Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

podwójna77

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez podwójna77

  1. Zostawiłam was tylko na kilka godzin i juz nie mogę nadążyc, a rano cisza była:) moje adhd nie daje mi życ w związku z tym po wykonaniu obiadu zrobiłam kopę rogalików drożdżowych - pierwszy raz w życiu jak Emila krokiety:) daj znac czy dobre, ja uwielbiam i muszę kiedyś zrobić. W końcu mam czas na takie rzeczy, choć teraz łupie mnie kręgosłup :/ Emila - też było mi okropnie zimno w tej ciąży, co w sumie dziwne jest, ale od tygodnia już mi bardziej ciepło, więc jak masz zamiar kupować coś specjalnie ciążowego, to poczekaj chwilkę może, bo jak kupisz megagrubą, to może się okazać, że jak moja znajoma będziesz biegać w rozpietej:). Ja na szczęście jedną dostałam, a druga zakupiłam za całe 15 zł od zeszłorocznej ciężaróweczki, więc problem z głowy, ale spędzał mi jakiś czas temu sen z powiek - skąd ja wezmę plandekę??:) więc gratuluję udanych zakupów. Lulika - bezczelnośc lekarzy przyjmujacych na nfz robi sie powoli nie do zniesienia. Ja zmieniłam swojego długoletniego lekarza nfztowskiego na prywatnego, bo juz cholery dostawałam jak ciągle mówił do mnie na TY i do tego ani w pierwszej ciąży ani teraz nie miał zamiaru udzielać jakichkolwiek informacji. No w nosie mam! Szczęsliwie stac mnie na 100 zł miesięcznie, ale wielu kobiet niestety nie stać i co wtedy? Swoja drogą byłam u niego początkiem i chociaż poczatkowe badania na nfz zrobiłam. Ale rocznie z mojej pensji idzie na to kilka tysięcy złotych. Ostatnio sie pochorowałam i poszłam do internisty - a ona na widok mojego brzucha upewniła sie, że w ciaży jestem i kazała iśc do ginekologa. No cholera długo się zastanawiałam, czy zapalenie górnych dróg oddechowych to problem ginekologiczny czy położniczy! Nie dotkneła mnie nawet więc zażądałam L4 i poszłam się leczyć sama. Ale mój obecny gin twierdzi, że to ostatnio standardowe zachowanie lekarzy pierwszego kontaktu w stosunku do ciężarnych - no szok! Ciekawe czy kiedys do nich dotrze, że tak naprawdę to my ich utrzymujemy. Wielu z nich nie miałoby z czego żyć gdyby nie nfz, bo prywatnie do konowała nikt by nie poszedł, a tak wielu ludzi wyjścia nie ma.
  2. Dziewczyny pytanie do tych, które już mają doświadczenie - czy miałyście elektroniczną nianię i z jakiej firmy Wam się sprawdziła? Zdecydowałam się tym razem zakupić i jak zerknęłam na allegro, to bardzo duży wybór jest. Gdyby któraś dziewczyny potrzebowała spodnie ciążowe, to moja koleżanka ma jedne nowe w zasadzie nexty na zbyciu. Była w nich dosłownie 3 razy, niestety mamusia je skróciła na amen i dla takiej dziewczyny do 160 cm jest. Ja nie dam rady w nich chodzić, bo mam za wielki tyłek:)
  3. Nieanonimowa - chyba się wkurzyłam... "zaraz uslysze, ze jestem sfrustrowana, zazdroszcze wam czegos, albo zal wam mnie czy podobne p*****ly pozwalajace czuc sie wam lepiej.." - 1. nie usłyszysz, tylko co najwyżej przeczytasz, 2. żal Ciebie? - no co Ty?? wręcz przeciwnie... 3. my mamy się poczuć lepiej pisząc pierdoły? - wszystkie Twoje dotychczasowe wypowiedzi potwierdzają, że jest wręcz odwrotnie. "odzywam sie jak juz nie da sie czytac skrajnych idiotyzmow ktore tu gesto wypisujecie..." - to po cholerę bladą czytasz?? masochistką jesteś? inne portale i fora bardziej jednak odpowiednie a co do wglądu do dokumentów - cóż obyś nigdy nie musiała takich czytać we własnej rodzinie! pozdrawiam serdecznie i szczęścia w życiu życzę
  4. Goplana - super, że tarczyca ok:) ciekawe co kardiolog zaradzi. Moj gin darował sobie wysyłanie mnie po tym, jak wytłumaczyłam mu, że ja nawet bez ciąży jak otworzę oczy mam tętno 90, a po umyciu zębów już 105. I że w poprzedniej ciąży normą było ponad 130, a teraz raz mi sie tylko 120 z hakiem zdarzyło:) Emila - ja też pisałam, że nic nie mam. Ubranek trochę mam obiecane od kumpeli, która urodziła we wrześniu. Mam tylko łóżeczko, ale poprzednio też zakupy robiłam w ostatnim miesiącu dopiero. Tak samo z imieniem, czekam na potwierdzenie płci - oby się dzidzia pokazała za tydzień.:)
  5. Goplana _ :D Drogo zapłaciłaś, może za ekspress? ja prywatnie, ale 22 zł za TSH dałam miesiąc temu. Też się wkurzam, jak laboratorium nawala. A zadzwonić się tam nie da?
  6. Goplana, Kalina - ja też tak mam, sapię jak lokomotywa jak mawiam:). Najgorzej jak muszę szybciej gdzieś podejść albo wyjśc po schodach. I też w 1szej ciąży miałam to pod koniec dopero. Ale moje kochane, zwłaszcza Ty moja Rówieśnico - nie wpadłyście na to, że wiek robi swoje? :P ;)
  7. Goplana - u nas msza w niedziele i min. 2 razy na różaniec, dzisiaj biegniemy, bo wyznaczone maja wtorek i czwartek. kartek na szczęście nie ma. Spaliłyby na panewce, bo mój syn w maleńkiej wioskowej szkole - jest ich w klasie kilkunastu. W parafii, w której idą do komunii jest ledwie 6 osób, więc chwilowo kartek nie ma. Ale w pełni się z Toba zgadzam - żenada! To kwestia sumienia powinna być. W klasie mojego syna są dzieci, które wiemy na pewno na ani jedno nabożeństwo nie przyjdą, a i tak na pewno zostaną dopuszczone do komunii. Dziudziuś - dasz radę, widać taka twoja ciążowa uroda. Nagrodą będzie dzidziuś:) śliczny, pulchniutki i zdrowy.
  8. gośc - diagnoza lekarzy akurat i maja na to wszelkie dokumenty medyczne. Ciekawostka jest fakt, że np. w klinikach krakowskich wielu neurologów od kilku lat nie szczepi własnych dzieci. I nikogo juz nie dziwi brak zgody rodziców na szczepienia. Ja napisalam o sytuacji moich znajomych i swoim podejściu, nie miałam zamiaru wywoływac dyskusji na ten, jak wspomnialam, mocno kontrowersyjny temat, tylko pocieszyć Dzidzius. Swoją drogą jak kilka lat temu byłam na kafeterii aby wspólnie z innymi dziewczynami oczekiwac na swoje wymarzone dzieciaki, to nie było żadnych złośliwców, którzy wcinaliby się w dyskusję, poprawiali błędy i wymądrzali na maksa. Cóż... nie wyrażę się, bo zbyt kulturalna jestem.
  9. Dzidzius - nie wyrzucaj sobie. Gdybanie nic tu nie da. Podjęłaś najlepszą decyzję, jaką wtedy mogłaś. Prawda jest taka, że czasami powikłania poszczepienne są zdecydowanie gorsze niż ryzyko. Na pocieszenie napiszę Ci, że mam koleżankę, której córka szczepiona jest na wszystko, na co tylko mogła. Przerobiła sepsę, bakterie coli i co sobie jeszcze tylko wymyślisz. A szczepiona i na pneumo- i na meningokoki. Z drugiej strony mam dwie znajome rodziny, w których po szczepieniu córka prawie wyjechała na tamten świat (młodszego syna nie zaszczepili już na nic od urodzenia), a w drugiej rodzinie chłopiec po szczepieniu wpadł w głęboki autyzm. ja szczepiłam tylko na obowiązkowe i miałam lekarkę, która nie chciała szczepić chłopców skojarzonymi w ogóle. To ogólnie kontrowersyjny temat... Więc Ty odpuśc sobie, tak jak napisałam wyżej, decyzje, które podejmujemy w danej chwili są najlepsze na ten moment w życiu, a że pewne okoliczności się zmieniają, cóz - życie po prostu... i znowu trzeba jakieś podejmować:)
  10. Heeleenka - hihi, ja jestem inna:D i wcale tego nie ukrywam:) Goplana - aspargin albo chociaz magnez spróbuj. A co do klawiatury to jak num lock nie działa, to zerknij na dolny pasek, tam gdzie masz klawiaturę i zobaczy czy masz włączone po prostu "polski", a jak i to nie pomoże to zrestartuj kompa. na tym mój mózg informatyczny się kończy :) Paatkaa - owszemi Twoje swieto :) a moje adhd nie da życ, idę malować drzwi :( jutro ma padać:(
  11. Heelenka - ja miałam jeden do wózka tylko, a później dostałam drugi z ikei własnie taki tani polarowy. Zaczęlam z niego korzystać jakoś na wiosnę dopiero jak synek miał już z pół roku i za ciepło pod kołderką mu było. Kurcze wczoraj się natyrałam i wieczorem to odchorowałam:( miauczałam, że stara jestem. Ale moj M tylko mnie pocieszał, że na d***e usiedzieć nie potrafię. Więc dzisiaj grzecznie siedzę:) Paatkaa - ty też belfrzyca?:) to spóźnione - wszystkiego dobrego :) A mój malec r****iwy bardzo jest, z pierwszym tak nie miałam, ale jak wiadomo każda ciąża inna - chociaż troszkę:)
  12. Ledwie nadrobiłam :), ale pozwólcie, że będę pisać o tym, co pamietam i nie obrażajcie się, jak którąś pominę z nicka/imienia. Brzuchowata, Heelenka - trzymam kciuki za wszystkie egzaminy! Żebyście zaległości nie miały żadnych. Wiem jak to jest, bo będąc w 6 miesiącu kończyłam studia magisterskie i broniłam pracy. Ja mam skończone 3 kierunki i wstręt do studiowania :), ale za to uwielbiam stać z drugiej strony :D. Heelenka - chyba Ty pytałaś o ilośc butelek niezbędnych, więc większośc moich koleżanek i siostra spokojnie dawały radę z 2. U mnie natomiast było zupełnie inaczej - mój synuś pluł wszystkim, co nie było moją piersią, nie chciał żadnych herbatek, wody itp. Potrafił nie jeśc przez 10 godzin, kiedy pod okiem pediatry próbowałam go przestawic na mleko dla alergików. Skończyło się 2-letnim karmieniem, piciem z kubka w wieku 5-miesięcy, a kolki w końcu same przeszły. Smoczek od butelki moje dziecko pierwszy raz do buzi wzięło z ciekawości jak miał 3 lata i pozazdrościł koleżance soku:D. Ale to był 1 i ostatni raz, bo mi powiedział, że: "obzidliwe blee"! A co do laktatora, to mam aventa, jakoś do dzisiaj mi się ostał:), ale korzystałam z niego może 3 razy, z czego 2 po odstawieniu małego od piersi. Goplana - ja z tetnem mam problem od zawsze, ja taka jestem, jak mówi koleżanka z pracy - ADHD:). W pierwszej ciąży miałam ponad 130 i wtedy było okropnie, na lewą strone myślałam, że mnie wywróci. TSH mam w normie, teoretycznie tarczyca zdrowa, ew. wada serca, ale do kardiologa mi niespieszno. Natomiast byłamu jednego magika, który twierdzi, że to problem mojej budowy kręgosłupa i czaszki, które nie są jak być powinny i ponoć jakiś mikroucisk powoduje akurat przyspieszenie akcji serca. W pierwszej ciąży brałam aspargin, a teraz magnez, potas o przedłużonym działaniu i staveran, ale obniżał mi bardzo ciśnienie i odstawione mam. Puls i tak utrzymywał się na poziomie 95-105. Biorę magnez teraz. Ty się Kobieto nie denerwuj, bo jeszcze ciśnienie Ci skoczy, a to poważniejsze niż tętno. Holtera nie miałam, bo u nas to chyba tylko specjalista zakłada. Jak nie bierzesz to bierz magnez i sprawdź różnicę.
  13. Jak suchy to dużo pij, weź jakieś cukierki na kaszel, ale nie z tymiankiem i podbiałem, bo te nie są zalecane, inhalację sobie zrób z rumianku na szklankę wody i łyżeczki soli kuchennej, a jakby cos to apteka albo lekarz.
  14. Emila - tak trzymaj, ja nienawidze cichych dni, nic nie wnoszą, a wręcz przeciwnie. Goplana - jak widać każda z nas ma swój krzyz do dźwigania. Największe okno wywalczyłam :) jeszcze dwa mniejsze, obiad i mnóstwo innej roboty. Moi mężczyźni poza domem, jeden dochodzi do siebie po imprezie u najlepszego kumla, a drugi na wycieczce:). Wieczorem wybieramy sie do znajomych, a jutro u nas goście, więc będę musiała coś upichcić:) A tu czasu brak, a z siłami jeszcze gorzej. Stara jestem !! :D Emila - a jaki ten kaszel?
  15. A ja myslałam, że tylko ja z popieprzoną sytuacją rodzinną jestem:) Racja - po 30 samotny facet bez przeszłości nosi na sobie wyraźny znak - uwaga coś ze mną nie tak. U nas oboje mamy dzieci z poprzednich związków, ale mój M uwielbia mojego syna i ma z nim lepszy kontakt niż z własną córką chyba. Nasi byli nam regularnie życie zatruwają, głównie dlatego, że ułożyliśmy sobie życie. Takie psy ogrodników, bo to oni podjęli decyzje o zerwaniu poprzednich. Teraz problem jest, bo ani ja, ani mój M nie zrobiliśmy ścian płaczu na kilka lat. Ja zresztą 2 lata walczyłam o małżeńswto, więc nie mam sobie nic do zarzucenia, ale jak po prawie 3 latach od odejścia byłego zaczęłam sie spotykać z obecnym i uslyszałam, że byłemu ciężko /cały czas był z babą, dla ktorej nas zostawił/ to nie wiedziałam czy się śmiać czy w*****ć. To samo z rozwodem było, ale ja chciałam nowego życia i mam. Łatwo nie jest, "tatuś" potrafi dac tak po d***e, że mnie i dziecku w piety idzie, ale cóż - kiedys syn mi nie powie, że to przeze mnie on kontaktu nie ma. Okna musze umyć:( buuu, nie chce mi się...
  16. Heelenka - to obie będziemy się jednego dnia nerwować:) a co robienia dziecku krzywdy masz 100procentową rację. Ja robiłam wszystko, żeby moje dziecko miało kontakt z ojcem i mimo tego, że bardzo momentami żałuję, że nie ograniczyłam go mocno jakis czas temu, to uważam, że ogólnie dobrą decyzję podjęłam. Do komisu się wybieram, na wózki właśnie zerknąć.Ale to za jakiś czas dopiero. Goplana, heelenka - smacznego :) Ja może jutro coś zrobię, bo chwilowo sterana jestem, stopy mi popuchły, bo w kieckę wskoczyc musiałam dzisiaj, więc miniobcas założyłam zamiast rozczłapanych balerinek. Ała! Ja właśnie powiedziała stop dla lego, a mały nie wiem czego chce i zrzucił to na mnie:). Zawsze wiedział. Gdybym zapytała które lego, to nie byłoby problemu:). Uświadomiłyście mi, że zapomniałam o czkawce:) od kilku dni najwyraźniej to męczy mojego bączka :D
  17. Aleście płodne:) Ja po wizycie, wszystko ok, ale o szczegóły nie dopytałam, bo raz, że 22 mam prenatalne, a dwa, że musiałam wziąć swojego starszaka, a jemu buzia się nie zamyka. Mam zwolnienie od soboty :) jutro ostatni dzień do pracy. Żal mi, ale zbyt mnie juz męczy to bieganie na 8, wcześniej syna odwieźć, później galopem obiad, zadanie domowe, iinne sprawy no i jeszcze kościół, bo komunista. Padam na gębę. Jak poczytałam o torcie, to od razu mi do głowy przyszedł szwarcwaldzki, bo go uwielbiamy i prawie co roku robię synowi, ale już Goplana wrzucila:) Co do tradycyjnej masy masłowej, to robi się ją bardzo prosto: rociera się kostkę masła, a w osobnym naczyniu ubija jajka na kogel-mogel z cukrem i potem po 1 łyżce wciera się do masła. Dodatki wg życzeń: cytryna, kakao, czekolada w kawałkach lub wiórkach, kokos, orzechy, ścieta galaretka pokrojona lub owoce. Ja osobiście za nią nie przepadam, ale moja rodzina się nią obżera po dziś dzień w różnych wersjach. Ja kocham budyniowe i bitą śmietanę. Sukienka czerwona bomba, oglądałam ją kiedyś i też się zastanawiam. Ta druga ładna, ale ten poliester mnie odstrasza. Paatkaa - nie pocisz się w tym wsciekle? Dziewczyny - jeszcze raz proszę o podpowiedź co do prezentu dla 8-latka, moje dziecko 1raz nie wie czego chce, a ja pierwszy nie mam zielonego pojęcia co mu kupić. RybkaPlum - gratulacje:)! Od 8 tc przytyłam jedyne 2,5 kg, ale jak pomyśle ile na starcie miałam więcej niż przy pierwszej ciąży (o 9 kg!) to i tak mi słabo. Niestety wynik równoważenia hormonów przed ciążą i plastrów anty z jeszcze wcześniejszego okresu :(. Tak więc i tak się toczę. Ale co tam, miłe kopniaczki mi to zrewanżują:)
  18. Hej Dziewczyny:) Pocieszę Was - w pasie mam 102 cm:) i 20 tc. Więc ciii i nie rozpaczajcie nad tą wagą o małobrzuszkowe:D! Mam problem, bo nie wiem co kupic własnemu dziecku na urodziny. Fanem wielkim lego jest, ale powiedziałam, że dość! Tyle tego już ma. Może ma któraś jakiś pomysł? Zmęczona jestem okropnie, to wolne od pracy jednak mnie nie minie. NIe ma to jak starość:P. Gratuluję mamuśki chłopców:), ja jeszcze 2 tygodnie do potwierdzenia, mnie wszystko jedno, byle zdrowe było, ale chłopaki chcą chłopaka! :) Będę w mniejszości:) kotka mi zostanie jedynie. Legginsy ciążowe grubsze nabyłam w lidlu jakiś czas temu, ale dałam 29 zł i jeszcze ich nie założyłam. Mam kilka par spodni, jedne moje z poprzedniej ciąży, takie po domu od siostry, jedne od kumpeli i jeszcze jedne odkupiłam za 15 od dziewczyny, która urodziła w marcu, tak samo zdobyłam kurtkę. No i styknie:), bo mam jeszcze sukienkę ciążową sztruksową. A skoro na wolne idę to po kłopocie. Ciepłe pozdrowionka ślę i idę do łózia poczytać, bo dzisiaj nad ranem znowu nie spałam, a tu jutro na 8 mam.
  19. Goplana - przedmiotów zawodowych, czytaj czytaj mnie się podobało
  20. Heelenka - wg mnie uniseks:) też będę czegoś takiego szukała
  21. Heelenka - normalna nigdy nie byłam :D, w tym zawodzie normalny człowiek się nie uchowa:D Kasa- hmmm, my mamy wspólne konto, ale wspólnoty majatkowej nie. Ale czasy nastały:), ale macie rację drożyzna okropna. A dla tych, które gdzieś w pobliżu maja pepco, to mają tam fajne i w sumie niedrogie ubranka dla dzieci, patrzcie tylko, żeby poliestru nie było, bo nie wiem jak w niemowlęcych, ale w dziecięcych w niektórych modelach jest.
  22. hello:) Padam dzisiaj na twarz. Dwa dni w pracy mnie wykończyły, a tu dopiero jutro mam urwanie głowy :(. Zrobiłam obiad i padłam, syn odrabiał zadanie zadając mi tysiące pytań, a ja przez sen odpowiadałam. Wreszcie mój Mężczyzna sie ulitował i zrobił z nim resztę. Później różaniec i nadal chce mi się spać. Ja w zasadzie całą ciążę nie sypiam, rzadko kiedy śpię całą noc /ostatnie 2 przespane - cud!/, więc Heelenka łączę się w bólu, bo mam prawie tak samo, tzn usypiam ok 24-1, budzę ok 3 i często do 6 już nie usypiam, a o 7 dzwoni budzik. Mamamama2 - zdrówka i rychłego powrotu do domu!! Trzymajcie się cieplutko. Heelenka - olej męża, ja taka głupia byłam dawniej - nie warto. Do choroby jasnej, kto tam gacie nosi? Teraz mnie czasami też kusi i już nie ze wszystkim, ale potrafię się powstrzymać. A Ty teraz w chronionym okresie jesteś. Co do duszności, to ja sapię jak lokomotywa jak wyjdę na piętro, albo muszę dalej i szybciej iść. Goplana - z lekkich polskich uwielbiam Musierowicz tak jak Ty, Siesicką, Chmielewską, Noszczyńską, Sowę /nie zawsze lekka/. Matuszewskiej nie pamiętam, co jeszcze i czy coś:) Podobały mi sie "Kobiety z czerwonych bagien", polecam, bo coś mi się widzi, że Ci się sposoba. Teraz cytam też jak dla mnie lekkie "Kamienica przy Kruczej" Ulatowskiej. Coelho też lubię, choć nie wszystko do mnie przemawia, np. "Pielgrzyma" musiałam sobie darować w pewnym momencie i dorastam :) Umberto Eco itp. Z klasyki zdecydowanie polecam moje lektury jeszcze ze szkoły podstawowej, kompletnie nieadekwatne do mojego ówczesnego wieku, ale jako córka biblitekarki i kompletny mól ksiązkowy pożerałam je w całości:) 1. "Król szczurów" Jamesa Clavella 2. "Korzenie" Alexa Haleya 3. "Imię róży" Umberto Eco 4. "Ja, Klaudiusz" i "Klaudiusz i Messalina" Roberta Gravesa aż muszę sobie je przypomnieć znowu:) Nie przepadam za typowymi historycznymi, ale ostatnio przypadły mi do gustu książki Gortnera.
  23. A z filmów największe wrażenie zrobił na mnie ostatnio "Atlas chmur". Ale ja zakręcona mocno jestem wcieleniowo ostatnimi czasy :). W zasadzie to ostatni film, poza bajkami, na którym w kinie byłam. Muszę zażądać randki:D Z witamin biorę Prenatal Classic. Pierwszą ciążę też na tym przechodziłam. A brzuszek i tycie reaz jeszcze to napiszę, sprawa osobnicza. Ja mam wielki i fajnie jest :) A piersi no cóż - heelenka :) ja przed ciążą z biedą 70A, po zostało mi 75 B, w porywach C:) mam nadzieję, że teraz już większy nie zostanie, tyle mi zdecydowanie wystarczy :). A i znam chudzinki, które prawie do 7 miesiąca w jeansach biegały i nie tyły, więc spokojnie. Uważajcie na siebie Kobiety, nie mdlejcie itp. Spokojnej nocy życzę, kończę oglądać teatr Tv i spadam do łózia z książką oczywiście, bo jutro na 8 muszę byc w pracy.
  24. Witam wieczornie Ja też dzisiaj się ledwie zwlokłam do pracy. Dobrze, że chociaż ciepło jest. Ale lenistwo mnie ogarnia. Mój nowy pokój dzienny na ukończeniu, więc chociaż tyle mojego:) Harrego uwielbiam i połowę części czytałam w tłumaczeniu szaleńców w ebooku zanim się powieśc w Polsce ukazała. Filmami też jestem rozczarowana. Mój syn 4 częsci wysłuchał w audiobooku 2 lata temu, czytane przez Fronczewskiego. Jak nienawidzę audiobooków, tak ten głos i sposób czytania nawet mnie odpowiadał. Goplana - ja też pożeram straszne ilości książek od dzieciństwa, teraz zagoniona jestem, więc mniej, ale w ciągu ostatniego tygodnia pochłonęłam 3. Sukces zważywszy, że kompletnie czasu nie mam. Z tego co podałaś tylko Matuszewską czytałam. Resztę muszę więc dopaść. Ja ostatnio uwielbiam Guillame Musso, ale nie zaczynajcie od "Papierowej dziewczyny". Rewelacyjny jest. Wieolbicielkom sensacji poza wymienionymi przez Masayę polecam też Johnatana Kellermana, Cobena. Kryminały sensacyjne Mary Higgins Clark, Tess Geritssen, Hilary Norman.
  25. Co do wagi, to spokojnie. Szczupłe tyją więcej, a te z nadwagą mniej. Ja po hormonach mam 9 kg więcej niż przy pierwszym dziecku, więc teraz tyję wolniej. Zszokowałam się dzisiaj czytając w mądrej aptecznej gazecie, że kobiety z nadwagą w ogóle nie powinny tyć w ciązy - no szok!! A jak to zrobić? Chociaż znam takie, które się odchudzały w ciąży, albo po prostu nie jadły. Skutek - dzieci z małą wagą urodzeniową, z anemią i ogólnie chorowite później na maksa. Tak więc tyjcie ile trzeba - zrzucicie. Ja w pierwszej ciąży 13,5 kg przytyłam, dwa dni po porodzie miałam 8 kg mniej. Uszy do góry! :) A kulka jestem, bo niewysoka i do tego mam tendencje do dużego ciążowego brzuszka:) Mój syn też komunista tegoroczny:) też się zastanawiam co ja siebie włoże, bo zamierzam karmić to następny problem jest. A sytuację życiową mam mocno skomplikowaną i musze to poza domem zorganizować. Pociesza mnie jedynie fakt, że to ostatnia impreza, na której będę zmuszona niektóre osoby oglądać. Kurcze podziwiam Was ja nic nie kupuję, imienia nie wybieramy, czekamy na potwierdzenie płci, to już za 2 tygodnie, w 22 tc mi drugie prenatalne wyznaczyli. Po poprzednim mam tylko spacerówkę i łóżeczko. Reszty się pozbyłam. No napisałam się:) PS - sorki, że na raty, ale mi spam wywaliło, nie mogłam się go pozbyć.
×