Kami25
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez Kami25
-
Sylka28H --> dziękuję bardzo za Twoją wypowiedz! Mi piersi w ciąży sadzę, że w ogóle nie urosły. Noszę ten sam rozmiar stanika, może troszkę się powiększyły. Od rana walczę laktatorem i nawet 30 nie ściągnęłam!Moja siostra mówi, że to woda, a nie mleko! piersi miękkie i tyle. Po modyfikowanym wiem ,że mała jest najedzona, nie płacze i nie jest rozdrażniona i smacznie śpi i co 3 godz. sama się budzi i chce mleczko! Walczę dalej z laktatorem! Nie mogę usiąść przez tą ranę! mamamalwiny-->a Ty czym przemywasz ranę??? Mi na wyjście zafundowali lewatywę- wielka ulga, ale teraz znów małe problemy! :(
-
Mogę dodać, że karmię tylko w pozycji leżącej bo przez to krocze nie mogę usiąść! tak naprawdę ledwo co chodzę :( Na szczęście moja wspaniała mama, siostra i mój M. mi pomagają :) Ranę przemywam co 2-3 godziny szarym mydłem, a później polewam tantum rosa. A co Wam jeszcze pomaga? Ogolnie przez te kilka dni to chyba wszytskie położne, pielęgniarki, lekarze i pediatrzy macali moje piersi i sprawdzali mój pokarm ;) a! piłam codziennie ponad 3 litry wody dziennie- jednak to chyba mit,że pomaga......... Moja królewna :) http://nasza-klasa.pl/profile/3892085/gallery/25 http://nasza-klasa.pl/profile/6177360/gallery/36 Pisałam, że jestem mega szczęśliwa???? :) :) :)
-
Ale się rozpisałam! Mam nadzieję, że moja wypowiedz ma jakiś skład ;) usunęłam stopkę :)
-
Witam! Michasia śpi, więc w skrócie chciałam Wam napisać jak to było ze mną..... Kurczę już tydzień zleciał! :) Więc z nocy z soboty na niedzielę biegałam siusiu chyba z 7 razy i za każdym razem jak się kładłam bolał mnie dól brzucha i się zastanawiałam czy to skurcz. Rano ok.8 stwierdziłam,że już na 100% się zaczyna bo skurcze nie aż tak bolesne regularnie powtarzały się co 10, a zaraz co 5 min. wzięłam prysznic- nie przeszło, więc jedziemy do szpitala :) po 9 byłam na patologi z rozwarciem 3 cm i szyjką skróconą już dawno. Skurcze coraz bardziej bolesne i coraz częstsze- bolało strasznie!Dostałam zastrzyk rozkurczowy i położna powiedziała, żebym poszła pod prysznic- przyznam, że mi pomógł. Ok.12 byłam na porodówce, zrobili mi lewatywę i już tylko leżałam i kwękałam! Mój M. pilnował mojego oddechu bo przyznam, że jak już nie wytrzymywałam i się darłam te skurcze były boleśniejsze. Gdzieś ok.13.30 przebili mi pęcherz i po tym skurczę były rzadsze- tak mi się wydaje ;) Gdy miałam rozwarcie 9 cm podali mi kroplówkę po której błyskawicznie poszło! Nagle cała banda ludzi koło mnie, pani doktor krzyczy: przyj kobieto i nie wiem z 6 parć i Michalina była na świecie :) darłam się strasznie! Moja siostra która czekała na korytarzu zatykała uszy ;) Najgorsze było nacięcie :( dosyć mocno mnie nacięli- w czasie porodu słyszałam coś o vacuum, ale doktor krzyczał- tnij jeszcze- także dobrze, że mnie tak nacięli niż by ciągnęli moją córeczkę jakimiś szczypcami za główkę! Po porodzie lekarz do moich najbliższych powiedział: poród poszedł bardzo sprawnie i szybko, ale że pacjentka tak krzyczała0 taki jej urok ;) Położna położyła mi na chwilkę opatulaną już Michalinę i mówi: to pani córeczka :) tata już widział- stoi tam i płacze :) Jak wiecie przez zielone wody dzidzia miała bakterię i dlatego zostawili nas na 5dni. Na początku załamałam się, ale z perspektywy czasu byłyśmy dłużej pod fachową opieką. Pobyt w szpitalu wspominam dosyć mile,ale zawsze musi być jakieś ale! Otóż byłam strasznie osłabiona, dostawałam kroplówki i na 1 noc małą mi zabrali. U nas w szpitalu jest tak, że każda kobieta ma swój pokój i dzidzia jest ciągle przy tobie. Drugiego dnia miałam Niunię przy sobie no i oczywiście akcja karmienie gdzie z moich piersi nic nie leciało! Trzeci dzień coś zaczęło lecieć i stwierdzili, że małej nie będą dokarmiać! Więc leżałyśmy tam sobie i płakałyśmy bo mi jakieś kropelki leciały, a malutka nie dość, że głodna to jeszcze cyca nie mogła złapać! Stres ogromny- nie dość,że czekałam na te wyniki,ledwo co mogłam się ruszyć przez to krocze to jeszcze się prosiłam, żeby mi nakarmili dziecko! Jedna położna która nakarmiła Michalinę w nocy kazała powiedzieć, że jakby co to była raz dokarmiana! Ja bardzo chciałam karmić piersią, ale cóż mogłam??? Fakt, że z dnia na dzień było coraz lepiej, ale pierwsze co po powrocie do domu dałam mojemu dziecku butlę modyfikowanego i wiedziałam,że jest najedzone i Misia padła i spała 3 godziny! Teraz jest tak, że w dzień leży przy cycku i ssie- jednak mogę ,a tego zbyt dużo! :( moje piersi miękkie jak gąbeczki tryskają mleczkiem, ale niezbyt treściwym. Próbowałam \"pobudzić\" je laktatorem, ale po 40 minutach mleko zakryło dno butelki! i to wszystko. Zobaczymy co będzie dalej, jak narazie nie mam wyrzutów sumienia,że podaję modyfikowane. Wiem, że jest nakarmiona i słodko sobie śpi! Piję też herbatkę z hippa,ale narazie nie stwierdzam czy mi pomaga czy nie! Zobaczymy co będzie dalej.... tak to mniej więcej wyglądało :)
-
Witam Was kochane :) Chciałam Wam narazie tylko napisać, że w końcu jesteśmy w domku :) całe i zdrowe! Dziękuję za wsparcie! siostra mi drukowała kafe i prawie jestem na bieżąco i miło mi na sercu było jak czytałam pozdrowienia od Was! jak znajdę siłę napiszę więcej!
-
goja--> gratulacje! a jeszcze wczoraj mi pisałaś, że poczekam sobie z Wami, a tu proszę kto tu pierwszy \"odpalił\" ;) ja czuję się okropnie--> jakoś mi słabo i brzuch mnie bolał, ale przeszło po kąpieli!
-
marceli--> cierpliwości! wiem, że teksty ludzi są teraz najbardziej denerwujące- bo chciałybyśmy mieć swoje maleństwa już przy sobie! tym bardziej, że i tak się nie wysypiamy..... fajnie ktoś wpisał w tabelce-falsa- imię \" Ziutek\" ;) swoją drogą bardzo ciekawe na jakie imię się zdecydowali :)
-
mi się wydaje, że tego śluzu zawsze miałam więcej po badaniu. A tak to nie zauważyłam. paula--> u nas też w gazecie lokalnej są fotki noworodków :) przyjechał M. z mamcią i chrześniaczkiem :) uciekam! :)
-
nisia128--> no właśnie ten czwartek pozytywnie mnie nastawia :) kurka z tym karmieniem to nieciekawie jest....tyle nowych rzeczy przed nami! Maluszki mamusiek ciągnąc ładnie cycuszki i się najadać! :)
-
dzięki dzagusia! czekanie jest najgorsze! narazie jednak się nie denerwuję bo dziś mój termin, a poza tym jak do czwartku nie urodzę to mój gin będzie mnie odpalał właśnie w czwartek ;) tak bardzo się cieszę,że mój gin prowadzący ma dyżury w szpitalu! i to taki fajny facet ;)
-
dzagusia--> no raczej na poród mi się nie zapowiada :( mała się kręci- to najważniejsze! tak to boli mnie dół brzucha i do tego plecy dają o sobie znać! słońce wyszło- ale nie chce ze cholerę mi się myć tych okien! wolę leżeć i czytać Twój Styl :D :D :D :D
-
kitka--> a Twój suwaczek to dawno nieaktualny ;)
-
nisia--> wstałam z zamiarem umycia okien, ale deszcz pada :) co mnie troszkę ucieszyło bo lenia mam ;) sama siedzę bo M.do pracy pojechał, a mama do siostry i tak nie wiem co tutaj robić! wrócą o 16 dopiero. Może wezmę się za porządki w szafce i część ciuchów ciążowych popakuję. Zostawię tylko kilka - byle do czwartku! dziś mój termin z usg!
-
kamika--> wracaj do łóżka i się kuruj! musisz być zdrowa! odpoczywaj!
-
Nie mogę spać!a tu proszę goja rodzi!!! goja--> no pięknie! miałaś jeszcze poczekać! to pewnie przez te Twoje porządki tak przyspieszyłaś ;) Trzymam kciuki i czekam z niecierpliwością na wiadomości! Super, że miałaś jeszcze chwilę, żeby do nas napisać!
-
Viola--> gratulacje! zrobiłaś nam tu małego stracha jak nie dawałaś cały dzień znać co i jak! mamamalwiny-->jak bestseller czyta się Twoją historię- czasami przerażający! Tak realistycznie to jeszcze nie było! zaczyna mnie chyba ogarniać panika! goja-->też oglądam fabrykę gwiazd- w sumie końcówkę bo właśnie wrócliliśmy od kuzynki z imienin :) oj najadłam się jak głupia, ale takie pyszności były ;) zaszalałam bo po 4 tygodniach weszłam na wagę i się okazało, że kilogram tylko do przodu! idę zaraz lulu, brzuch mnie boli, zwłaszcza dół- ale to chyba od badania! dobranoc!
-
deli--> Twoja Natalka wagowo dogoniła prawie Franka pauli! Oj wielkie ukłony dziewczyny dla Was za to, że urodziłyście takie big bobaski :) :) :)
-
deli--> gratulacje :) fasolka--> może to się podaje w procentach, ale na tym liczniku było 0 i dziś doszło mi do 3 jak mi lekko twardniał brzuch. A niby ma dochodzić chyba do 100...nie wiem ;)
-
magdzikm--> Ty też się kochana trzymaj! takie czekanie zawsze jest najgorsze!
-
PATRYCJA17.10.08 --> nasze humorki to niestety raczej nie są oznaką zbliżającego się porodu! po prostu tak to już jest z nami ciężarówkami- że mamy takie humorki! całkiem niedawno o tym pisałyśmy jak to kłócimy się z naszymi partnerami o byle co! a za chwilę kochamy ich nad życie i głupio nam za nasze zachowanie! także nie jesteś sama! moja ciocia mówi, że jak umyję okna to pojadę rodzić ;) ;) ;)
-
goja--> pokulam, pokulam się z Wami, żeby Wam smutno nie było ;) milla77--> przykro mi, ale też nie mam pojęcia! ProVitamina-->Dzidziuś cudny! a te bóle głowy po cesarce to norma- moja siostra też je miała i przez to leżała dłużej w szpitalu i dostawała kroplówki przeciwbólowe! Fasolka-->a ja miałam 0 skurczy! a jak doszło do 3to mnie brzuch kuł, więc nie wiem co to będzie przy 80 :( w tabelce termin mam na 19 ( nie wiem czemu ;) ) bo z usg mam na jutro to zobaczymy! ale coś czuję, że do czwartku posiedzę w domku! Ogólnie przez ten okres co byliśmy w szpitalu to chyba przyjęto z 8 kobiet! tylko nie mnie ;) troszkę nam tam zeszło- aż nam w brzuchach zaczęło burczeć ;) więc z M.pojechaliśmy na pizzę! trzeba korzystać ;)
-
Wróciłam!!!! :) :) :) U mnie wszystko bez zmian: rozwarcie to samo, szyjka skrócona, zero skurczy, ruchy dziecka czuję, więc zostałam wysłana do domu! Mój gin powiedział, że jak do czwartku nie urodzę to on ma w czwartek właśnie całodobowy dyżur i wtedy już na pewno urodzę bo mnie zostawi i da kroplówkę! Chciałabym do tego czasu urodzić! no ale zobaczymy! viola nie daje znać??
-
Dobranoc! Jutro zapowiada się ciekawy dzień! nawet jak wrócę z powrotem do domu! Ogólnie gotowa jestem na wszystko ;)
-
Fasolka--> duży ten Twój brzusio :) super wyglądasz!!!
-
Viola--> dziękuje za szybką odpowiedz! no właśnie te całkowicie prywatne klinki to tak sobie życzą ponad 3 tyś! no to nieźle trafiłaś! powodzenia jeszcze raz jutro i nie martw się, że szybko wypuszczają bo ze szpitala też wypuszczają po 3 dobach! a mnie strasznie boli-nie wiem- kość ogonowa? tyłek jakoś tak dziwnie mnie boli! oj...i brzuch co jakiś czas mam twardy!