falsa
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez falsa
-
paula --> wspolczucia! wiesz moze napisze co mi pomoglo - sama sobie ten zastoj wycisnelam (chyba to zostoj byl z jednego kanalika lecialo mi to mleko takie geste i zoltawe) bolalo az mialam lzy w oczach ale zeszlo na drugi dzien..
-
dzieki dziewczyny! dzownilam do taty - juz lepiej sie czuje a to najwazniejsze, pogoda troche dupowata, moj wraca do pracy i wogole jeszcze kilka spraw mam na glowie do tego niewyspana i sie jakos tak zebralo do kupy.. polal --> zaraz sie zabieram za pisanie maila :) goja --> a ile dajesz tej kaszy na noc i w jakich proporcjach mieszasz? na gesto czy na rzadko? bo ja dosypuje do mleka (na noc daje modyfikowane plus ryz) ale nie widze zadnych efektow. no dzisiaj bylo tak w miare bo spal najpierw 5h a potem 3h, wiec mial 2 pobudki ale najwazniejsze ze ta pierwsza po 5h dopiero.
-
mnie tez dol dopada, mama do mnie pisze sms ze tata od tygodnia w szpitalu z ostrym zapaleniem pluc, ma wode itd. ja juz czasami nie mam sily, bo niby takie dobre zycie mam poukladane a zawsze musze sie martwic o cos :( miala kolezanka przyjechac ale nie chce mi sie gadac ani nawet pisac juz nic :(
-
goja --> 71cm, a nie mozesz poprosic zeby zmierzyli??
-
olivek wagowo jest na 50 centylu, wzrostem pomiedzy 75 a 91 centylu, a glowka na 25.
-
goja --> haha ale sie usmialam z twojego posta :P ale to zoltko po godzinie gotowania to chyba nie bedzie za bardzo co? :P a ja nawet nie wiem co to jest metodologia badan! paula --> gratulacje z powodu super nocki, to juz ogromny postep! u nas znowu pod gorke, mlody spal 3h, 3h, 3h. strasznie duzo zjadl w nocy. wogole wydaje mi sie ze zeszczuplal.
-
ziutek ma teraz etap chylenia sie ku stopom w pozycji siedzacej - moj R mowi, ze modli sie do mekki a ja ze on az tak uduchowiony nie jest i lize sobie stopy - bo lize :P podciaga sie z pozycji pollezacej przy palaku czy czyms innym do zlapania juz dobre 1,5 miesiaca, wlasciwie tak jak zaczal siedziec. ostatnio nawet zauwazylam, ze potrafi sie podciagnac z pollezenia bez chwytaniauzywajac samych miesni brzuszka i podnoszac nogi w gore dla przeciwwagi. cos mnie mesien boli w ktorym mialam zapalenie 4 razy mam nadzieje ze sie z tego nic nie rozwinie bo bedzie kila mogila ze mna - 3 dni nie bede mogla sie ruszyc. oj chyba mi potrzebny cieply masaz :) goja --> zabki moze? :) zawsze mozna na zabki zwalic i humor bedzie lepszy! paula --> nie bierz mi tego za zle, ale rzeczywiscie jak dla mnie jestes przewrazliwiona zdziebko :)
-
no wlasnie apropo kubkow to karmilam dzisiaj mlodego cyckiem i akurat na oparciu kanapy stala moja zimna herbata ktorej nie dopilam i jak go tak z tego cycka dawalam do siadu to sie wyciagnal w przod lapkami chwycil kubek i cala zawartosc wylal na mnie, na siebie, kanape i podloge. juz teraz nie ma bata, trzeba z wszystkim uwazac.
-
paula --> u mnie numer jeden to pilot, potem komorka, laptop, nastepnie gazeta, chetnie tez siega w kierunku kubkow i talerzy :)
-
paila --> haha tatata gejgejgej, chyba kogos tu niechcaco obrazamy :P
-
paula --> moj ziutek ma taka reke! :P
-
http://www.youtube.com/watch?v=xVBdMDl4RXo --> tu jest filmik na temat baby-led weaning. przeraza mnie ten balagan naokolo:) ale ogladalam wiecej takich filmikow i dzieciaki w wieku naszych niektore juz jedza prawie ze normalnie duze kawalki! np ten tutaj wcina chyba kurczaka a ma 6 miesiecy i 3 tygodnie: http://www.youtube.com/watch?v=YcAO-NwsW_E&feature=related
-
goja --> ale za to cycek ci mozna pozazdorscic! ja mimo ze karmie to mam malenkie! dziewczyny, jak sie dziecku daje cos do jedzenia to trzeba przy nim caly czas byc i kontrolowac co tam ma w buzce, nie mozna zostawiac samego. jablko najlepiej dac obrane ale w wiekszym kawalku a nawet w calosci zeby nie odgryzal. tak samo z kazdym innym warzywem czy owocem. kawalki maja byc na tyle duze zeby nie pekaly. no i nie spuszczac z oczu ani na chwile.
-
goja --> moja health visitor kazala mi sie uzbroic w cierpliwosc bo dziecko bedzie memlec tez i duze kawalki jak mu sie odgryza tylko ze jak sie zauwazy to z buzki trzeba wyjac palcem a jak nie to i tak sam je wypluje - wiem, ze to jest na poczatku przerazajace ale to tylko tak wyglada. no i powiedziala ze mam sie przygotowac na balagan i jeszcze wiecej balaganu:) jest kilka filmikow na youtube na ten temat no i informacje na necie - ale po angielsku. kaszka to u nas tez na rzadko sie lepiej przyjmuje. na 2 miarki mleka 1 miarke kaszki. tak jest akurat w sam raz. ja waze ok.60kg na 175cm, ale wiecej nie moge bo idzie mi tylko w talie. teraz moze mam zdziebko wiecej :P
-
wisienka --> a ile masz wzrostu?
-
moja srodowiskowa (nie wiem czy dobrze nazywam moja health visitor co sie zajmuje ziutkiem) jak mam cos do przedyskutowania to przychodzi do domu. tez jest bardzo fajna. ostatnio omawialysmy karmienie i rowniez zapomnialam wziac tabletek ze soba na wakacje (cerazette) i akurat byla u mnie tesciowa (nie mam nic przciwko) i sie pytalam co teraz jak nie bralam tabletek przez tydzien a ona z pytaniem czy praktykowalismy bezpieczny seks i tesciowa na mnie tak spojrzala wtedy cisza sie zrobila, ja strzelilam buraka, moj R. zaczal nagle jakies papierki zbierac po pokoju, smiesznie bylo jednym slowem:) ale wlasnie to co fajne w tych minipigulkach to to ze jak zapomisz to mozesz znowu zaczac brac kiedy chcesz.
-
wisienka --> tak myslalam, ze bedzie ok, niepotrzebnie cie straszyli!
-
tez podziwiam agateq, mnie sie nie chce wracac na studia i pewnie mnie w domu w polsce za ta wyklna, zobaczymy co bedzie. ja praktycznie caly dzien z mlodym sama, tesciowa pracuje caly dzien i poza tym nikt inny nie moze sie nim zajac nawet na moment, wiec nawet nie wyobrazam sobie zajmowac sie blizniakami, chyba by mi padlo na psyche.. no gruba nie jestem, ale jakas taka bezksztaltna troche, wybaczcie, moze rzeczywiscie za duzo od siebie wymagam? :P
-
goja --> super ze golonka sie udala! tez lubie golonke z taka chrupiaca skorka albo nawet byle jaka z musztarda, ale moj R. by jej nie zjadl bo za duzo tluszczu a on nie lubi nawet skorki od kurczaka. ja robilam dzisiaj kurczaka w calosci w pikantnej marynacie. tradycyjnie z salatka z feta. po wakacjach troche sie zapuscilam, jadlam za trzech i teraz znowu wracam do swojej bezweglowodanowej diety - wierzcie mi dziewczyny, super robi na brzuszek!
-
jesli chodzi o kaszki to sie je rozrabia w wodzie przeciez. jedne sa na mleku modyfikowanym mleczno-ryzowe ale moga byc same ryzowe. smaczniejsze sa te mleczno-ryzowe wg. mnie. dolewasz tylko wody tak jak na opakowaniu. ja tez karmie piersia.
-
u nas te kupki to tez roznie - raz jest jedna na 3 dni a raz 3 codziennie. to chyba w zaleznosci co mu daje do jedzenia, jakos sie tym nei przejmuje bo wiedze ze sie z tego powodu nie meczy. jak go karmilam prawie wylacznie cyckiem na wakacjach to w ciagu tygodnia kupa byla 2 razy- przy czym raz w samolocie! :P dzisiaj moj R. robi kurczaka z warzywami, mlody siedzi w krzeselku i wcina zielony groszek w lupince i papryke - tzn smakuje je sobie, jakbym zrobila z tego papke to by nawet nie chcialo mu sie na to spojrzec. jak karmie ze sloiczkow, to mlodemu znienacka do buzki jak sie patrzy w tv, czasem przelknie ale zazwyczaj wypchnie i z brodki spowrotem do buzki. juz mi cierpliwosci brakuje.
-
paula --> daj mu kawalek banana albo cwiartke jablka i niech sobie skubie dziaselkami, moj tak ma z jablkami, w calosci sobie chetnie skubie a jak zetre to juz nie ruszy. moj ziutek to taki typowy baby-led - sam albo wcale. pytalam sie co jak sie zakrztusi i te takie kaslanie to nie jest ksztuszenie sie tylko odruch ktory maja male dzieci jak sobie wepchna za duzy kawalek, i ten odruch takiego ksztuszenia sie niby to wlasnie zapobiega prawdziwemu zakrztuszeniu sie i wg. tych informacji ktore dostalam, to jest wieksze prawdopodobienstwo zakrztuszenia sie papka niz pokarmem stalym bo papka leci sama do gardla bo dziecko nie wyksztalca odruchu zucia, tylko posiada odruch ssania.
-
byla u nas dzisiaj srodowiskowa apropo jedzenia, dodatkowo zmierzyla mi mlodego ma 71cm, czyli podskoczyl mi miedzy 75 a 98 centyl! bedzie wysoki chlop mam nadzieje, dotychczas urosl 22cm. no i dala mi wydruki na temat karmienia dzieci BLW- baby led weaning, czyli takich co to nie bardzo lubia te wszystkie papki ani jedzenie lyzeczka. kazala dawac cycka ile mlody zachce i jak tylko mam mozliwosc to marchewke w lapke, brokula albo kawalek ugotowanego mieska albo kawalek jablka czy ciastko i cokolwiek sie nada i niech sobie memle. wyje wtedy te dobre skladniki a naje sie cyckiem i bedzie ok. cytuje: \"Gill Rapley, kierowniczka UNICEF\'s Baby Friendly Initiative, mówi że karmienie niemowląt rozdrobnionym na puree pożywieniem jest niepotrzebne i nienaturalne. Dzieci do 6 miesiąca życia powinny być karmione piersią lub odpowiednią mieszanką, a następnie powinny dostawać stały pokarm o podobnej konsystencjido tego, który jemy my sami-podkreśla specjalistka. W ciągu pierwszych 6 miesięcy życia karmienie czym innym niz mleko matki nie jest konieczne, a podawanie papkowatych zupek po 6 miesiącu życia może opóżnić rozwinięcie się umiejętności żucia. W rozwoju dziecka nie ma żadnego okresu w którym potrzebowałoby ono czegoś więcej niż mleko i czegoś mniej niż pokarm stały\" . no i wlasnie tak mam mlodego zaczac karmic.
-
mamamalwiny --> 100 lat! kami --> zdjecia rewelacja, ale fajny urwisek, juz ci doniczki przestawia:) ja narazie to musze uwazac w szczegolnosci na gazety i ksiazki bo jak tylko gdzies dosiegnie to sa w strzepach.
-
ale bym chciala sie cofnac tak o jeden tydzien w czasie :) zanim jeszcze wyjechaismy to mlody zlapal katar! nie mialam zadnej pompki ani kropli, na poczatku zwymiotowal nawet bo mu zalegalo w gardle, no i bez niczego przeszlo mu w kilka dni, a kapalismy sie w basenie i praktycznie caly czas na powietrzu. lotu sie balam bo naczytalam sie o cisnieniu i ze dzieciaki wariuja jak im sie w uszkach zatyka, wiec wystartowalismy, ja mlodego na cycka zeby przelykal i za chwilke chyba sie skapnal ze cos nie tak, puscil cycka, ale tak lezal skoncentrowany na nowych doznaniach i sie usmiechal. potem spal albo sie bawil pasami bezpieczenstwa albo gazeta. no i ze zlych wiadomosci to jeszcze ziutek mi spadl z lozka. posadzilam go na pupce, wcale nie na brzegu i doslownie na chwilke odwrocilam sie plecami. na szczescie nic sie nie stalo, spadl na dywan i otrzasnal sie po kilku minutach. teraz mam oczy naokolo glowy. a w hotelu zrobil furore bo sprzedawal usmiechy wszystkim i do tego jeszcze takie slodkie fikusne minki stroi. narazie nie mamy jeszcze ani jednego zabka! mlody zaczal sie podciagac do siadania, tzn chwyta sie czegos i probuje usiasc, wygina sie zeby zlapac zabawke, a lapie doslownie wszystko co ma w poblizu, jest strasznie ruchliwy. a z nowych dzwiekow to porzucilismy bababa i piski na rzecz wymuszonego glosniego smiechu bez powodu. jesli chodzi o jedzenie to nadal papki odpadaja, moze zaczne gotowac co mu lepiej zasmakuje.. a wode to tez wypije tylko z takiego zwyklego doroslego kubka - zadne niekapki go nie interesuja. najlepiej tez wzialby moj talerz z jedzeniem i z niego jadl lapkami. lyzeczki i inne specjalne wynalazki mu nie odpowadaja.