Mysle o tym od dawna w sumie juz od szkoły podobały mi sie starsze odemnie nauczycielki, kobiece pełne seksapilu (hehe mało takich ale sie zdarzały) i surowe. Takie które rozkazywały potrafiły czasem wysmiac upokorzyc. Do dzis to we mnie siedzi a mam juz 23 lata i od czasów gimnazjum mineło trochę. Na codzien uległy nie jestem mam tez normalne relacje z rówiesniczkami i normalny seks. Jednak ta fantazja jest gdzies we mnie i czesto powraca. O starszej odemnie pewnej siebie kobiecie dla której byłbym niewolnikiem sługa czym kolwiek chce. Taki układ Femdom z którego przyjemnosc czerpali bo oboje.
Macie za soba takie doświadczenia? Pytanie kieruje do kobiet i meżczyzn, dązyliscie jakos do spełnienia tej fantazji a moze lepiej zeby tylko nia pozostała?