falsa
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez falsa
-
wy to macie dzieci! moj standardowo jak na swoj wiek raczej nic narazie nie zapowiada pelzania, tylko lezec nie lubi jak nie spi, od razu jest ryk. musze go zaraz zabawiac albo bujaczka da mi odetchnac na 10 min. w marcu lecimy do polski. bilet dla malego jest 2 razy drozszy niz dla doroslego! a za 1 bagaz biora dodatkowo 30 funtow!!!
-
moj mezczyzna siedzi w chacie z nami oczywiscie, mial pacowac ale mu nie pozwolilam bo bym sie chyba zasmutala. pierwszy taki spokojny sylwester od kiedy bylam dzieckiem. dzisiaj byla kupa po 2,5 dnia, tyle tego, ze dzieciaka nie moglam znalezc:)
-
my sami w domu z bejbi i szampanem i przygotowuje szaszlyki na ta okazje. troche nudnawo bedzie ale co tam:P. wszystkim moim kochanym dziewczetom i ich dzieciom (malym i tym duzym:D) zyczymy szczesliwego nowego roku! :) :) :)
-
aha dzis dostalam swoj drugi okres, najpierw po 4 tygodniach i teraz po nastepnych 7. ledwo co go czuje:).
-
mamamalwiny --> wspolczucia kochana, to musialas sie najesc stresu, ale wszystko juz na dobrej drodze. conquita --> nie daj sobie wciskac jakichs babcinych porad, ty jestes matka i wiesz jak sie swoim dzieckiem zajac. ja mam ten problem ze u mnie to sie ze mna malo kto liczy - w koncu nikomu nie pozwole malego dotknac bo mnie kurwica strzela. dzisiaj znowu 6,5h snu zaliczylismy, po 5h maly zaczal stekac i popiskiwac i za 10 min zasnal. w malym cialku odbywa sie walka snu z glodem i sen wygrywa a ja jestem wyspana i szczesliwa w koncu:).
-
kami --> ja ubieram malego normalnie plus przykrywam ciasno i cieplo kocykiem i zakladam czapeczke, jak temp. w samochodzie bedzie okolo 20 stopni to zdejmuje czapeczke i kocyk. ja juz jechalam dlugie trasy, kombinezonu nie polecam bo nie mozna go zdjac bez wyciagania malego z fotelika. no i potem w samochodzie zasypia wiec po co go wybudzac zakladajac kombinezon. ja szczepie na pneumokoki bo u nas to obowiazkowe, no ale za darmo. dzis zona tescia wziela malego na rece, ten zaczal poplakiwac to ta mu smoczek w winie zanurzyla. ja sie dre "nie rob tego!" a ta nic i mu do buzi wsadzila. tesc do niej ze jest chyba glupia, a ta glupim tekstem, ze co niby do nieba za to juz nie pojdzie, ja leb w druga strone, cisza jak makiem zasial wsrod gosci, zenua totalna, wiec sie obrazlia i wyszla do pokoju spac. ja to mam szczescie do rodziny, malego mi w koncu czyms otruja.
-
oj to ja bede mojego jedrka kladla na brzuszku:) pionowo tez lubi byc noszony, szczegolnie przodem, oglada sobie wtedy swiat. conquita --> witaj! nie wiem co poradzic, moj nie ma narazie zadnych podobnych zapedow. jedynie co to nozki i raczki jednoczesnie podnosi w gore i wydaje takie dzwieki jakby sie dzwigal, a zaraz potem ryk :D. a ja musze sie pochwalic ze przespal dzis 6,5h! probowal rozbudzic sie coprawda po 5h tradycyjnie, postekal (ja w napieciu) ale zaraz zasnal:)
-
pazdziernikowa mama --> moj jedrus tez od razu panikuje jak tylko go probuje polozyc na brzuchu. nie mam serca go zmuszac. przeciez kiedys w koncu usiadzie :). ja ser smazony robie tak: rozdrabniam twarog widelcem, posypuje warstwowo soda i sola (ok. pol lyzeczki sody na jedna kostke), zostawiam na kilka godzin na wierzchu az sie zacznie rozpuszczac. w garnku roztapiam maslo, na to wsypuje ser, i stale mieszajac gotuje az sie rozpusci (nie ma byc zadnych grudek), dodaje 2 zoltka i kminek i wylewam do miseczki. jak przestygnie to trzymam w lodowce pod przykryciem. i voila! smacznego:).
-
no wlasnie dzisiaj caly dzien karmie tylko cyckiem i maly jest szczesliwy wiec to chyba jednak unormowana laktacja a nie mniej pokarmu, twarde to sa tylko raz w nocy moze ale tylko troszeczke a nie tak jak kiedys ze budzilam sie w kaluzy. ale dziewczyny, cycki to mam juz jak murzynska matka, obwisle! i takie wyciagniete jakby te sutki i kredki sobie moge nimi potrzymac, tragedia. a ja pije karmi na lepsza laktacje :D. zrobilam eksperyment - maly zlapie grzechotke i ja sobie trzyma ale sie nie interesuje. grzechotnie nia czasem ale to dlatego ze reka ruszy a nie z woli grzechotania. ziutek sie dzisiaj usmiechal do dwoch duzych kwadratowych bezwlosych panow dostawcow ze sklepu polskiego - smiesznie to wygladalo :) robie ser smazony z twarogu. uwielbiam, lazil za mna od miesiecy.
-
no ale jak nic nie wyskakuje po czekoladzie i cytrusach a maly ssie chetnie to tez trzeba sie wystrzegac? bo poki co to moje menu wyglada jak przed ciaza..
-
pazdziernikowa mama --> na pewno do zaparc nie prowadzi bo ja jem sporo a maly potrafi sprejnac kupa na odleglosc.
-
neea --> mi tez nie chce sie wierzyc.. moj skonczy 3 miesiace za 3 tygodnie a niczego jeszcze nie zlapie - no chyba ze tym bezwarunkowym odruchem chwytania, a nie tak zeby trzymal i sie mial bawic to chyba jeszcze dluga droga.
-
olivek cieszy sie czesto do pustych scian albo szaf i wtedy sie boje ze tam duchy stoja :P
-
no jak ja zobacze to jej powiem bo sie na serio wk.. maly ma dopiero 10 tygodni, tego wieczora zrobil zielona kupe, ale juz wszystko w porzadku na szczescie bo bym ja zabila chyba. zreszta szkoda mi jej dzieci, jedno 4 lata, drugie 8 lat a czipsy i czekoladki to maja kiedy chca, zadnego normalengo obiadu tylko kanapki ale cos odgrzewane w piekarniku ze sklepu. i takie tego efekty, ze po mamusi jedna ma juz spora nadwage a drugiej sie zaczyna juz przybierac tu i owdzie. biedne dzieci. justa --> moze to byc infekcja albo zastoj pokarmu. przykladaj malego do chorego cycka jak najczesciej, ja mialam podobnie, najpierw bolalo lekko, potem jak maly ssal, potem ledwo co spalam, pojawily sie czerwone plamy i cycek byl goracy, a ja cisnelam to z jednego kanalika lecialo takie geste, a bolalo jak cholera, juz mialam isc do lekarza jak wyczytalam ze dobrze wtedy przystawiac jak najczesciej, maly wyssal i za 2 dni juz bylo ok.
-
paula --> a czemu wstyd sie przyznac, jak mozesz to jedz na zdrowie:) ja tez jadlam i jem wszystko, pije mleko, jem kapuste, smazone itd i nigdy sie nic nie dzialo wiec po co z tego rezygnowac. ah i wogole dziewczyny sie wnerwilam na siostre R., tesciowa zabrala malego do niej w odwiedziny a ta p.. wlozyla mu smoczek do musu czekoladowego i mu dala do buzi az caly byl w tej czekoladzie uwalony. wiecej juz go tam nie posle, a jej to bym piznela najchetniej taka zla jestem.
-
mamamalwiny --> moj ma jajeczka ciagle tego samego koloru takie sinawe lekko ale tak wlasnie jajeczka wygladaja, ale czerwonymi to juz bym sie zaniepokoila.. pazdziernikowa mama --> nigdy malego nie budze na jedzenie, jak bedzie glodny to sam sie obudzi, czasem je co 4 godziny, czasem co 2-3, w nocy ma przerwe 5h. jak jest szczesliwy to go zostaw niech spi. dzagusia --> u mnie tez z laktacja coraz gorzej, nadal karmie, ale pol na pol. artigiana --> bede tesknic, trzymaj sie kochana, do niedlugo:) dzisiaj szukam na necie jakis wakacji okolo marca dla naszej trojki, oby bylo cieplo ale niezbyt upalnie, wiecie moze gdzie warto sie wybrac? moj olivek tez jeszcze nic nie zlapie, narazie sie tylko usmiecha, gaworzy i trzyma glowke calkiem sztywno. mam pytanie: czy to jest konieczne zeby klasc malucha na brzuszku zeby cwiczyl? bo moj od razu dostaje histerii.
-
padziernikowa mama --> tez mam ta ksiazke, jest naprawde bardzo dobra i nowoczesna. nam sie zdarzylo z 3 dni temu przespanie 7h w nocy ale od tego dnia znowu powrot do dawnych nawykow - 5h i 3h. dzisiaj po 5h zjadl tylko niecale 50 ml. moze kiedys juz sie wogole nie obudzi na to jedzenie , mam nadzieje. u nas swieta coprawda wedle tutejszej tradycji (sama z dzeckiem w domu caly dzien nie mialam szans na przygotowanie wigilii) ale w dzin swiat dzielilismy sie z rodzina mojego R. oplatkiem i pilismy miodowy krupnik:) maly dostal caly wor prezentow, starczy mu zabawek na rok.
-
pada snieg, suna sanki - jest renifer i balwanki, sniezki z nieba spadaja, zyczenia zdrowych swiat skladaja. niech te swieta beda wyjatkowe a prezenty odlotowe :D
-
u nas tez kupki raz na dzien albo raz na 2 dni, ale sa zolte i rzadkie i po pachy wiec nie mam sie tym martwic tak mi powiedziano.
-
nie rozumiem jak kupka moze byc zielona od szpinaku, przeciez mleko nie jest zielone ? o_o
-
goja --> ja mroze w butelkach bo nic innego nie mam a butelek mnostwo i zamiast smoczka to podwojnie folia przykrywam i na gumke. chyba nic sie zlego nie stanie.. bylismy na szczepieniach, w zyciu nie slyszalam takiego strasznego placzu - ale przestal po 5 min. szepionka skojarzona ale rozlozona po trochu na kazda nozke. i teraz ladnie spi, chyba zapomnial:) jestesmy proporcjonalne, mamy 2 jaderka na swoim miejscu, zdrowe oczka, zdrowe uszki, serduszko, brzuszek i zdrowe bioderka i wazymy juz 5480g i mierzymy 57cm - minelo nam 9 i pol tygodnia. baba herod? phiii :D
-
goja --> sterylizowac :D
-
a ja wczoraj pierwszy raz od marca rozmawialam z mama! pokazalam jej olivka na kamerce i podobal jej sie wiec klotnia zarzegnana tak jak u dzagusi, przez moje male cudenko:) maly wczoraj jadl o 23:15 i potem obudzil sie o 4:15, wiec sukces! potem mial pobudke na kolejne karmienie po 7, a potem o 10 wiec tez sie super wyspalam, 2 karmienia w nocy to dla mnie bardzo malo zwazywszy na poczatki nasze 5 karmien na noc, czasem nawet co 1 godzine. teraz sie buja, ta bujaczka to niesmiertelna jest, ciekawe kiedy mi baterie w koncu padna. kami --> marynuje 1kg wolowiny w occie balsamicznym, oliwie, czosnku i listkach laurowych, zawijam w folie na noc, wkladam w tej folii do piekarnika i piecze sie okolo 1 godziny tak zeby w srodku byla rozowa. obok pieke tez duze ziemniaki w lupinkach w skorce polane oliwa i posypane sola pod folia na godzine i bez folii na nastepna godzine. warzywka zawijam w folie, dodaje troche masla i koperku i pieke godzinke. i caly przepis, wszystko z piekarnika:) artigiana --> co cie nie zabije to wzmocni. zobaczysz ze bedzie ok i sie jakos ulozy, zawsze sie jakos samo uklada. ale rozumiem i wspolczuje i na dodatek jeszcze ta klotnia, my to jak sie klocimy to sciany sie trzesa ale za 2 min jakby nic nie bylo. wczoraj mnie czyms wkurzyl, juz nie pamietam, to go ugryzlam w reke, po czym mi zlosc przeszla bo smiac mi sie zachcialo jak ten ze smiechem do mnie: \"co to za sekretne chinskie manewry?\" :D
-
ja olivka przylapalam na smiechu na glos 3 razy, ale jeszcze to nie jest na porzadku dziennym. pierwszy raz zasmial sie na glos jak ja sie smialam na glos bo moj R. mnie rozsmieszal, a to bylo jakis tydzien temu. no i poza tym robi guuu, gaa i ueee:) ja wlasnie przygotowuje pieczen wolowa z pieczonymi ziemniakami i warzywami z sosem pieprzowym.
-
goja --> ja usypiam tylko jak widze oznaki zmeczenia, ziewanie czy marudzenie, tak to sie troche z nim pobawie, pogadamy, polazimy, potanczymy, polatamy..:)