Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

mamucia

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez mamucia

  1. wszystkin obecnym i nieobecnym Przebiśnieg dla Ciebie, już wysłałam mojego do sklepu po tą fasolkę , mmmmmm..... wyobraźnia działa. A tak a propos - czemu dopiero w sobotę :( bo ja taka głodna jezdem A na którym pięterku pomieszkujesz? A zresztą nieważne, nos mnie do Was doprowadzi... przypuszczam, że każda będzie miała ochotę na burritos, nawet te dietujące ;) Dobra, spadam dalej czytać. Ale smaka mi zrobiłaś niesamowitego, aż mnie skręca. :) Doris - szczęściara z Ciebie, powodzenia. wszystkim
  2. Pomorzanko- jak małemu nie zrobię naleśników, to dla niego jest dzień stracony, obraża się i tyle :) Też inaczej przeżywam drugie dziecko - jakoś tak potrafię bardziej się tym cieszyć, a z synkiem to miałam długi czas tą depresję poporodową i mnóstwo rzeczy mi uciekło z jego niemowlęctwa. Teraz nadrabiam. Dobra, spadam, bo gary ze zlewu wypadają hehe :P no to
  3. Orzeszki - jak lepiej to super, naprawdę byle do przodu :)
  4. no muszę się wszystkim pochwalić. Już znajomi się ze mnie śmieją że przeżywam jakby to moje pierwsze było :P Orzeszki - jak tam Twoje samopoczucie na chwilę obecną?
  5. chciałam się pochwalić że moja mała ma trzy miesiące i już ząbkuje, a do tego wczoraj zaczęła się podnosić - chwyta się szczebelków łóżeczka i heja do góry :) :) Tak tylko - mała dygresyjka, coby odciągnąć uwagę od rozkoszy podniebienia :p
  6. Niby też zaczęłam dietę, ale co mi tam - co nie zabije to wzmocni. Dawać tu tą krowę, niech mi się gęba rozpłynie w uśmiechu takiej rozkoszy.... skoro inne niedostępne :)
  7. Krówki masz??? A zarzuć dwie na Pomorze - Pomorzanko - poczęstujesz się również?
  8. Witam dziewczyny Pomorzanka i Środek - dzieci faktycznie tak reagują. Mój mały też kiedyś miał nockę z głowy po aferze między rodzicami: temperatura, wymioty, bóle brzucha. Potem przez kilka dni miał obsesję na punkcie obecności rodziców koło niego - nie można było się choć na chwilę oderwać od niego, mimo, że ma już 4 lata. ale faktycznie choróbska to się Wam nazbierały. Mały też w tym roku chorował już dwa razy ale jak na razie jest spokój, może dlatego że mieszkamy w lesie (tzn. na obrzeżu lasu) i styczność z ludźmi mamy tylko w sklepie. podczytująca - nigdy nie miałam nic złamanego i żadnego gipsu ale moja kumpela miała. Rany, jak ona się męczyła: lato, upał jak jasny gwint i gips. Ale jak jej go zdjęli to aż płakała z radości. Może lepiej zacznij liczyć ile dni jeszcze zostało? ;) Tak chyba będzie przyjemniej.
  9. No proszę - nawet łapka mi się udała, nieźle nieźle :D
  10. Barany mowisz,dziendobry? Ja słyszałam że tam są krowy, woły, kaczki, indory itp. A jeśli jeszcze barany w dostawkę, no to hodowla jak się patrzy. Zawsze można jaki agrobiznes otworzyć ;) dobra, spadam dalej czytać, u mnie niestety tylko ta pora jest prawdziwie moja. Orzeszki - kurczę, widzę że też masz doła. No ja nie wiem co to za wiosna, że kobiety tak sie samotnie czują, trza złożyć reklamację. Do jutra. Pa
  11. Przebiśnieg - zapewniam, że to żadne cierpienie przynajmniej dla mnie, a moi współmieszkańcy... no cóż, niektórzy budzą się jak rykne śmiechem... Dobra, spadam dalej czytać; miałam dziś mało przyjemny dzień i zero natchnienia, to muszę nadrobić. Pomorzanka - spasiba za obszerny elaborat, zasiądę więc na szanownych końcówkach pleców i podumam, a nuż......... Dobranoc wszystkim. Do jutra.
  12. no to wychodzi, że musze se małą operacyjkę sprawić co by nie musieć czytać, czy jak???? Ale masz chody u dziewczyn, Dzieńdobry
  13. Witaj przebiśnieg - to ja już pod drzwiami u Was jezdem - strona 234. A potem już nic ciekawego nie było? Dzień dobry Dzień dobry
  14. kurna, za dużo piszecie!!!! jak tak dalej pójdzie to nigdy nie skończę Was czytać!!!! Luz, piszta piszta żebym sie w nocy nie nudziła. Zamiast zapałek weźcie wykałaczki - dłuższe
  15. Środek wiesz co, też mam dziś doła jak cholera, tak jakoś go godzinę temu załapałam (może dlatego że słońce gdzieś wywiało). Nadzieję to ja gdzieś tam jeszcze mam, nawet gdy się wkurzam i mówię że już nie mam, to ona gdzieś tam cichutko szepcze \"no przecież jestem\". Nie wiem czy to nadzieja czy to może zwykłe pragnienie i tęsknota za spełnieniem marzenia. Boję sie utraty tego promyka a z drugiej strony ile jeszcze mam czekać i być może się łudzić? Mojego jeszcze męża poznałam gdy byłam zobojętniała na wszystko. On mnie obudził i pokazał że życie może być piękne. A teraz co? Już nawet we własnej skorupie nie mogę się zamknąć bo mam dzieci!! Ale żem teraz namarudziła, już mi lepiej - wybaczcie, że Waszym kosztem. Ciężko jest być silną tak cały czas. Środek - Twoja koleżanka jest chyba optymiską, bo jak dla mnie to szklanka jest pusta. No dobra, kończę już z tym wisielczym humorem. Poryczałam, poryczałam i zabieram się za naleśniki - mój synuś nie toleruje innych obiadów poza mącznymi, o zupce to już nawet nie wspominam mogę tylko pomarzyć. Spadam teraz. Dzięki za wysłuchanie i cierpliwość i za słowa miłe. Wpadnę do Was później. Aha, jestem na stronie 231 - wynik niezbyt imponujący ale to przez doła. Będzie góra i będzie git. Qrcze, muszę się nauczyć robić te bużki i łapki. Jeszcze zapalę i jazda do patelni. pa
  16. złudzenia bolą, obojętność - nie. Jestem niekonsekwentna, bo sama się łudzę chyba ze wszystkim
  17. Pomorzanka - na białym koniu to ten książę nie musi być, ale białym kabrioletem to bym chyba nie pogardziła hehehe przebiśnieg - witam, wprosiłam się tu i mimo że wiekowo ani dziejowo jeszcze się nie kwalifikuję to już niedługo niedługo podczytująca - mój jeszcze mąż patrzył na mnie jak na wariatkę jak płakałam ze śmiechu; rozumiesz, faceci takich spraw nie kumają. Dobra jest, czytam dalej
  18. widzisz, ja wolałam mieć chłopca, bo jakoś nigdy za dziewuszkami nie przepadałam, ale teraz to już bym jej nie oddała; dzieci się kocha i już. Wiesz, ja nie jestem pewna, on tez nie; chcielibyśmy żeby nam się udało ale chyba już za dużo słów padło i za dużo rzeczy się zdarzyło żeby można było zaufać i przełamać się do bliskości. I tak już prawie półtora roku. Urodziła nam się dzidzia a my się staliśmy jeszcze bardziej dalecy. Pomorzanka - połowa drogi między Świeciem a Tucholą No faktycznie, z anginą to nie najlepiej. Mój też w tym roku jakieś zarazki wiecznie przynosi.
  19. zaczynam Waszą lekturę, to do napisania następnym razem (nie pokażę tu rączki, bo jeszcze sie nie wprawiłam ale wszyscy wiedzą o co chodzi)
  20. hej, no właśnie nie bliżej a dalej!!!! żartuję, godzina jazdy samochodem na północ od Bydgoszczy. Do morza mam niestety 2 godziny. Jak mnie przemianujesz na mamusię jeszcze raz to bedzie OK, mamucia to słowo mojego synka określające jego szanowną rodzicielke, no i wyszło: mam dwójkę robaczków
  21. qrcze, u Was też jest taki piękny dzień? Normalnie bajka Pomorzanka - szkoda Twojego synka, wiosna a on chory. Zaaplikuj mu herbatke z cytrynką i będzie ok. Nie wiem czemu mnie do Was przywiało, może dlatego, że jestem już bliżej 30 niż dalej i właśnie dziś będę pisać pozew
  22. dobra jest, pierwszy dzień i od razu gafa: to pomorzanka przecież napisała że przebrnę te strony, sorry; nie do końca się jeszcze obudziłam. A tak w ogóle to ja też jestem Pomorze, ale bardziej w dół
  23. witam witam Właśnie żem usadziła moje sznowne litery na krzesełku, sączę kawunię i heja do czytania. Środek ma rację - muszę przebrnąć, chociaż raz w życiu chcę coś dokończyć; Pomorzanka - dzięki Podczytująca - ty wiesz kobieto ile razy płakałam czytając Cię? Wczoraj to aż dzieciaki obudziłam tak rykłam
  24. No wiecie co, udało mi się!!!! Zaczerniłam się, no super, już jakiś postęp. Lubię monologi tak w ogóle. No teraz to doszłam do wniosku że im kobieta starsza tym cwańsza.
×