Do Spring Chicken
Psycholog mi nie pomogł, tylko gadal glupoty, a ja po wyjsciu od niego czulam sie gorzej niz przed wizyta. Psychiatra mnie wrecz wysmiala a juz na pewno zbagatelizowala moj problem mowiac mi ze jestem dziecinna i poki nie dojrzeje to bede miec takie problemy ! I do tego dostalam tabletki na uspokojenie i poprawe nastroju ktore pomogly slabo i na krotko.
Spring Chicken, widze ze dobrze rozumiesz co czuje.
Wiesz co jest u mnei najgorsze? Ze to juz drugi raz w moim zyciu, ze
musze o kims zapomneic. Poprzednim razem ten proces trwal 2 lata :(
A teraz kocham bardziej niz wtedy, wiec ile to moze trwac?
Mam zniszczona mlodosc, prawie zadnych dobrych wspomnien, to znaczy byly chwile szczescia, ale wiecej bolu i rozpaczy
I do tego jestem juz w takim wieku ze powinnam myslec o zalozeniu rodziny, dziecku :( Rozpacz, strach ze moje zycie jest juz przegrane...
Wynika z tego ze nie uloze sobie zycia, bo zanim zapomne i ewentualnie poznam kogos nowego to bedzie za pozno
Ja bez osoby ktora kocham nie potrafie zyc, swiat sie wali, nic nie ma dla mnie sensu. To tak prosto mowic-zapomnij, wyjdz do ludzi, zakochaj sie w kims innym, on nie jest wart twojego cierpienia....
Mowi sie prosto. Ale czuje ze ty rozumiesz co czuje i przez co przechodze. Do tego jestem odrzucona bo wybral inna kobiete, i
zazdroszcze jej ze jest z nim a ja nie bede nigdy i neinawidze jej tak
mocno ze az mnei to przeraza
i najgorsze ze nikt mi nie moze w tym pomoc, nawet ja sama sobie choc staram sie brac wszystko na rozum
Czy na moim miejscu szukalabys kogos by zalozyc rodzine i wyszla za maz bez milosci, czy pozostala samotna? Bo nie wiem czy i kiedy przestane kochac, bo nie wiem czy jest cien szansy ze pokocham kogos innego.
MOje zycie to teraz wegetacja :( i wiem ze trace czas ale nie umiem
byc szczesliwa na sile
I wogole jaka mam gwarancje ze jak pokocham kolejny raz to znow nie bede cierpiec? Ja juz bym sie bala znow pokochac :(