falsa
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez falsa
-
widze ze nie tylko u mnie jazdy takie.. maly przed swietami sie rozchorowal, goraczka, katar i kaszel, zarazil mnie, rhysa i tesciow akurat na wigilie i pierwszy dzien swiat czulam sie najgorzej, potem olliemu bylo lepiej ale znowu od przedwczoraj chory, jedzie na calpolu caly czas bo juz nie wyrabiam, sama sie zle czuje, nic z tych swiat nie mialam w tym roku, bo nie czuje smaku ani zapachu, a do tego boli mnie zoladek i cokolwiek zjem laczy sie z bolem zoladka przez godzine i wyprawie na kibel. w drugi dzien swiat pracowalam 7 godzin, ale to bez roznicy w sumie bo rhys tez. teraz maly ma od 2 dni goraczke ale jakby zadnych innych objawow wiec moze to zeby. poza tym nadal nie mamy kanapy ani stolu... jak ja mam juz dosc tych swiat mowiac szczerze, chce wrocic do swojej normalnej rytyny.
-
paula --> sklepy zamykaja okolo 16, ale w drugi dzien swiat szykuje sie najwieksza wyprzedaz roku, okolo 10 tys rzeczy za pol ceny i oni po zamknieciu sklepu musza wszystko przygotowac, zdeorganizwac caly towar, zmienic metki itd. wiem ile tego bylo bo bralam nadgodziny zeby przygotowywac tyle ile sie da do tego czasu. to nie tylko jego sklep ma wyprzedaz, prawie wszystkie tak maja :(
-
czesc dziewczyny! wrocilismy! dzisiaj dopiero podlaczyli nam internet, juz poltora tygodnia na nowym miejscu, przynajmniej sciany sa kamienne i jest cieplo!:) no ale poza tym to balagan jest niemozliwy, tyle rzeczy do zrobienia, duzo by pisac. do tego z mlodym sie pochorowalismy.. snieg spadl wczoraj, jest mrozno bo temp w minusie, cos -1 hehe. swieta w tym roku beda dla nas do bani bo rhys pracuje do 22 w wigilie, a nawet kanapy nie mamy ani stolu, kanapa stoi przed domem bo sie nie miesci zeby ja wsadzic do domu, za duza,wiec ja dzisiaj od razu wystawilam na ebayu, poza tym brakuje nam mebli, szaf itd, dobrze ze lodowka i pralka na miejscu bo nie wchodzily nam pod blaty i trzeba bylo szafki podwyzszac, kafelki kuc itd.. wszystko w pudlach lezy porozrzucane naokolo, bo maly sobie sam uklada czyli ogolnie burdel na calego. ale po kolei, najwazniejsze ze juz po wszystkiemu!
-
wisienka --> jeszcze siedze przy komputerze to co odpowiem - 5ml to akurat mala lyzeczka, ale taka glebsza- starego typu, bo teraz to male lyzeczki sa najczesciej bardzo plaskie, do syropkow najczesciej dolaczane sa takie lyzeczki na 2,5ml i 5ml o ile sie nie myle?? przynajmniej moich..
-
czesc dziewczyny! pisze od tesciowej bo nadal nie mam internetu ani domu nawet. mieszkamy poki co w takiej drewnianej chacie w Wygwizdowie Dolnym. jedzie sie tam taka droga wyjezdzona, pelno dziur, kaluz, trzeba otworzyc 2 bramy i jest sie na koncu swiata - tylko kilka chatek, staw z kaczkami, i pol triliona hektarow pola... wprowadzamy sie do domu w piatek, juz sie nie moge doczekac! czytalam troche zaleglych postow ale nie do konca, nadrobie jak bede juz na swoim.. Ollie ma 6 zabkow. 2 ostatnie wychodzily mu dosc bolesnie i dlugo.. czytalam ze czasem zabki nie pokazuja sie nawet do 2 roku zycia i nadal to nie jest nic takiego. jest taka choroba, ze nie wyksztalcaja sie zawiazki zebow, ale ona jest bardzo bardzo rzadko spotykana, jak jest jeden zabek to kiedys wyjda wszystkie. czytalam taki artykul lekarza ktory w trakcie swojego zycia spotkal sie z jednym przypadkiem tylko braku zebow u dziecka ale obydwoje rodzice byli uzaleznieni od heroiny i alkoholu. wiec radzil rodzicom poczekac a nie robic przeswietlenie - szkoda dziciaka naswietlac. nie biezemy witaminy d3 bo uwazam ze to zbedne, co kraj to inna szkola, a tutjesza mnie akurat bardziej przekonuje niz polska.. a co do tranu to musze pomyslec nad nim, bo na pewno nie zaszkodzi. odezwe sie znowu za tydzien okolo jak juz mi podlacza internet.. tyle jeszcze zostalo do zalatwienia, ze az mnie glowa boli. a cycki mam tak z 3 razy mniejsze :( buziaki i tesknie za wami!!!!
-
hej, korzystajac z okazji ze faceci sobie leniuchuja - zrobili sobie przerwe - moj R na czele, ekipa sobie pipija kawke, to ja tu jeszcze sobie zajrzalam.. :) ogolnie to juz pol chaty wyniesione, potem jeszcze posprzatac ale mozliwe ze zostawie to sobie na jutro .. a co do smakow mojego malego odkurzacza to on bardzo lubi rybe w occie, grzybki marynowane, oliwki, dojrzaly ser, sos curry, jeszcze by najchetniej to piwem zapil.. wszyscy sie smieja ze jak na takie male dziecko to wyjatkowy smakosz, nie ma rzeczy ktorej by nie lubil! oczywiscie nie daje mu tego jako posilku ale na posmakowanie, gorzej ze zazwyczaj to drze sie o wiecej :) artigiana --> rozumiem, u mnie sytuacja byla by bardzo podobna gdyby nie to, ze tesciowa zabiera malego od czasu do czasu na kilka godzin, no i jak do pracy ide to tez..
-
dziewczyny raczej to moj ostatni post, dzisiaj cale popoludnie pakowalam, nawet R mi pomogl po pracy kilka godzin, chwala mu za to.. ale ogolnie stres, klocimy sie itd, nic dziwnego ze przeprowadzka uwazana jest za test dla zwiazku, no i jeszcze mlody raczej nie pomaga, raczej pcha sie do kartonow i jak jakis uda mu sie otworzyc to zaraz wszystko po kolei laduje na stosie obok.. baba jeszcze na te 130 tysiecy funtow ktore jej placimy za dom chciala 50 za zostawienie kuchenki gazowej! rhys zadzwonil do prawnika i powiedzial ze go to wnerwilo i ze jak nam nie zostawi kuchenki za darmo (a wbudowana jest wiec i tak chuja by z nia zrobila a u siebie ma tylko prad..) to nie mamy zadnej umowy. koniec cackania sie z baba. jutro jeszcze poskladamy lozka, zabiora nasze pakunki do magazynu, posprzatam, oddamy klucze najemcy, tesciowa nas przenocuje ze srody na czwartek, w czwartek koles sie wprowadza, potem jedziemu na wesele od czwartku do soboty i w sobote wprowadzamy sie na 2 tygodnie do domku. niestety nie bede miala internetu wiec sie zegnam i zycze duzo zdrowia mamusiom i dzieciakom i zeby wszystko sie u was ukladalo.. buziaki!!
-
moj R ma wolne sroda, czwartek, piatek, sobota. a dziiaj jeszcze jakies wazne zebranie. bo w czwartek jedziemy na wesele do soboty! i juz nie mogl wziac wiecej wolnego.. no chociaz tez jeden dzien powinien jeszcze no ale coz.. wracamy w sobote - wprowadzamy sie na 2 tygodnie do takiej chaty na wynajecie - nad jeziorkiem wogole drewniana chatka, kupa kasy ale to byla tansza opcja od hotelu bo po sezonie nie jest tak zle z cenami.. a w niedziele obydwoje idziemy do pracy! ej byle by do niedzieli i potem jakos to bedzie..
-
paula --> wlasnie teraz zaczyna sie najgorsze.. siedze dzisiaj sama w domu a jutro przychodzi ekipa wszystko wyniesc i byli zobaczyc co i jak i ile potrzeba kontenerow to koles sie za glowe zlapal i mowi do mnie: bez obrazy, ale to ma byc wszystko gotowe na nasze przyjscie i ze nie bedziemy czekac. no bo mam taki rozgardiasz.. ale co ja mam zrobic z malym dzieckiem w domu sama wszystko robie!!!! w nocy nie moge spac bo mysle co i jak co trzeba pozalatwiac jeszcze podzwonic, pozapisywac, co nastepne pakowac, ja naprawde nie wiem za co mam sie lapac, a to juz jutro a w kuchni wszystko jak stalo tak stoi! lozko tez w jednym kawalku.. R wczoraj z pracy przyszedl i tak jak on sie nie stresuje wogole, zawsze spokojny to jak na mnie o cos wyjechal to gdyby mial przy sobie karabin to bym nie zyla na miejscu. nigdy wiecej przeprowadzek!
-
goja --> mysle ze w tydzien sie rozpakuje, wiec tak do 20 bede uwnieta.. tylko ,ze bym chciala jeszcze choinke i wigilie miec.. a wogole to napisze jak bylo.. fax wyslany zostal przez jej prawnika w piatek z prosba o natychmiastowe podanie daty, dzisiaj dzwoni R i mowi, ze jej prawnik nic nie przekazal naszemu prawnikowi i zeby czekac do jutra. tesciowa przyszla po mlodego i pyta sie co i jak a ja siedzie sklejam pudla i rycze i mowie ze nic nie ma, zadnych konkretow. wiec zadzwonila do R zeby powiedziec ze idziemy sie zapytac a R ze nie mozemy, ze lamiemy prawo, ze moga nas pozwac czy cos, bla bla. ale poszlysmy i wydusilysmy date tego 11. a tak na marginesie to podobno nasz wspolny doradca finansowy jej powiedzial, ze bedziemy zadowoleni jak sie wyprowadzi przed swietami, i ze pierwszy raz uslyszala o dacie w piatek, ze wczsniej nikt nic sie nie pytal, ze ten 10 listopada to pierwszy raz slyszy i ze nie bylo zadnej gatki o dacie az do piatku! wiec mam ochote go zadzgac za to. i wogole wszystckich tych posrednikow, agencje, prawnikow, szkoda slow.. dzisiaj testowala mlodego na cyculka, chcialam zobaczyc co zrobi, wiec go jakby przystawilam, odkrylam cycek, wzielam go na kolana, otworzyl buzke, dotknal ustami i odepchnal, probowalam jeszcze raz i sie wkurzyl. wiec mozna powiedziec ze mlody jest definitywnie odcyculkowany!!
-
dziewczyny a co to caly dzien dzisiaj nikt sie nie odzywa?? mamy date, 11 grudnia.. no coz.. lepiej niz mialby to byc styczen..
-
tesciowa ok, tylko jej maz ma jakies humory i jej jest glupio nie chce nas w tej atmosferze trzymac, a wiecie jak to jest jak sie ma jeszcze ludzi pod dachem.. wiec nam sprezentuje wynajem domku na tydzien na prezent gwiazdkowy - no bylo by super.. zostala jeszcze cala kuchnia do spakowania, pol pokoju mlodego,jedna komoda i kilka niedobitkow..wiec nie jest tak zle.. tylko ta kuchnia troche bedzie roboty.. cale szczescie z mlodym nie mam problemow - no oprocz jego "atakow" niekontrolowanej energii - lata po calym domu i broi wiec ciezko cos popakowac.
-
goja --> jak ja bede w tym nowym miejscu juz, niewazne ze bede miala tyle do rozpakowania, ale wtedy to bede skakala z radosci pod sufit chyba.. jutro mam nadzieje ze sie dowiemy kiedy baba nam przekaze dom! mamy juz zorganizowane kontenery, transport na srode, tylko ze... tesciowa ma jakies kryzys w malzenstwie i sie dowiedzielismy dzis, ze nie mozemy u niej mieszkac!!!!!!!! wiec teraz szukamy mieszkania do wynajecia na tydzien, oczywisice w tym czasie nie ma problemu znalezc cos od zaraz, tylko, ze kolejne pieniadze pojda w bloto!!! pozatym zostaly 2 dni pakowania, oczywiscie wszystko trzeba tez poczyscic, jutro R przychodzi do domu o 18, a pojutrze o 21, wiec ja juz nawet nie licze, ze mi pomoze z czymkolwiek, tylko zeby chociaz lozka porozkrecal!!! kolezanka wlasnie mi przyslala sms-a z pytaniem, czy mam juz wszystko do swiat przygotowane.. jakies swieta ja sie pytam!?
-
goja --> no moze nie chce isc spac, tzn. moze nawet i jest spiacy ale chce rozrabiac :). ja tam mam z moim mlodym, przetrzymuje jak dlugo moze. a do tego ostatnio jak cos jest nie po jego mysli to sie rzuca na podloge z twarza do ziemii i sie zanosi. dzis mnie czeka caly dzien pakowania, mam zamiar popakowac wiekszosc calego domu, a sobie wyobrazcie ze az do wyprowadzki moj ukochany mezul nie wzial ani jednego dnia wolnego!!! dzisiaj znowu sie obudzilam o 5 i nie moglam spac do 7 bo myslalam co jak gdzie kiedy, stres na maksa a ten sobie smacznie spi i ma wszystko w dupie no bo przeciez ja o wszystkim pomysle, nie? eh... dobra ide bo mnie az brzuch rozbolal..
-
ej ja jestem szczesliwa mama! z malym nie mam zadnego problemu, chory nie byl wiek caly, jakos zabki maja chyba przerwe, spi dobrze, no jak w zegarku! tylko ze wszystko inne... brrr... az mi sie odechciewa.. :( a no i wracam z pracy! stalam przy butach - adidas, nike, reebok itd, ok. 200 par butow i najgorszy ten magazyn zeby tam znalezc but o okreslonym rozmiarze to oh my god, no i sa inne rozmiary dla niemowlat, dzieci, juniorow i doroslych wiec mi sie kielbasilo. no ale ogolnie to podobalo mi sie, dalam rade, od roku sie tak nie wynudzilam. jednak praca z dzieckiem to ciezka jest! :)
-
dziewczyny nie mam co czytac! aha kamika ma dzisiaj urodziny!!!! zlozylam zyczenia na fb :)
-
paula --< jakos mi sie nie wydaje zeby twoja dieta miala wplyw na to jaka jest kupka, z tej czekolady to conajwyzej alergeny sie do mleka dostaja, ale jak dziecko nie jest alergiczne to mozesz sobie jesc czekolady ile chcesz. przeprowadzka w toku, tzn, jest takie zamieszanie ze wogole sie na ten temat nie chce wypowiadac narazie..
-
goja --> nie ma roznicy, oprocz czysto estetycznych :)
-
tu tez wieje ale przynajmniej slonce swieci dzis, brrr.. jak ja nie lubie zimy! nie wiem jak to bedzie z przeprowadzka no bo my moze w przyszym tygodniu zorganizujemy ale jakos nie sadze zeby ta baba wyprowadzila sie do tego czasu bo ociaga sie ogromnie! pewnie bedziemy bezdomnymi przez jakis czas wlascicielami dwoch domow, no smieszne.. ale mam takiego stresa ze ciagle o tym mysle.. maly wlasnie ryczy na podlodze bo jadlam rybe smazona z octu i tak dlugo przy mnie stal az sie nie skonczyla, skubnal kilka razy, zakaslal od kwasu, lzy mu w oczach stanely ale jeszcze i jeszcze, to dziecko zje wszystko! jeszcze nie znalazlam czegos takiego czego by nie zjadl!
-
paula --> z tym karmieniem kierujesz sie tym co inni mowia kiedy? eeee.. mnie tez wkurza ze jak mowie ze wlasnie malego odstawilam to reakcja jest taka: "no w koncu, tak dlugo karmilas!". wkurza mnie to gadanie jakby karmienie takie bylo be a teraz ja wyzwolona jestem, nie wiem skad w ludziach bierze sie takie przeswiadczenie ze to taka okropnosc, ja bardzo lubialam karmic i przyznam szczerze ze mi tego brakuje. sredni swiatowy wiek dziecka odstawianego od cycka to tratatam.. 4 lata! goja --> ja nie kupuje malemu nic na gwaizdke, dostanie prezentow od rodziny a my i tak mamy tyle wydatkow. moj niedoszly maz przyniosl pudla do pakowania ale nieposkladane no i zapomnial tasmy, wiec moze sobie je wsadzic do.. no.. kieszeni :P. chorowitkom zyczymy dozo zdrowka!!! ja na wszelkie bole i goraczki to daje zawsze syrop. na wszelakie oslabienia polecam witaminy! ja musze sie zabrac za siebie tez troche do porzadku doprowadzic bo jestem oslabiona i pewnie jakbym badania zrobila to by mi anemia wyszla.
-
marceli --> ja na wieczor daje kaszke, bo butli to maly nie pija, on nawet nie umie pic z butli, gryzie ten dziubek i mietoli i mu splywa bokiem, pewnie dlatego, ze od kiedy pije wode to z niekapka. no i roznica tez jest taka ze maly od kolacji do sniadania nie dostaje jedzenia, oczywiscie nie obylo sie bez placzu i krzyku, i za cyckiem i za jedzeniem naraz. mojej kolezanki corka dostaje butle z mlekiem w nocy, ona nigdy cyckiem nie karmila a mala jak sie budzila tak budzi. musisz zabrac jedzenie w nocy po prostu, jedna noc troche przegloduje ale za to w dzien zje wiecej i juz nastepne noce nie bedzie glodne.
-
paula --> decyzja o odstawieniu jest w tym odstawianiu najtrudniejsza, wiec o ile jestes pewna ze chcesz tego, to najgorsze masz za soba!
-
polal --> jak ty masz wyrzuty sumienia to co ja mam powiedziec??? niestety kiedys ten cycek musi sobie odejsc w sina dal, i tak super nam poszlo tyle czasu karmic. maly juz nawet sie kapie ze mna widzi moje cycki i je sobie dotyka ale jakby zapomnial, mamulki przytulanie jakby mu ta wiez karmienia zastepuje - a przytula sie teraz na potege, ale mi akurat to odpowiada :). nie wierzylam, ze moze tak latwo pojsc!
-
anioleczek --> szklana szyba moze byc, ale taka chropowata albo ze zdobieniami, bo wyrobic nie moge z ta moja. tez mam ten spray ale mi sie nie chce za kazdym razem psikac, za leniwa jestem na jakies extra manewry po prysznicu. wlasnie popakowalam reczniki i posciele, wyszly 4 wielkie torby i pol godziny mi zajelo! a to kropla w morzu, ja nie wiem jak ja sie wyrobie.. no i niech w koncu ten moj zapomnialski przyniesie pudla z pracy. nie dosc ze wszystko teraz zgarnac to jeszcze poczyscic, jak ja nienawidze przeprowadzek! tam bedzie jeszcze gorzej ze sprzataniem bo dom 2 razy wiekszy od obecnego no i schody i strych, tez wolalabym na jednej plaszczyznie no ale na taki to nas nie stac.. wlasnie gadalam ze znajoma i powiedziala mi ze jej synek 4 lata ma teraz i przechodzil swinska grype, mial ponad 40 stopni goraczki, dostal zapasci i wogole ciezko przechodzil, az mnie ciarki wziely.. paula --> a moze sie okazac ze franek w tej kwestii tez jest ksiazkowy, nie wiesz jak nie sprobujesz! tylko ze najlepiej to jest tak od razu sie wziac jak sie ma zapal i lepszy dzien i maz ma wolne nastepnego dnia :)
-
na szczepienie pojde w nastepny poniedzialek.. coprawda mialam date na poniedzialek wczorajszy ale tez samochodu nie mam, wiec i tak pewnie bym przesunela.. no i samochod moze dzisiaj w koncu naprawia, no rece opadaja, ile mozna naprawiac??? a data nie taka konkretna bo oni teraz zalatwiaja i mozliwe ze w przyszlym tygodniu uda sie w srode, ale na pewno przed koncem miesiaca, zalezy teraz jak szybko dokumenty przyjda i pieniadze da sie przelac.. no koles zadowlony, tylko ze mozliwe ze bedziemy musieli jeszcze mu zostawic graty ja sie nie zdazymy uwinac. ja musze juz zaczac pakowac, tylko nie mam w co narazie! musze pochwalic sie ze maly przespal dzisiaj cala noc bez obudzenia sie! tzn rano dopiero o 8 jak rhys narobil halasu sie obudzil, przyszedl do mnie do lozka i dospal do 13h! moja malpka kochana.. 2 tygodnie minely od odstawienia, chyba musze troszke dzis wycisnac z nich no bo przez tydzien sie zbieralo po troszku ale kurcze znowu zaczely bolec..