podwójna77
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez podwójna77
- Poprzednia
- 1
- 2
- 3
- 4
- 5
- 6
- 7
- Dalej
-
Strona 2 z 27
-
Rybka - ogródek i dom maja swoje plusy i minusy. Nie masz pojęcia co ja wyprawiam teraz przy tym maluszku, który za bardzo nie śpi w dzień żeby napalić w piecu ech:( sama całymi dniami. Wczoraj na zakupy ze starszakiem polecieliśmy i jeszcze w kólko między pepco a biedronką jeździłam, żeby Julek padł choc na chwilkę, bo już sily nie miałam :( ---- Goplana - ja w sumie z owoców tylko jabłka i banany. Dziwne, bo normalnie nie piję mleka i do nabiału mnie nie ciągnie, ateraz i mleko i biały ser, którego normalnie się nie tykam, wciągam ze smakiem:D. COś młodego uczuliło, nie wiem co - cala buzia wczoraj zesypana, ale podejrzewam też cytryne, bo połozna kazała język obłożóny wodą z odrobinką cytryny przecierać i chyba przesadziłam:( Ja w sumie jakiejś superdiety nie trzymam. Nie jem smażonego i unikam czekolady i orzechów ziemnych. A dziewczyny po zjedzeniu kaszy dramat u mnie trwał 2 dni:( mały za przeproszeniem posrany po same pachy i kolki 2dni. Tej nocy tfu tfu wstał o 24 po tym jak usnał o 20, później po 3 i o 6 sama go wziełam, bo coś go mordowało już. Powiedziłam mu, że takie nocki to ja poproszę na co dzień:) w sumie nawet się nie wybudził, mimo, iż o północy było przebieranie całego ubranka bo się przemoczył. --- Heelenka - no mogłabym, zaraz spróbuję zrzucić:):*
-
Dziewczyny wspominałyście, że inhalujecie maleństwa. Ale to charczenie u Waszych dzieciaczków to z powodu sapki i suchego powietrza czy tego, że dziecko zaciaga sie pokarmem? Bo u mnie to drugie, mały okropnie zaciąga w nos. Wodę morską stosujemy, trochę pomaga, ale trochę. --- Gościu - gratuluję rozwiązania, ale w sumie nie wiem komu:) ---- miłego dnia!
-
hej :) komp mi wczoraj padł :( --- Czekoladowa - ja mam happy i pampersy. Używam na zmianę. Happy owszem grube, ale po pierwsze masz naturalne dodatkowe pieluchowanie bioderek, po drugie zdecydowanie kupki trzyma z dala od pupy małego. Pampersy szybciej puchną, dziwne jakieś teraz są ogólnie. Niestety kupa przy samej pupci. Ogólnie przeszliśmy na 2 jednych i drugich, bo 1 juz nam przepuszczały. I niestety nadal mały się budzi co jakiś czas przemoczony:( ja taka lewa, czy z tymi pieluchami coś nie tak?
-
Matko, od rana usiłuje do Was coś napisać:( nie da się. Mały śpi mi tylko na zewnątrz:( padam na twarz kobiety. Jeszcze M wrócił od wczoraj do pracy i w sumie niewiele pomagał, ale jak już nie wydalalam fizycznie to chociaż ponosił malego klocusia. W weekend ma padać, chyba sobie w głowę strzelę:( W nocy sie ok 2 wybudza na ponad 2h. Wiedziałam, że dzień matki kiedyś się skończy, ale dlaczego tak szybko? Z drugiej strony wole to niż kolki starszaka. ----- Paatkaa - no to Was doświadczyło:( wracajcie szybko do zdrówka:*. A ta przepuklina to wrodzona? --- Heelenka - super:) :* uczcie teraz siebie na spokojnie:). --- Anitii ja pogratulowałam, bo myślałam, że przegapiłam przez to roztargnienie z niewyspania. Wczoraj wsio bez przypraw gotowałam :D. --- Któraś o smoczek pytała - u nas silikonowy Avent, chicco nie chciał. kauczukowego. Ogólnie łapie, ale tylko jak już mega zmęczony i objedzony po korek. --- Położna była wczoraj 3 raz i zapowiedziała sie jeszcze raz za 2 tygodnie. Szwy mi nie schodzą:( rana nie zagojona, ale w sumie mało dokucza więc ok:). I jak u Goplany, położna też mi do internisty chce wyciągać kartotekę, ale cisnienie wreszcie spada. Już 1x dziennie biorę lek. Po weekendzie odstawiam jesli na zmianę pogody nie zareaguję:) --- Goplana - Ty do tego dziada za przeproszeniem to już chyba nie pójdziesz?:) Zerknij w tabelkę proszę czy dobrą datę wpisałam, bo ciągle z pytajnikiem widnieje:) --- Dzidzius - mój nie ulewa, no chyba, że sie przeje i przygniecie, ale to rzadkość. U nas zmorą jest jego zaciąganie pokarmu do nosa:( charczy okropnie, Woda morska odrobine pomaga, ale odrobinę, do tego walczymy z paskudną żabą na języku. Na razie wg położnej domowym sposobem. --- Rybka :* :) --- Lulika - jak zdrowotnie? Patryk spokojny? Mamamama2 - co u Was? W domu z Olusiem mam nadzieję? Znajomi twardo dla Was 1% rozliczają.
-
Kalina - no mam nadzieję, że tez będzie ok. Poprzednio 2 lata mi blizna dokuczała. ---- Mamka222 - a to krwawienie to nie @? ja poprzednio równo 4 tygodnie od porodu dostałam pierwszą:( A szczepionki bez rtęci można dostać. Niestety nie na wszystkie choroby i musisz zapłacić, ale sa to mniejsze pieniądze niz za skojarzone. Trzeba tylko receptę od pediatry mieć. Na necie znajdziesz wykaz takich, które maja najmniej tego paskudnego związku lub nie mają go wcale. Dokładnie tylko Polska, Rumunia i Bułgaria szczepią w 1szej dobie. Cała reszta świata szczepi po 3 miesiącu życia dopiero. --- Masaya - do mnie jutro 3 raz polożna przychodzi. Do tego 3 razy przed porodem się widziałyśmy.
-
Anitia - gratulacje:) ---- Dzidzius - dziękuję bardzo, lepiej jest. Szwy mam podcięte, ale mimo to nie chcą wychodzić. Ciągnie i pobolewa, ale nie ma porównania. Siedzę, chodzę itp. --- Lulika - współczuję przeżyć. Oby wszystko szybciutko do normy wrócilo. Mysle o Was cieplutko:* Może to tylko marzec, który dla naszych małych alergików jednym z najgorszych miesięcy w roku jest? --- Paatkaa - super:), fajnie się robi kiedy z maluszkiem zaczyna się człowiek na maksa dogadywać:). Moi domowi starsi faceci pojąc nie mogą, że ja rozrózniam płacz Julcia i w 90% wiem o co mu chodzi. te pozostałe 10% mam nadzieję, że po osiągnięciu 1szego miesiąca życia też już opanujemy:) Współczuję probkemów poszczepiennych. Ja uświadomiłam pediatrę, że będziemy indywidualny plan wprowadzać, bo młody nie szczepiony jest. Przyjęła to nawet ze spokojem:) ---- Ja Kobiety za duzo czasu nie mam, bo każda wolną chwilkę poświęcam albo na pracę (ciągle jakies poprawki są do zrobienia) albo na dom. Mały bardzo malo spi w dzień. W nocy też róznie więc nienormalnie dla mnie padam na twarz ok. 22. Do tego dziennie robię ok 5km na spacerze, a obrzeki jeszcze trochę wyłażą. Po ponad miesiącu ledwie się ruszania wykańcza mnie to dodatkowo i nogi okropnie bolą. --- ----
-
Ertee - o mamo, trzymam kciuki żeby coraz lepiej było, a nie gorzej. Fajnie, że się odezwałaś. dla Adasia. Najgorsze pierwsze 3-4 miesiące, później już leci. Pocieszenie stanowi fakt, że coraz cieplej będzie to i dzieciaczki lepiej będą funkcjonować. Mój masakrycznie się zmienił. Śpi bardzo mało. Dzisiaj wstal po 9 i usnał dopiero a spacerze o 11 30, wstał przed 15 i w zasadzie nie śpi do teraz. Takie drzemki po 5 minut co najwyżej. Nic nie mogę zrobić:( Heelenka - jutro pewnie Was wypuszczą, z tego co się przez 2 pobyty naoglądałam to 2 noce wystarczają najczęściej na opanowanie. Mój malec też ciągle żólty, ale już coraz mniej. Zastanawiam się czy tego spania z powodu zółtaczki nie miał, a teraz po prostu jego prawdziwe "ja" wychodzi:), czyli adhd po rodzicach:D:D:D I jedz, bo znikniesz i pokarm kiepski wtedy.
-
Goplana - dziecko rejestruje się w USC. Pesel ok 2 tygodni później w tym samym miejscu.
-
Lulika - tylko chlorchinaldin, jeśli nie jest na niego uczulona. to jedyne co działa przeciwzapalnie i jest dla dzieci. Możesz porzeczkowe kupić. Dla mnie ohyda, ale maly wciaga:D a też znasz już jego historię:). Jak zapchana to sinupret podawaj w tabletkach albo kroplach. ---- Goplana - ja bym tych szczepień nie ryzykowała za diabła. Moja poprzednia pediatra, niestety już nie pracująca, na 1szej wizycie ze starszakiem zapytała jakimi szczepionkami mamy zamiar szczepić, bo jak skojarzonymi, to ona chlopaca sie nie podejmuje i proszę szukać innego lekarza. Mówiła, że u chłopców odbija się to później ok 7 rż najwcześniej. Teraz nie szczepiłam w ogóle, chcemy wszystko opóźnić i jak się da bezrtęciowo. Mam znajomych, którzy w ogóle nie szczepią, bo z 1szym dzieckiem problemy były. Na pneumo starszaka mi namawiano, ale olałam. Tylko hiby mial ponad plan. Rotawirusy raz zachorowane nabiera odporności więc po co? Na ospę? o mamo, chyba, żeby załapał w wieku dojrzewania. Weź skonsultuj to z jakims porządnym neurologiem i najlepiej immunologiem na dokładkę. W końcu te cholerne szczepionki w układ nerwowy walą najczęściej:( --- Brzuch znika mi zdecydowanie szybciej niż po 1szym dziecku. Kg już prawie sprzed ciązy a to 13 dni minęło. Z witamin omegamed biorę, ale może jeszcze coś zakupię, dla karmiących to samo co dla ciężarnych. --- Heelenka w szpitalu, z żóltaczką walczą. ---- A my 1,5h na spacerze byliśmy, wieje, ale slońce cudne. Mały śpi od 11 30. Już w domu od pół godziny. Z tym zasypianiem coraz gorzej wybudzał mi się nawet w nocy na 1,5h:( wykończona jestem.
-
Paatkaa - a masz rozpuszczalne? jak tak, to jesli baaardzo nie wrósł, to spróbuj riwanol na gaziku przykladać na godzinkę tak do 4x dziennie - rozpuszcza szwy.
-
WSZYSTKIEGO NAJLEPSZEGO KOBIETY ! ---- Paatkaa - to próbuj w dzień zobaczysz jak jest, w pewnym momencie przestaniesz się bać. Przechodziłam to samo. Co do pomocy przy robieniu kupki, to nie wiem jak jest z taką luźną, u mojego straszaka problem zacząl się jak miał niecałe 4 mce. Zaczął wtedy robić takie alergiczne mocno śluzowate kupy o konsystencji gęstego kisielu - bez pomocy termometru nie szło:( dziecko się męczylo potwornie. Trwało to ok miesiąca z hakiem i jak reką odjął znowu zrobilo się normalnie. I nie zaszkodziło mu zupełnie, żadnych problemow z oddawaniem stolca w późniejszym etapie.
-
Paatkaa - to co piszesz wskazuje żywcem na problemy z brzuszkiem. Nie bój się - niech śpi jak lubi na brzuszku. Widac tak go nie boli, na pleckach to dla dziecka z brzuszkowym problemem najgorsza pozycja. Mój starszak od kiedy miesiąc skończył sypiał wyłącznie na brzuszku, ale bez poduszki! Jakie miał silne mieśnie karku:) Wyjątkiem byly własnie spacery:) wtedy pozycja na wznak była ok. Uszanuj i nie dziw się :) --- Goplana - jutro ma byc ponoc lepiej, chociaz juz na dzisiaj zapowiadali i dupa, zimno jak cholera niby na plusie, ale odczuwalna na minusie. Jutro więc werandujemy. --- Kalina - o przetrzymane spanie chodzi. Tak jest od 3 dni. Dzisiaj troche lepiej, bo ok 16 nawet nie próbowałam po raz setny go odłożyc, tylko położylam się spac razem z nim:( Brzuszek widze jak mu dokucza. Po prostu ma dłuższy czas aktywnosci teraz i nie potrafi usnąć później. Mam nadzieje, że spacery pomogą. Mój starszak późnojesienny i jak juz zaczęłam wychodzic to wychodziłam codziennie z nim, poza deszczem i megamrozem. Teraz tez tak zamierzam, bo dzieciaczek się hartuje, ale muszę wystartowac, a tu nie ma jak za bardzo :(, bo ohydnie jest. --- Lulika - to tak jak u mnie:( połozna mnie do internisty wyrzuca jak sie nic przez weekend nie zmieni. A z tym jedzeniem, to u mnie maly radar ma - za każdym razem jak sobie coś przygotuję to musze jeśc zimne, albo z nim na ręku. Dzisiaj spał ponad 2h w pokoju przy kuchni, a nie mam drzwi pomiędzy pomieszczeniami. Wyciągnęłam robota kuchennego lat ze 30 głosny okrutnie - odpaliłam i zrobiłam cały sernik 3 warstwowy. po czym cichutko ugotowałam sobie ukochany czekladowy budyń i obudzil się dokładnie w momencie przelania go do miseczek:) Zjadłam zimny z nadzieją, że ta odrobina kakaa mu nie zaszkodzi:) --- Heelenka lączę sie w bólu - karm to wyjdziecie:* smaruj tłusta maścia i będzie ok. Pocieszę Cię - ja siedzę już od przedwczoraj bez problemu w zasadzie. Więc jak ja z rozleziona rana tak mam to Tobie też szybko przejdzie. Zamów sobie położną środowiskową szybciutko, na pewno cos doradzi, a jak nie, to służę:) - zęby na tym prawie zeżarłam przez 2 razy:D:D:D
-
A i jeszcze jedno położna mi powiedziła dzisiaj, że tego charczącego gruszką nie powyciągamy, tylko aspirator niestety. Muszę nabyć, bo mój dzwięki wydaje jak na kurzej fermie czasmi :D:D:D
-
hej:) Mały mnie wczoraj prawie wykończyl:( Znowu byłam sama, a on od 15 z hakiem do 21 nie usnał:( trochę go kąpiel wyciszyła po 18, ale tylko troche, po 3 godzinach walki załapał smoczka na trochę. O matko, ale koszmar - po prostu spanie przetrzymał, on juz chyba spacerów potrzebuje, a tu zimno i ohydnie u nas i jak wyjśc 1szy raz?? Położna rano była i stwierdziła, że poczekać, bo ona sama zmarzła. Podcieła mi tez szwy i mówi, że nie jest źle, ze rozlezione, ale się goi:) ufff o niebo lepiej niz za 1szym razem, a że 1szy tydzień przepłakałam to już insza inność. ---- Czekoladowa - wierzyć się nie chce:D Lecę sernik piec, bo dziadkowie jutro robią zlot coby się poznać wzajemnie przed chrzcinami:D
-
Cezary 14 50, 3290g, 51 cm, ma się dobrze. Mój od 3 godzin zyc nie daje
-
Dziewczyny - już jej nie będe nic pisać, tylko jak da znać, że po wszystkim :) szalona gotowa parte na smsa wstrzymać:D:D:D --- mamaAnusi - podpytaj farmaceute albo lekarza, moje koleżanki stosowały u 3tygodniowych maluszków, a ja u prawie 4 miesięcznego, bo wczesniej nie trzeba było. Al pozostałe maluchy zdrowe i tyle. --- Rybka - wg mojej położnej kapucha ulgę przyniesie bólu, ale przyhamowac laktacje tylko megazimno może więc pielucha, a ja miałam jeszcze butelkę z woda i tez przykładałam tam, gdzie buły zostały. Poli chyba warzywniak nie przeszkadza?:D:D:D Mój malec już rózki pokazuje:( smoczek odrzucił, co mnie marwti, bo nie ma go czym wyciszyć:( nic tylko do piersi mi się rwie:( przez sen kciuka do buzi pakuje. Ech.. problem z usypianiem się zaczyna...
-
A jednak ta szalona baba telefonu nie oddaje:) skurcze skubana ma co 1 min i płacze, że umrze, ale opieka doskonała:) nie zacytuję, bo niecenzuralne:):)
-
Ola - zobaczę co z tym usg, jak się nie uda, to prywatnie pójdę. A mój maluszek usg brzuszka nie miał, a szkoda. Chociaz jak w 38 tc mi w szpitalu robili usg, to lekarz wszystko wyoglądał i było ok. --- Heelenka - zajęta rodzeniem jak nic:) telefon porzuciła:)
-
Heelenka - trzymam mocno:):* ---- Goplana - tekstów mam dużo:) corocznie jak jade do psiapsiółki nad morze to ona nowości ode mnie ściąga:). A Julcio dosłownie jak na stacji benzynowej przy granicy dopycha się po sam korek, az wylatuje momentami:D:D i śpi słodko i długo jak się go odbije :) ---- Joanna - kurde Twoje opisy dokładnie jak przy ,moim starszaku:( współczuje. A Maja z butelki pije? Jeśli to laktoza to pomoże bebilon pepti albo nutramigen. Lepiej zaczać od bebilonu, bo nutra to już ubogo na maksa. Gorzej jeśli mała się nie chwyci albo niewiele to pomoże:(. U nas nic nie pomagalo, wypróbowaliśmy wszystkich aptecznych specyfików z debridatem na czele. Sprawa się rypła w momwncie kiedy zrobiliśmy badania IgE całkowite - mały maksymalny alergik i w zasadzie ja piłam wode i jadłam suche bułki, a kolki były. Trzeba było przetrwać, chociaż było ciężko, później alergolog stwierdzila, że moje poświęcenie mialo sens. Wyciągnęłam malca ze wszystkich alergii pokarmowych. U nas pomagał masaż brzuszka z jednoczesnym nagrzewaniem suszarką. Ponoć są maleńkie termoforki dla noworodków, zapytaj. --- Heelenka czeka na izbie przyjeć ze skurczami co 5 min:)
-
Paatkaa - spokojnie nie nerwuj się, gość ma własny problem, nieważne jaki:) A na to spanie Twojego synka podczas karmienia to może za malo glodny jest jak zaczynasz karmić? w szpitalu położne mówiły, że jak bączek zasypia to trochę go rozebrać. --- Heelenka - dasz radę:* --- 35plus - współczuję paskudnych położnych, ech... najwazniejsze dziecko, resztą się nie przejmuj:*
-
MamaAnusi - Julek też tak ma, ale to z melka, jak się zaciagnie nie tak jak trzeba to charczy pół dnia później. Nasivin to zwykłe krople do nosa, nie leczą niestety tylko nosek odtykają. Euphorbium leczy. Ale to moje osobiste doświadczenie. --- Goplana - jakbym widziała noworodki tam, gdzie byłam. Przez obywda pobyty uczyłam świeżynki jak postępować z noworodkiem, bo laski nie mogły sobie poradzic, a położne z noworodków znaja tylko dwa sposoby: przystawiać, przystawiać /żadna nie pokazała jak!/ a najlepiej dokarmic mm! Szok! Dopiero jak te z połoznictwa mialy chwilkę, a zazwyczaj jej nie miały, to starały sie pomóc. A dziewczyny az plakały z bezsilności doslownie. ja na szczęście nie mam problemów z karmieniem, chociaz dziwne, bo tym razem 2 nawaly mialam:). Rybka po karminieu pieluchę z zamrażarki przyłóż na chwilke, to laktacja przyhamuje do nastepnego karmienia. A ogólnie wkurzały mnie też z nowowrodków, bo ewidentnie mineły się z powołaniem albo wypaliły. Z drugiej strony złośliwe sa wszędzie. ---- Kurcze tez musze na bioderka się umówić. --- Lulika - moje dziecko to anioł, jak nic mu nie jest i nie przetrzyma spania to 2-3 godziny mozna z armaty strzelac w domu:) śpi objedzony po sam korek i ma wszystko głęboko:D. Dzisiaj pojechałam dopracy z wnioskami i na zakupy, bo M jednak nie zawsze wie, co ja mogę jeśc teraz. Prawie 2h mnie nie było. wracam, a M mówi, że maly nawet nie mrugnał. Tak więc gorzej z moim kroczem i kręgoslupem. --- Rybka - zazdroszczę męża. Mój M był taki, ale cos mu sie podziało jak w ciążę zaszłam:( teraz wszystko muszę wymoc:(. Męczy mnie to bardzo, ale nie zrobie za niego, siedzę w syfie i czekam, bo wiem, że jak zrobię za niego raz, to już wszystko będę robiła wiecznie.
-
Anawa - jak pisałam ja na porodówce miałam skurcze 40% i jakoś porodowe były. Spokojnie więc, myślę, że to juz u Ciebie:) ---- MamaAnusi euphorbium polecam wszystkim mamom, których dzieci maja katar. To homeopatyczne i zdecydowanie działa. Przetestowane na starszaku niejednokrotnie.
-
Joanna - jeszcze jedno - u Was być może nie chodzi o nienajadanie się, a o uśmierzanie bólu. Dzieci kolkowe tak mają, że wiszeniem u piersi sobie rekomendują ból. Wtedy niestety się przejadają i kolka gorsza i tak w kółko. Ja swojemu smoczek podaję jak mi już obje pierś do cna. Po prostu trzeba czymś odruch ssania zabezpieczyć.
-
Joanna - wystarczy spokojnie, jak się nauczycie to ilośc mleka się dostosuje. A jak one się nazywają nie wiesz? nie mogę nic poza windi znaleźć, a one ponoć najdroższe. A zeby nie gryzła, to musisz glebiej jej brodawkę w buzię wsunąć. I najlepiej, żeby od razu dziecko karmić zanim się zdąży zdenerwować. --- Anitia - spóźnione kciuki trzymam:)
-
wyżej to ja:)
- Poprzednia
- 1
- 2
- 3
- 4
- 5
- 6
- 7
- Dalej
-
Strona 2 z 27