Andzia, rozumiem, że jest to Twój sposób na zachęcenie klienta, ale nie rozumiem dlaczego wybralaś argumentację, która \"nie do końca\" :) odpowiada faktom, zauważ, że produkty produkowane w Chinach (są to zazwyczaj tanie produkty o niskiej jakości, inwestowanie w technologie, specjalistów i drogie surowce w tym przypadku nie byłoby opłacalne z punktu widzenia producenta Chinskiego) mają angielskie napisy, gdyż produkcja odbywa się na zlecenie danej firmy np. amerykanskiej, a tu mamy napisy rosyjskie z tego względu, że jest to firma rosyjska, owszem - wcześniej kosmetyki były produkowane we Francji, ale dlatego, że wtenczas firma budowała własną fabrykę, jasne, że produkcja na zlecenie jest zawsze droższa, stąd teraz cena kosmetyków jest bardziej przystępna. Dziwie się, że twoich klientów taka argumentacja przekonuje, dane o \"tanich kosztach produkcji w Rosji\" są chyba cokolwiek przestarzałe. Ja zawsze opowiadam klientowi jak jest na prawdę - o właściwościach kosmetyków i historii powstania kosmetyki tlenowej Fl - o bogatym naukowym zapleczu firmy, co zawsze działa pozytywnie :).