Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

falsa

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez falsa

  1. co do grypy swinskiej to kamika ma racje, jedyna roznica miedzy nia a sezonowa jest taka ze swinska sie szybciej i latwiej rozprzestrzenia. ale sa takie same powiklania po niej no i najbardziej narazone osoby starsze, astmatycy, cukrzycy itd. kilku moich znajomych chorowalo i nic im nie bylo, wiec to nie jest taki znow wielki strach, grypa jak inna, niekiedy nawet lagodniejsza od zwyklej, tylko wlasnie czesciej sie przy tej swinskiej wymiotuje. cycki oproznilam po 23h, wydoilam 80ml czyli tyle zeby poczuc ulge i zeby guzki poznikaly, jest coraz lepiej! maly poszedl spac jak tylko dotknal glowa poduszki. no i mamy samochod znow w naprawie, ciekawe czy tym razem nie trzeba bedzie go zlomowac bo ile mozna na niego wydawac?? jutro musze odwiezc starego do pracy 70km w jedna strone, zawrocic do domu a wieczorem idziemy na impreze i znowu 80km w jedna strone i spowrotem. obchodzilismy dzisiaj bonfire night i z tej okazji wybralismy sie na ogladanie sztucznych ogni, maly przez godzine pokazu nawet nie steknal tylko sie gapil na ognie wytrzeszczonymi galkami. bylo wielkie ognisko i hotdogi, i sie wina napilam:)
  2. ogladalam ten program o karmieniu i tam jedna babka co odstawiala zrobila to z dnia na dzien. ponoc dobrze tak bo sie nie miesza dziecku w glowie, a jak sie zacznie wydzielac cycka wg schametu jakiegos ze niby rzadziej majac nadzieje ze w ten sposob dojdzie sie do 3 potem 2 potem 1 i 0 karmien, to i tak bedzie sie dziecko domagako cycka przez caly ten czas. tak dlugo jak sie daje cycka tak bedzie placz i szarpanie za bluzke niestety. wiec poszlam na calosc.. bo nie mam narwow i takiego zaparcia, pewnie bym sie zlamala i odstapila od regul i nic by z tego nie bylo. dzis cycki mi w okncu zmalaly, juz nie sa takie okropnie kamienne, na noc wydoilam 90ml i od tego czasu nic! moze uda mi sie dopiero wieczorem znowu odciagnac. ale te ostatnie 3 dni to byly bolesne.. maly ma sie dobrze, dzis spal nawet o godzine dluzej niz zwykle do pierwszej pobudki 6h, wzielam go do siebie i od razu zasnal. nic mu nie dawalami on wcale nie wygladal zeby chcial jesc albo pic. od razu ta noc inna jest. wlasnie jak pisalam ten post to maly mi usnal na kolanach ogladajac bajke.. tak bardzo lubie karmic, ale widze same plusy odstawienia. a to dopiero 3-ci dzien! musze sobie nowe dziecko urodzic zeby znowu moc cyculka dawac :) mama i siostrzenica R sie od nas zarazily, byly chore w tygodniu i syn kolezanki. i wszyscy wymiotowali, ale juz ok. mlody ma szczepienie ostatnie na 16 listopada. zycze duzo zdrowia i ciepelka bo slyszalam ze w polsce to zima juz :)
  3. rzeczywiscie w porownaniu z innymi mamusiami to ja naprawde nie mam zle. maly sie z latwoscia dostosowuje do sytuacji, nie ma cyculkow to nie ma, nawet jak odciagalam przed chwila to stal przy mnie i patrzyl na pompke z ciekawosci. a jak go klade sobie na kolano to sie juz nie odwraca do cycka. jestem zaskoczona bo byl takim cyckolubem ze myslalam, ze bedzie sajgon, a tu taka niespodzianka. no i po 10h odciagnelam 50ml i mi wystarczylo zeby mi przyniesc troszke ulgi, czoywiscie odciagam tylko troszeczke zeby mnie tak totalnie nie rozrywalo, ale sie zdziwiliam, ze tylko 50ml wystarczylo. czuje ze tam jest conajmniej pol litra :P.
  4. wisienka --> no to naprawde podziwiam ze dajesz sobie tak rade sama.. wazne zebys miala choc odrobine pomocy. moj R wraca kilka razy w tygodniu o 21, 2 razy w tygodniu o 18 i raz o 19 i ma 2 dni wolne, no i mam tesciowa co zabierze malego z 2 razy w tygodniu na 3 godziny. a tak poza tym to nikogo, moja polska rodzine na skajpie jedynie.. jak mnie cycki bola to masakra ale chce odczekac jeszcze przynajmniej do 15 zeby sciagnac odrobinke, bylo by 10 godzin odstepu od ostatniego sciagniecia. ale i tak nadal jak sciagam to sa prawie tak samo twarde. wogole to strasznie mi przykro bo ja tak uwielbialam karmic, ja juz nie mowie o malym tylko o sobie, az mi sie plakac chce, ale srodowiskowa mnie wczoraj pocieszala, ze bardzo ladnie karmilam i ze mam z czego byc dumna i wogole powiedziala ze bardzo dobry czas wybralam kiedy juz mlody nie potrzebuje butelki, moze pic krowie mleko albo zastapic jogurtami itd i jeszcze nie ma tego ogromnego przywiazania ktore pojawia sie chwilke pozniej. wiec utwierdzam sie w przekonaniu ze dobrze zrobilam..
  5. w nocy widzialam dobrze i nad ranem ale znowu mi sie obraz rozjezdza, ale chociaz juz mnie tak oko nie boli wiec ok.pewnie jakbym zakleila to by szybciej przeszlo. cycki mi pekaja. boli mnie cala klatka piersiowa, w nocy wstalam o 5 zeby sciagnac 90ml bo bym nie wyrobila juz skoro polozylam sie juz z kamiennymi cyckami. co jaki czas czuje jak mi wiecej naplywa, boje sie ze jeszcze rozstepy mi sie od tego zrobia, no i byle bym jakiejs infekcji nie dostala.. a maly wyjatkowo dzisiaj w nocy! obudzil sie jak zwykle, wzielam go do lozka, ten mlasnal i usnal bez placzu, wody, po prostu sobie usnal, az nie wierze. potem jeszcze sie obudzil raz po 3h, pokrecil sie pomarudzil moze z pol minuty i usnal. znowu jestem z siebie dumna! nie karmie juz 38h :P.
  6. zdziwiona jestem jak mlody ladnie dzisiaj spedzil dzien bez cycka, a ja pekam.. odciagnelam wieczorem 90ml i raz w dzien 30ml, przez cala dobe tyle! w zyciu nie mialam takiego pokaznego biustu:P. wogole to mlody sie ze mna szarpal wczoraj i mnie dziubnal pacem w oko i mam jaky taka ryske na spojowce.. obraz mi sie lekko rozdziela na podwojnie. a swiatlo lampy czy jakies inne widze z takim jakbym polksiezycem pod spodem. czy oko sie samo goi? bo sie normlanie boje ze mi tak zostanie!!!
  7. wczoraj ogladalam program "extraordinary breastfeeding" w ktorym matki karmily dzieciaki ktore maja po 4 lata, jedna miala 7! a jedna matka odstawiala swoje 1,5 roczne blizniaki i miala taki koszmar w domu, ze stwierdzilam, ze chyba trzeba odstawic juz teraz. nie daje mu cycka od wczoraj od 22! tak mnie kusilo ogromnie zeby mu dac rano, ale stwierdzilam, ze jak sie zlamie to potem bedzie jeszcze kilka wyjatkow i znowu bede karmic. jeny ja nie wiem czy dobrze robie.. oczywiscie noc byla przekichana, maly ryczal od 2 do prawie 4, potem o 7 przez jakies 20 min i rano dalam mu kaszki i soczek i jakos dajemy dzis rade. do tego dziubnal mnie palcem w oko tak ze ledwo co je moge otworzyc i lzawie. jak ja lubie karmic dziewczyny!!!! i mi tak strasznie przykro :(
  8. no juz lepiej, dzisiaj tylko mialam maskaryczny bol glowy, ale pluca przestaly bolec, troche je nadal czuje plytkie niestety. dzwonilismy do lekarza, bo u R 1/3 firmy choruje, przypominam ze pracuje w sklepie wiec ma duzo kontaktu z ludzmi, u niektorych stwierdzona swinska, wiec zdaje sie ze to wlasnie byla swinska grypa, wiec lekarz po wysluchaniu co nam jest kazal nam z domu nie wychodzic wogole. teraz to ja na serio mam nadzieje, ze to byla swinska bo nie mam zamiaru nic podobnego juz w tym roku przechodzic. niesety tu pandemia panuje od dawna i juz ponad 150 osob zmarlo, ostatnie 40 w ostatnim tygodniu, tygodniowo zachorowuje ponad 80 tys, wiec nie ma zartow. no i niestety na taka grype sa tylko lekarstwa przeciwgrypowe dostepne ogolnie w aptekach i nic poza tym. jest ten tamiflu ale to antybiotyk ktory sie podaje w przypadkach groznych, ale to mniej niz 1 na 10. no i ja tez nie wiem jak ma antybiotyk zwalczac wirusa.. skoro antybiotyki sa przeciwbakteryjne ?? no niewazne, wazne ze maly ok, ale jeszcze czekamy bo choroba rozwija sie w 10 dni. jakby maly zachorowal to od razu do lekarza, na nic nie czekac, bo niestety dzieci do 5 roku zycia sa w tym przedziale wysokiego ryzyka, starsi, astmatycy itd, tak jak przy normlanej grypie. wlasnie czytalam na ten temat troche i lekarze mowia, ze wlasnie ci co choruja na swinska zaczynaja czesto od wymiotow i biegunki. a chcialam na basen isc jutro z malym... buuuu :( a ja mam zamiar znowu odstawic od cycka, ciekawe czy tym razem mi sie uda :) paula --> trzymaj sie!! i usciskaj franka!
  9. czesc dziewczyny, jakos ostatnio nie mam weny.. slabo sie czuje ogolnie, dziewczyny to byla najgorsza choroba jaka przeszlam, zaczelo sie od wymiotowania i biegunki po czym napisalam ze mamy grype zoladkowa, ale potem dostalam ataku kaszlu, nie moglam oddychac, bolal mnie kark, plecy to mnie rwaly jak w pierwszym stadium rodzenia, glowa myslalam, ze mi eksploduje, bolalo mnie serce, zoladek, brzuch mialam wzdety jak w 4 miesiecu ciazy), miesnie, stawy, kosci, skora, oczy.. goraczka powyzej 38, ja to jeszcze nie tak zle bo R to myslalam ze sie zagotuje. no i wiecej ode mnie wymiotowal. co 20 min bral mnie taki atak zlego samopoczucia az mi w uszach piszczalo. nie no takiej grypy to ja jeszcze nigdy w zyciu nie przechodzilam! nawet nie mial mi kto herbaty zrobic bo to juz bylo dla nas obojga za duzo zeby sobie cos do picia przyniesc. maly ma sie dobrze, my juz prawie ok, mnie nadal bola pluca niestety. chcialam dzis isc z mlodym na hustawki ale cos sie sciemnilo moze bedzie padac.. przeprowadzka za tydzien a ja nic jeszcze nie popakowalam! wogole to mam humor do dupy, rodzina w polsce sklocona juz od dawna i tylko jest gorzej, wydymali mojego ojca na kase i teraz rodzice dostali zaproszenie na slub (no bo przeciez rodzina musi sie trzymac razem a jak) z adnotacja, zeby nie przynosic prezentow tylko para mloda sobie zyczy pieniadze w kopercie. no masakra..
  10. ziutek juz w delegacji, tesciowa go chyba na noc zabierze tez. dziewczyny ja mialam grype i jeszcze nigdy nie czulam sie tak okropnie, najgorsze jest to ze nie moge oddychac a jak biore oddech to mnie bola pluca. zadzownilismy do lekarza i kazal nam nigdzie nie wychodzic i wychlodzic dom.
  11. ziutek juz w delegacji, tesciowa go chyba na noc zabierze tez. dziewczyny ja mialam grype i jeszcze nigdy nie czulam sie tak okropnie, najgorsze jest to ze nie moge oddychac a jak biore oddech to mnie bola pluca. zadzownilismy do lekarza i kazal nam nigdzie nie wychodzic i wychlodzic dom.
  12. czy przy grypie zoladkowej wystepuja bole miesni, kosci i goraczka?? do tego jeszcze mnie strasznie krzyz boli, glowa i zoladek. jeszcze tak zle nie czulam sie nigdy, do tego momentami nie moge oddychac i stoje przy otwartym oknie, a moj R ma bardzo wysoka goraczke.. jeny ja sie boje o malego teraz, ze to ta swinska grypa!
  13. nie odzywam sie bo zlapalismy z R grype zoladkowa i cos napisze jak bede miala sily.. maly ma sie dobrze na szczescie narazie. pozdrawiam mamuski!
  14. kamika --> co maja zeby do robakow?? jakies ludowe przesady znowu hehe. wszystkie dzieciaki zgrzytaja bo to dla nich nowosc zeby i sie tak bawia, znudzi im sie kiedys. asiurka --> powinnas robic jak ty uwazasz, ja ide do pracy na kilka godzin, zreszta to zoawsze jakies oderwanie sie od rutyny, mysle nawet, ze w tej pracy to ja sobie nawet odpoczne troche hehe. dzagusiu --> prawdopodobnie zaczne od soboty a jak nie od tej to od przyszlej, bo to tylko 4 godziny na sobote, nie ma sie czym chwalic nawet.. dziekuje za komentzarze na fb! a kto jeszcze nie widzial nowych zdjec to zapraszam do ogladniecia :) a dla naszych dzisiejszych solenizantow Karolka, Kacperka, Julki i Alanka zyczenia: Jak strumyk bystrej wody po zielonej płynie niwie, tak niech płynie wiek Wasz młody mile i szczęśliwie. buziolki!
  15. kami --> ta szczepionke na rozyczke ospe i swinke my mamy za 3 tygodnie i na pneumokoki 3 seria. i bedzie spokoj potem przez kilka lat.
  16. ollie tak zgrzyta ze ja sie boje ze on sobie te zeby zetrze ! bawi sie tak..
  17. artigiana --> wygladasz olsniewajaco! schudlas, super fryzurka, no az napatrzyc sie nie moge!!! koniecznie zmien glowne zdjecie na nk!!!!
  18. kami --> my sie szczepilismy tydzien temu ale pewnie cie to nie teges bo nie w polsce.. weekend byl bardzo zabiegany, tzn tak milo zabiegany, bo na wyjazdach, najpierw maz wybral sie na mecz z kolegami i zotsalismy na noc u zony jego jego kolegi z dzieckiem. my sosobie popilysmy winko bo byla jeszcze jedna znajoma i mlody byl zachwycajacy, caly czas sie bawil i smial i przytulal sie do wszystkich, to sie go razem tak nachwalily za dobre zachowanie i ogolna "slodkosc" a ja pekalam z dumy. wrocilismy do domu zeby wziac prysznic i pojechalismy nad ocean spotkac sie z innymi znajomymi, poltora godziny drogi, tam restauracja i lazenie po plazy, wrocilismy wieczorem i kolezanka zadzwonila zebysmy przyszli na impreze taka do 23 u niej z dzieckiem, polska impreza ale z racji tego, ze byl R to wszyscy mowili po angielsku, a ci co nie mowili to sie w mig nauczyli, bo zubrowka wspomaga szybka nauke jezyka :). maly sobie w koncu dzisiaj na spokojnie odpocznie przy bajeczkach i swoich zabawkach. ale nie narzekal i byl caly weekend szczesliwy wiec mozna by tak czesciej :)
  19. paula --> moze franek kaszy nie lubi? :) jest tyle do wyboru na sniadanie albo kolacje mlecznych rzeczy: budyn, serki, platki na krowim mleku, mleczne deserki z sloiczkow..
  20. paula --> ja bym dala cycka bo bedzie ci marudzil ze glodny jest.. my bylismy na basenie zaraz po obiadku calym lacznie z deserkiem i nic nie bylo, a sporo wtedy zjadl i sie troche balam.
  21. juz pisalam kiedys o corce mojej kolezanki apropo jedzenia, jaki to problem miala jak jej zaczela wpychac jedzenie na sile, miala zjesc tyle a tyle, mala sie zbuntowala i przesypiala pory karmienia, w koncu zaczela spac w dzien po 6h i calkiem z sil opadala, krzeselko do karmienia laczylo sie z wrzaskiem i bylo po "schemacie".
  22. w skladaniu zyczen posilkuje sie ta tabelka albo jak dziewczyny pierwsze zaczna pisac na forum, przedwczoraj sobie odpuscilam, no i zapomnialysmy wszystkie o kamice, co przykro mi sie zrobilo, bo to my sie po chamsku zachowalysmy, no ale damianek nam wybaczyl na szczescie wiec jest wszystko ok, sumienie uspokojone:) a ja wiem jaka sama ja jestem co do zapamiatywania dat urodzin, zawsze mi mama podpowiada kto to ma za kilka dni urodziny bo jestem beznadziejna, wiec na wszelki wypadek zdaje sie wspomnialam cos o urodzinach ziutka na pare dni przed, zeby wam nie umknelo, a mnie nie bylo przykro, no i jeszcze podpis z data urodzin pod postami widnieje tak na wszelki wypadek :P. Tosienko i Szymi! : Ile maku w makowniku, ile sera jest w serniku, ile uszek w barszczu pływa, ile ości miewa ryba. Tyle słońca i słodyczy - ciocia Falsa z Ollie życzy!
  23. kamika --> ciesze sie ze damianek nam wybaczyl :)
  24. chyba damianek sie dobral do komputera :P ollie zje ta kaszke czekoladowa ale inne lubi na rowni. on to smietnik taki jest ze zje wszystko co sie da pogryzc i przelknac.
  25. paula --> ten twoj dzienny schemat zywienia wyglada calkiem normalnie.. pomysl tez, ze inne dzieci maja substytut cycka jakim jest smoczek, to nie tak ze tylko franek chce sobie possac dla uspokojenia sie. taki charakterek po prostu przylepki ma.
×