nisia128
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez nisia128
-
Cześć dziewczynki Viola gratuluję terminu:-) I jak było? Nie robili problemów z cc?? Wagą się nie martw, to i tak szacunkowo.A przez miesiąc może jeszcze dużo przybrać na wadze ProVitaminka: współczuję tych mdłości. Ja na szczęście ciążę przechodziłam beż żadnych mdłości i innych rewelacji. A ja dzisiaj byłam na małych zakupach. Dopiero teraz kupiłam koszule do karmienia. No i przy okazji stanik z \'okienkiem\':-D Dzisiaj mój mąż stwierdził,że mocno mi się brzuch \'zwiesił\'. I rzeczywiście, już nie jest taki sterczący tylko wisi:-/ Mam nadzieję,że to nie oznacza wcześniejszego porodu.
-
mamymalwiny też dawno nie było chyba.
-
Gandziulka: Jeszcze raz gratulacje! Super,że tak to wszystko przeszłas! A Julia po prostu prześliczna:-) Kitka: współczuję Ci tych przeżyc. Domyślam się jak się zdenerwować musiałaś. Może to faktycznie coś z moczem. A wiesz, moja koleżanka,która właśnie niedawno rodziła też miała podobną przygodę, krew kapała, nic nie bolało a okazało się,że jej hemoroidy wyszły:-( Viola: daj znać jak po konsultacji:-) Kami:a o co chodzi z tą czerwoną wstążeczką? Znowu jakiś zabobon? 26.10.08: Nie martw się, szpital na Polnej mimo iż wygląda jak z PRLu to jednak jest to jedna z najlepszych placówek gin.-położniczych w Polsce. Będziesz miała najlepszą opiekę.
-
paula: tak jak dziewczyny piszą, na pewno roznosi Cię przed porodem:-) Rozmawiałam przed chwilą z przyjaciółką,która urodziła tydzień temu. Rodziła bidulka 13 godzin,bo miała skurcze a zero rozwarcia. Ale mówi,że wszystko da się wytrzymać. Najgorszy nie był aż ten ból tylko to,że po tych kilkunastu godzinach już sił nie miała. Ale dzidzia w ramionach wynagradza wszystko. Aha, i radziła żeby sobie kupić w aptece korę dębu, i robić okłady na siśkę w razie rozcięcia. Podobno super pomaga, bo Tantum Rosa przynajmniej jej -nie bardzo.
-
Cześć dziewczynki:-D Artigiana:szczerze współczuję tej teściowej.To ja już na moją nie będę narzekać:-) Ale zawsze możecie ją ubezwłasnowolnić:-D, bo zbieractwo to odmiana nerwicy natręctw, a to przecież choroba psychiczna:-D Goja: Gratulacje z tą wagą! Trzymam kciuki:-) Mi mój mąż ciągle jakieś słodycze przywozi, więc jak się okaże,że znowu przytyłam to przecież nie będzie moja wina, hehehehe:-D Falsa: Ślicznie wyglądasz!! Zdjęcia rewelacja, aż zazdroszczę Ci takiej pamiątki:-) A gandziulka jak się nazywa, bo nie mogę znaleźć na NK. Co do kosmetyków to mam Nivea Baby. Kupię też oilatum. A co do pudru dla dzieci, spotkałam się z opinią,że już się raczej nie używa, tylko kremy i ew. maści. Spotkała się któraś z Was z taką opinią? Bo ja też \'świeża\' w tych tematach jestem. A ja dzisiaj nic nie robię! A co, wolno mi:-D
-
Viola: olej pomarańczową! Wejdzie taka na topik, ani Cześć ani Pocałujcie mnie w D*** i od razu najeżdża na kogoś! Pewnie kobieta ma stresy i się wyładowuje na obcych. Kurcze ale pogoda dzisiaj masakryczna.Zimno jak w listopadzie:-(
-
Viola: do Biernackiego byłam umówiona na 17:30. Przyszłam 10min przed czasem a przede mną były 2 babki i jedna u niego w gabinecie. Nie były w ciązy (no chyba,że w pierwszych miesiącach i nie było widać). Więc ja do niego weszłam po 18 dopiero. Myślę,że może on tam przyjmuje też \'normalne\'(tzn. nie-ciężarne) pacjentki, i po prostu jakaś się w kolejkę wpieprzyła. Ale wkurzyło to,że tyle płacisz za wizytę a jeszcze musisz czekać. No i przez to opóźnienie Witowskiego nie było, bo myślał,że już nie ma nikogo na konsultacje.No i czekałam następne pół godziny,aż pielęgniarki po niego zadzwoniły. ProVitamina: aaa, no chyba,że tak. Anecik ja też mam rodzinkę ponad 300km od siebie:-(
-
Cześć ciężarówki:-) Ja po weekendzie u rodzinki.Było SUPER:-D Ale jak wczoraj wyjeżdżaliśmy to było mi smutno jak nigdy bo zdałam sobie sprawę,że następnym razem tam pojedziemy na Boże Narodzenie(jak wszystko będzie dobrze). Ale za to z nowym członkiem rodziny:-D Kawał o strażniku miejskim dobry, uśmiałam się:-D ProVitamina: moja siostra też pierwsze dziecko rodziła przez cc a teraz lekarz jej powiedział,że chciałby aby rodziła naturalnie. Tzn kiedyś jak było jedno cc cięcie to kolejne ciąże też tak rozwiązywali, ale już od tego odchodzą. Wiadomo trzeba kobietę cały czas obserwować podczas porodu, po przeważnie 2 dziecko rodzi się większe od pierwszego, no i trzeba patrzeć czy blizna po cc nie zaczyna \'pękać\'. Więc może Twoja siostra urodzi naturalnie - no chyba,że są inne wskazania dla cc. Artigiana: nie zazdroszczę tej teściowej. Moja na szczęście nie jest aż taka upierdliwa ale też ma swoje za uszami. Następnym razem weź co daje, (nawet jak wiesz,że nie będziesz tego używać) i niech babsko się cieszy;-) Zawsze to zaoszczędzi Ci troszkę nerwów:-)
-
Dziewczynki,życzę Wam wszystkim udanego weekendu! ja już spadam bo za chwilę wyjazd:-D Alleluja i do przodu! :-D (głupawka mnie wzięła:-) )
-
o ja cię proszę!! Teraz to na bank nacięte krocze będzie mi się śniło:-D hehehe Ale nic to! Stres jest, ale jak na studiach stresowałyśmy się egzaminami to koleżanki babcia ciągle nam powtarzała: Co tam stres, najważniejsze żebyśmy zdrowi byli:-D
-
Artigiana: no w sumie szkoda, ale pomyśl sobie,że to i tak tylko kwestia tygodni:-) Goja: będzie dobrze! Nawet jeżeli będziesz musiała iść do szpitala to przecież dla dobra dziecka. W razie czego będziesz pod stałą kontrolą. Co do nacięcia krocza to ja też już sama nie wiem. Czytałam,że to nie jest konieczne.Że w \'nowoczesnych\' placówkach nie tną rutynowo. Że kobieta ma prawo odmówić. Że nacięcie krocza wcale nie jest takie wskazane itp. Ale potem nasłuchałam się kuzynki, która rodziła rok temu. Położne poszły na ploty i o niej zapomniały, więc jak dziecko zaczęło przeciskać główkę to ją tak rozerwało,że godzinę po porodzie ją zszywali (wszystko w okolicach odbytu łącznie z szyjką macicy). Mówi,że gdyby ją nacieli można by było tego uniknąć, a tak to mimo iż rodziła bez znieczulenia, największy ból wspomina z tego godzinnego szycia \'po\' i późniejszych problemów z siadaniem i wypróżnianiem się. Tak więc już sama nie wiem. Zdam się na lekarzy, bo wiem,że będę rodzić w dobrym miejscu. Z resztą oni mają doświadczenie.
-
ProVitamina: mnie dołuje tylko ta kilkugodzinna podróż:-( A co do szpitala w moim \'byłym\' mieście to oddział gin. i położniczy ma bardzo dobrą opinię i naprawdę panują tam idealne warunki jak na szpital. No ale mam nadzieję,że jeszcze nie będę rodzić bo to dopiero 35tc :-D Zresztą mój tata jest lekarzem, więc w razie czego stale będę pod fachową opieką:-)
-
Cześć Dziewczynki:-) Artigiana, koniecznie daj znać co i jak:-D Co do seksu, to szczerze Wam powiem,że mi się chce ale...mi się nie chce:-) Tzn ochota jest ale jestem taka ociężała i \'nieruchawa\',że na samą myśl mi ochota przechodzi:-/ Ale jak termin się będzie zbliżał, to też spróbuję przyspieszyć poród w ten sposób:-D Jedziemy dzisiaj do moich rodziców na weekend:-D Co prawda to ponad 300km w jedną stronę, ale jestem już zaprawiona w boju- bo jeździmy do nich średnio raz na miesiąc. Stwierdziłam,że to prawdopodobnie ostatni moment na odwiedziny przed porodem. No i muszę zobaczyć moją kochaną siostrę, która też jest w ciąży(ma termin 2 tyg. po mnie:-D ) Z tą jej ciążą to też były przeboje, bo 7 lat temu jak rodziła pierwsze dziecko, zarazili ją w szpitalu gronkowcem. Były po tym takie komplikacje,że kilku lekarzy powiedziało jej,że już nigdy nie zajdzie w ciąże.No więc jak już przestali się starać to...SIUP...dwie różowe kreseczki:-D ...i wierz tu człowieku lekarzom:-)
-
Spirytusem, gencjany już się raczej nie używa. Bo w razie czego nie widać czy \'kikutek\' nie zmienia koloru(jakieś zapalenie itp.)
-
Artigiana no ale Ty masz przecież skierowanie na cesarkę ze względów zdrowotnych, więc do października pewnie nie będą czekać. Bo w takich przypadkach to chyba też chodzi o to,żeby nie dopuścić do samej akcji porodowej. Założę się,że będziesz tutaj Trzecią Szczęśliwą Mamusią:-D
-
Viola dostałaś wiadomość? Artigiana: a Ty napisz co u Ciebie? Nic się ostatnio nie udzielasz. Jak się czujesz?
-
aaaaaaaaa:-D Kolejna mamusia:-D :-D :-D WIELKIE GRATULACJE DLA SZCZĘŚLIWYCH RODZICÓW I ZDRÓWKA DLA DZIECIACZKA!!! Biedna Gandziulka, najpierw była pewna,że będzie cesarka, później okazało się że nie wiadomo cz będzie rodzić no ale w końcu wszystko dobrze się skończyło:-) Ale jej zazdroszczę,że już ma maleństwo ze sobą:-) Dopiero początek września a tu już dwie rozpakowane. Oj czuję,że już teraz to się ostro zacznie:-) Ja po wczorajszej konsultacji dowiedziałam się tylko tyle,że jak nic się nie zacznie wcześniej (a mam przeczucie,że się nie zacznie:-/) to będę miała wywołanie tydzień po terminie czyli 31.10. Wtedy to już pewnie większość będzie wypakowana:-D Kamika: dobre to z tą kukułką:-D Uśmiałam się:-D
-
Cześć Dziewczyny:-) Viola: napisałam Ci na NK jak było wczoraj:-) Miliana: współczuję, my kiedyś też zalaliśmy sąsiadów bo rurka pękła. Ale zapłaciliśmy im za szkody. Myślę że jest jakaś opcja i gadanie sąsiada,że to nie jego wina ma małe znaczenie. Na pewno jakoś można go zmusić do zrekompensowania strat. Może pogadajcie z zarządcą budynku czy kimś takim. A teraz przede wszystkim zdrowiej i wracaj do dzidziusia:-* Może Gandziulka już jest \'oficjalną \'mamą:-D
-
17:30 dr Biernacki a 17:45 dr Witowski. Biernackiego wybrałam bo Ty go kiedyś polecałaś no i dziewczyny z tego forum(gdzie rodzić...) wypowiadały się o nim wyjątkowo dobrze. A tego Witowskiego poleciła mi kobieta z Eskulapa. Mam trochę stresa, chociaż sama nie wiem przed czym:-D
-
Viola: na Eskulap to jestem już w 100% zdecydowana:-) Jak umawiałam się na konsultację to babka mi powiedziała,że wystarczy karta ciąży, ostatnią morfolog. i mocz, (a jeżeli mam jeszcze jakieś badania porobione,których w karcie ciązy nie mam wpisanych to też zabrać) no i dowód tożsamości. Viola, a powiedz mi jeszcze jedną rzecz. Bo byłam w Bielsku kilka tyg. temu sprawdzić min. gdzie jest ten Eskulap. Szukałam wg. adresu z ich str. internetowej. No i znalazłam budynek na cieszyńskiej(dośc nowy i ładny), na szybie był napis ESCULAP. Ale żadnego większego szyldu czy napisu, numer też jakby się nie zgadzał. Jest to tak jakby 'na odludziu'. To ten Eskulap? Pytam bo właśnie pomyślałam,że może podjechałam pod jakąś przychodnię o tej samej nazwie, wpadnę tam dzisiaj i się zdziwię:-D
-
26.10.2008: a dlaczego nie chcesz rodzić w Lesznie? Moja siostra tam rodziła. Było to co prawda 7 lat temu, był to poród rodzinny(zakończony cesarką), po porodzie dostała przytulny pokoik, cały czas miała mała przy sobie. Warunki były super, byłam w szoku bo myślałam,że poród w szpitalu to obskurne białe ściany i \'zbiorowe sale\'. Zresztą poczytaj na forach.W porównaniu do innych szpitali tam są naprawdę luksusowe warunki no i na personel też mało kto narzeka. Gdybym nie mieszkała tak daleko też bym tam chciała rodzić.
-
Falsa: no właśnie o to samo miałam pytać. Bo mój poTomek też jakiś mniej ruchawy. Czuję przez skórę np jak przesuwa dupkę, czasem kopnie, ale ogólnie to też mało fika. Też mam wrażenie, że w większości czasu śpi. Ale to pewnie spowodowane jest tym,że są już coraz większe i mają coraz mniej miejsca na fikanie.
-
ProVitamina: ja też wybrałam prywatną klinikę. Cena porodu to 200zł.Znieczulenie w standardzie i mąż jak chce może być przy porodzie bez dodatkowych kosztów. Kumpela niedawno rodziła w Poznaniu w szpitalu i mówiła,że poród rodzinny kosztuje 300zł! A w prywatnej, wiem że lekarz cały czas jest przy porodzie, inne podejście personelu no i oprócz koszuli do karmienia i ciuszków dla maluszka na wyjście ze szpitala nic innego nie muszę ze sobą wozić. Wiem,że miliony kobiet rodzą w szpitalach,ale skoro mogę wybrać... Co do wózka, mój mąż nasłuchał się opinii \'innych\' i już podjął decyzję. Tylko,że nawet nie spróbował jak jeździ się wózkiem ze skrętnymi kołami. Poza tym gondolę używa się stosunkowo niedługo a w spacerówce to tym bardziej skrętne są lepsze. Dzisiaj będziemy może w tym sklepie w Wapienicy to zmuszę go żeby popróbował właśnie takim wózkiem:-D Falsa: no właśnie o to chodzi,że w większości to ja będę śmigać z wózkiem:-) ale oczywiście on(mąż) musi miec najwięcej do powiedzenia:-) Viola: napiszę na pewno:-) Ciekawa jestem czego się dowiem, ciągle myślę o co jeszcze powinnam zapytać.
-
Goja, Karo: no właśnie, też jej mówiłam,że teraz w większości szpitali znieczulenia nie dają bo brakuje anestezjologów ale na zachodzie ZZO to standard. I to nie żadna ujma rodzić ze znieczuleniem, bo mamy XXI wiek i nie chodzi o to by poród wspominać jako masakrę tylko jako wspaniały dzień. Niektóre babki rodzą kilkanaście godzin i z samego przyjścia maleństwa na świat już niewiele pamiętają bo są \'wyprane\' psychicznie i fizycznie.
-
Cześć kobietki:-) Goja: prześlicznie wyglądasz!! Że niby ile Ty przytyłaś?? Aż się wierzyć nie chce, no chyba,że przed ciążą anoreksje miałaś:-) Wyglądasz cudnie i w życiu bym nie powiedziała,że Ci nogi i ręce puchną! Gandziulka: jeszcze 2 dni?? Szok,jak ten czas leci! Teraz to już konkretnie zaczynam panikować:-D Ale Ci zazdroszczę,że będziesz już miała maluszka ze sobą:-) Viola: widziałam ten wózek (czarny w białe kwiatki) jest śliczny! Ale mój mąż się uparł,żeby wszystkie kółka były duże(nieskrętne), bo się nasłuchał,że te skrętne kółka w wózku jadą jak chcą i trzeba się nieźle nakombinować,żeby go \'po prostej\' prowadzić. Ale jeszcze postaram się go przekabacić:-D Dzisiaj jadę na konsultację do kliniki gdzie chciałabym rodzić. Zobaczymy czego się dowiem:-) A wczoraj gadałam z teściową, i mówiłam jej że tam gdzie chce rodzić każdej kobiecie dają ZZO. Była oburzona,że jak to rodzić ze znieczuleniem? Przecież ona rodziła bez, i miliony kobiet też rodzą bez znieczulenia i żyją. Że w razie czego to mam się nie zgodzić na znieczulenie itp. itd.... ehhh no mówię Wam, moja teściowa to naprawdę światowa kobita! :-D Nie wiem czy to tylko ostatnio mam na nią taką alergię,czy po prostu zawsze mnie wkurzała:-)