Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

falsa

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez falsa

  1. paula --> buziakow 150! mam nadzieje, ze milo spedzilas dzien :)
  2. dziewczyny moja kolezanka ma syna, ktory urodzil sie w pazdzierniku 2007 i on caly czas potrafi siknac w majtki - zaczela go uczyc jak mial ponad 2 lata bo wczesniej sie nie dalo. a kumaty to juz byl dawno bo w wieku naszych dzieci to on juz zdania budowal i umial powiedziec co robil w ciagu dnia. i ma o 2 lata starszego brata, wiec jakby ma wzor, ze nie sika sie w pieluchy. i nadal czasem zrobi w majtki, albo idzie nasikac gdzies do kata, albo wie, ze mama sie zlosci jak jest kupa w majtkach i ja wyjmie i schowa do buta czy cos :P hehe. wiec te poltora roku to jeszcze nie pora wedlug mnie sie przejmowac ze dziecko nie chce na nocniku siedziec.
  3. dzagusia --> i dlatego my nawet jeszcze nie probujemy.. a tak wogole to jakis mam humor nie bardzo.. dzisiaj bylam u kolezanki co jej sie urodzilo dziecko 2 tygodnie temu i tyle. a tak poza tym to nawet nie chce mi sie gadac. z R wszystko wporzadku ale cos nie tak z moim humorem. pogoda za to sliczna. wiosenna. ciepla. sloneczna. ollie biega na krotkim rekawku. nawet nie wiem o czym pisac..
  4. dzagusia --> a co to za kababy z knorra? ja takie a'la shoarmy robie juz od dawna, do tego sos czosnkowy, z karkowki, wlasciwie to ulubione danie mojego R i jakby troche mi sie przejadlo juz.. w pracy nuda jak zwykle.. jestem sama dzis bo R tradycyjnie w pracy w sobote. tragedia okropna, polska na dlugo zapamieta date 10.04.10 spoczywajcie w pokoju ..
  5. czesc kochane, wybaczcie ale jakos ostatnio nie chcialo mi sie pisac, czytam na biezaco ale juz odezwac sie gorzej. mielismy male spiecie z moim R, pogoda byla niebardzo, lalo i wialo, jeszcze do tego mialam stluczke z mojej winy i jakos tak humor mi calkiem spadl na samo dno wrecz. ale juz lepiej, z R nam sie znowu uklada, koszty naprawy tamtego samochodu (400-700 funtow) pokryje moje ubezpieczenie bo mam takie jakies super pelne plus jeszcze jakies dodatki ze nie dosc ze pokryja koszty to jeszcze nie strace znizki. o dziwo moj samochod wyszedl z tego calkowicie bez szwanku. wjechalam jak jakas slepa mu w tyl na skrzyzowaniu nie zastrzymalam sie na czas - pierwszy raz mi sie takie cos zdarzylo od kiedy mam prawo jazdy a mam juz ponad 10 lat. pogoda sliczna u nas, wszystko zakwitlo, moje drzewo w ogrodzie jest cale rozowe, pelno kwiatow wokolo, listki na drzewach. w koncu wiosna. a mlody dzisiaj idzie do fryzjera bo zamiast loczkow to ma wieczne siano na glowie. zobaczymy czy wysiedzi wogole :)
  6. wesolych swiat kochane!!! mam nadzieje ze nie za pozno :)
  7. mialam wlaczone fb a sama odkurzalam, bylam na zakupach, przygotowywalam zarcie i jeszcze kilka przedswiatecznych rzeczy.. mialam jeszcze ciasto zrobic ale juz nie zdaze.. jutro wstawie tylko pieczen i musze isc do pracy a potem od razu jade po kolezanke z jej siostra i corka. R idzie do pracy na bramke wiec pewnie zapijemy pimms'em z cola i pogramy w Wii :) mlody niegrzeczny ale zdrowy i tyle w tym temacie :P
  8. tak odbiegajac od tematu.. .. daje mlodemu dzis garnek i drewniana lyzke (podpatrzylam w tv dla dzieci hehe) i klade na podlodze dnem do gory i pokazuje mu jak walic - tworzyc muzyke znaczy sie. a on bierze lyzke, kiwa glowa, mowi "nooo", przewraca garnek do normlanej pozycji i mi zaczyna w tym garnku ta lyzka mieszac. no to ja spowrotem, wale lyzka, a on uparcie te swoje "no" i miesza. zostawialm go i pozwolilam mu mieszac, a co mi tam..
  9. no jestem, czytam na biezaco ale nie mam nic ciekawego do powiedzenia.. hehe jakos tak wpadlam w taki amok jakis, nude i rutyne, nic mi sie nie chce.. dzagusia --> jak tam kupka? ollie mial takie rewelacje wczoraj, z wyciskaniem jednej kupki meczyl sie przez 4 godziny! bardzo plakal, bardzo sie zmeczyl, strasznie mi bylo go szkoda. dalam mu laktozy, bo po co ma sie tak meczyc mi dzieciak.. tez dajecie laktozy jak sie cos dzieje? czy to jest bezpieczne? daje tylko jak jest naprawde zle. wiec jak juz wypchal ten koreczek to cala reszta wyszla latwo, a bylo tego ze cho cho. goja --> masz przecudowne gniazdko, bardo stylowe! ogromna lazienka, zazdroszcze ci tej lazienki bo ja mam dziupelke. cale szczescie mam osobna pralnie. a ile macie pokoi? na swieta przyjezdza kolezanka z siostra i corka 21-miesieczna, zostaja u nas na noc w sobote (fajnie bo R na bramce pracuje w soboty wiec nie bede sama) i z rana robimy sobie wielkanocne sniadanie - ja musze upiec karkowke i jajka w majonezie przygotowac.
  10. ja1210 --> ty sie nie przejmuj ze modyfikowanego nie lubi, to i dobrze bo potem ciezko odzwyczaic, daj normlanego mleka krowiego albo jak wogole nie chce to nic na sile - troche zoltego sera, jogurtu czy innych mlecznych produktow mu starczy, od pierwszego roku zycia dziecko powinno wypijac ok.500ml mleka albo 2 porcje mleczne w tym wlasnie sery. gratulacje i zycze wyrwalosci! moj R by mi ne wybaczyl gdybym miala z jakims facetem na spacerki chodzic, pewnie zaraz by sie z pracy zwolnil i chodzil za mna :P. dzagusia --> jak masz jakies pytania to smialo, my juz latalismy 3 razy. wlasnie jedyne zmartwienie to te wysiedzenie w jednym miejscu. dobrze by bylo zebyscie znalezli dla malego osobne miejsce, bo do 2 roku zycia nie dostaje wlasnego siedzenia. takze my z R to takie cwaniaki wchodzimy do samolotu (zazwyczaj rodzice z dziecmi malymi maja pierwzensto a jak nie to mozna sie wepchac jakos, zalezy..) no i zajmujecie miejsce ze jeden przy oknie, drugi przy przejsciu a dziecko sadzacie na srodek i dopiero jak nie ma miejsc i stoi ktos i szuka to puszczacie a jak nie to macie miejsce dla dziecka. bo tam jest tak ciasno ze masakra, nawet nie pytaj. no i przygotuj sobie chrupki, jakies czekoladki, zabawki, cokolwiek zeby mlodziak nie chcial wam uciekac z miejsca. moze go przetrzymaj troche zeby akurat w czasie lotu spal. kami --> i jak dajesz rade na aerobiku? poprawila ci sie kondycja, czy to tylko tak do wyskakania sobie jest?
  11. moje dziecko budzi sie coraz wczesniej! dzisiaj to juz przeszlo samego siebie.. wczoraj poszedl spac o 20:30 i obudzil sie o 6:45. a ja jestem nieprzytomna! ale to moze dobrze na ta zmiane czasu.. ale ja musze do pracy isc i nie dosc ze jestem chora to jeszcze niewyspana.
  12. anioleczek --> nie pisalam ze cos za dluga tylko ze wysoka! nie ma nic zlego w byciu wysokim :) a jak oni ci ja mierzyli? ja nie mierzylam juz dawno dawno bo od 8 miesiaca, ale widze ze nie jest za niski. a my wlasnie chorobe zlapalismy od malego, ale lekka odmiane na szczecie. maly wymiocik tu, kupka tam i po sprawie. troche mnie gardlo boli i mam lekki katar ale w miare jest ok :P.
  13. u nas tez bylo takie wlasnie przeziebienie, stan podgoraczkowy, kaszelek i katar, i nawet sobie zwymiotowal raz solidnie, i kilka razy po odrobinie, myslalam, ze to od kataru, ale dzisiaj zmienilam zdanie.. .. ja dzisiaj mam biegunke i ogolnie umieram z bilu brzucha, a R sobie kolacje zwrocil. obydowje leki katar, lekki kaszel, mlody wirusa musial zlapac wrrrr.. maly ma sie za to dobrze, szalal na calego. i wogole to tak ma skubany ze chce ciagle chocidzic i to w swoim kierunku a jak probuje go zawrocic to sie kladzie na plecach na ziemi i tak lezy - biada jak mam cos trzymam w drugiej rece, stoje tak na ulicy z zakupami i mlodym lezacym na plask na chodniku i ludzie sie gapia :)
  14. ja jestem dysydent czyli szef z zapedami entuzjastycznymi :P. to ten moj R ma ze mna przejscia, ja to wiem:)
  15. http://www.enneagram.pl/ dziewczyny zrobcie sobie ten test jak macie chwilke, mi wyszlo 8w7 - pasuje do mnie idealnie!
  16. my na pneumokoki szczepilismy juz dawno i teraz dopiero szczepionki po 3 roku zycia! :) aniloleczek --> wysoka ta twoja kruszyna!
  17. artigiana --> glupia sprawa.. dobre ze blanka ma sie juz dobrze. kami --> bedziesz zadowolona z wyboru na pewno. gandziula --> to moze taka jak kami? albo te zia jak juz nie ccesz ryzykowac z allegro?
  18. moj ollie tez placze jak mu zachlapie oczka a wczesniej tez mu nie przeszkadzalo. wgole to wsadzam go do wanienki i tak po 5 minutach z niej wychodzi. wymyc go i wloski musze jak stoi w wanience i ryczy ze chce wychodzic. no ale coz, teraz dzieciaki zauwazyly ze maja wplyw na niektore rzeczy i im jest "niewygodnie", tu chapnie po oczkach, potem zimno i nieprzyjemnie. z wszystkim tak jest, nie tylko z kapiela.. no i tez sie meczymy z choroba. dzis obudzil sie o 5:30 i sie zaczal szarpac z godzine dobra, nie plakal ale sie rzucal i stekal, dalismy mu cieplego mleka i sie jakos uspokoil i zasnal na 2 godzinki jeszcze.. moze brzuszek, moze gardelko, moze zabki.. teraz tez siedze z nim a ten mnie za cycki trzyma i bajki oglada i sie nie chce isc bawic.
  19. polal --> dzieciaki z tych szkol i przedszkoli i zlobkow przywleka wszystko! a katarek juz schodzi, gesty bo gesty ale przezroczysty przynajmniej jest, wczoraj mi nim zarzygal lozko, ale jestem pewna ze na zoladku nic nie jest bo ma apetyt i to tylko tak bylo bo sie mu nazbieralo i zakleilo zoladek. no i juz kaszlu nie ma, goraczki sie pokonczyly, dzisiaj juz lepiej. nie mam pojecia czym leczyc katar wiec niczym nie leczymy. sciagac, zakraplac to tylko ulatwia oddychanie, ale przeciez nie ma lekarstwa. jak myslicie ze ten moj szogun da sie dotknac frida to sie bardzo mylicie. na noc zakraplam mu poduszke olejkami eterycznymi i smaruje brzuszek i plecki mascia eteryczna co lepiej spi i to wszystko bo co jeszcze mozna? spotkalam dzis na spacerze babke z chlopcem 2-letnim i tak sobie pogadalysmy i zachwycala sie mojego modego rzesami ze takie dlugie . oczywiscie zapytala "jak ona ma na imie?". ollie mial dzinsy, trampki i brazowy chlopiecy sweter. robie kurczakowe terrine z salatka, mniam!
  20. dziewczyny kaszel przeszedl, za to katar troche mocniejszy, troche mial stanu podgoraczkowego znow chwile dzis, ale i tak wzielismy go na spacer po parku bo pogoda byla sliczna 12 stopni, mam nadzieje tylko ze mu nie zaszkodzilam tym. i wogole moj bardzo madry R zapomnial zaplacic podatku drogowego i idziemy do samochodu a tam blokada, 100 funtow kary plus kaucja 160, ale oddadza kaucje jak zaplaci podatek. no ale kurde stowa w tyl, wrrrrrr...
  21. paula --> podobno po dziecku krwawienia nie sa juz takie intensywne a brzuch nie boli. a ja wlasnie wrocilam do brania tabletek dwuskladnikowych, pierwsza bierze sie pierwszego dnia okresu i na drugi dzien krwawienie mi ustalo! cos tam plamie takim rozowym sluzem ale okresu nie ma! a na pewno sie zaczal. nie czaje o co chodzi.. poprzednim razem jak zaczynalam brac tabletki to wlasnie odwrotnie okres mialam przez tydzien i krwawilam jeszcze lekko dodatkowe 2 tygodnie, a teraz jakby zanikl. ktos tak mial?
  22. asiurka --> u nas tez nic z a nic nie odchodzi, a jak cos tam probuje naciagnac to za chwile sie robi czerwone na czubku i nie dotykam juz. ale nie robi sie zaden pecherzyk jak siusia wiec ok. jakos to sie zalatwi, nie my pierwsi i nie ostatni. goja --> no wlasnie sorki mialam gratulowac mezowi! no to ci kamien spadl z serca.. a napisz mi jeszcze kochana jak tam wam sie stosunki maleznskie udaja? bo ostatnio cos tam lapalas doly.. ja dzisiaj poszlam do pracy z taka wielka malina na szyji, jaki wstyd.. a R jest glownym menadzerem innego sklepu z tej samej sieci i wszyscy go znaja i wygladal z tego wzgledu bardzo hmm.. "nieprofesjonalnie". chcialam zwalic na kochanka, ale to chyba jeszcze gorzej :P.
  23. paula --> ja ciagle teraz slabo krwawie i nic mnie brzuch nie boli. poczekam jeszcze, bo to chyba raczej katar taki gesty mu w gardle zalega bo rzadko kaszle i szczegolnie rano tak charczy a w nocy chrapie a jak popije to juz nie. wiec katar na gardle. zobacze do poniedzialku.
  24. mlody ma kaszel - taki wykrztusny.. do tego lekki stan podgoraczkowy, uwazacie ze trzeba isc do lekarza czy poczekac? jeszcze nigdy nie mial kaszlu wiec nie wiem.. ktora pojdzie za mnie do pracy?
  25. kami --> tez nie pomoge.. tego nie znamy..
×