Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

falsa

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez falsa

  1. hej dziewczyny! troszke mnie nie bylo, nadrobie jutro na spokojnie. przegapilam poltysieczna strone! bylo fajnie, mlody zniosl lot calkiem normalnie jakby nigdy nic. wypoczelismy, opalilismy sie ale powrot do domu tez jest fajny:) kilka zdjec na nk!
  2. justa --> nie jestem taka egocentryczka jak wyglada i mialo byc "mialas" a nie "mialam" :)
  3. paula --> a rzeczywiscie ta dzuira w dupie byla swietna, ale sie usmialam:) justa --> mam nadzieje, ze mialam fajny wypoczynek, my lecimy do grecji juz za 3 dni i juz sie nie moge doczekac, pierwszy lot mlodego! troche sie boje zeby mi nie plakal od bolu uszek.. moj ziutek juz przesypial cale noce! tak z 2 miesiace sie cieszylam ze spi po 7 a czasem 8h, a juz jak sie obudzil po 6h to bylam mocno zawiedziona. no i teraz znowu mam przerabane, upewniam sie ze nie jest glodny, daje mu 150ml mleka bardzo na gesto z ryzem, az stoi niemal, a na to cycka ile wlezie i nic. to nie jedzenie. moze te zabki. wogole dzis byl marudny okropnie, placzliwy, rzucal wszystkim taki wkurzony. tesciowa mi go zabrala bo moj R. na kolacje z jakims klubem rugby wyszedl w garniaku i pod krawatem i nie bedzie go do 24 a ja z ziutem zwariujemy. ale zeby nie bylo ze mam takie tylko meczace dziecko to tutaj http://nasza-klasa.pl/profile/1904937/gallery/album/2/110 prezentuje swoje sliczne tygrysiatko:)
  4. goja --> chyba nie doczytalas.. po 8 godzinach! a nie o 8..:P
  5. goja --> no wciskam mu ale konczy sie po 1/3 sloiczka i rykiem wiec boje sie calkowicie od tych obiadkow go niechcaco odstraszyc - bo tak moze byc ze bedzie mu sie posilek kojarzyl z wciskaniem i potem nic nie ruszy. pytalam naszej srodowiskowej i ona mowi, ze zelazo ma znaczenie jak dziecko ma rok wiec narazie to nie jest jakies wiekie zmartwienie. no i ze musze go najpierw nauczyc zainteresowania jedzeniem i ona mi powie jak na wizycie domowej. u nas noc taka sobie, nie najgorsza ale tez nie najlepsza, 4,5h a potem tak co 2h pobudka, juz mi troche baterie siadaja.. z rana mam nerwa na mlodego bo lubi sie obudzic czasem juz po 8h. standardowo po 9h.
  6. dzagusia --> moze racja, ze on wie ze ma tam takie przysmaki z cycka to nie traktuje niczego innego jak jedzenie, ba, on nawet nie jest nim zainteresowany! te troche co mu wcisne to jak oglada tv albo sie bawi i nawet nie patrzy na lyzeczke ani nawet na mnie.
  7. no to ziutek prawie 100% cycek a przybiera na wadze tak ze co go waze to coraz wyzej nad kreska. moze po prostu on nie jest gotowy na te obiadki skoro na cycku tak przybiera? zjadl troche deserku jablko-mango, ale po 1/3 kubeczka mial dosyc. a my dzisiaj bylismy na sesji foto u kolezanki fotografki, ktora sobie wymysla rozne takie scenerie. i bylo 3 dzieciarkow w mniej wiecej tym samym wieku, poprzebierane za postacie z puchatka - ziutek byl tygryskiem. jako jedyny siedzacy wiec jak lecialy to jak domino, ale bylo smiesznie a jaka jestem po tym wymeczona to szok:)
  8. goja --> od urodzenia przytylismy 5700! nic dziwnego ze wygladam jak nitka. jak go rozbieralismy to zeby nie plakal to na siedzaco i ziutek zostal pochwalony za stabilne siedzenie. i powiedziala, ze wymaga sie od dzieci takiego siedzenia dopiero jak skoncza 9 miesiecy. wczesniej nie ma co sie przejmowac jak sie jeszcze przewracaja.
  9. paula --> a moze mu sloneczko swieci w oczka? a moze wiatr? ja dzis kupilam takie malenkie okulary przeciwsloneczne:)
  10. wazymy 8360g. czyli bardzo ladnie. mowilam, ze dziobek nie chce jest sloiczkow ze czasem sie skusi na owoce tylko a tak chce tylko mleczko i mam wizyte domowa na 12 maja, podobno sa jakies nowe schematy opracowane dla dzieci ktore nie chca jesc nic praktycznie poza mleczkiem i mi je przyniesie.
  11. goja --> ja tez karmie! ta moja wymuszona przez R. dieta to nie dieta tylko zdrowsze produkty, tyle samo kalorii co zawsze. a potrafie w siebie wcisnac sporo.
  12. paula --> ale nie chodzi o to zeby schudnac tylko zeby tluszcz w ciele zamienic na miesnie. takze weglowodany odpadaja na rzecz bialka - czyt. pieczony kurczaczek z duza iloscia salaty z feta oliwkami ogorkiem i pomidorami mniam mniam :) tluszcze tez sa ok, tylko wazne jak sie je przygotowuje tak zeby sie nie osadzaly na oponce:) kawalka ciasta tez nie odmowie, szczegolnie jak jest cytrynowe mniam.. ogolnie to przez fakt ze sie nie opycham ziemniakami jem o wiele czesciej i wiecej, narazie nie schudlam tylko jakby sylwetka mi sie wysmuklila, celulit tez znikl. a ty juz przestan z ta staroscia kobieta bo wszystkie popadniemy w kompleksy;)
  13. no to ladnie wam zjadaja dzieciaczki, oli zje 1/3 sloiczka tego malego.. wiecej nie chce, nie wmusze, wypluwa i zaczyna sie lament jak zaczynam wpychac. nie chce i koniec, wiec uzbrajam sie w cierpliwosc a ze karmie cyckiem i waleczkow tu i tam nam nie brakuje to na pelne porcje sobie poczekamy. apropo naszego wyjazdu na wkacje to sie nie smiejcie dziewczyny (ja moge:) ) ale moj R. pracuje nad sylwetka zeby sie pokazac (sic!), silownie odwiedza czesciej niz regularnie, poza tym inne zabiegi upiekszajace a ja wieczorem musze rozmasowywac jego zbolale nawyrezone miesnie.. abo w sumie jeszcze moj R. czarny pas i rzuca ludzmi o podloge z prawego barka i wlasnie ten mu teraz mecze. no ale nie o tym chcialam.. otoz chcialam tu napomknac o jego diecie, co wiaze sie z moja dieta (no bo nie bede przeciez dla siebie i niego z osobna w garach swirowac), czyli radykalnie obnizylismy weglowodany czyli ryz, chleb, ziemniaki i makaron. na obiad samo miecho i gora warzyw - szczegolnie swiezych salatek. tak juz od prawie 2 miesiecy. no i wyobrazcie sobie ze rezultaty widze na sobie - brzuszek mam prawie jak atletka! zwazywszy na fakt ze silownia mnie ostatanio nie lubi wygladam cudownie:) tymczasem borem lasem.
  14. no o u mnie owoce ok a warzywka nie, byle by slodkie bylo, to po tacie.. noc znowu nie bardzo, najpierw 4,5h a potem pobudka co 1h, czasem dalam cycka a czasem sam zasnal spowrotem. jestem tym zawiedziona.. a te skoki u nas sie nie sprawdzaja nic a nic, jedne rzeczy oli robi szybciej niz wg. schematu a innych nie robi wogole. i to samo z humorami. ja juz sie tymi skokami przestalam kierowac..
  15. u mnie kreska jest ale jakby jasniejsza i miekczejsza, nie wiem czy mi sie wydaje tylko ale tez jakby byla krotsza, moze sie jakos skora zstapila. a nie uzywalam na nia zadnych masci bo mi sie nie chcialo .. ogolnie to jestem zadowolona. rozstepow nie mialam, brzuch nie najgorszy. kupilam dzisiaj czapeczke o ktorej mowila paula, 100% bawelna z daszkiem i okryciem na szyjke, w tesco. to w ramach przygotowan do wyjazdu do grecji na tydzien wakacji, juz za tydzien! paszport mlodemu wyrobilam w 2 dni, smiesznie wyglada taki maly dziobek na zdjeciu:) paula --> wrzuc to zdjecie na swoj profil:) widac ze rosna nam sportowcy o podobnych upodobaniach haha.
  16. poprawka do mojego ostatniego posta: oczywiscie chodzilo o to ze lubo owoce a nie owce:) mamamalwiny --> oj biedny ten twoj kajtus, oby sie szybko z tego wykaraskal i zebyscie w koncu mieli spokoj ze szpitalami. nas prawdpodobnie czekaja jakies badania w zwiazku z wlochatymi jajeczkami, zobaczymy co powie specjalista w szpitalu. jakos jestem dobrej mysli bo rzeczywiscie maly jest nad wyraz szczesliwy i ladnie sie rozwija. no ale nie zapeszam.
  17. agateq --> moj R. pracuje w sklepie wiec pracuje tez w weekendy, w zasadzie to roznie, ale przynajmniej jeden dzien w weekend musi byc w pracy, albo czasem obydwa jak ma jakies wazne wizytacje czy cos wiecej do zrobienia. zostaje jeszcze tesciowa, ale tez jest kilka minusow studiow zaocznych - nie dostane stypendium (bo tutaj dostaje sie tylko za dziennie) no i 1 rok zamieni mi sie w 2, bo jak dzienne trwaja 3 lata to zaoczne wtedy 6. a za kazdy rok placi sie standardowo, wiec 2 razy wiecej by mi ten interes wyszedl, no i bez stypendiow zadnych to odpada definitywnie. w sumie to skonczylam pierwszy poziom i mam juz dyplom ale chcialam zrobic taka definitywna \"inzynierke\". wszystko juz mam na prace dyplomowa zaplanowane, opisane, tylko sie brac za robienie i pisanie. no ale nie wiem jak to bedzie, moze poczekam jeszcze ten jeden rok, albo cos do tego czasu wymysle.. oli lubi takie ciasteczka ryzowe od 6 miesiaca. poza tym je serki homogenizowane, lubi tez kaszki, owce, warzywek tylko troszke wiec obiadki po kilku lyzeczkach koncza nam sie placzem. ostatnio miewa tez koszmary, szczegolnie nad ranem, najpierw slysze pochlipywanie i zaraz jest ogromny placz. tak mysle, ze to koszmary bo oczek nie otwiera. paula --> no to gratulacje! w koncu sie wyspisz:) u nas niestety nocki ostatnio sa niespokojne, najpierw obudzi sie po ok. 4-5h, a tak od 5 do 8 budzi sie co chwila, kopie, steka, juz nie wiem sama o co kaman. idziemy do wazenia w srode, moj tak leci po 50 centylu akurat (zwazywszy na fakt ze urodzil sie na 2 centylu..- czyli 2 na 100 dzieci bylo od niego lzejszych. teraz sie zrobil bardzo sredniaczek. zobaczymy w srode czy cos sie nie zmienilo bo w sumie wazylismy sie ostatnio w 18 tygodniu:)
  18. marceli --> dziecko siada samo dopiero cos okolo 8 miesiaca, podpierajac sie raczka, a zeby usiasc uzywajac samych miesni brzucha (czyli to co probuja teraz nasze dzieciaki) to dopiero w jak maja 1,5 roku.
  19. polal --> kazdemu sie moze zdarzyc chwila nieuwagi, teraz juz bedziesz bardziej uwazala, najwazniejsze, ze sie nic nie stalo. dzieciaczki sa jak kotki jak spadaja to sie robia wiotkie zeby zminimalizowac skutki no i dlatego tez maja takie male, plaskie noski. my nadal w kolysce spimy, jakby nawet chcial wyjsc to z jednej strony sciana a drugiej moje lozko wiec sie nie boje. my tez bysmy chcieli kupowac te sloiczki z dwojka, ale one sa o wiele wieksze o moj mlody tyle obiadku nie zje, nawet gdybym miala mu dac na 3 razy. my jak wprowadzalismy nowe rzeczy to pierwsza byla marchewka z ziemniaczkiem a potem wlasciwie od razu wszystko inne mieszane, nic sie nigdy nie dzialo. agateq --> a ja ci zazdroszcze ze mozesz swoich dziobkow zostawic na caly dzien, u nas nie ma takich luksusow, moj pracuje do pozna, tesciowa do 16 i nikogo innego nie mam. powinnam wrocic na uczelnie we wrzesniu, a studiuje dziennie, nie wiem czy mi sie uda, a na nianie nas nie stac...
  20. wlasnie dzwonila do mnie lekarka ktora ogladala mlodego jajeczka i chca go zobaczyc specjalisci w szpitalu. eh myslalam ze bede miala to z glowy. ale lepiej dmuchac na zimne. no i doceniam ze sie poradzila jeszcze kogos innego.
  21. paula --> co do sasiada to rozumiem, ze cie to ruszylo, pewnie spotykalas go prawie codziennie a tu okazuje sie ze tak naprawde nic o nim nie wiedzialas. az trudno czasem uwierzyc ze takie rzeczy sie w zyciu dzieja, juz nie raz czulam sie jak w jakims brazylijskim serialu, zycie jest pelne niespodzianek lepszych i gorszych i modlmy sie zeby tylko nasze dzieci byly zawsze zdrowe i szczesliwe. ja tak jak na poczatku bylam pelna zapalu dawac mlodemu obiadki to tak mi przeszlo bo mlody nie zjada wiecej niz 1/3 sloiczka i zawsze konczymy placzem o cycka i upaparanym wszystkim. jedynie co lubi zawsze to banana i kaszki ale to nie sa te prawdziwe obiadki. a ja w koncu bylam na silowni pierwszy raz od roku. i jestem bardzo zawiedziona! kondycja spadla mi na leb i szyje, a sila to dla porownania rok temu odpychalam nogami 135kg a teraz bylo mi ciezko 25kg! nie mialam sily na nic eh.. moze mnie dzisiejsze solarium pocieszy:) ..a chorym dzieciaczkom zycze zdrowka!
  22. moj mlody nie ma refuksu a ja ostatnio chodze niewyspana.. eh te nasze dzieciaki.. tez myslalam zeby zmieniac na zwykly fotelik bo mlody sie juz nie miesci, na nozki nie ma miejsca no i jakis taki ogolnie skulony wyglada. goja --> ja tam mysle ze to karmienie to jednak dziciakom na dobre wychodzi no bo skad masz wiedziec ile by mialo jeszcze innych chorob albo alergii gdybys nie karmila? no i przeciwciala takie ogolne to na poczatku tylko sa do 3 miesiaca zdaje sie a potem tylko jak mama choruje to sie wytwarzaja przeciwciala choroby matki. i tak nie mamy na co narzekac, tyle co te nasze dziciaki choruja to niewiele. moja kolezanka opowiada mi ciagle i pokazuje zdjecia dziecka jej znajomej, ktore karmione jest przez rurke do nosa, do tego ma cos z sercem, w pisiaku zamiast na koncu to ma dziurke pod spodem i do tego dziwnie zaokraglone koncowki palcow, no i ogolnie niezbyt sie rozwija, nie mowi, nie chodzi.. ostatnio tez bylam na spacerze i mijala mnie mloda dziewczyna z wozkem z dzieckiem w wieku naszych i chlopczyk mial zespol downa. moze to niezbyt mile ale strasznie sie ucieszylam ze ja mam takie zdrowe dziecko.
  23. 26.10 --> dziecko24,pl u nas noc w miare, maly zasnal w kilka minut w lozeczku i tak przespal 6h do pierwszej pobudki, a potem to co chwila sie szarpal, poplakiwal, cos mu sie snilo itd. mysle ze to zabki, moja lekarka potwierdzila wczoraj ze to moga byc wlasnie zabki przyczyna tego niespokojnego spania. nic innego mu nie dolega, pieknie je, rozwija sie, rosnie wiec nie mam sie co martwic. taki urok zabkowania. goja --> z doswiadczenia wiem ze jak to jest ten zwykly zdrowy katarek to trzeba sie troche przemeczyc niestety. kladz malego troche wyzej, na polsiedzaco, bedzie mu sie lepiej oddychalo, pogoda cudownie cudowna, jak maly troszke pospi to pojdziemy na spacerek. dzisiaj na obiad roladki z kurczaka z serem i brzoskwiniami - robie pierwszy raz:)
  24. paula --> pamietam jak pisalas ze franek piszczy, nie sadzilam, ze to jest takie wk.... :P krzyk to krzyk ale od piszczenia to ja sie nabawie migreny niedlugo. no wlasnie lekarka mowila o tym ze dzieciom rosna cycuszki albo pojawiaja sie jakb okresy i to tez nie jest powod do niepokoju. mmoj lody mial cycuszki po urodzeniu przez kilka dni. kamika --> gratulacje zdania testu! ja bez samochodu to jak bez reki.
  25. wszystkie pewnie cieszycie sie chwilami spedzanymi w gronie rodzinnym, a ja nadal wyczekuje na meza, bedzie za 20 min w domu, na gazie zupa gulasozwa wesolo sobie pyrka. mlody mnie doprowadzi do szalu piskami, piszczy calymi dniami wszedzie, ludzie sie za mna dzis w sklepie ogladali, a w domu juz dach sie unosi. on tak teraz sygnalizuje ze jest glodny zmeczony znudzony podekscytowany radosny, doslownie wszystko!
×