![](http://wpcdn.pl/kafeteria-forum/set_resources_2/84c1e40ea0e759e3f1505eb1788ddf3c_pattern.png)
![](http://wpcdn.pl/kafeteria-forum/monthly_2018_12/F_member_5832466.png)
fikusek
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez fikusek
-
Witaski :) Kasiulka moja niuńka też prawie wszystko mówi, tyle, że pierwszą sylabę :D Nawet się jej do tego stopnia odmieniło, że zamiast wcześniejszego \"kici\" mówi \"KO\" :D Co do podczytywania, to ja się w tej kwestii wypowiadać nie będę.. (chodzi mi o zewnętrzne oko \"Wielkiego Brata\", BO JEŚLI CHODZI O MÓJ KOMPIK, TO KORZYSTAM Z NIEGO TYLKO JA I MĘŻUŚ, WIĘC NIE MAM SIĘ CZYM STRESOWAĆ :) A!!! I jeszcze do dziewczyn odchudzających się? Jak WAM idzie? Ja narazie schudłam 2,5 kg (bez drastycznych diet) co dało mi około 4 cm mniej w różnych partiach ciała i widać kolosalną różnicę :D Brzucholek mam już prawie taki jak przed ciążą :) No może nie jest taki plastyczny i napięty, ale woreczek odchodzi powoli do lamusa ;) No i cellulit też powoli znika :) Byle do przodu :D Dzisiaj postaram się zrobić jakieś ładne zdjęcia, to jesli pozwolicie, to prześlę wam na tą WASZĄ pocztę, coby sie grzecznie przedstawić ;) Na hasełko i dostęp jeszcze troszkę poczekam, bo wiem, że na to potrzeba więcej czasu i mam nadzieję, że niebawem i to mi udostępnicie ;) A teraz ide myć gary, bo jak mała wstanie, to trzeba będzie iść na polko :)
-
Dzisiejszy dzień.. Hm...ZAJEBIOZA! Rano - ZAKUPKI - nowy płaszczyk :) Taki prochowiec czarny, ale właśnie czegoś takiego potrzebowałam :) No i kupiłam sobie kwiaty na taras :) Już zasadziłam :) Po południu - GINA - wszysciutko w porządeczku, można sobie brykać i hasać i w ogóle.. :) :D :) Nareszcie! Oby tylko już nic się nie wysrało po drodze.. a może wreszcie nasze marzenia się spełnią :) Godzinkę temu- DENTYSTA - ekstrakcja zęba przebiegła rewelacyjnie i uniknęłam cięcia!!! Żyć nie umierać.. No może tylko troszkę jestem zakrwawiona, i zmęczona ale ogólnie na PLUS! A i na uczelni jak narazie też zajebioza, więc jak tak dalej pójdzie, to będę najszczęśliwszą kobietą na ziemi :) Przesyłam fluidki pełne optymizmu Pozdrawiam :)
-
Edytko - proponuję wykorzystać chłopa, bo oni z regóły po tym ida spać, a ty bedziesz miała kompik wyłącznie dla siebie :D Adaa - Super, że się odezwałaś.. Cieszę się, że póki co wszystko u was dobrze :) Oby tak dalej !! A przypomnij mi proszę na kiedy masz termin? Faktycznie masz niezły zakręt.. Może zamiast rozdwojenia wystarczyło by zrobić ksero :D Myślę, że tańszy i mniej bolesny sposób :D :D :D A tak poważnie, to podziwiam :) I życzę udanej wizyty :)
-
Juppi!!!! Udało się !!! Stroneczka moja!!! :D :D :D Ale miałam farta, że usiadłam przy kompiku :D Kasiula_ha - jak narazie wszystko dobrze.. Nic mnie nie bolało od wczoraj.. I mam nadzieję, że już nie będzie :) Jusiek - Wiolu nie podawaj Mikusiowi kisielków tych, które robi się w 5 min bez gotowania!!! Czytałam gdzieś, że zawierają one jakieś tam substancje, które nie są wskazane dla dzieciaczków :O Lepiej ugotuj zwykły kisiel, albo kisiel domowy na soczku :) Nie wiem jak u Was, ale u mnie pogoda okropna.. Szaro, buro i ponuro :( Aż mi się nic robić nie chce.. Chociaż i tak jestem pełna podziwu dla samej siebie, bo zrobiłam już wieeeeelkie prasowanie :O Teraz chwilka relaksu, a później o ile niuńka sie nie obudzi, to wezmę się za powtórkę z angielskiego, bo czeka mnie poprawa na najbliższym zjeździe no i pasuje coś umieć ;) Pozdróweczka i dziękuję za odzew w sprawie mojego dziwnego bólu
-
-
W zasadzie nie jest tak źle, ale ja sobie teraz nie wyobrażam pobytu w szpitalu.. Sesja za pasem, praca do pisania, niuńka i inne.. Oby to były tylko jakieś przejścieowe kolki jelitowe czy coś.. :O Byle by się obyło bez leków, szpitali i leżenia..
-
Pierworódko - dobrze, że z Mikusiem już lepiej :) Trzymam za was kciukasy :) A powiedz mi jak cie te przydatki bolały i co ci z nimi robili? Ja wybieram się tak czy siak do gina we wtorek no a potem do dentysty na usunięcie zęba, więc czeka mnie sporo wrażeń.. Ach ten 13 :O Całe szczęscie, że nie piątek ;) No i mam nadzieję, że do tego wtorku nic mnie nie zlapie..
-
Doberek :) Ja też w przelocie.. Od rańca mam same problemy.. O godz.5:30 słyszę żałosne \"mama, mama\" no to z trudem próbuję otworzyć oczy i sie podnosić.. Próbuję wstać, a tu jak mnie nie weźmie taki straszny ból z prawej strony brzucha... Ale to normalnie taki, że jak siedziałam na łóżku tak wstać nie mogłam :( No to wołam mojego \"M\" żeby podniósł cielsko i wstał do niej, bo już zaczęła beczeć i ciągle tylko \"mama\" i \"mama\" :( A ja sie podnieść nie mogę.. Wziął ją na ręce, ale gdzie tam.. \"mama\" i \"mama\" No to jakoś ją przytuliłam, ale póki przytulałam, to była cicho, a jak ją tylko \"puściłam\" to zaraz krzyk i znów \"mama, mama\" :O A jak tu ją trzymać kiedyu tak boli.. Mąż skoczył w tym czasie po teściową, że może ona oceni czy to wyrostek, czy co innego.. Wg niej to raczej nie wyrostek, tylko jakaś kolka.. To mi tak dziwnie promieniowało z dołu ku górze i na końcu tak troszkę w prawy bok szło.. Chwilka przerwy i znów takie straszne bóle.. Doszliśmy do wniosku, że albo jedziemy na pogotowie, albo dzwonimy po karetkę.. Wybraliśmy pierwszą opcję.. Poczłam z bólem do łazienki, żeby się ogarnąć po nocy (dodam, że wczoraj okres dostałam). No i jak się zaczełam myś, to troszkę polałam sobie ciepłą wodą brzuch no i zaczęło mi przechodzić.. Zanim się ubrałam, uczesałam i lekko umalowałam (musiałam, bo strasznie mnie obsypało pryszczami przed okresem i wyglądalam jak straszydło) to ból ustał. Choinka nie wiem co to było, ale troszkę mnie to martwi.. Teraz umyłam sobie taras i rozwiesiłam pranko no i znów czuję taki mały ból.. Ale ten w porównaniu z porannym, to tylko lekki dyskonfort.. :O Nie wiem co robić.. Iść do lekarza, czy co.. No bo już niby mnie nie boli.. Jak pójdę do lekarza, to oczekam się w kolejce jak głupia, akurat jak będe maiłą wejść do gabinetu, to wszystko przejdzie no i lekarz powie proszę przyjść jak będzie bolało... :O Na dodatek tego od samego rańca robię sobie jakąś krzywdę.. Rękę mam już rozciętą. poobrzdieraną, podczas mycia tarasu zrobiły mi się odgniaty, z czego jedne już pęknął i mnie boli jak diabli.. :( Eh.. Kończę to smucenie, bo Nadka mnie znów woła.. Ciekawe co tym razem?
-
Witam po długiej nieobecności :) Spóźnione ale szczere życzonka dla naszych solenizantek :) Dużo, dużo zdrowia i miłości :) Jusiek - cieszę sie, że już lepiej z Tobą :) Tak trzymać ;) Iw - współczuję szalejącego Miśka w domu :O Domyślam się co przechodzisz.. Anusia - gratulacje dla Wojtusia :) Oby tak dalej :) Kotka - tak mi przykro.. Ale wiesz zawsze jest jeszcze nadzieja, ze lekarz postawił błędną diagnozę.. Może będziesz miała miłą niespodziankę jak już dzieciaczki będą w twoich ramionach :) A swoją drogą, to który to już tydzień? Wszystkim mamom szalejących dzieciaków współczuję.. Moja Nadusia też ma czasem takie dni, że mam ochotę zlapać ja za nogi i powiesić za oknam na suchej gałęzi do góry nogami, coby się jej spowrotem w główce poukładało jak należy, bo naprawdę czasem świruje jakby się jej tam coś pomieszało.. :O Wanka - jak totek? Wygrałaś coś? Może jesteś już milionerką, a my tu nic nie wiemy.. Jak coś, to liczę na małą działeczkę :D A mężusiem się nie przejmuj.. to jest temat bez dna.. A nawet jeśli już ktoś to dno odkryje, to i tak lepiej nie będzie.. Oni są inni i już! Pierworódko jak Mikołajek? Zazdroszczę niektórym z was udanego weekendu majowego.. My siedzieliśmy w domciu, bo ostatnimi czasy mamy straszny debet finansowy i nie zapowiada się na polepszenie tej sytuacji :( Pia - GRATULUJĘ!!! Teraz tylko uważaj na siebie i bądź dobrej myśli! Widocznie Bozia miała taki plan i trzeba się go trzymać :) Adda??? No właśnie.. Co u ciebie? Dawno Cię nie było? Napisz jak brzusio? Jak samopoczucie?? Odezwij się kobieto!
-
Witam w piękne niedzielne przedpołudnie :) Benka mi się wydaje, że ta tempka u Twojej córci, to od zębolków. I to, że nie chce ci jesć też na to wskazuje.. Przynajmniej moja mała tak miała, jak wychodziły jej 4 zęby na raz... Teraz idą jej dolne kły i też słabo je.. Normalnie zjada 4-5 butli na dobę, a ostatnio 2-3 (w sumie jakby to wszystko zliczył, bo dostaje normalnie 5, ale tylko pierwszą zjada całą, a reszta, to pociumka, pociumka i zostawi). Ważne, żeby dawać dziecku chłodne, albo całkiem zimne jedzonko.. Wtedy jest troszkę delikatniejsze dla dziąselek, chłodzi je i troszkę uśmierza ból.
-
Skąd Nadia? Nie mamy żadnych korzeni wschodnich ;) Chociaż kto wie? ;) Bardzo bardzo mi się podobało to imię.. Mężusiowi też, ale miał on jednak inny \"swój typ\".. Ale niestety mu nie przeszło :P Może następnym razem.. :D Jeszcze tylko 1 okno duże - podwójne, Jedne podwójne drzwi tarasowe i malutkie okienko w łazience i będzie koniec!
-
Witaski :) Jestem z wami na bieżąco, ale na pisanie już czasu nie starcza :( Cieszę się, że topik znów ruszył do przodu :) Dzisiaj mam wielki dzień sprzątania... Wreszcie wzięłam się za mycie okien.. Jedna już skończone.. Teraz przenoszę sie do kuchni, bo Nadka zasypia, a później znów powrót do pokoju.. Eh.. Przerażają mnie drzwi tarasowe - nie dość, że podwójne, to składają sie z takich małych prostokątnych okienek.. Z jednymi drzwiami schodzi mi pół godziny.. A że jest ich w sumie 4 (dwa x dwa) to mam 2 godziny w plecy :( Eh.. Kto wymyślił takie głupie \"okieneczka\" Dobra zmykam, bo mi zaraz słońce na okno wyjdzie i będzie się ciężko myło.. Pozdrawiam :)
-
Witam! Przepraszam, ze się nie odzywałam, ale mam straszną zamotę ostatnio.. W ramach zaleczenia i egzaminu z jednego z przedmiotów zgodziłam się napisać pracę... No i teraz mam za swoje.. Ale i tak chyba lepiej coś przepisać, niż nauczyć sie tego na pamięć :O ;) Co do szczepień, to byłyśmy dzisiaj i następne dopiero jak skończymy 5 latek :) :) :) No jeszcze tylko 2 bilanse po drodze - 2 i 4 latka, ale jakoś to strawimy :) Żebyście widziały, co moja Niuńka odstawiała, to szoook! Normalnie pielęgniarki oczy wystawiały.. Z płaczu, to była aż sina, trzęsła się (coś ala drgawki) i miała na tyle siły, żeby się wyrwać dwójce dorosłych ludzi (mama i tata) na widok zbliżającej się pielęgniarki ze szczykawką :O Tak sie zastanawiam, czy wasze dzieci też tak reagują na wizytę w ośrodku zdrowia :O Tzn dopóki nie musiałam jej rozbierać i nikt obcy jej nie dotknął, to wszystko było fajnie.. No ale jak zaczęło się badanie... HORROR!!!! Naszczęxcie mamy to już za sobą :D Idę robić obiadek :)
-
Renika ale ci się trafiło ;) Powiem szczerze, że jak prowadziłyście wyścigi o stronki, to straszny miałam z was ubaw podczas podczytywania.. A zwłaszcza, jak walczyłyście o 1000 stronkę :D Chociaż teraz to już wszystko poszło na marne (liczenie stronek) przez to drobne sprzątanie.. Jusiek - dużo siły dla Ciebie :) Asiulka - też mi się wydaje, że to z tęsknoty za tobą synuś szaleje.. Bo jak ja znikam na cały dzień na uczelnię, to po powrocie mała też nie daje mi spokoju, ciągle coś chce, ciągle jej coś nie pasuje.. No dosłownie jakby diabeł w nią wstąpił.. A jak cały dzień siedzi z dziadkami, to grzeczna jest jak aniołek.. Ja myślę, że to jest właśnie odreagowanie stresu i braku twojej obecności.. W końcu to jeszcze mały bajtel ;) Powodzonka Idę ćwiczyć :)
-
Malinko ja też nie dam rady biegać, w związku z czym będę powtarzać ćwiczenia z dnia poprzedniego, a w twoim przypadku zrobiła bym te ćwiczenia, które przewidują na jutro :) A i ja jeszcze zaczęłam pić w poniedziałek herbatkę System Slim Figura - 1 SPALANIE :) Czuję sie jakaś taka lżejsza, bardziej pozytywnie nastawiona na to odchudzanie :) Mam nadzieję, że już wkrótce zobaczę efekty :) A i jeszcze oprócz tego codziennie wieczorkiem przez 10 minut wmasowywuję w ciało kremy/balsamy wyszczuplające lub ujędrniające. Wczoraj zrobiłam sobie także piling ciała domowym sposobem (3 łyżeczki kawy mielonej + odrobina wrzątku + żel pod prysznic [oczywiście kawę trzeba wystudzić i odlać ewentualny nadmiar wody, a do pozostałych fusów dodać żel pod prysznic i masować około 10 minut]). Efekt - skóra delikatniejsza i bardziej napięta :) Ale fajnie, że mam sprzymierzeńca w walce z kilogramami i nie tylko :) Która jeszcze z was działa w tym samym kierunku? Bo o ile dobrze sobie przypominam, to jest tu jeszcze kilka dziewczyn z podobnym problemem.. Jusiek chyba już zna efekty swoich działań o ile się nie mylę? No właśnie Jusiek gdzie jesteś? Jak twoja dieta? A co do rozstępów i biodrówek, to też mam ten problem :( Ale staram sie zakładać dłuższe bluzki :) Tyle, że muszę się kontrolować, żeby nie pokazywać w świetle dziennym moich zeberek :( Każdy skłon, czy podniesienie niuńki wymaga poprawy bluzeczki.. W przeciwnym razie ktoś mógłby mieć nocne koszmary :O Eh..
-
Witaj Moniczko :) Jeśli któraś z was jest zainteresowana ćwiczeniami, to polecam stronkę: http://www.nestle.program14dni.pl/ Tam są takie fajne ćwiczenia, które są dobierane automatycznie po przeprowadzeniu analizy nawyków żywieniowych i budowy ciała :) Fajna sprawa :) Wczoraj to znalazłam, a dzisiaj zaczynam działać :D Oczywiście nie mam zamiaru stosować się do zaleceń dietowych, bo gdybym chciała wszystko przygotowywać wg przepisu, to raz, że poszła bym z torbami, a dwa - niuńka musiała bym wysłać gdzieś na 14 dniowe wakacje, bo tyle by mi to czasu pochłonęło.. Niby pisze, że 10 minut każdy posilek, ale ja tam już swoje wiem.. :O NIE REALNE!
-
Jestem, jestem :) Czytam Was w miarę na bierząco (z doskoku), tylko z czasem u mnie cieniutko. Ale dzisiaj się postaram ;) O ile moja niuńka się za wczesnie nie obudzi ;) A i z góry przepraszam za to, że nie będę pisała do każdej bezpośrednio, ale już nie bardzo pamiętam co która pisała, kojarzę tylko fakty :) Zacznę może od tego, że jest ze mnie straszna DUPA i sie nie przedstawiłam :O Mam na imię Kinga i pochodzę z Małopolski (piszę sie na ewentualne spotkanie w KRK gdybyście się przypadkiem zdecydowały ;) O ile mogę ;) Moja córcia urodziła sie 11 grudnia 2006 i ma na imię Nadia - nasz mały/wielki skarb :) Studiuję, nie pracuję. Tzn pracuję, ale nikt mi za to nie płaci a przecież zajmowanie się domem, to też ciężka praca :( Temat oglądania TV u nas wygląda tak, że o 6 rano pierwsze co robi moja córcia, to wrzeszczy \"mama tik\" :O No i tym sposobem ja idę robić jedzonko, a ona sobie ogląda twlewizor.. Tak gdzieś do 7:15 ( z przerwami na bieganie po pokuju oczywiście i na skakanie po nas i naszym łóżku). Później w ciągu dnia prawie każdą butlę zjada przed telewizorem (około 3-4 min). Wiem, wiem nie jest to dobry nawyk, ale przynajmniej zje i nie marudzi. Jak dostaje inne posiłki, to zawsze zjada je w swoim krzesełku ze stoliczkiem. No i wieczorkiem czasem jeszcze beczy, że chce \"tik\" ale tu nie zawsze się jej udaje nas namówić.. A i jeszcze czasami jak dopadnie pilota, to sama sie obsłuży i jest wielkie darcie jak jej chcę zabrać i wyłączy :O Ale generalnie ile mogę, to jej ograniczam TV. Jeśli chodzi u mówienie, to u nas jest tak: mama (milion razy na dzień :O)= mama tata = tata brum-brum = autko, pojechać, jechać dziadzia = dziadek baba = babcia dzidzi = dziecko (to nic, że czasami jest ono w wieku 6 klasy szkoły podstawowej ;) ) kici = kotek aua = piesek da = daj cem = chcę nie = nie ta = tak tam/tan = tam to = to papa = papa lala = lalka (czasami tak sobie chodzi i śpiewa la-la-la) pan/pam = pan cis/pis = długopis kaka = kaczka (bajka o kaczce - książka) kaka/kaa = kawa ciao = ciastko I jeszcze wiele innych (ciężko tak wszystko sobie przypomnieć). Dużo też nawija po swojemu.. Najzabawniejsze jest, jak mi sie czasem żali, jak na nią krzyknę, albo jej czegoś nie pozwolę.. To tak strasznie wykrzywia mordeczkę i łezki ma prawie w oczach, nos zmarszczony i nawija jak stara trajkota.. No mówię wam przegigantka :D No i rozumie wszystko co sie do niej mówi, tylko z zakazami...udaje, że nic nie słyszy :D Wszytskim choruszkom dużo zdrówka. Gratki dla Cesi i jej synka, że wreszcie wyszli ze szpitala i że wszystko już jest na dobrej drodze :) (moc urodzinowych buziaków). Dla synka KPZDM też wyrazy podziwu! TAK TRZYMAJ! PRECZ z BAKTERIAMI ;) Wyrazy podziwu dla dziewczyn, które szaleją na punkcie torebek :) Ja tam mam jedną \"na codzień\" i trzy wyjściowe (do sukienek) i to wszystko ;) Ale muszę przyznać, że niektóre z waszych propozycji bardzo mi się podobały... Tyle, że ja jestem brdzo praktyczna i lubię czarny kolor ;) Paciorkowiec - nie jestem w temacie, wieć nie pomogę. Zazdroszcze mamusią, które mają możliwości, żeby chodzić z dziećmi na jakieś zajęcia rozwojowe.. My mieszkamy w takiej DZIURZE, że nawet nie próbuję szukać takich miejsc, bo wiem, że ich nie znajdę ;) A tak w ogóle, to bardzo lubię ta naszą \"DZIURĘ\" Cisza tu i spokuj.. Na zakupy nie jest tragicznie daleko i ogólnie fajnie, bo zielono :D Po ciąży zostało mi sporo ciałka (10kg) :( Ale wzięłam się za siebie na maksa :) Co prawda wielkich efektów jeszcze nie ma, ale psychicznie czuję sie dużo lepiej! I też mam ogromniasty problem z celulitem :( Ada - fajnie, że z dzidzią wszystko dobrze. Nawet nie wiesz jak ci zazdroszczę że nosisz pod serduszkiem kolejną dzidzie.. (ale oczywiście pozytywnie!!!) My też mamy w planach małe co nieco, ale póki co muszę zrobić porządek z sobą! Głównie z zębami. Na 13 maja mam termin u dentysty, na usunięcie zęba :O Strasznie sie boję.. Ale nie mam wyjścia, bo podczas każdego posiłku zjadam go po kawałku.. :O :O :O Odstawianie od cyca.. hm... A co to takiego? Ja nie miałam z tym problemu, bo mała jak miała zaledwie 2 miesiące to już nie chciała ssać, bo pokarmu miałam strasznie malutko.. Cóż - STRES robi swoje :( O bajeczce o Misiu Uszatku nic nie słyszałam, tzn znam Misia, ale chodzi mio tą historię ze spadkiem Pierworódko - włosy odrosną nie ma co płakać ;) Wiem to z własnego doświadczenia.. Mojej fryzjerce ostatnio też coś ręka nawaliła i wyszłam w deczko krótszych włosach.. Jeden dzień marudzenia, a teraz się zastanawiam, czy czasem ni obciąć sie tak znowu :D Narazie tyle, bo muszę bigosik dokończyć :) Pozdrawiam i mam nadzieję, ze was nie zamęcze tym długim postem ;)
-
Witam miłe Panie ;) Tak się zastanawiałam nad tym Waszym zjazdem i przyszło mi do głowy, że może łatwiej było by Wam na początek spotkać się w mniejszych grupkach? Np regionami.. Bo z tego co czytałam, to jesteście rozrzucone po całym kraju i z terminami też problem.. Może takie mniejsze grupki łatwiej będzie zorganizować... No i miejsca spotkania byłyby bliżej każdej z Was ;) Może ja też mogła bym się na taki zjazd załapać? Pomyślcie o tym.. Mi się wydaje, że to byłby dobry wstęp do Waszego wielkiego zlotu w przyszłym roku :D Tak jak to już jedna z dziewczyn napisała (chyba filipka, ale głowy nie daję) ;)
-
Witam! Ależ mam dzisiaj aktywny dzień.. Pobudka o 6:15, chlebek zarobiony, za chwilkę trzeba będzie wyłożyć do foremek, później muszę upiec ciasto (mamy dzisiaj gości), ugotować obiadek, wyskoczyć na chwilkę z córcią na polko. Pogoda nie najlepsza - szaro, buro i ponuro (ale jeszcze nie pada), no i wiatr :O Słoneczko też czasami wyjdzie zza chmurki.. jednak mało go dzisiaj :( Sprzątanko też mnie nie ominie (w końcu dziś sobota). Ciekawe co jeszcze dzisiaj będę musiała zrobić?? Kamiśka - zazdroszczę spania do 9 :( Ja mogę jedynie pomarzyć.. Żabcia zasnęła, więc czas brać się za robotę.. :O
-
Wanka - GRATULACJE!!! Kasiula_ha - od dłuższego czasu was podczytuję (jesteście moim ulubionym topikiem) ale niestety z czasem na pisanie u mnie cieniutko :( A zwłaszcza teraz ostatnio, jak jest taka ładna pogoda, to mój dzień wygląda tak: Niuńka budzi sie o 6 :O Je butlę, do godziny 8:30 szaleje, później idzie spać, wstaje około 10, zjada butlę, ubieramy się i idziemy na spacerek. Godzina 13 wracamy, pije kubeczek wody lu zielonej herbatki i idzie spać. Wstaje około 15, je zupkę, ubieramy się i znów idziemu na polko.. Jesteśmy tam do godziny 17:30-18, po czym wracamy do domu, kąpanko, butla i spanie okolo 19-19:30. I tak wygląda ostatnimi czasy kazdy mój dzień :( Mam około 2 x 1,5 godziny w ciągu dnia dla siebie (czyt. na zajęcie się domkiem) i to jest jedna z wielu przyczyn, dla których nie jestem w stanie zbyt wiele pisać na waszym topiku.. No przynajmniej narazie ;) Idę spać, bo jutro znów o 6 pobudka - przy dobrych wiatrach :O bo dzisiaj Żabolek moj wstal o 5:45 :O Wyć mi się normalnie chciało Pozdrawiam :)
-
Renika - w zasadzie to miał być "Fikus Albert" ale doszłam do wniosku, że faceta z siebie robić nie będę :D No i jeszcze raz polecam film "Nie kłam kochanie!" Jak go sobie obejrzycie, to zrozumiecie o co chodzi z fikusem Albertem :D
-
Pierworódko ja jestem w przelocie.. O ile odpowiada Ci moje towarzystwo ;)
-
Codziennie Was podczytuję, ale nie bardzo mam czas na odpisywanie :( No i prawdę powiedziawszy nie wiem od czego zacząć to moje pisanie.. Jakoś tak mi dziko? Nie wiem jak to nazwać.. O i już się moja mała Myszka obudziła.. Eh..
-
Cześć Kasiu :)
-
Witam grudniowe mamusie :) Przyjmiecie mnie do swojego grona? Też mam córcię z gródnia 2006 :) Pozdrawiam ;) P.S. Polecam film \"Nie kłam kochanie!\" Jest zajebiaszczy :D