Bernatka_licealistka
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Reputacja
0 Neutral-
Czy Świadkowie Jehowy są wiarygodni? Jan Lewandowski Ciało kierownicze świadków Jehowy (podobnie jak niegdyś ich protoplasta Russell) - pisze, że nie wychodzi w swych naukach poza to co mówi Biblia. W książce "Prawda, która prowadzi do życia wiecznego" czytamy: Wobec tego religia uznawana przez Boga musi się zgadzać z Biblią we wszystkich szczegółach (str. 15, par. 6). Problem w tym, że religia świadków nie zgadza się z Biblią we wszystkich szczegółach. Weźmy np. ich interpretacje, na podstawie której opierają oni swe przekonanie o powtórnym przyjściu Chrystusa w 1914 roku. Nie będę tutaj zajmował się omawianiem całej tej interpretacji. Zatrzymam się przy jednym z detali, który jest jednym z jej elementów. W książce pt. "Będziesz mógł żyć wiecznie w raju na ziemi" (str. 139) jest mowa o drzewie z 4 rozdziału proroctwa Daniela. Liczby, które dotyczą tego drzewa są podstawą wyliczenia przez świadków niewidzialnego przyjścia Chrystusa. Oto jakie znaczenie nadają świadkowie temu drzewu z proroctwa Daniela: A zatem to sięgające aż do nieba drzewo przedstawia coś ważniejszego, zwierzchnią władzę Boga zwłaszcza w odniesieniu do naszej ziemi (j/w., str. 139). Ciekaw jestem na podstawie, którego wersetu Biblii Towarzystwo Strażnica doszło do takiego wniosku? Chyba na podstawie swojej zachcianki, bo wersetu, który dosłownie by to potwierdzał nie ma nie tylko w całej księdze Daniela, ale i w całej Biblii. Jeśli Towarzystwo nie jest nieomylne (Przebudźcie się! 1993 r., nr 4, str. 4, przypis) to lepiej, żeby nie dochodziło do niczego na podstawie swoich prywatnych wyobrażeń, bo jaka jest gwarancja, że się nie pomyli? (por. Wspaniały finał Objawienia bliski, str. 9, tabela). Jaka jest zatem gwarancja, że powyższa nauka o drzewie z księgi Daniela, które "przedstawia coś ważniejszego" niż to, co mówi sama Biblia, jest pewna? Ciało kierownicze, mimo iż posiada ducha Jehowy - nie chce być nieomylne i natchnione. Przebudźcie się! 1993 nr. 4, str. 4, przypis, podaje: fakt, iż niektórzy mają ducha Jehowy, nie oznacza, jakoby ludzie usługujący obecnie w charakterze świadków Jehowy byli natchnieni (czytaj też o publikacjach w tym przypisie). W sumie można by się z tym zgodzić. Już na chrzcie świętym każdy otrzymuje Ducha Świętego, co wcale nie oznacza, że jest on natchniony i nieomylny tak jak pisarze biblijni. Sęk w tym, że świadkowie często piszą o swoich publikacjach w taki sposób, że wynika z tego, iż są oni wręcz bezwolnym instrumentem pisarskim w ręku Boga. Oto jeden z przykładów. "Jak się zapatrujesz na obfitość pokarmu duchowego, którego Jehowa systematycznie dostarcza na łamach publikacji opartych na Biblii?" - pyta Strażnica, 1. VIII. 1992 r., str. 9 - 10 par. 9, (por. Strażnica, rok XCIII, nr. 24, str. 5, par. 18; Strażnica, nr. I, 1994 r., str. 25). Natomiast ich książka pt. "Niech Bóg będzie prawdziwy", podaje na stronie 161 w par. 17 wyjaśnienie odnośnie tego, jak "dociera" do nich zrozumienie biblijnych przykazań: "Nie jest to rezultat prywatnej, błędnej interpretacji Pisma świętego. Nie jest to też przekręcanie przykazania Bożego. Wniosek, do jakiego doszli świadkowie Jehowy, został im podyktowany przez Jehowę, który wszystkim oddanym Mu ludziom objawia znaczenie swoich przykazań." W świetle tych tekstów niezrozumiała jest zatem wyżej cytowana deklaracja Strażnicy aby nie uważać ich publikacji za nieomylne i natchnione (por. jeszcze ich dawna broszura pt. "Czy współpraca międzywyznaniowa jest drogą Bożą", str. 20 i "Wspaniały finał...". str. 9, tabela). Jeśli - zgodnie z wcześniejszym cytatem - Jehowa dostarcza tych czasopism, to czemu nie uważać nauk tam prezentowanych za pewne? Czyżby świadkowie nie do końca wierzyli Bogu? Towarzystwo Strażnica zwinnie lawiruje między zapewnieniami o swej omylności - z jednej strony, a zapewnieniami na temat swej wiarygodności z drugiej. W książce pt.: "Będziesz mógł żyć wiecznie w raju na ziemi", na str. 195 w par. 14, świadkowie opisali teokratyczny sposób funkcjonowania Ciała kierowniczego, twierdząc, że przy podejmowaniu decyzji nie polegają na mądrości ludzkiej a jedynie na Słowie Bożym i podejmują je pod kierownictwem Ducha Świętego (por. Strażnica, rok XCIII, nr. 15, str. 10, par. 12 i Strażnica 15. XII. 1989 r., str. 6, 7, "Czy współpraca międzywyznaniowa...", str. 18). Ale przy innej okazji Ciało kierownicze zaprzecza jednak temu, że przy podejmowaniu decyzji nie polega na mądrości ludzkiej i winą za swoje pomyłki doktrynalne obarcza ułomny umysł ludzki. W jednym z wyjaśnień podają, że "Niewolnik nie jest natchniony przez Boga" i dlatego "Na skutek ludzkiej ułomności nieraz może zdarzyć się, że zrozumie coś nieściśle, a w rezultacie potrzebne jest skorygowanie" (Strażnica, rok CII, nr. 4, str. 27, por. Przebudźcie się! 8. VII. 1995 r., str. 9, też Strażnica, rok XCVI, nr. 21, str. 17, par. 12). Widzimy wyraźnie ten kontrast: z jednej strony ludzkie nauki, a z drugiej "kanał" Jehowy. Jan Lewandowski
-
Chrześcijanie inaczej? Grzegorz Fels Świadkowie Jehowy w rozmowie z ludźmi lubią podkreślać swój chrześcijański rodowód. Wielu zresztą uważa tą sektę za jeden z chrześcijańskich Kościołów, przeciw czemu świadkowie głośno nie przeczą. Zresztą ich własne publikacje zdają się akcentować owo chrześcijaństwo. Oto parę przykładów takich wypowiedzi*: "Na swych chrześcijańskich zebraniach Świadkowie nabywają też umiejętności przekazywania orędzia Królestwa z łagodnością i szacunkiem" (str.361). "Dzięki wzorowaniu się na pierwszych chrześcijanach Świadkowie Jehowy zdołali objąć głoszeniem dobrej nowiny o Królestwie Bożym ogromne obszary naszego globu" (str. 363). "Dlatego ci kaznodzieje chrześcijańscy nadal będą odwiedzać swych bliźnich i dokładać gorliwych starań, by przybliżyć szczerych ludzi do prawdziwego Boga Jehowy" (str.365). Na podstawie tych czy innych wypowiedzi związki Świadków Jehowy z chrześcijaństwem mogą wydawać się jasne i oczywiste. Czy jednak tak jest na pewno? W "wewnętrznej" książce sekty p.t.: "Prowadzenie rozmów na podstawie Pism" znajdujemy dokładne instrukcje jak reagować gdy otwierający drzwi ludzie mówią: "My już jesteśmy chrześcijanami" (odp.: "cieszę się, że to słyszę. ...Itd.), "mam własną religię ", "nie mam czasu", "mnie to nie interesuje", "jestem zajęty"...itd. Świadkowie dowiadują się z tej książki również jak rozmawiać gdy drzwi otworzy im nie chrześcijanin. Zobaczmy więc co wspomniana publikacja Świadków Jehowy proponuje (odnośnie chrześcijaństwa) odpowiedzieć buddystom: "W rozmowie z buddystami podkreśl, że nie popierasz chrześcijaństwa" (str.21). A co powiedzieć gdy rozmówca okaże się Żydem? :"Nie należymy do chrześcijaństwa i nie wierzymy w Trójcę, tylko oddajemy cześć Bogu Abrahama" (str. 23). Zakładając nawet, że Świadkowie Jehowy traktują chrześcijaństwo jako "odstępne", a siebie jako właściwe, to i tak powyższe "kombinacje" wydają się być co najmniej nie uczciwe. Grzegorz Fels *Cytaty z książki Świadków Jehowy pt.: "Człowiek poszukuje Boga".
-
Świadkowie Jehowy Poznaj prawdziwe oblicze sekty http://www.katolikos.republika.pl/index.htm ciekawe rzeczy tam piszą
-
Kościół katolicki charakteryzuje się silnie hierarchiczną strukturą. Najwyższym hierarchą Kościoła katolickiego jest papież (zwany z łac. Pontifex Maximus = Najwyższy Kapłan), chociaż formalnie pozostaje on tylko biskupem Rzymu. Uznawany jest przez członków Kościoła katolickiego za następcę Apostoła Piotra, zastępcę Chrystusa na ziemi oraz widzialną głowę Kościoła; wybierany po śmierci poprzednika lub jego rezygnacji (kanon 332 Kodeksu Prawa Kanonicznego stanowi, co następuje: Gdyby się zdarzyło, że Biskup Rzymu zrzekłby się swego urzędu, to do ważności wymaga się, by zrzeczenie zostało dokonane w sposób wolny i było odpowiednio ujawnione; nie wymaga zaś niczyjego przyjęcia) w ogólnym zgromadzeniu kardynałów-elektorów, zwanym konklawe. Siedzibą papieża jest Watykan. Obecnym papieżem jest Benedykt XVI. -------------------------------------------------------------------- Świadkowie Jehowy (pełna nazwa: Chrześcijański Zbór Świadków Jehowy, oficjalna nazwa prawna w Polsce: Strażnica – Towarzystwo Biblijne i Traktatowe – Zarejestrowany Związek Wyznania Świadków Jehowy) – związek wyznaniowy głoszący, że jedynym Bogiem jest Jehowa i oczekujący na zbliżający się Armagedon. Świadkowie Jehowy są zaliczani do tzw. nurtu badackiego (zob. Badacze Pisma Świętego), należącego do wyznań millenarystycznych. Ruch zapoczątkowany przez Charlesa T. Russella w 1872 r. w Pensylwanii (USA) obecnie liczy około 6,7 miliona aktywnych głosicieli na całym świecie (2007). Świadkowie Jehowy są znani z działalności ewangelizacyjnej i rozdawanych publikacji (najbardziej znane: "Strażnica" oraz "Przebudźcie się!"). ---------------------------------------------------------- Prawdy wiary Biblia: Świadkowie Jehowy wierzą, że wyłącznie Biblia jest Słowem Bożym (świadkowie przyjmują kanon protestancki, nie uznając za natchnione ksiąg deuterokanonicznych Starego Testamentu – Nowego Testamentu uznają). Odrzucają Tradycję Apostolską oraz wszystkie inne pozabiblijne tradycje, trzymając się Biblii jako podstawy wszystkich swych wierzeń. Bóg: Świadkowie Jehowy wierzą w Jednoosobowego Boga, Jehowę i oddają tylko jemu cześć, jako jedynemu prawdziwemu Bogu i chętnie mówią innym o Nim i o Jego zamierzeniu wobec ludzkości. Nie wierzą, że Ojciec, Syn i Duch Święty są hipostazami Trójosobowego Boga (antytrynitaryzm). Duch Święty jest czynną siłą Bożą. Jezus Chrystus: Wierzą, że jest jednorodzonym Synem Boga, pierwszą istotą stworzoną przez Boga. Dodatkowo: że istniał On w postaci duchowej (podobnie jak Bóg i aniołowie) zanim został człowiekiem, do której to postaci powrócił po wstąpieniu do Nieba. jego życie zostało przeniesione z Nieba do łona dziewicy Marii jego złożone w ofierze doskonałe ciało ludzkie umożliwia wszystkim wierzącym dostąpienie zbawienia i życia wiecznego od roku 1914 z upoważnienia Bożego króluje w Niebie (nad Ziemią zapanuje wkrótce i będzie nad nią panować przez 1000 lat, po czym odda władzę swemu Ojcu, Jehowie). archanioł Michał, o którym mówi Biblia, jest Jezusem Chrystusem w swym bycie przedziemskim. uważają, że Jezus został zgładzony na palu męki, a nie na krzyżu. Królestwo Boże: Wierzą, że Królestwo Chrystusa jest jedyną nadzieją dla ludzkości; będzie nim rząd znajdujący się w Niebie, złożony z Jezusa oraz 144 000 wybranych (pierwsze owce, których liczba nie jest jeszcze pełna; por. Ap 14, 1), namaszczonych duchem chrześcijan; że już wkrótce zostanie zniszczony obecny zły system rzeczy ze wszystkimi ludzkimi rządami i religiami i zaprowadzi nowy system, w którym zapanuje sprawiedliwość i pokój. Pozostali zbawieni ludzie będą żyć w raju na przemienionej ziemi, na podobieństwo Adama i Ewy. Chrystus będzie Królem nad ziemią przez 1000 lat, po czym odda władzę swemu Ojcu, Jehowie. Ziemia: Wierzą, że pierwotnym zamierzeniem Bożym wobec Ziemi było, aby cała Ziemia była zaludniona czcicielami Stwórcy i że Bóg nie zmienił swojego zamierzenia co do ludzi i Ziemi. Wierzą, że w momencie "końca systemu rzeczy", kiedy światowa wojna Armagedonu zniszczy zło tego świata i tych z ludzi, którzy nie spełniają wymagań Jehowy. Zbawione osoby będą cieszyć się życiem wiecznym jako doskonali ludzie i że wszyscy zmarli, zachowani w pamięci Bożej, zostaną wskrzeszeni, aby otrzymać sposobność zaznawania tych błogosławieństw. Śmierć: Wierzą, że zmarli nie mają żadnej świadomości (człowiek nie posiada duszy, która żyłaby po śmierci ciała, lecz jest "duszą żyjącą" – ciało i dusza są jednym); że nie odczuwają cierpień ani przyjemności w dziedzinie duchowej; że istnieją tylko w pamięci Boga i dlatego całą nadzieją człowieka na przyszłe życie jest zmartwychwstanie. Zbawienie: Wierzą, że jest ono tym, co daje ratunek, ocalenie, wybawienie od śmierci lub niebezpieczeństwa. Jehowa, poprzez swego Syna, zapewni wszystkim prawdziwym chrześcijanom wybawienie z teraźniejszego, niegodziwego systemu rzeczy oraz wyzwolenie z niewoli grzechu i śmierci. Dla wielkiej rzeszy wiernych sług Jehowy, żyjących w dniach ostatnich, zbawienie będzie oznaczać zachowanie życia w wielkim ucisku. Dni ostatnie: Wierzą, że po 2520 latach od roku 607 p.n.e. czyli roku, który oni uznają za zburzenie Jerozolimy przez Nabuchodonozora II, czyli w roku 1914 nastąpiło niewidzialne wstąpienie Jezusa na tron w Niebie, od którego określają czas dni ostatnich tego złego systemu rzeczy. Wierzą, że ludzie miłujący prawość ocaleją z nadchodzącej zagłady i będą mogli żyć na oczyszczonej Ziemi. Oddzielenie od świata: Usilnie starają się nie należeć do obecnego świata, co według nich z wypowiedzi Jezusa miało być jedną z cech jego naśladowców. Starają się okazywać bliźnim szczerą miłość chrześcijańską, ale nie biorą udziału w życiu politycznym ani w służbie wojskowej, policyjnej czy innej mającej związek z walką lub użytkowaniem broni. Dbają o zaspokajanie potrzeb materialnych swoich rodzin oraz współwyznawców, ale unikają pogoni za dobrami materialnymi i sławą, a także za poszczególnymi rozrywkami. Odstępstwo: Świadkowie Jehowy starają się, żyć wg zasad Biblijnych, gdyby jednak ktoś dopuścił się zachowania sprzecznego ze Słowem Bożym i nie okazał skruchy lub ustawicznie dopuszczał się ich lub przestał się zgadzać z ich nauczaniem i nie okazał skruchy, zostanie wykluczony ze społeczności, z możliwością powrotu, jeśli zmieni swoje postępowanie (do czasu powrotu będzie traktowany jako odstępca, co oznacza unikanie z nim wszelkich kontaktów). Armagedon: Według Świadków Jehowy, jest to nadchodząca powszechna "wojna w Wielkim Dniu wszechmogącego Boga" (Ap 16, 14.16). Określenie to odnosi się zwłaszcza do "miejsca [po grecku to'pon, tzn. stan, sytuacja]", gdzie ziemscy władcy polityczni są zgromadzani przeciwko Jehowie i Jego Królestwu pod władzą Jezusa Chrystusa. Wyrazem ich sprzeciwu ma być ogólnoświatowa akcja przeciwko świadkom Jehowy na Ziemi – widzialnym przedstawicielom Królestwa Bożego. Babilon Wielki: "Ogólnoświatowe imperium religii fałszywej" – zaliczają się do niego wszystkie religie oprócz ich własnej. Ma być zniszczony przez Szkarłatną Bestię, tj. różne organizacje międzynarodowe w tym Organizację Narodów Zjednoczonych
-
Wiara katolicka głosi, że Bóg stawia ludziom wymagania, wskazując im drogę do świętości, a to co jest przeciwstawne temu nosi nazwę grzechu, który jest wystąpieniem przeciw prawu miłości (agape), z którego to wynika Dekalog dany przez Boga Mojżeszowi. Choć człowiek żyje we wspólnocie, etyczna odpowiedzialność ma zasadniczo charakter indywidualny, życie moralne kierowane jest przez jednostkowe sumienie, rozum i wolę. Polemizując z popularnymi w obecnej kulturze opiniami katolicy twierdzą, że zasady moralne mają charakter obiektywny – prawo Boże i naturalne jest niezmienne. Ma ono charakter pozytywny (przykazanie miłości bliźniego, a więc miłości w małżeństwie, rodzinie, w społeczności). Zasady moralne obowiązują tak w sferze osobistej, jak politycznej i gospodarczej (społeczna nauka Kościoła). Kościół katolicki uważa więc, że może oceniać zarówno jednostki, jak ustroje, prawa i władze pod kątem wierności zasadom moralnym. Potępia w szczególności zabijanie, przy czym jako zabijanie rozumie również przerywanie ciąży i eutanazję. Nauka Kościoła dopuszcza także w wyjątkowych przypadkach karę śmierci, która nigdy nie była zakazana przez Kościół i papieży. Potępia również pozbawianie własności, zniewolenie, zachowania seksualne nie prowadzące bezpośrednio do prokreacji (m.in. masturbację, petting), antykoncepcję, stosunki płciowe przed zawarciem małżeństwa, rozbijanie rodzin przez zdrady i rozwody (choć może zostać stwierdzona w uzasadnionych przypadkach tzw. nieważność małżeństwa od początku jego zawarcia), szeroko rozumianą "deprawację seksualną".
-
Ewangeliczni chrześcijanie Na początku XX w. nazw: baptyści i ewangeliczni chrześcijanie w stosunku do zborów powstających w Rosji używano zamiennie, w zależności od terytorium. Prekursorem ruchu ewangelicznych chrześcijan w Rosji był Jan Prochanow, poeta, redaktor, organizator zborów. W latach 90. XIX w. musiał on opuścić Rosję w związku z represjami pobiedonoscewowskimi. Powrócił w 1898 r. i poddany został nadzorowi policyjnemu. Radykalną zmianę położenia ewangelicznie wierzących w Rosji przyniósł rok 1905. Działalność Prochanowa spowodowała powstanie zorganizowanego odrębnie od baptystów ruchu ewangelicznych chrześcijan, obejmującego wiele nowych zborów. Najwcześniej, w 1907 r. zarejestrowano kijowski zbór „Chrześcijan wyznania ewangelicznego ochrzczonych na wyznanie wiary”. Używano w stosunku do nich różnych nazw: chrześcijanie – baptyści, sztundyści, paszkowcy (oni sami używali nazw: „wierzący”, „bracia i siostry”, „ewangeliczne braterstwo”). Nazwę „ewangeliczni chrześcijanie” przyjął Prochanow, który z młodzieży należącej do zboru baptystów w Petersburgu utworzył w 1905 r. nowy zbór; w 1908 r. uzyskał on rejestrację jako „Zbór ewangelicznych chrześcijan”. Nazwę tę przyjęły istniejące już w Rosji niektóre zbory baptystów oraz działające obok tych zborów odrębne zbory ewangelicznych chrześcijan. Ważnym wydarzeniem dla historii zborów w Polsce było powstanie zboru ewangelicznych chrześcijan w Kowlu na Wołyniu w 1909 r. Rozpowszechniana przez członków zboru ewangeliczna nauka (szczególnie w okresie 1915-1918), objęła wkrótce Wołyń, Polesie i Chełmszczyznę. Jednym z pionierów ruchu ewangelicznego w Polsce był Ludwik Szenderowski, a następnie jego syn, także Ludwik. Szczególnie licznym zborem był zbór w Równem, który już w 1923 r. liczył 430 członków. W roku 1922 Związek Słowiańskich Zborów Ewangelicznych liczył 22 zbory i 1778 członków. W 1923 roku doszło do zjednoczenia Związku Słowiańskich Baptystów z chrześcijanami ewangelicznymi, pod nazwą \"Zjednoczenie Ewangelicznych Chrześcijan i Baptystów w Polsce\". Po roku 1924 na skutek wybrania Ludwika Szenderowskiego prezesem Zjednoczenia, dochodziło do coraz częstszych nieporozumień między baptystami a ewangelicznymi chrześcijanami. W 1925 r. większa część baptystów wycofała się ze Zjednoczenia, wybierając własny Komitet i tworząc Związek Zborów Słowiańskich Baptystów. Od 1923 r. Komitet Wykonawczy Zjednoczenia Ewangelicznych Chrześcijan i Baptystów ubiegał się o legalizację. Starania te zostały uwieńczone sukcesem, gdy 21 lutego 1927 roku Minister Wyznań Religijnych i Oświecenia Publicznego w RP zalegalizował i uznał ten związek religijny (jako jedyny spośród pokrewnych ruchów religijnych, uzyskał on prawną legalizację). Praca Związku rozwijała się we wschodnich województwach państwa. W okresie okupacji wiele zborów uległo zniszczeniu. Istniało również w Polsce Zjednoczenie Zborów Ewangelicznych Chrześcijan Języka Niemieckiego. Zbór ten powstał w 1922, niezależnie od istniejących wyznań. Początkowo istniało 18 zborów (1200 członków). Liczba ta wzrosła do 38 (około 3000 wyznawców), głownie w miejscowościach centralnej Polski, ale także m. in. w Antonówce i Mirosławówce na Wołyniu, Chełmie, Janowie k/Radomia. Zjednoczenie ściśle współpracowało ze zborami niemieckich baptystów w Polsce. Po zakończeniu II wojny światowej ruch ewangeliczny na ziemiach polskich praktycznie zamarł. Pozostało tu prawdopodobnie nie więcej niż tysiąc baptystów. Po 1945 r. część zborów ewangelicznych chrześcijan znalazła się w Związku Radzieckim i przyłączyła się do Kościoła Baptystów. Zjednoczony Kościół Ewangeliczny w Polsce powstał w dniu 1947 r. na konferencji w Ustroniu wskutek porozumienia kilku związków wyznaniowych, m. in. b. Związku Ewangelicznych Chrześcijan.
-
str. 8 00:28 Kamelia chodzę do kościoła ewangelickiego, słucham kazań pastora...który tak jak ja i wiele moich braci i sióstr w Chrystusie kocha Boga i Mu służy. str. 587 10:57Kamelia (mk1974@interia.pl) Wyznanie wiary Kościoła Zielonoświątkowego każdy od dawna wie, ze moje wyznanie to protestantyzm, to czemu Kameli twierdzi inaczej:( pozatym kilka dni temu czytałam jak tu napisała że w dzieciństwie była katoliczką ale szybko zmieniła wiare..... jak znajde jej cytat to wkleje..... Powiem ze jak tu pierwszy raz weszłam to myslałam te to temat katolkow ale teraz wiem że nie...oczywiście ty mozesz być katolikiem ale Kamelia nim nie jest i czemu wprowadza ludzi w bład?
-
witam was:) w co wy wierzycie?