Gonius
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Reputacja
0 Neutral-
Ja po 13 dniach schudlam 5 kg (z 65 na 60 przy wzroscie 1,72); pozniej mi przybyl 1 kilogram, ale ja mam dziwny organizm-jak jem normalnie to tyje, jak jem tycie porcje niskokaloryczne z niskim IG i przy tym cwicze to udaje mi sie zachowac wage; zeby schudnac potrzebuje rygorystycznego jadlospisu :/ Jest 1 w nocy, wiec zaczynam 7 dzien :) Rano sie zwaze. Teraz bedzie mi trudniej zrzucic cokolwiek, bo waze tyle ile wazylam przez ostatnie dwa lata (58-60kg taka byla moja waga) organizm sie przyzwyczail do takiego stanu rzeczy. A 65 nalecialo bardzo szybko (2 tygodnie-5kg) i dosyc latwo i szybko spadlo. Ale kurcze nie bede sobie stwarzac problemow. Jak wazylam 65 to te 5 dodatkowych kilogramow bylo widac WSZEDZIE! 5 wiecej na buzi, 5 w ramionach, a brzuch, pupa i uda-olaboga! Patrzylam wtedy na moje wczesniejsze zdjecia i sobie myslalam jaka ja glupia bylam, ze mi wtedy przeszkadzalo tyle rzeczy w moim ciele, ile bym dala, zeby znow taka byc! I mam to co chcialam i glupia nie bede :) Wygladam lepiej niz wczesniej nawet, bo widac mi pionowe miesnie nie wspominajac o tym, ze brzuch jest idealnie plaski. A twarz :) Znowu mi mowia, ze ksztalt twarzy mam w rodzine Mamy, bo oni maja bardzo charakterystyczne kosci polikowe. Wczesniej w ogole zadnych kosci nie bylo widac! Marzylam o 55 ale waga nie jest wyznacznikiem. Mam biust, pupe a nie dwie deski, przy tym plasciutki brzuch- cholera dobrze jest! :P Wybacznie zabrzamilo dosc nieskromnie ale nie chce być jedna z tych dziewczyn co maja wieczny problem niewiadomo skad :) Odpadl mi kompleks brzucha, wiec nie bede go na nowo stwarzac, jesli wiecie co mam na mysli. Jak zwykle sie naprodukowalam no.
-
Dziecina odbierz maila :) Ja mam dzis 6 dzien. Po siodmym sie zwaze i zdecyduj czy przerwac czy nie. Kurcze juz 6 dzien, minelo jak z bicza trzasnal :p Za drugim razem jest o wiele latwiej :D
-
Ja mam dzis 5 dzien, nawet nie zauwazylam jak to zlecialo Ojej dzis marchewka na sniadanie, rybka potem i juz nic ale sie zrobi jak tydzien temu skonczylam jedna trzynastke to w ciagu 4 dni przybyl mi 1 kg, ale nic sie nie ruszalam z domu bo len sie za mnie wzial Ogolnie ciezko mi chudnac i trzymac wage moje cialo ma tendencje do tycia nawet przy zwyklym jedzeniu. Teraz sie nie waze (poprzednio kazdego dnia) bo jak sie ruszy wskaznik to sie napale na jakies niesamowite efekty, a jak sie nie ruszy to sie zniechece. Raz tylko stanelam po 2 dniu to spadl mi ten kilogram, moze nawet troche ponad. Wczoraj wieczorkiem przebieglam 4 km. Skromnie biorac pod uwage, ze na wiosne robilam 8 minimum. Ale nie chcialam tak od razu po przerwie przesadzac. I ulozylam sobie diete! Po kopenhadzkiej. Rozlozylam na 3 etapy (wedlug South Beach), produkty do jadlospisu wzielam z pierwszego etapu SB ale nie ulozylam ich ot tak sobie tylko wedlug zalecen Montignaca (sniadanie-weglowodany, obiad - bialka..itd), a na dodatek tak kombinowalam zeby bylo malo kalorii Jest mniej niz 800. Moze skorzystam :] Jestem w stanie . Dziewczyny za pierwszym razem tez mdlalam, jak parzyla sie kawa rano to lezalam na podlodze w kuchni, bo nawet do lozka bym nie doszla. Teraz juz tak nie jest, wiec to chyba kwestia uodpornienia organizmu. Kurcze niech jeszcze troszke mi zleci no! Chociaz na brzuszku juz widze miesnie :D Te kiedys wyrobione a zapomniane pod warstwa tluszczyku (ktorego juz nei ma :D) Ostatnio kupialm sobie nowy kostium kapielowy! A wybieranie go bylo dla mnie sama przyjemnoscia :D
-
Tez myslalam o SB ale znalazlam oryginalna kopenhadzka (nie ta co krazy po internecie bo ta jest przerobiona) i sie wkurzylam, ze wczesniej sie na nia nie natknelam. W tamtym roku na oryginalnej zrzucilam 8-9 kg a w tym roku ledwo 5. Czyli 4 kg roznicy! A u mnie 4 kg to jest niebo a ziemia. Od jutra zaczynam kopenhadzka jeszcze raz-moze i glupia jestem ale przede wszystkim mocno wkurzona i zawzieta. Poza tym zauwazylam ze polubilam to!!! Jak mialam 12 i 13 dzien to mnie do nicego nie coagnelo. 14 dnia stanelam przed lodowka i na nic nie mialam ochoty, wypilam wiec tradycyjnie kawe :) pozniej zjadlam obiad ale tez bez wiekszych checi :D Kopenhadzka nie jest juz dla mnei meczarnia dlatego startujemy od nowa :) A to jest ta dieta wyjsciowa, od ktorej zaczely sie przerobki: (mam ja z jakiegos foru-mozliwe, ze nawet z tego :p juz mi sie myli) 1-wszy dzień: śniadanie - czarna kawa (naturalna) obiad - 2 jajka na twardo, szpinak, pomidor kolacja - duży kawałek mięsa/wolowe lub indyk-bez skory/-ok-20dkg, sałata skropiona cytryną 2-gi dzień: śniadanie - czarna kawa (naturalna), jeden suchar obiad - duży kawałek mięsa /wolowe lub indyk-bez skory/-ok-20dkg,, sałata kolacja - kawałek szynki-10-15dkg/ jogurt naturalny 3-ci dzień: śniadanie - czarna kawa (naturalna), jeden suchar obiad - seler obsmażany w oleju, pomidor, mały owoc kolacja - 2 jajka na twardo, kawałek szynki10-15dkg/, sałata skropiona sokiem z cytryny 4-ty dzień: śniadanie - czarna kawa (naturalna) obias - 1 jajko na twardo, szklana tartej marchwi, kawałek żółtego sera /10-15dkg/ kolacja - duża sałatka owocowa, jogurt naturalny 5-ty dzień: śniadanie - szklanka tartej marchwi pokropionej cytryną obiad - duża, ale chuda ryba, pomidor kolacja - NIC 6-ty dzień: śniadanie - czarna kawa (naturalna), jeden suchar obiad - duży kawałek kury-do max 0,5kg/bez skory/, sałata skropiona sokiem z cytryny kolacja - 2 jajka na twardo, szklanka tartej marchwi 7 dzień: śniadanie - goraca herbata obiad - duży kawałek mięsa/wolowe lub indyk-bez skory/-ok-20dkg, mały owoc kolacja – na co ma się ochote byle z umiarem Od 8-go do 14-go dnia powtarzamy dietę, od 1-go dnia od początku. Zaznaczmy, ze w pierwszy tygodniuubywa prawie cała waga, w drugim już tylko po 10-15 dag dziennie, ale trzeba wytrwać, bo drugi tydzień przełamuje metabolizm i utrwala ubytki wagi i pozwala póżniej jeść normalnie. Produktów nie wolno smarzyć, prócz tego selera, ani przyprawiać ziołami warzywkami itp., gotuje sie je tylko w wodzie)trzeba sie ściśle stosować do diety !!! Pamietam, ze zadnego selera nie smazylam, a szpinak zastapilam brokulami i tyle.
-
13 dzienl.. Totalny luzik :) Musze powiedziec, ze przez te 13 dni tez praktycznie zaszylam sie w domu :p Nad wode nie jezdzilam w ogole: raz, ze nie chcialam sie pokazac w takim stanie w kostiumie :p a kiedy uwazalam, ze juz moge to nie jezdzilam, bo jak sie jedzie to na calutki dzien. A gdziez ja tam brokuly przygotuje :p nad ogniskiem? :p Dzis mam impreze i tez nie wiem czy isc. Ostatni dzien ale jak befsztyk czy co tam mam dzis o najpozniejszej 18 to jak wytrzymam do 4-5? AH co za poswiecenie. Wiem jak to jest z tymi chetkami na rozne rzeczy :p mnie akurat zbytnio nie meczyly ale jak raz mnie napadlo na nektarynke czy truskawki to az poczulam ich aromat w ustach! A jak chce sie gumy do zucia to proponuje kupic sobie Blend-a-med cytrynowa. W pewnym sensie zaspokajala moje kubki smakowe :) A wiecie co, ja za tydzien powtarza te diete. Ale tylko pierwsze 7 dni. Bo jeszcze chce troszke zrzucic, ale nie za duzo-w zasadzie dla kaprysu juz nie z musu :p I mam oryginalny jadlospis tej diety. W koncu znalazlam! Bylam na nim rok temu, bylo ciezej ale efekty duzo lepsze. Wlasnie wiedzialam, ze w tym roku to cos innego jest!!! Po internecie kraza coraz to bardziej zmienione dania. Jesli ktos dopiero zaczyna te diete to proponuje korzystac ze starego jadlospisu, bo efekty sa lepsze. Obyta i doswiadczona :p A tu go zamieszcze dla zainteresowanych: 1-wszy dzień: śniadanie - czarna kawa (naturalna) obiad - 2 jajka na twardo, szpinak, pomidor kolacja - duży kawałek mięsa/wolowe lub indyk-bez skory/-ok-20dkg, sałata skropiona cytryną 2-gi dzień: śniadanie - czarna kawa (naturalna), jeden suchar obiad - duży kawałek mięsa /wolowe lub indyk-bez skory/-ok-20dkg,, sałata kolacja - kawałek szynki-10-15dkg/ jogurt naturalny 3-ci dzień: śniadanie - czarna kawa (naturalna), jeden suchar obiad - seler obsmażany w oleju, pomidor, mały owoc kolacja - 2 jajka na twardo, kawałek szynki10-15dkg/, sałata skropiona sokiem z cytryny 4-ty dzień: śniadanie - czarna kawa (naturalna) obias - 1 jajko na twardo, szklana tartej marchwi, kawałek żółtego sera /10-15dkg/ kolacja - duża sałatka owocowa, jogurt naturalny 5-ty dzień: śniadanie - szklanka tartej marchwi pokropionej cytryną obiad - duża, ale chuda ryba, pomidor kolacja - NIC 6-ty dzień: śniadanie - czarna kawa (naturalna), jeden suchar obiad - duży kawałek kury-do max 0,5kg/bez skory/, sałata skropiona sokiem z cytryny kolacja - 2 jajka na twardo, szklanka tartej marchwi 7 dzień: śniadanie - goraca herbata obiad - duży kawałek mięsa/wolowe lub indyk-bez skory/-ok-20dkg, mały owoc kolacja – na co ma się ochote byle z umiarem Od 8-go do 14-go dnia powtarzamy dietę, od 1-go dnia od początku. Zaznaczmy, ze w pierwszy tygodniuubywa prawie cała waga, w drugim już tylko po 10-15 dag dziennie, ale trzeba wytrwać, bo drugi tydzień przełamuje metabolizm i utrwala ubytki wagi i pozwala póżniej jeść normalnie. Produktów nie wolno smarzyć, prócz tego selera, ani przyprawiać ziołami warzywkami itp., gotuje sie je tylko w wodzie)trzeba sie ściśle stosować do diety !!! Ja osobiscie zadnego selera nie robilam. A szpinak zastapilam brokulami. Poza tym sie stosowalam i zrzucilam 9kg. (dla porownania w tym roku skromne 5). Wazylam 49 kg przy 1,72 (czyli schudlam wlasciwie z normalnej wagi, ja w ogole nie wiem po co ja sie wtedy odchudzalam). I potem przytylam do 53 (celowo podjadlam zeby przytyc)
-
A ja mam juz dzis 12 dzien :D Mialam juz mysli zeby ja przerwac (w 10,11 dniu) dlatego ze od dnia 7 nic nie schudlam :/ Jedny slowem jadlam te \\\'rarytasy\\\' na darmo i wszystko to wydawalo mi sie BEZ SENSU. Ale juz dobra wytrzymam te 13 skoro cialo wytrzymuje (brak glodu, chetki na inne pokarmy, calkiem sporo sil..) To taki maly bilans: 3,6 dzien - okropne byly ranki, nawet nie jestem w stanie opisac tego sampoczucia, nie bylam w stanie nic zrobic, jakby sparalizowalo mi konczyny doslownie (nawet polozylam sie na podlodze w kuchni bo nie bylam w stanie dojsc do lozka). Po kawie mijalo. 7dzien-bylam tak oslabiona ze ledwo sie wykapalam i ubralam. Po prosu potworne oslabienie. Reszta ogolnie fajnie, zoladek zacisniety, no wszystko ok. 5kg mniej. I kropka. Ale ja nie mialam jakiejs ekstremalnej nadwagi. W ogole nie mialam nadwagi :PPo prostu bylam okraglutka tu i tam :p W kazdym razie u mnie to 5 kg to bardzo widac. Od wielu osob juz uslyszalam: \"ojej jak ty schudlas!\' Nie mam juz policzkow-bulek tylko ladnie zarysowane kosci, ramiona mi schudly, o brzuchu nie wspominajac-plasciutki, nawet uda sa troszke mniejsze (chociaz w udach widac najmniej ale poznaje po ciuchach). Teraz chce pojsc na diete z zupa prezydencka (juz sprawdzona przeze mnie). Myslalam o diecie South Beach ale tam jakos duzo jedzenia, poza tym nie wiem czy ona taka rewelacyjna. Nie musze juz chudnac ale chce zrzucic jeszcze tyci tyci-3kg (wczesniej myslalam o jeszcze 5 ale wtedy juz bym byla chuda a nie szczupla). Mam 1,72 i waze 59. Te 3kg jeszcze to juz chyba taki kaprys przyznam :p Ale mna tez nie macie co sie sugerowac, bo niektore osoby chudly wiecej, niektore mniej (chociaz nei spotkalam sie z osoba ktora schudlaby mniej niz 4,5 kg, mowie tu takze o forach). Befsztyk ja na poczatku gotowalam, ale szybko przestal smakowac :p Potem podsmazalam ale doslownie na kilku kroplach oliwy (pozniej juz nie dodawalam jej do salaty), albo grillowalam. I rybe tez smazylam, a co tam :p Oczywiscie nie ma mowy o panierce. Trzymac sie bo skoro ja moglam to Wy tym bardziej :)
-
Anetka wydaje mi sie, ze mozesz kawy nie slodzic. Ale moze Ci sie bardziej chciec czegos slodkiego, niby jedna kosteczka a jednak. Zalezy od organizmu. Mozesz zastapic wolowine kurczakiem (kurczak jest nawet mniej kaloryczny). Ale lepiej piersia. Uloz ja na deseczce przykryj folia i troche rozbij. Bedzie cienszy. Wydaje mi sie, ze mozesz tez nie uzywac oleju do salaty. Ja nie uzywam. Czasami cos podsmaze na kilku kroplach oleju w zamian za to. (Bo od ciaglego gotowania to chyba bym...) Ja mam dzis 11 dzien. Spokojnie dotrwam do konca, zadnych problemow. Juz i tak nie czuje, ze mam diete, nie mysle o jedzeniu, glodna nie jestem, zadnych syndromow dietowych. Chyba sie juz po prostu przyzwyczailam :p kasiuleczka_mac zaczynaj na nikogo nie czekaj :) Za kilka dni pojawi sie ktos na forum i powie, ze sie dolacza. Poza tym razem mozemy sie trymac w ryzach :P
-
Czesc Wam :) Ja mam dzis 10 dzien (juz 10!) minelo jak z bicza trzasnal Ten tydzien jest juz zupelnie latwiutki. Potrafie nie jesc 8-9 godzin i nie czuc glodu, tak mi sie zoladek zacisnal (i mozg chyba tez tak przyjal) Wlasciwie to jestem pewna, ze wytrzymalabym i dluzej, gdyby bylo trzeba. Juz raczej nie chudne. Wczesniej bylo 5 kg (bez kilku kreseczek) a teraz jest troszene za 5 kg. Ogolnie rzecz biorac jest mnie 5 kg mniej. Chcialabym schudnac jeszcze 5, wiec przejde na diete z zupa prezydencka. Ale to za jakis czas, bo nie mozna z diety do diety przechodzic. Chcialabym wazyc 55kg przy wzroscie 1,72 cm. Teraz jest 59,5-60 nie wiem dzis sie nie wazylam. Brzuch jest plaski, uda chudsze, ramiona znowu szczuple i widac mi moje kosci polikowe U mnie to wlasciwie kazdy kilogram mniej juz widac. Aha-zasad diety nie zlamalam ani razu. Ale wydaje mi sie, ze w tamtym roku byla ona nieco inna :| Trzymac sie Dziewczyny! Nie kuscie sie na nic myslac ze organizm \'nie zauwazy\' bo radar wybada wszystko! Kiedy mnei do czegos kusilo myslalam sobie o tym, co mam juz za soba i nie pozwolilam sobie tego zaprzepascic.
-
To fajnie ze to jednak nie plotka :) Faktycznie ta dieta dobrze sciska zoladek Koniec 7 dnia-bardzo skromnego. Czulam sie okropnie co juz pisalam, ale w sciagu dnia mijalo. Ok 16.00 powiedzialam sobie, ze chrzanie te diete (choc nie tak do konca) i zjadlam kilka plasterkow wedliny cieniutkiej, bo gdybym tego nie zrobila nie moglabym usnac z glodu; a poza tym bylam juz tak wycienczona, ze wstajac z krzeszla, czy lozka obawialam sie ze zemdleje. Nie zjadlam zadnych warzyw ani owocow, dodalam troszke (doslownie troszke) mieska wiec mysle ze nie nabroilam w tej diecie, normalnie trzymam sie jej bardzo rygorystycznie. Kawy dzis nie pilam jak bylo zalecane. justine Bańka Chińska jesli obawiasz sie rozstepow to kup sobie zele -anty. Do 20 zl mozna znalezc naprawde dobre. Dietka i smarowac sie 2 razy dziennie :) oprocz tego masaze gabka, typowa gazeciarska porada ale cos daje. Balsam po takim masazu duzo lepiej sie wchlania. A jesli nie jestes zbyt odporna na diety to proponuje zaczac od diety z zupa kapusciana (prezydencka). [ http://dietakapusciana.a3d.pl/ ] zupe mozesz sobie sama ugotowac albo kupic mrozonke. Mi ogolnie diety nie pomagaja, tylko te dwie (z zupa prezydencka i kopenhadzka) daja efekty. Wiecej schudlam kiedy sama robilam zupe (wyszla mi taka, ze prawie sama kapusta byla :P) miesiac czy poltora pozniej (szczerze przyznam ze przybylo mi troche kg bo sie nie kontrolowalam ale przyszla Wielkanoc, ciasta... eh wstyd sie przyznac ale hyba rozumiecie) powtorzylam diete ale nie mialam zapalu na gotowanie wiec kupowalam mrozonki i wtedy schudlam troszke mniej niz wczesniej ale to moze nie ze wzgeldu na sposob przyrzadzania zupy ale na mala odleglosc w czasie. Jeszcze jeden plus kopenhadzkiej-znika pomaranczowa skorka :D Powodzenia zycze i trzymam kciuki bo impossible is nothing :D
-
W tej diecie raczej nie radze nic zamieniac ani z niczego rezygnowac. Chodzi tu o polaczenie skladnikow,dzieki czemu organizm wchodzi w sklad ketozy. Dlatego trzeba zjesc chociaz troszeczke. Ja szpinak zastepuej brokulami i to wszystko. Agiss powaznie dostalas te diete z tego szitala? Ja czytalam ze to tylko plotki, ze ta dieta pochodzi ze szpitala w Kopenhadze, czy z kliniki Mayo. Kiki 26 porad dla Ciebie jest uhuhu albo wiecej. Proponuje zajrzec na www.sfd.pl do dzialu zywienie czy atrakcyjny wyglad nie pamietam dokladnie, sa tam naprawde fajne, skuteczne porady. Do wszystkich powatpiewajacych w swoje sily: Nie ma rzeczy niemozliwych. Zebyscie Wy wiedzialy ile ja potrafie zjesc! Nie uwierzylybyscie patrzac po moim wygladzie. To byl pewnego rodzaju nalog. W koncu zaczelam tyc (mialo to tez zwiazek z lekami ktore musialam brac). Trzeba sie tylko mocno nastawic psychicznie, stanac przed lustrem i wychwycic tylko swoje niedoskonalosci. To jak kubel zimnej wody. Mocne samozaparcie mozna w sobie wyrobic, a jeszcze zagladajac na te forum to juz w ogole pesteczka! :p Zbierzmy sie w kupe, kupy nikt nie ruszy :p I w kupie razniej :) I po kazdej diecie grozi jojo. Chodzi o to ze organizm potrzebuje duzo czasu zeby przyzwyczaic sie do nowego stanu, do nowej wagi. Jeszcze kilka slow o sobie. Dzis mam 7 dzien. 5kg mniej. Ale jest fatalnie. Jak przez caly dzien czulam sie ok, wszystko bylo w najlepszym porzadku az sie dziwilam to dzis jest okropnie. Nie mam sily sie poruszac (a mieszkam wbloku wiec meiszkanie jest niewielkie), jak wstaje mam mroczki przed oczami, nie mam w ogole sily w konczynach, rece mnie bolaly keidy sie czesalam. W lazience sie poryczalam, bo mialam wyjsc z psem a nie mialam sily. Ale moja siostra mowi ze to mija po 7 dniu. Tak samo reagujemy wiec wiem ze jutro juz bedzie w porzadku. Ale chrzanie dzis zalecenia diety (bez wzgledu na to co napisalam na poczatku) i zjem jeszcze dzis kilka plasterkow szyneczki, bo inaczej wieczorem zemdleje. Dzis juz zjadlam miesko, malutki kawalek. I poczulam jakbardzo mam brzuch zacisniety, bo czuje sie pelna! Najgorsze dla mnie w tej diecie nie jest walczenie z pokusami (ze mi sie chce czegos) bo jakos w ogole mnie do jedzenia nie ciagnie, tylko wlasnie to oslabienie. Dzis mi kolega zaproponowal rower. Gdziez! A kilka dni temu bylam jeszcze na stadionie zeby pobiegac! Jakie macie cele? Przy jakim wzorscie jaka waga? I jeszcze jedno, chociaz wiem, ze i tak juz sie rozpisalam. Pytanie do tych, ktorzy juz kiedys mieli te diete. Mi sie wydaje ona w tym roku jakas inna jesli chodzi o sklad. W tamtym roku to pamietam ze codziennie jadlam taki mix: jajko pomidor brokuly, i chyba czesciej owoce. A teraz na kazdej stronce wydaje mi sie ona jakas inna, jakby ubozsza. Jeszcze jedno juz ostatnie :p justine Bańka Chińska jesli tyle wazysz to na tej diecie mozesz schudnac naprawde duzo. Ja przy wzroscie 1,72 wazylam 65 kg (normlnie waze 60 kg a te 5 to dosc szybko mi nalecialo, w ciagu niecalego miesiaca, bralam leki tuczace, jadlam tez co tylko chcialam i nigdzie sie z domu nie ruszalam, bo mialam okropna depreche) i dalej chudne. Wedlug BMI nie mam nadwagi, i uwazam ze 5 kg w nieclay tydzien to duzo. Dlatego Ty z wiekszym BMI schudniesz na pewno wiecej niz ja w ciagu tej calej diety. Naprawde mozna! Trzymajcie sie dziewuszki! :)
-
Ja mam dzis 5 dzien i wszystko jest jak najbardziej ok :) Po 4 dniach jest mnie 3,4-4kg mniej (dokladnie nie widze :P) W tamtym roku bylo okropnie, ciagle chcialam lezec, na nic nie mialam sily, wszystkiego mi sie chcialo (nawet lyzeczke z dzemu oblizac :D), nie moglam zasnac z glodu, a jak zasnelam to spalam bardzo krotko. A teraz nic takiego nie ma! Moze to przez te temperatury, nie wiem. Wczoraj zrobilam 6 Widera i inne cwiczenia na brzuch, a wieczorkiem poszlam biegac! I energie mialam :D Tylko 3 dnia wstalam bardzo oslabiona-to jedno powtorzylo sie z tamtego roku. Miesnie mialam jak z waty, wiedzialam ze musze wstac po kawe, bo wtedy mi to przejdzie, ale nie mialam sily. Kiedy w koncu sie zebralam, ledwo doszlam do kuchni. Nagle oblal mnie okopny pot, jakbym dopiero co z sauny wyszla. Polozylam sie do lozka a cieply letni wiaterek wpadajacy przez okno byl dla mnie przyjemnie lodowaty. Po 10minutach sie podnioslam, wypilam pol kubka kawy i wszystko wrocilo do normy. A po grzance to juz w ogole swietnie. Ale wczesniejsze uczucie bylo paskudne :/ To chyba byla pierwsza zalamka organizmu. Bo ja zalamki jeszcze nie zaliczylam! :D Dziewczyny nie przerywajcie i nie zaczynajcie od nowa, bo kazde \'od nowa\' bedzie gorsze od poprzedniego! Po co sie meczyc wiecej! I tak juz sie rozpisalam ale jeszcze jedno. Moim skromnym marzeniem jest 53 kg przy wzoscie 1,72 (ale 55-56 tez bym nie pogardzila) i wiem o co Ci codzi Tiffa ale niech Cie to nie denerwuje. Niektore dziewczyny daza do wagi 65kg bo zawsze wazyly troszke wiecej. Ja patrze na moje zdjecia keidy wazylam 54kg i az mnie w brzuchu sciska, bo wygladalam tak ladnie! Mialam ladnie zarysowany brzuch i swietnie sie czulam w swoim ciele. W zimie podchodzilo mi pod 60 ale w wiosne zawsze spadalo. A w te wiosne stanelam na wadze i bylo 62 kg, pozniej (mimo moich usilnych cwiczen-brzucha, silowni 3 razy w tygodniu ze specjalnym grafikiem ulozonym przez trenera, biegow: 20 okrazen po 400 metrow codziennie) i bylo 65! Wiec chyba zrozumiesz ze to mnie nie ucieszylo, chociaz dla innej dziewczyny byloby szczytem marzen. Nie wiem czemu nie schudlam po tych cwiczeniach. Pewnie dlatego ze tycie w ogolniaku jest u mnie unormowane genetycznie, ale predzej dlatego ze musialam przyjmowac lek, ktore byly na bazie sterydow. Ta dieta jest dla mnie jedynym ratunkiem. Przeczytalam o niej tyle niepochlebych rzeczy, znam jej wsyztskie minusy ale co by mi kto nie mowil to jest jedyny skuteczny sposob.
-
Pewnei ze dasz rade :) I ja tak samo :D Dzis mam drugi dzien, wiec narazie jest latwiutko ale pamietam jaka to meczarnia,. Rok temu tez siedzialam na tym forum :) Historia lubi sie powtarzac :P Slyszalam rozne zle rzeczy o tej diecie, moze to i prawda. Ale ja i tak sie upieram ze to super sposob na schudneicie! :D Co by mi kto nie mowil!
-
Gonius dołączył do społeczności
-
No ja jeszcze do 4 dnia tryskalam energia a potem bylam juz jakby na jej deficycie. I naprawde na samym poczatku bylo mi wrecz wspaniale na tej diecie. Ogolnie potrawy mi smakowaly bo lubie befsztyk salate i brokuly ale jedzac je w kolko to w koncu sie moze znudzic. Dla mnie najlatwiejsze byly pierwsze 3 dni, a potem juz nawet sam dzem mialam ochote jesc lyzeczka. Oczywiscie nic nie tknelam. Ale diete przerwalam po 7 dniach wrocil mi 1 kilogram co mi nie przeszkadza bo i tak zrzucilam kilka. Zaczelam jesc normalnie bez pogryzania i efekt sie utrzymal. Ale prawda jest chyba taka ze ta dieta przereklamowane g****. Jak kiedys bede bardzo zdesperowana moja waga to moze znow sie wezme za te diete. Ale musialabym byc b zdesperowana bo nia sie wlasciwie tylko organizm niszczy. Redangel dobrze sie o tej diecie wypowiadala wiec przeczytajcie to sobie. Bo chyba nie chodzi Wam zeby spowolnic sobie metabolizm?
-
Moze nie powinnam o to pytac ale to w sumie jest forum na ktory sie nikt nie zna :p straszna grubaska ile masz wzrostu?? A tak w ogole obliczalyscie sobie BMI?
-
Redangel ok oblicz mi! :) Tylko co mam podac? Aha i ja jakos nie czuje sie wyniszczona ani oslabiona. Mialam tak jednego dnia ale to dlatego ze za malo sporo za malo zjadlam ale to nie bylo z wlasnej woli. Tak wyszlo nie bede sie rozpisywac. :P A tak w ogole to czytalam ze ta dieta zostala opracowana w szpitalu rzadowym w Kopenhadze i ze zwieksza przemiane materii. Dlaczego wiec jest taka zla? Ja na niej schudlam ale sie nie oslabilam, zadnego zmeczenia. I tuszczu tez nie mam. aha i wlasciwie jestem juz dosc zadowolona ze swojej wagi. Zastanawiam sie co by bylo gdybym przerwala przed uplynieciem 13 dni? Czy to by zaprzepascilo wszystko? Ogromne jojo by bylo? Pewnie juz by bylo lepiej gdybym dociagnela do konca?