyg i 5 dni CRL - 83mm BPD - 26,5 mm FL - 9,3 mm Generalnie jest wszystko dobrze, dzidziuś mocno fikał i nie chciał dać sie zmierzyć , miałam usg robione i dopochwowo i przez brzuch( tu jednak słabiej było widać ) Jestem strasznie zmęczona tym całym dniem i idę sie zaraz położyć. -
Termin GRUDZIEN 2008
julinka odpisał seventy na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
cześć dziewczynki w nocy pobolewaał mnie dół brzucha jak na okres , ale pamiętam że z julą też miałam takie podobne boleści . Czy któraś z Was miewa takie bóle mi się kilka razy zdarzyły. W środę idę na usg to zobaczymy. Ja dziś obiadu nie gotowałam , bo mam odmrożony dla juli a sobie samej to mi się nie chce. Własnie zajadam się kanapkami z własnoręcznie upieczoną szyneczką ..mniamm mniaamm. Byłam już z jula na spacerku teraz ona śpi ja poprasowałam górę prania, posprzątałam i odpoczywam . Po południu czekają mnie spacer dalej na zakupy , nie chce mi się ale nie mam wyjścia . W sobotę mamy ślub kolegi i jak zwykle nie mam w co się ubrać ciążowe ubrania jeszcze za duże a zwykłych nie chce już teraz kupować. I ci ja na siebie włożę. Dobrze że to tylko ślub bez wesela.