Kami25
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez Kami25
-
Kamika-->Gratulacje!!!! :) Buziaki ogromne dla Ciebie! super! ściskam Cię mocno! asiurka-->no mam małe obawy co do tego dyrka, ale ogólnie na normalnego człowieka się wydaje ;) nie pisałam kilka dni bo właśnie chodzę do tej szkoły przyuczam się, mam umowę na 1/4 i musiałam załatwic medycynę pracy, byliśmy u siostry przez te dni i nie miałam kiedy pisać! my z pieluszkami też za szybko się nie pożegnamy ;) choć wiem,że to moja wina bo Miśka kumata jest, a ja nie wiem jak do tematu podejść. Ostatnio jak komuś coś daje to mówi "plosie" , a ja wychodzi z pokoju robi pa pa. za każdym razem ;)
-
Kochane ten durny dyrek do mnie dziś zadzwonił i pyta się czy jestem nadal zainteresowana, a ja oczywiście i mówi, że od jutra zaprasza do pracy bo tamta dziewczyna zrezygnowała, że niby dostała lepszą propozycję! i mam tą pracę!!!!! powiedziałam mu, że ona już w piątek mówiła, że się zastanawia i dyrek stwierdził,że ona jakaś niepoważna, że odrazu mogła powiedzieć, a nie on ten cały zamęt zrobił! hi! najważniejsze, że mam tą pracę! od sierpnia! narazie muszę chodzić się przyuczyć :) Ale się cieszę :) co do kupek to Miśka zrobi i idzie na nocnik siada i mówi siusiu :) dzagusia-->deska super, będą pasować białe butki :) deli-->kurka, ale się męczysz bidulko! goja-->no możesz być dumna :) super Wiktor!
-
Hej Kobitki! nie pisałam bo wczoraj mieliśmy grilla urodzinowego i wszystko robiłam w biegu, zakupy, jedzonko i ogólnie grill się udał :) tańcowaliśmy do 4 rano! co do pracy to zadzwonił do mnie ten dyrek w piątek, że jestem jedną z najlepszych osób i czy bym mogła przyjść na 13, więc podjechałam, wchodzę do szkoły i tam jeszcze 2 dziewczyny no i on mówi, że nie może się zdecydować, którą z nas wybrać. Zaprosił nas do pokoju i przez ponad godzinę ględził co będzie ta osoba robiła na tym stanowisku. Nie wiem po co on to mówił do nas trzech skoro musiał wybrać tylko jedną. I po ponad 1,5 godz. przyszła wicedyrektorka, która mu nie podpowiedziała, którą z nas wybrać i wiecie co zrobili???? LOSOWANIE! Napisał na kartkach nasze imiona, złożył, rzucił na stół i ta babka wzięła pierwszą karteczkę, która była najbliżej jej i niestety nie było tam mojego imienia!!!! w ogóle jak można tak było zrobić?? losowanie? przecież nie byłyśmy na tym samym poziomie, choć on tak twierdził, że ma dylemat itp. itd. normalnie dziewczyny nadal jestem w dzikim szoku i dopiero dziś mogłam Wam o tym spokojnie napisać! wrrrrr.................
-
Hej Kochane! Dziś byłam na tym 2 etapie o pracę! Było nas 9 dziewczyn i dyrek powiedział,że wybrał nas ze 130 w tym z 80 rozmawiał! Miałyśmy przygotowane 3 zadania na kompie: odpowiedzieć na pismo, zadanie w Excelu i wysłać mail z informacją o lokalizacji danego LO! Do tego był test wyboru odpowiedzi i taka ankieta- trzeba było wybrać tak lub nie: np. pytanie: czy lubisz majsterkować, czy lubisz współpracować z ludźmi, czy dokańczasz swoje zadania do końca itp. Ostateczna odpowiedz w poniedziałek, zadzwoni do tej którą wybierze! Ogólnie jestem zadowolona, z kompa wszystko dobrze zrobiłam, te pytania racze...zobaczymy! Prawie 2 godziny tam siedziałyśmy! Padnięta jestem, ale mężulek robi drineczka, więc rozluźnię się w końcu! postaram się odpisać na Wasze posty jutro! a jadę jutro na zebranie przygotowawcze bo jestem w komisji wyborczej 20 czerwca :)
-
No pustki pustki tutaj ;) Kochane jeszcze raz dziękuję za życzenia! :) Cały długi weekend spędziliśmy praktycznie na dworze! ja w między czasie przypominałam sobie tego nieszczęsnego Excela! jutro rozmowa!! stres mam ogromny! Co robicie jak Wasze dzieci się Was nie słuchają??? Jak 5 raz mówisz,a ono nie reaguje choć doskonale rozumie? Miśka do konta nie chce iść, pomaga straszenie, że przyjdzie pan i ją zabierze! ale nie mogę jej ciągle straszyć choć to lepsze niż klaps! POMOCY!
-
Doła dziś mam :( mojej mamie śnił się tata i mówi do niej : Jasia kiedy do mnie przyjdziesz, dawno się nie kłóciliśmy :( masakra jakaś! mama jest u siostry, leży i płacze ;( do tego kuzynka urodziła w niedzielę synka i wykryli wadę serca- zwężenie zastawki aortalnej :( załamana jest! ciągle maluszka badają i czekają na kardiologa bo ma być jutro w szpitalu! przy tym brak pracy to pikuś!
-
kitka--> ja gram w rmf fm i nie wygrywam ;)
-
Artigiana--> Kochana cieszę się bardzo! dobrze, że zrobiliście krok do przodu! :) ale więcej entuzjazmu! proszę! i wielkie gratulacje! :)super miejsce!!!! nagroda jakaś będzie? ja-->to czekam na fotkę po Twoim eksperymencie z włosami ;) co do jutrzejszego dnia to tak spokojnie, Miśka dostała już pieska, myśleliśmy żeby jechać do Ustki na jakiś tak plac zabaw wypasiony, ale przy tej pogodzie? pada, szaro i ponuro :(
-
Artigiana-->napisz Kochana co tam...... a na nk zdjęcie Michaśki w taczce ;) idę poczytać- "Ono" Terakowskiej- niezła książka!
-
deli--> pewnie przejściowe! :) a moja Klucha na rękach- zawsze!
-
deli-->a jakbyś wzięła na rączki i pośpiewała? ja tak usypiam Michaśkę-że je butlę, a ja jej śpiewam "Cicha noc" ;) i jak skończy to jeszcze chwilkę ją trzymam, ona mąci tą pieluchę w rączce i zasypia. Chyba raz czy dwa się zdarzyło, że sama zasnęła- zawsze na rękach i jej śpiewamy ;)
-
śpi :)
-
paula-->a ja właśnie przygotowałam butlę mleka, przytulam , śpiewam i zasypia tak :) stoi przy mnie z pieluchą i smokiem czyli gotowa do spania :) ja-->super z tą wycieczką :)
-
paula-->napiję się z Tobą :) właśnie robię :)
-
wszystkie na fb siedzą ;)
-
a co tu takie pustki???? u nas deszczowo :( byłyśmy tylko w sklepie, a tak siedzimy w domku!
-
dzagusia-->Kochana nie masz za co przepraszać! jesteś na wakacjach relaksujesz się i po porostu zapomniałaś jak to było u mnie i już! a zdjęcia super! :) anioleczek-->a jak to jest u Ciebie z relacjami rodzinnymi? wydaje mi się, że chciałaś coś napisać. paula-->ja tak miałam przez tydzień z Alusiem. On jest naprawdę grzeczny i kochany, ale z Miśką to dwa diabełki są, wszystko sobie zabierali, biegali z pokoju do pokoju piszcząc przy tym niesamowicie- powiem ,że byłam zmęczona nimi strasznie, oczywiście były momenty gdzie grzecznie siedzieli i się bawili czy oglądali bajki. Artigiana-->co tam Kochana? udało Ci się porozmawiać z Bartkiem??? goja-->a jak u Ciebie? co do spania to Miśka śpi w dzień 2 godzinki :) przeważnie po 13. w końcu wiosenna pogoda! :) byliśmy w kościele- tzn. koło bo Miśka biegała przed- nie ustała w środku, później był taki festyn organizowany na Dzień Dziecka i Miśka tańczyła na scenie, malowała kredą po betonie (leżąc na tym betonie przez co cała była w kredzie), dostała jakieś zabawki za fajny taniec ;) hi! didżej nawet powiedział, że ma talent taneczny i żeby rodzice go nie zmarnowali ;) ogólnie super dzień i sądziłam , że Miśka padnie, a tu proszę- siedzi w swoim namiocie i wrzuca monety do prosiaczka ;) ap ropo:polecam prosiaczka- http://www.allegro.pl/item1058943086_fisher_price_swinka_skarbonka_nowosc_p6675_kurier.html
-
Artigiana-->przykro mi, że Ci się nie układa! co ten Bartek? niech siądzie i porozmawia z Tobą, a nie! może to głupie, ale ciekawe jak by zareagował jakbyś powiedziała mu,że odchodzisz? ja chyba jednak nie umiem doradzić :/ myślałam o Tobie dziś rano i jakoś wyparowały mi te myśli co chciałam Ci napisać! aniloeczek-->no właśnie markery wykluczyły, ale ten guzek rósł i trzeba było go usunąć, a po zabiegu lekarz powiedział, że każdy guzek jest nowotworowy. Co do siostry to masz rację- strasznie się kochamy, mogę na niej polegać w każdej sytuacji, zawsze mi dobrze doradzi i przed wieloma ważnymi decyzjami zadzwonię pierw do niej i spojrzy na sprawę z innej strony co wiele razy mi strasznie pomogło bo ja reaguję za szybko, nie przemyślę wszystkich spraw. Jak coś się dzieje z Michaliną to też pierwszy telefon do niej wykonuję. :) I muszę przyznać, że z mężem mam podobnie. Czasami tylko marudzi jak np. teraz chciałabym pojechać za zlot Depeche Mode, ale mu się to nie widzi :/ a tak to przy Michalinie mi ciągle pomaga, w domu to samo- jak trzeba umyje garnki, poodkurza i nie muszę się prosić :) a czasami mamy taką głupawkę, że siedzimy i się śmiejemy z byle czego. Jak byliśmy parą to miałam chwilę zwątpienia, ale to ze względu na odległość, teraz wiem,że jest mężczyzną mojego życia :) falsa-->fajna bryka :) dzagusia-->chyba Kochana mnie nie zrozumiałaś- mój tata nie żyje już prawie 3 lata i smutno mi było w dniu jego urodzin,że go nie ma. A co do wycieczki to cudnie macie :) a na tą formułę to sama bym chętnie się wybrała :) wisienka-->czemu nie masz humoru?? a my dziś dzień spędzamy na działeczce- mężulek kosi trawkę, żywopłot, a my z Michaśką mu przeszkadzamy ;) teraz śpi Kluska- wyszalała się nieźle- nawet w taczce ją woziłam ;) aaa i daliśmy jej tego pieska bo już przyszedł i jest w nim zakochana :) wszędzie go ciąga, chce z nim spać- super! :)
-
falsa-->dobrze piszesz, ale ja jestem tego zdania, że nie warto być z kimś kto nas ogranicza, blokuje...a odniosłam wrażenie,że Artigiana tak ma! a ten koleś rzeczywiście jakiś przekręt ;)
-
deli-->na pewno nie. Alek już 2 razy miał zabieg pod narkozą i zawsze zostawiają na obserwacji. dzagusia-->tata miałby wtedy urodziny. 20 maja i wtedy też Aga poszła do szpitala. a! i dzięki Waszym sugestiom- chyba gandziulki i ja 1210 kupiłam Michalinie Snoopiego na Dzień Dziecka i w sumie jest to 1 zabawka którą jej kupujemy- wszystkie inne ma od cioć i wujków :) a Alusiowi to kupiłam: http://www.allegro.pl/item1045332447_autka_cars_tir_maniek_6_autek_laweta_promocja.html
-
paula-->szpital Morski w Gdyni.
-
paula-->skończyło się na laparoskopii, na szczęście nie miała operacji! za 2 tygodnie będzie wynik, ale już teraz lekarz powiedział,że był to łagodny nowotwór. Siostra najbardziej się bała, że usuną jej jajnik, ale na szczęście nic takiego się nie stało! okropnie się czuła- 4 dni wyjęte z życia- nawet nie jechaliśmy jej odwiedzić bo ciągle spała, a jak się budziła to wymiotowała i nie dawała rady sobie z tym wszystkim. Od wtorku jest w domu i mówi, że już się dobrze czuje. Jak odpocznie pojadę do niej z Michasią.
-
Artigiana--> wcale nie trujesz! i pisz jak najwięcej to może będziemy mogły Ci lepiej pomóc! Kochana to sądzisz, że Twoje małżeństwo jest pomyłką? będziesz na tyle odważna by zmienić swoje życie? Pamiętaj, że najważniejsze jest Twoje szczęście i Blanki! musisz być szczęśliwa dla niej bo ona na pewno odczuwa Twój humor i jeżeli chcesz podjąć jakieś życiowe decyzje to zrób to! nie bój się! pamiętaj, że dzieci biorą z nas przykład i jak Blanka będzie widziała swoją mamę ze smutnymi oczami to będzie jej na pewno smutno i w przyszłości będzie myślała, że tak trzeba żyć...nie wiem czy dobrze się wyraziłam, ale chodzi mi o to żeby nasze dzieci widziały nas szczęśliwych, że się kochamy, przytulamy i one będą wiedziały, że w dalekiej przyszłości będą też tak kochać!
-
deli--> :) no ja rozumiem brak ominięcia bo czasem nie da się każdej odpisać, ale wtedy pisałam o tacie i mojej siostrze w szpitalu i dlatego tak się zdołowałam :(
-
Artigiana-->Kochana , ale co dokładnie wpływa na to, że jesteś nieszczęśliwa? może powinnaś zmienić swoje nastawienie tak jak goja i wszystko powoli zacznie się układać? a może Jerzyk jest w Tobie zakochany i dlatego próbował w tą stronę Cię uświadomić? dzagusia-->ale Kochana Ci dobrze :) buziaki! a ja stwierdziłam ,że nie będę pisać bo moje posty ostatnio przeszły bez echa i jakoś mi się tak przykro zrobiło....no ale piszę bo jakoś uwielbiam to forum