falsa
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez falsa
-
dziewczyny ale jestem pipa zapomnialam ze dzisiaj maly mial miec szczepienie wrrr
-
paula --> ja zawsze mialam super odpornosc, zeby miec goraczke to tak raz na 2 lata moze, a tak jakies przeziebienie to raz w roku? w ciazy ani razu nie bylam chora, nawet kataru nie mialam, po ciazy co 2 miesiace cos lapie, niestety zwalam na karmienie.. juz 2 tygodnie ne karmie i nadal mam momenty ze prawie mu tego cycka daje, niestety nie jest lekko, motywuje mnie za to jak widze jak ladnie spi, coprawda chce sie poprzytulac i dlatego w nocy wstaje i ryczy ale jak juz go wezme do lozka to spi do rana, chociaz moze wczoraj obudzil sie dopiero po 7h! tak dobrze to nie bylo jeszcze nigdy. a rano zje taka ogromniasta miche jedzenia, i wypija jakies 150ml soczku! kupka 2-3 razy dziennie, zadych biegunek, zaparc, po prostu cudownie. dzisiaj powinni podac date przeprowadzki, bo ja juz sily nie mam, koles o 8 sms juz wyslal.. i samochod w naprawie od 1,5 tygodnia, tez powinien byc dzis.. bo w tym domu to ja szalu dostane jak tak bede siedziec.
-
marceli --> ja to mam sposob na uporczywy brud w lazience, kafelki albo wanne przemywam domestosem i zostawiam na godzine po czym splukuje, zejdzie wszystko, kazdy uciazliwy nalot albo plesn na fugach. a mam rade jak chcecie zakladac kiedys oslone na prusznic - koniecznie matowa bo ja mam zwykla szybe i wieczna walke z plamami od wody na niej.
-
kami --> koniecznie wyprobuj farme, juz kilka dziewczyn sie powciagalo i pan Gandziulkowy Orzeszek tez :) sadzisz warzywka i kwiatki, jak urosna to zbierasz, orasz.. sadzisz drzewka, zbierasz jajka od kur itd, czyli to co na farmie, poza tym dekorujesz, budujesz sobie domki, zagrody. zarabiasz pieniadze, potem sobie farme powiekszasz i odblokowuja ci sie kolejne rosliny do sadzenia, pomagasz sasiadom na ich farmach, jak jestes podatna na nalogi to wogole tej gry nie zaczynaj :) moja pediatra mowi, ze mozna dawac wszystko tylko zeby rozsadnie, nie wpychac w malego batonikow, ale dac mu posmakowac troche ciasta albo czegos innego slodkiego. ale czy taki batonik to dla doroslego jest zdrowy? no raczej nie. pogoda u nas beznadzieja, nie dosc ze pada to jeszcze wieje i jest ciemnica, nic mi sie nie chce, wracam na farme :)
-
pazdziernikowa mama --> ja zwykle jogurty podaje od kiedy maly skonczyl 6 miesiecy, a serki homogenizowane tak uwielbia ze musze przynosic 2 naraz bo jak sie jeden konczy to ten sie rzuca na podloge z wrzaskiem, wczoraj myslalam, ze sobie krzywde zrobil bo walnal glowa w podloge. od kiedy dzieciaki koncza 12 miesiecy to nie trzeba juz dawac modyfikowanego mleka tylko zwykle krowie w ilosci okolo 500ml, albo te 500ml zastapic 2 porcjami posilkow mlecznych, w tym wlasnie jogurty, sery albo inne twarozki. kupki mamy wyjatkowo sliczne ostatnimi miesiacami. ale zdaje sobie sprawe ze niektore dzieciaki sa wrazliwe na bialko, nowe skladniki itd, ja na szczescie nie mialam z mlodym nigdy zadnych problemow wiec je wszystko i nie ograniczam ilosciowo juz od dawna.
-
goja --> przesliczne te kafelki i bardzo tanio!
-
kitka --> oczywiscie mialam tlumaczyc kamice a nie tobie, sorki pokickalam:) dzisiaj taka nabuzowana chodze troche przez ta afere z chata, no bo to bylo tak ze dzwonimy z rana do agencji i sie pytamy co sie dzieje a oni ze tamci co nam sprzedaja dom juz zalatwili swoje sprawy teraz tylko w poniedzialek podadza date, a my ze maja sie streszczac bo facet ktory ma od nas wynajmowac chce sie wprowadzic do konca miesiaca. zaraz potem przyszedl sms z trescia: przepraszam bardzo ale nie moge dluzej czekac, dzisia ogladam inne mieszkanie, dam znac co i jak wieczorem no chyba ze dzisiaj podacie mi date kiedy sie moge wprowadzic. wyslalam ten sms do R i ten mi kazal odpisac ze bedzie data w poniedzialek. wiec mnie nerwy wziely no bo sorry ale my tu dla niego trzymalismy mieszkanie caly czas juz nikogo innego nie szukalismy, nawet poweidzielismy ze pojdziemy do tesciowej. wiec sie zebralam w sobie i napisalam: data bedzie w poniedzialek i o ile mi wiadomo to w razie gdyby nawet to mial byc grudzien to na ten czas mielismy mieszkac u tesciowej. wiec jak on szuka mieszkania to ja ponawiam ogloszenie na internecie i niektorzy mnie prosili juz zeby w razie czego trzymac ich numer telefonu wiec ja sie z nimi skontaktuje. na to on ze on chce rozmawiac z rhysem. no to ja ze z rhysem nie pogada bo jest w pracy i bedzie pozno wieczorem. a on potem ze on chce to mieszkanie i zebym nie dawala ogloszenia. takim troche blagalnym tonem.. :P wiec mu mowie ze rozumiem, ale my robimy co mozemy i oni w tej agencji maja nas dosyc za te ciagle telefony i ze gdyby to ode mnie zalezalo to bym ta babe sama wyciagnela z tej chaty. i on wtedy troche wyluzowal chyba. bo takich wlascicieli ktorzy nie chca od razu kaucji to nie znajdzie, no bo przystalismy na to zeby on mogl zaplacic kaucje dopiero na drugi miesiac a nie od razu. no i chetnych do ogladania tez mielismy ponad 20 z czego wiekszosc zachwycala sie wygladem bo naprawde po remoncie mamy fajna ta nasza chate. tyle w skrocie na dzien dzisiejszy :) R dzwonil dumny ze mnie, bo on to taka miekka bula nic nie powie, bo musi byc zawsze mily!
-
kitka --> to napisz to ci przetlumacze! paula --> kiedys robilam papryki ale juz nie pamietam jak. wyszly dobre ale zadna rewelacja niestety, albo ja cos nie tak zrobilam , albo po prostu bardziej mi jednak smakuja golabki. teraz mam ochote na takiego zajaca w sosie z grzybkami z miesa mielonego - tak po polsku. a lazienka calkiem ladna. kurcze dziewczyny ja chce ten dom bardzo, w srodku wyglada po farmowemu, ogromny kominek na drewno prawdziwy, belki na suficie, siedzenia przy oknach na parapecie.. kurde nie wytrzymalam i napisalam temu kolesiowi co mial od nas wynajmowac dom, ze z tego co mi wiadomo to mial sie wprowadzic mimo wszystko do nas a my mielismy isc do tesciowej, no ale niech robi jak uwaza, wiec zapytalam tez czy czy mam wrzucic ogloszenie na internet i skontaktowac sie z ludzmi ktorzy czekaja na ten dom (bo mielismy jakies 20 odzewow i wiekszosc prosila zeby zostawic numer w razie gdybysmy zmienili zdanie), niech sobie nie mysli ze on teraz bedzie nas szantazowal. i dostalam odpoweidz ze on nadal ten dom chce haha. i ze rhys ma zadzwonic ze on jednak chce dom, please stop no, haha
-
paula --> ja tam zawsze rozpuszczam czekolade normlanie na gazie w garneczku, jak nei masz wyczucia to lepiej na parze, ale jak uwazasz to nie ma prawa sie nic przypalic. a cukierki toffi to tutejsze, jukejowskie, wlasciwie to wyrob tesco, im bardziej ciagnace tym lepsze co te szyszki beda wlasnie takie ciagnace lekko. a wlasnie pytalam czy nie mozna jakiejs wstepnej umowy zawszec, ze sie zobowiacuje wyprowadzic do jakiejs tam daty, ale nic takiego nie ma! wlasciwie to w kazdej chwili ona moze powiedziec ze nie sprzedaje, albo my ze nie kupujemy. poki nie ma umowy kupna to nic nie jest pewne. wogole to jeszcze bym chciala przed swietami sie wyprowadzic jak juz, no bo gdzie ja swieta na pudlach bede robic?? no i kij jej w tylek za to ze bede musiala od nowa szukac odpowiedniego lokatora ktory od nas dom wynajmie. grrr...
-
anioleczek --> a czym sie roznia te po 12 miesiacu? maja wieksze kawalki? no bo ja tutaj kupilam taka z kawalkami, ale smakowo lepiej wychodza te calkiem gladkie moim zdaniem co to sa od 4-6 miesiaca. mlody wogole nie pije mleka modyfikowanego juz, po pierwsze to drogie, po drugie to latwiej mi dac mu zwykle mleko, a te witaminy, mineraly to on ma w zwyklym jedzeniu, zreszta mleka tez malo pije bo woli jogurty albo wlasnie jakies kaszki czy platki. obiadki tez kupuje w sloiczku 250g (te wysokie) bo taniej wychodza. my mielismy zamiar kafelkowac tez nasza nowa lazienke (bo ma zwykle biale kafelki i razaco niebieskie (!!!) sciany. ale samochod znowu w naprawie, pewnie nam jeden czynsz tez przepadnie, trzeba wynajac vana, wesele jeszcze nas czeka, hotel do oplacenia.. jezezli chodzi o kolory lazienki to zdecydowanie neutralne: brazowe, bezowe, szare (teraz mamy bialo szaro czarne kafelki ze srebrnymi zdobieniami) - w rozowej lazience pauli to bym dostala kuku :)
-
paula --> rozpuszczasz mleczna albo gorzka czekolade, dodajesz ok. 10 cukierow toffi na jedna tabliczke, czekasz az sie rozpusci, plus kilka lyzek mleka dla plynnej konsystenji, garsc rodzynek, zdejmujesz ognia i wsypujesz tyle ryzu preparowanego ile wlezie, albo wedlug upodobania, troche przestudzasz i formujesz male szyszki. palce lizac! a 10 min sie robi. dosc sporo wychodzi i po takiej jednej szyszce to masz dosyc slodkiego :) a ja mam nerwa, wlasciwie to wkurwa.. bo dzownimy dowiadywac sie co z chata no i ze baba sobie tam cos juz zalatwila i teraz czekaja kiedy ona wyznaczy date. no i sobie czekaja i czekaja a zaraz przychodzi sms, ze ten koles co mial u nas wynajmowac oglada dzisiaj inne mieszkania bo on dluzej nie moze czekac w niepewnosci o chyba ze dzisiaj podamy date. no ale my dzisiaj nie podamy daty wiec mam zadze mordu..
-
kamika , paula --> no dziewczyny super ze sie udalo spotkanie, az zaluje ze nie mieszkam w gdansku bo na pewno na tym zdjeciu bylby rowniez ziutek:) gdzies czytalam, ze z goraczka to trzeba isc do lekarza jak nie przechodzi przez 3 doby albo jak jest bardzo wysoka. maly mial kilka razy ale zawsze przechodzilo. wlasnie robie czekoladowe szyszki :) maly zjada przerazajace ilosci jedzenia od kiedy go odstawilam, stwierdzilam, ze nie moge mu dawac kaszki rano i wieczorem bo za drogo mnie ten interes wychodzi - zastapilam ranna porcje pszenica pelnoziarnista na mleku.
-
conqita --> dokladnie tak jak piszesz, najpierw zrezygnowal z tej popoludniowej a ta ranna jest coraz bardziej przesuwana na pozniej wiec w sumie zrobila sie popoludniowa. no i spal dzisiaj 2h 15 min, coraz dluzej. maly nie ma schodow i jest dzisiaj bardzo zrzedliwy z tego powodu, ale juz nie dawalam rady bo go co minuta stamtad musialam sciagac! ale zanim podbieglam to on juz na 5 stopniu byl..
-
paula, kamika --> zazdroszcze wam ze mozecie sie spotkac! u nas noc wyglada tak ze mlody budzi sie po 4-6h i stoi w lozeczku i placze. jak tylko dotknie glowa mojej poduszki to jakby go nie bylo, spi w pol sekundy i potem juz sie nie budzi do rana. jeszcze zeby nie chcial przychodzic do nas to by bylo super. w dzien zaczal mi spac po 2h naraz. i wogole sie zrobil bardzo energiczny i ciagle w ruchu, nie usiedzi ani chwili na tym tylku. jeszcze pileczki sa ok, albo klocki bo mozna porzucac, ale nie bedzie siedzial ogladajac ksiazeczki, o nie.. schody poki co zastawilam zlozonym wozkiem, akurat sie wpasowal, ciekawe ile mu zajmie zeby przez niego przejsc, no ale na kilka dni mam spokoj. aha zapomnialam napisac ile wazy moj okruszek bo wazylismy go tydzien temu: 10,6 kg, czyli przytyl przez 2,5 miesiaca tylko 400g! a je ogromne ilosci, tylko ze to wszystko spala i 3 kupska robi. nie wiem ile mierzy bo nie mieli tego dnia miary..
-
kamika --> hmm.. ja dla odmiany to lubie jak ktos mnie w czyms wyrecza i moja tesciowa moze sobie robic ile kanapek chce, albo R, ja z tego chetnie skorzystam hehe. tylko rozuiem ze tu te kanapki sa symbolem odwiecznej walki miedzy tesciowa a synowa. naszla mnie refleksja jak to bedzie z nami jak juz nam synowie podrosna. no ja oczywiscie mam zamiary byc nowoczesna ale zobaczymy jak to wyjdzie w praniu :P
-
http://www.argos.co.uk/static/Product/partNumber/3753048/Trail/searchtext%3ESAFETY+GATE.htm to bedzie moj nastepny zakup.
-
goja --> oli tez sobie wchodzi i schodzi po schodach i jeszcze sie z nich nie zrzucil nigdy ale co gdyby jednak tak z nich spadl? moje sa strome bo jest ich tylko 12 a prowadza na pietro i na ryzyko upadku nie moge sobie pozwolic. anioleczek --> kup bramke, mi sie nie oplaca na te kilka tygodni, ale na pewno kupie do nowego domu, szkoda twojego stresu i narazania dziecka. ja juz widze ze moj bedzie rozrabiaka, potrafi broic bez przerwy i do tego krzyczy z podekscytowania i juz nawet nie slucha ze czegos nie wolno. kiedys reagowal a teraz juz nie! jest jakis sposob na takie male dziecko zeby sluchalo? on doskonale wie ze nie moze robic pewnych rzeczy ale mnie totalnie ignoruje!!!
-
z przymruzeniem oka mamuski :) "Dziewczynki zaczynaja mowic i stawac na nogach wczesniej od chlopcow, poniewaz chwasty rosna szybciej od dobrych upraw" *Marcin Luter 1483-1546
-
z przymruzeniem oka mamuski :) "Dziewczynki zaczynaja mowic i stawac na nogach wczesniej od chlopcow, poniewaz chwasty rosna szybciej od dobrych upraw" *Marcin Luter 1483-1546
-
wisienka --> wspolczuje przezyc! ja z mojejgo malego koszmaru wyszlam calo i bez zadrapan a ty biedna niezle sie obilas, uff.. jak dobrze ze sie nic nie stalo!!! tylko dzieckowac bogu za tyle szczescia. artigiana --> mam nadzieje, ze juz ci lepiej! jakby mi sie przysnelo to mlody zaraz potlukl by wszystkie talerze z szafki, powywalal dvd z polek a na koniec sturlalby sie ze schodow, w miedzyczasie moze by tez kota oskalpowal. jest strasznie brojny, tylko patrzy zeby cos zmajstrowac. co chwila go sciagam ze schodow, wejscie do kuchni mam zastawione, ale i tak sobie potrafi przesunac i wejsc, zaraz gna do szafek albo pralki. czy tylko ja mam takie bezustajaco zadne wrazen dziecko???
-
wisienka --> jaki wypadek? na autostradzie zwykle to sie nie spodziewasz jeziora wody, no i predkosc tez sie ma spora.. ale wyszlismy calo na szczescie. ciagle nie mamy daty przeprowadzki i nie moga jej nam podac czy cos, a koles ktory od nas ma wynajmowac sie niecierpliwi. dzisiaj R z nim ustalil, ze wprowadzi sie mimo wszystko przed koncem miesiaca. a my najwyzej pojdziemy do tesciowej na ten czas. ale ja predzej ta babe (ktora notabene sobie wyjechala na tydzien wakacji i gowno ja wszystko obchodzi) to wyciagne z tej chaty za fraki. no i ciagle nie zaczelam pracy bo ciagle chca ode mnie jakichs papierow, teraz znowu mowi mi ze chce ode mnie wypelniony formularz do home office, dziwne maja te przepisy tam, bo ten papier sie wyrabia dopiero jak sie ma prace a nie przed i ma sie na to miesiac czasu po rozpoczeciu, a oni bez tego powiedzieli ze mnie nie przyjma, a zeby zaaplikowac to trzeba miec list od pracodawcy i wypelnione 8 stron, pobrac z internetu formularz i wydrukowac, odeslac i czekac, wiec odwloklo mi sie znowu o tydzien przynajmniej, normalnie az szkoda zachodu o te glupie 4 godziny. mam nerwa i okres drugi dzien, wiec jak kogos nie zabije dzis to bedzie to wielki sukces.
-
u nas od kiedy nie ma cycka to nie ma usypiania, maly sie obudzi troche sie poprzytula i spi w 2 sekundy jak tylko mnie poczuje. a jak jest ze mna w lozku to wogole sie nie budzi. w koncu sie wysypiam jak nalezy :) a ta przeprowadzka mi na nwery dziala bo powinnismy dzisiaj juz sie przeprowadzac a baba cos tam nie tak ze swoim nowym domem ma i nie wiadomo kiedy teraz a facet ktory ma sie do nas wprowadzac musi sie wyprowadzic od siebie do konca miesiaca i pisze ciagle sms zeby naciskac bo inaczej on musi sobie znlaezc inne mieszkanie. no i wkurwiona jestem na ta babe ze tak zwleka bo co ona sobie mysli teraz, niech sie uwija szybciej, bo ja jeszcze mam wesele pod koniec miesiaca na drugim krancu kraju i naprawde chce na nim byc, hotel oplacony itd no bo mialo byc przeprowadzane dzis!!! i wogole tez zapomnialam napisac ze prawie mialam kolizje na autostradzie. jechalam sama z malym, padal deszcz i bylo ciemno i jechalam srodkowym pasem (byly 3) i koles przede mna na sasiednim wjechal w taka ogromniasta kaluze (jezioro bardziej), ktora go przychamowala i wykrecila w bok i zjechal mi na moj pas skosem jakos tak, nie zadzylam nawet zareagowac jak slup wody oblal mi przednia szybe (bo wzbila sie tak na 8m jeszcze czegos takiego nie widzialam). przychamowalam lekko (bo jakbym depnela do oporu to by mnie w tej wodzie wywinelo) i sie modlilam zeby w niego nie uderzyc ani zeby nic mnie nie uderzylo z tylu no i zeby nie zjechac na slepo na sasiedni pas, byle by sie trzymac prosto. zdawalo mi sie ze to trwa wieki. wiec jak woda splynela i zobaczylam przed soba pusta droge to malo sie nie poryczalam z tych nerwow. tylko, ze jechalismy na impreze i mialam makijaz wiec nie chcialam zeby mi splynal. maly sobie smacznie spal na tylnim siedzeniu.. ale mowie wam dziwczyny tak jak jezdze 10 lat to niczego takiego wczesniej nie przezylam.
-
deli --> no racja powinnam byc dumna ze tak dlugo i wogole, ale jak on tego cyculka wielbil to mi szkoda wlasnie z tego powodu taki spokojny wtedy byl .. zakochany w mamulce :(
-
okres mam dziewczyny nie chce mi sie pisac znow.. nie mowcie nic o cyculkowaniu bo mi przykro! odstawilam malego dla wlasnej wygodny i czuje sie winna, ze mu zabralam to co najbardziej kochal..
-
paula --> jakby mu sie chcialo pic to wypil by nawet z kaluzy, po prostu cycek mu starcza. dzisiaj rewelacja, maly spal 6.5h do pierwszej pobudki! wlasciwie do pierwszej i jedynej pobudki:) nadal sobie jednak lubi pchac lapki w stanik zeby pomacac, ale powoli mu znika ten odruch siegania buzka po cycka.