falsa

pazdziernikowa mama -- > przekaze olivkowi:)

marceli --> a ty masz specjalne zalecenia jakies ze nie mozesz czegos na probe juz dac? bo ja sie nie pytalam, a kaszke dalam pierwszy raz jak skonczyl 3 miesiace bo mnie kusilo zeby sprobowac i majac nadzieje, ze naje sie na dluzej. pediatra moja pytala czy daje to jej nie sklamalam ze czasem cos tam skubnie i powiedziala, ze ok poki maly zadowolony i powiedziala mi tez ze ja jestem matka to wiem co kiedy moge bo znam swoje dziecko jak nikt inny. ..a sasiadowi to sie nic nie stanie jak czasem wyslesz jakiegos posta, coz, jakos trzeba sobie umiec radzic:)

haha :D

paula --> no sorki, czytam jak potluczona, ale ta dziewczyna mnie nie przekonuje weszac w tym jakis spisek:) no i ugotowalam, groszek gotowalam 5 minut bo mrozony, wg. mojej ksiazki nowej, moge wam jakies przepisy przepisac jak chcecie, bo sa naprawde ciekawe. czy w polsce sa slodkie ziemniaki? chyba sie nazywaja bataty.. bo polecam, dzieci je zazwyczaj bardzo lubia a super smakuja z cynamonem wlasnie dla takiego 4 miesieczniaka. zmiksowalam ten groszek z marchewka i sie zrobil sraczkowaty kolorek, ale smakuje o niebo lepiej niz te sloiczkowe! wlozylam do pojemnika do lodu tylko zastanawia mnie jak to sie potem odmraza:).

goja --> no ciesze sie, ciesze, tylko, ze nie dostalismy zadnych innych kropelek wiec cos czuje ze sie jeszcze pomeczymy troche, ale najwazniejsze ze maly zadowolony, dzis ma dobry dzien, ciagle sie usmiecha i slodko wyglada:) u nas dzis 12 stopni, sloneczko, kwitna zonkile i krokusy, mozna chodzic w bluzie bo czuc wiosne w powietrzu, umylabym samochod ale mi sie nie chce:)

moj nie gryzie za to mnie czasem uszczypnie bo sie lubi bawic moimi cyckami jak ssie, lubi je trzymac 2 raczkami i rusza paluszkami a czasem jak sie odrywa to sutek sobie z buzi wyjmuje lapka, tyle, ze ma chwyt jak pudzian, kiedys mi te sutki oderwie.

no to chyba ja jako jedyna panna zostane, my narazie nie mamy planow, a to kasy nie ma a to kryzys i praca niepewna wiec jeszcze jakies 2 lata pewnie. a my dostalismy dzisiaj poczta certyfikat z lokalizacja dzialki na ktorej posadzone jest drzewo. jak sie rodzi dziecko w walii to pewna organizacja sadzi jedno drzewo. moze kiedys wybierzemy sie je zobaczyc:)

ja wracam z pustymi rekami, pani doktor osluchala, zaglanela w gardelko, w uszka, serduszko i mowi ze czysto a maly sie do niej smial i wogole na chorego nie wygladal, a od swiezego powietrza nosek mu sie przepchal i nawet przestal marudzic wiec mam dawac te krople co dawalam, olejki na noc itd. podobno taki \"zdrowy\" katar potrafi sie utrzymywac nawet kilka tygodni. no to sie jeszcze troche pomeczymy.. i znowu 3 osoby mi sie nie mogly nadziwic jak on moze miec takie dlugie rzeski:). paula --> przystawiaj malego do chorego cycka, nawet jak juz masz tam pusto, ja mialam zastoj raz przez 2 dni to maly wiecznie mi przy cycku siedzial, ja wylam z bolu ale jak zeszlo to juz nie wrocilo.

paula --> wlasnie za twoja rada zamowilam malemu wizyte u lekarza dzis o 10, wogole mu ten katar nie schodzi a juz prawie tydzien trwa. dzisiaj w nocy byla powtorka z rozrywki, spal 4h a potem pobudka co kilka minut na oddech przez usta, maly wyglada na wymeczonego juz:(.

http://www.nutricia.com.pl/klub_schemat_zywienia.php tutaj jest artykul na temat tego glutenu. maly czasem sie tak zapcha tym katarkiem, ze przestarszony oddycha przez usta a mnie go tak szkoda:(.

paula --> no wlasnie rozchodzi sie o to ze zalecaja dawac gluten juz po skonczeniu 4 miesiaca, dzieciakom karmionym tylko cyckiem chyba troche pozniej ale nie jestem pewna. u nas noc taka sobie, najpierw 5h a potem pobudka co 1,5h az do rana bo mu sie nosek najgorzej nad ranem wlasnie zapycha. smaruje go jeszcze dodatkowo mascia rozgrzewajaca. katar u takiego malucha to jednak straszny jest.

tu sie szczepi co 4 tygodnie takze my juz wszystkie szczepienia na pierwszy rok mamy za soba dzieki bogu bo tragedia po nich, szczegolnie po ostatnich. goja --> jak ziutki koncza 17 tygodni to mozna raz dziennie podawac jakies puree warzywne. moj skonczyl 2 dni temu 18 tygodni.jakos maly nie narzeka, a chce go powoli odzwyczajac od cycka na okraglo bo zaczyna powoli wariowac. rownie jestem zadowolona ze dalam mu od razu butelke bo maly przynajmniej teraz nie ma najmniejszych problemow z piciem ze smoczka. chociaz tak jak mowie sie troche wycwanil i jak mu daje butelke to najpierw marudzi za cyckiem troche, dopiero jak widzi, ze nie ma opcji to zje z butelki.

no wlasnie my jedziemy na wakacje na poczatku maja na tydzien i juz sobie mysle jak ja mam malego zapakowac wogole, te ubranka na tydzien i na zmiane i do spania, mleko, sloiczki, pampersy, lekarstwa, zabawki i na to jeszcze wozek! pewnie jedna cala walizka na to pojdzie..

paula --> tak sobie myslalam o tobie i wymyslilam zebys moze na noc dala malemu kaszki z lyzeczki na gesto i na to cycka niech sobie possie. ja malemu znowu dalam marchewki tak zeby bylo ze zjadl dzis pol sloiczka i calkiem sprawnie poszlo tym razem, nic nie wypychal i polykal dosc sporo naraz wiec marchewka znajdzie sie jednak w jadlospisie:). kolezanki mi mowia, ze jak zaczne gotowac swoje papki to moge zapomniec o sloiczkach:P.

paula --> nie podaje zadnych witamin, rozejrze sie nastepnym razem w sklepie. jemu nie wyciekalo tylko jezykiem wypychal, on z lyzeczki umie i lubi jesc, bo wczesniej dawalam kaszki i jadl normlanie i bardzo je lubil. wiec to tylko szok spowodowany marchewka:) ale zjadl wiec ok.

paula --> pil ale on nie pamieta ze pil, teraz juz jest na tyle bystry ze wie, ze jak sie rozplacze to mama da cycka, wie jak wyegzekfowac to co chce:) a kiedy masz zamiasr odstawiac od cycka? bo ja myslalam, ze po 6 miesiacach, a teraz to nie wiem, moze pozniej.. :) pokaszluje, ale to chyba od kataru bo mu w gardelku zalega troszke, goraczke mial, ale mu zeszla, nawet juz mu nie daje paracetamolu bo nawet przestal plakac, tylko ten katar mu uniemozliwia jedzenie, a boje sie tak ciagle sciagac zeby mu tam czegos nie uszkodzic.. dzisiaj dalam malemu marchewke z ziemniakiem ze sloiczka - namachalam sie tak, ze szok, a ze maly do tego kicha to wszystko uwalone, no i chyba tak srednio mu przypadla bo wiekszosc zbieralam mu z brody i do buzki i znowu z brody do buzki i tak w kolko az w koncu zjadl wszsytko, az sie zdziewilam, a maly do teraz lezy ze zdziwiona mina.

paula --> nie zalamuj sie, a za ta butla to cwicz do upadlego no bo kiedys go od tego cycka bedziesz musiala oderwac.. no chyba ze zamierzasz karmic dlugo.. ja daje ta sama butelke czasem i dwa razy, bo mi szkoda wylewac, moj nastepny grzech. ale mysle ze jak dasz za godzinke popic z tej samej butelki to nic sie nie stanie. zobaczcie dziewczyny te nasze dzieciaki lapia brudne grzechotki i wkladaja je sobie do buzi i nie sterylizujecie je co 5 iminut.. u nas nadal katarek i to spory sie zrobil, dosc duzo mu nasciagalam juz.. wiecie moze gdzie jest ta granica przy ktorej trzeba pomyslec o lekarzu?

paula --> no wlasnie ty dodajesz do mleka a nie wody wiec 2 bedzie chyba wystarczajaco. ja daje kaszke ryzowa narazie ta: http://www.dooyoo.co.uk/baby-food/organix-first-organic-apple-raspberry-cereal/1192999/

ja kupilam cos na podobe fridy, wklada sie koncowke do noska, potem jest pojemniczek z filtrem, rurka, wkladam do swoich ust i zasysam. podoba mi sie bo latwo kontrolowac sile i dlugosc ssania . takze nadal walczymy ze smarkami, potem dostanie kropelki, poduszke pod glowke i olejek na pieluszce.

paula --> mleko w lodowce mozna trzymac nawet do tygodnia , wiec na pewno przez te kilka godzin nic sie nie stanie. jakbys trzymala w temperaturze pokojowej to nawet do 12 godzin. w zamarazarce do 6 miesiecy spokojnie, wiec nie strachaj sie. nie wiem co to ten sinclac. ja daje zwykla kaszke ryzowa, a ze mam smakowa malinowo-jablkowa to taka wlasnie dodaje. na 3 miarki mleka jedna miarka kaszki i wtedy nadal to nie jest geste i przechodzi przez zwykly smoczek.

paula --> przygotuj sie na to ze mozliwe jest ze maly nie bedzie chcial butelki, najlepiej najpierw mu daj samego mleka z butelki a potem dopiero kaszki dodaj zeby nie bylo 2 zaskoczen naraz. a moze tata nakarmi? bo od ciebie to on cycka bedzie chcial.. zycze powodzenia:). maly juz chyba lepiej z katarkiem, nadal sie troche dusi ale juz tyle nie placze, lepiej je i robi sobie drzemki.

ja tez nie mam sekundnika to licze do 10:)

paula --> nalej wrzatku do miseczki i zanoz w tym butelke na kilka minut. a twoj maly bedzie umial pic z butelki? ps. ja podgrzewam w mikrofalowce 10 sekund .. a fe.

dziewczyny ale te nasze biedne dzieciaczki maja ostatnio zle dni:( maly przeryczal mi caly wczorajszy dzien i dzisiaj od rana, w nocy sie co chwila budzil bo nie mogl oddychac i ma od tego az cale czerwone oczka i mu lezki plyna tak jakby bez powodu. ja jestem padnieta. kami --> zrob mleko normalnie i dopiero dodaj do tego kaszki (ale nie mlecznej tylko zwyklej) i wtedy masz gesciejsze bo tak to o wiele wiecej zageszczone nie jest. pisalam na forum nk jak ja robie. do tego uzywam tych smoczkow tommee tippee z krzyzykiem. sa bardzo dobre zarowno do rzadkiego jak i gestego.za to nie polecam tych trojprzeplywowych, beznadzieja.

dzieki dziewczyny troche mnie pocieszylyscie:) bo ja juz planowalam wizyte u lekarza bo sie tak przejelam.. ja wlasnie narobilam chruscikow - rekompensuje brak w paczkach:) i kupilam olbas do inhalacji dla dzieci od 3 miesiaca! patrzylam po polkach i jest takich olejkow i ampulek dla niemowlakow o wiele wiecej innych firm i na nich pisze tak jak mowila paula, zeby nasaczyc kilkoma kroplami pieluszke czy inna szmatke i trzymac przy buzi malego w nocy w lozeczku. mam nadzieje, ze pomoze. szkoda mi malego bo sie nawet najesc spokojnie nie moze, ciagle sie odrywa od cycka bo nie moze oddychac.