środek Polski

Witaj Pomorzanka Witajcie wszyscy Ja niestety dzisiaj w podłym nastroju, spadają mi zasłony na oczach, myślałam że wykształceni kulturalni ludzie potrafią rozmawiać i rozstać się kulturalnie, no cóż do póki nie zobaczył zagrożenia na horyzoncie (kolega przysyłające miłe sms) było kulturalnie, pewnie nikt nie myśli że TE rzeczy będą dotyczyć jego, No wygadałam się, Pozdrowionka,

Trzymaaaaj się Pomorzanka, serdeczne wspólczucia, ja wolałabym chyba łykać tonę tabletek, Witam wszystkich, ja tylko żeby sie przywitać bo postanowiłam że odgruzuję mieszkanie jak już siedzę, do usłyszenia wieczorkiem

cześć wam, jeszcze nie zamacham ale już jutro kto wie, miłych snów

aaa, to już wszystko wiem, dzięki wielkie,

nauczcie mnie proszę tych kwiatków, rączek, uśmiechów od ucha do ucha.... ja tylko umiem :)

Dzięki Pomorzanka że jesteś dla mnie taka cierpliwa i mnie wysłuchałaś, i dzięki za to co napisałaś bo było mi to potrzebne , cześć Dziendobry :)

no właśnie że chyba już nie kocha, jestem na etapie gdzie mąż mnie drażni i tylko dla dziecka staram sie być miła, tylko nie mogę pozbyć się tego uczucia że to ja nie daję tej szansy a powinnam, że dla dziecka, co ludzie powiedzą i takie tam, nigdy nie myślałam tylko o sobie,

boję się tej nadziei, miałam ją przez całe nasze małżeństwo i zostało jej już teraz bardzo mało, rozsądek swoje, serce (nadzieja) swoje,

wyłączyli mi prąd, w środku rozmowy, masz rację Pomorzanka - jak nie zrobisz może być źle, teraz to zaczynam się martwić że dziecko powie mi za 10 lat dlaczego nie dałaś szansy tatusiowi, ale nie do końca jestem przekonana czy to jest dobry powód żeby próbować po raz kolejny,

no właśnie, mój też zarzeka się że się zmienił, ale ja jakoś nie wierzę, przeraża mnie tylko to że może powinnam ale chyba już nie chcę,

codziennie sobie powtarzam że będę bardziej konsekwentna i nic nie wychodzi, powiedz mi Pomorzanka jeżeli moge spytac, wierzysz że facet może się zmienić przez 5 m-cy jeżeli przez n lat był zupełnie inny,

kurcze, ja to chyba jestem nadopiekuńcza matka, dosyć że go nauczyłam że się z nim bawię prawie cały czas, to jeszcze czekam aż uśnie przy jego łóżku,

a mały sam ci zasypia?

no proszę, raz co dałam radę duuużo przed 21 a tu nikogo nie ma :) cześć wszystkim, Pomorzanka - mam nadzieję że trochę lepiej się czujesz,

wiesz Pomorzanka chciałabym czasami powiedzieć wszystkim tak jestem słaba, tak brakuje mi kogoś kochanego, tak nie potrafię sobie poradzić z wymiana opon, tak nie wiem czy robię dobrze itd, itp...... ale nie mówię, nie chcę martwić rodziny i staram się być dzielna, i radzę sobie nawet z tymi cholernymi oponami, dobrze że Wy jesteście :)

choć w zasadzie masz rację, ktoś kto by utulił i przykrył cieplutko.....

Pomorzanka - trzymaj się, współczuję tych zastrzyków choć najlepiej działają, nie wiem jak twój ale mój nie podawał mi herbaty do łóżka jak chorowałam, zazwyczaj go nie było, więc może lepiej samej, choć spokojnie możesz lec i nikt nie bręczy że przesadzasz, całuski :) :)

przebiśnieg - masz rację, chyba bardzo przywiązany, nie jestem konsekwentna niestety i ulegam, podczytująca - gratulacje końcówki pracy, ja z doskoku, właśnie robię budyń,

Pomorzanka - trzymaj się, :) :) wykorzystaj i odpocznij, poleniuchuj, wiem że w chorobie to ciężko odpoczywać ale bez wyrzutów że trzeba coś popchnąć w chałupie,

Witajcie! dorwałam sie na moment do komputera, mały ogląda bajkę, zauważyłam że jak czytam gazetę ale siedzę przy nim to jest ok, jak tylko przejdę do pokoju obok do komputera to już zaczyna się szum, jak się siedzi w domu to zawsze coś do zrobienia się znajdzie, a że mały chce pomagać to odrywam go od samochodzików, pozdrowionka i do usłyszenia od czasu do czasu :)

trzymaj się przebiśnieg, i nie przepraszaj bardzo dobrze to rozumiem, pa, do usłyszenia :)

z ta fabryką już lepiej, może być salonik samochodowy :)

Pomorzanka to pewnie wspiera kogoś na gg :) albo już szykuje się do snu - rano trzeba wstać, ja siedzę w domu to na zapałki dam radę ale w robocie to nie wyjdzie,

Hejka wszystkim :) jest przed 21 ;) mały padł - chyba te samochodziki go tak wykończyły :) jak tam humor wieczorową porą?

no i masz, dziecko mi sie poryczało że tylko do komputera uciekam i nie chcę sie z nim WCALE bawić, aż mnie wyrzuty złapały, no to na razie, chyba do wieczora, ja to o 21 ja zwykle,