Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

zona

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez zona

  1. a ja na obiad mam golabki-kumpela zrobila;)
  2. emmi:) syropek z cebulki zrobiony, lekarstwa zakupione..a do mojego lekarza nie pojde bo jest na wakacjach wiec lecze sie sama:) ja cie bardzo prosze tym nie taka interpretacja nie strasz hihihi- jakies problemy finansowe.. a dzisiejszy moj sen...jestem z moim tata na lotnisku, szukamy punktu zeby odebrac bilety i ja znowu top-less!!!! hihihihihihi a i chyba ten stan tylko mi przeszkadza, poniewaz w dzisiejszym snie mijalam dwoch policjantow i pomyslalam sobie ze na pewno dostane mandat za obnazanie sie w miejscu publicznym..a oni mnie mineli, jak by ie nic wielkiego nie stalo.... ide po kawe
  3. emmi:) parapetowke zaplanowalismy juz jakis czas temu...towarzystwo zaproszone tylko ja sie rozchorowalam-nadal kaszle jak stary gruzlik...cholera moze to jakas alergia??? wiec zdecydowalismy sie nie przekladac imprezy...najwazniejsze, ze impreza sie udala no i bigos MM cale towarzystwo palaszowalo az sie uszy trzesly ihhihih ja sie smieje, ze nasza kocice to MM wniosl w posag..a bardziej to jego mama, zeby mnie \"wziac na listosc\" iihihhih znaczy sie \"na kota\".. a propo moich ostatnich snow...a wiec uwaga bo bedzie smiesznie ;) dokladnie calej tematyki nie pamietam ...tylko jeden \"malenki szczegol\"...w snie jestem gdzies na ulicy..albo przychodze na umowione spotkanie i od szyji do pasa jestem gola i wesola.. i w tych koszmarach ja biedna wszelkimi sposobami proboje zakryc, przykryc to czym mnie obdarowala matka natura!!!!hiihih raczej nie mam nic do ukrycia...na atrybut kobiecosci nie narzekam;) co to moze znaczyc??? ruminka:) pamietaj ze zanim odejda ci wody koniecznie nas o tym powiadom:) hihiihih ja bede trzymac kciuki:) zmykam do wanny:)
  4. emmi:) kaca juz wyleczylam teraz nadal lecze przeziebienie....mieszkanie przetrwalo..wiekszosc towarzystwa przeniosla sie na dwor gdzie byl grill.ba nawet nasza kocica nie dostala ataku serca ihihiihihihih tadonia:) jak juz pisalam wczesniej jestem totalnym beztalenciem kulinarnym..to moj maz jest posiadaczem ksiazek kulinarnych, do ktorych zaglada i cos z nich tworzy....;) ale jezeli masz ochote to wyproboj truskawki w czekoladzie.... truskawki nalezy umyc i pozbawic ogonkow...w garnuszku roztopic tabliczke czekolady..(ja ubostwiam mleczna)...czekolada nie moze sie zagotowac...uzywajac patyczka do szaszlyka, obtaczamy truskawki w czekoladzie...potem odstawiamy na talerzyk do stwardnienia tej czekolady i smacznego:) a tak generalnie mam pytanie.. CZY KTOS Z WAS ZNA SIE NA SNACH..LUB WIE JAK SIE SNY INTERPRETUJE?
  5. witam:) nie bylo mnie chwile bo musialm przezyc nasza parapetowe....nie wiem ile ludzi sie przewalilo..wiem tylko ze w ciagu 10 godzin imprezy poszlo 5 rolek papieru toaletowego hihihihihihihihihihihi- a dzisiaj lecze kaca i sie obijam:) emmi:) ja ostatnio na sniadanko zrobilam serek bialy z rzodkiewka-pycha..przypomnialo mi sie moje dziecinstwo.... co do podzialow obowiazkow domowych..to w naszym domu jest podzial..chociaz i tak z reguly wiecej rzeczy odwalam ja..... niestety czasami MM musze zagonic do \"roboty\"..bo to leniwe z natury i sie tlumaczy, ze on nie przyklada takiej wagi do szczegolow\" hihihi..i tak np..przyzwyczailam sie do tego, jak sprzata MM..ze nie zawsze jest dokladnie, ze gdzies zostawi zacieki albo plamy albo cos ominie....z brudu przez to obydwoje nie umrzemy- mam taka nadzieje hihihi a mi cisnienie przez to nie skacze i nie ma \"czepiania sie\"... poza tym ja mam juz swoj sposob na MM....nie ruszam nic w jego pokoju, nie skladam, nie upycham prania po szafach i nie skladam jego skarpetek w kostke....po 2-3 tygodniach sam sie wkurza i zaczyna skladac bo nic nie jest w stanie znalesc hiihi wiem wiem ale ze mnie jedza hihihihiih teodonia:) ja cie koniecznie musze wyprowadzic z bledu:) z natury nie jestem osoba cierpliwa...ale mam swoje sposoby na dzieciaczki, ktore dzialaja...ale trzeba byc przy tym konsekwentnym :) bardziej narzekam na rodzicow czy opiekunow dzieci, ktorych widze na terapii...bo poprostu rece mi opadaja... a na pytanie czy lubie dzieci...odpowiadam \"lubie tylko za dlugo sie gotuja\" hihihi;) ruminka:) zdecydowaliscie sie na porod rodzinny? moja kumpela z pracy jest w ciazy i juz nie moge sie doczekac malenstwa bo to bedzie moje pierwsze dziecko \"na obczyznie\", ktore bede mogla troche porozpieszczac ihihihhii milego tygodnia:)
  6. no kuruje sie kuruje i bez rezultatu.... emmi:) przez to ze pracuje z malymi dziecmi, ktore jak wiadomo chore sa przez caly rok....to ja rowniez cos od nich \"lapie\"..wsciekam sie bo tutaj lato a ja chora..z nochalem jak purchawa hihihiihih....siedze w domu bo kaszle i gardlo boli wiec zapomnij o jakimkolwiek mowieniu!!! bialo biale:) moim zdaniem \"owoc zakazany bardziej smakuje\"....w szczegolnosci odnosi sie to do plci brzydkiej.....ty powinnas sie przeistoczyc w taki zakazany owoc.... ruminka:) jak tam przygotowania do pojawienia sie szpaczka??? kacik dla bobasa przygotowany???wyprawka???? masz jakies smaki na potrawy?? zmykam gotowac kolacje:) do jutra
  7. dopadlo mnie przeziebienie..wiec ide polezec na kanapie z ksiazka....gardlo mnie boli i kaszle i w ogole czuje sie jak ...... ruminka:) w tych stanch gdzie lato trwa przez caly rok...bardzo popularne jest budownictwo \"drewniano-tekturowe\" hihih..bo taniej..albo osiedla przyczep, gdzie kazdy wlasciciel ma podlaczona wode, elektryke, gaz, kablowke i wszystkie wygody tego swiata......wiec przy kazdym \"wiekszym powiewie\" wszystko lata w powietrzu... poza tym ogladajac relacje po przejsciu ostatniego huraganu.....co za debil zdecydowal sie na zalozenie i rozbudowanie miasta jakim jest nowy orlean.....1000 metrow ponizej poziomu morza?..gdzie z drugiej strony jest jezioro a z nastepnej rzeka mississipi????????????ja sie wcale nie dziwie ze teraz 80% powierzchni tego miasta jest pod woda....ale starym zwyczajem, wszystkie stacje telewizyjne trabia o wielkiej tragedii 24/7...normalnie uszy mi wiedna... a udzielajac odpowiedzi na twoje kolejne pytanie..brakuje mi ludzi, krajobrazow i takich, prawdziwych, polskich swiat bozego narodzenia:) bialo biale:) mam pare pytan????????? po1.ile ty masz lat??? po 2.ile on ma lat? moim skromnym zdaniem..daj temu biedakowi troche odetchnac........................................................ moze powinnas rozwinac jakies wlasne zainteresowania, zeby wkoncu przestac czekac na jego telefon albo sms....poza tym faceci z natury sa mysliwymi i pociaga ich \"bardziej nieprzystepna zwierzyna\"...:) to ty dla od miany przestan dawac o sobie znaki zycia...niech on troche pomysli i sie zainteresuje twoja osoba....niech czeka z nadzieja, na dzien w ktorym cie zobaczy.... poza tym..moim skromnym zdaniem mezczyzna wrecz musi raz w tygodniu wyskoczyc gdzies z kumplami i przez pare godzin miec ten komfort ze moze zachowywac sie jak pawian...i nikt go za to nie bedzie ocenial....przez te pare godzin sie wyszaleje i powroci na lono zwiazku \"w miare normalny\"hihihihihi..tak samo jak my kobiety lubimy spotykac sie na babskie pogaduchy czy wybrac sie na wspolne zakupy z naszymi kumoszkami:) ale sie napisalam az sie spocilam hihihihi ide na kanape
  8. ruminka:) dzieki za wiare;)...w ten domek z weranda... nowy orlean ode mnie bardziej na poludnie..ale ostatnio jak bylam w miami to udalo nam sie umknac przed huraganem jakies dwa dni.... ja serdecznie wspolczuje ludziom, ktorzy zdecydowali sie zamieszkac na florydzie albo w nowym orleanie...sezon huraganowy zaczyna sie od kwietnia i trwa do listopada.... wybraliscie juz z mezem imie dla szpaczka? emmi:) koniecznie na tym wschodnim tarasie umiesc hamak albo hustawke to wpadne na pewno;)
  9. emmi:) mieszkanko jest sympatyczne...wszystkie sciany pomalowane na kolorki....kuchnia umeblowana z cala aparatura typu lodowka, zmywarka...od kuchni sa drzwi na werande takze rano kawke pije na zewnatrz:) kocica sie zadomowila..sasiadow mamy ok..wokol mnostwo drzew.. jednak widze roznice miedzy stanami a polska jezeli mowimy o kupowaniu mieszkan..moja kolezanka ostatnio kupila mieszkanie w warszawie....wszystko do zrobienia od podstaw...
  10. emmi:) ja na temat budowy domu nie wiem nic....jeszcze swojego nie budowalam..ostatnio stalam sie szczesliwa wlascicielka mieszkania i to jeszcze takiego spod igly wiec nic nie musielismy w nim robic-tylko wprowadzic meble, zawiesic reczniki w lazience i kropka:) tadonia:) hihihi mi sie teraz przypomniala..tak na marginesie zakupow do szkoly..jak bylam dzieckiem i szlo sie do sklepu papierniczego bo papier do obkladania zeszytow i ksiazek...i raz stalam 2 godziny w kolejce po kredki olowkowe-sztul 24..made in china hihihi..teraz to sie wspomina z lezka w oku..a wtedy!!!!!
  11. emmi:) mi sie marzy taki stary dom z wielka weranda wokol, kawalkiem ogrodu..ech....moze w przyszlym wcieleniu hihihih:) no i obowiazkowo na ten werandzie umieszcze hustawke...i tak sie bedziemy z MM razem hustac hihihi ja z kawa w kubku on ze swoja w filizance.... jak masz jak to przeslij mi zdjecie swojego mebla na gg albo na moja emalie:) z przyjemnoscia zobacze :) gargamelka:) skad taki nick??????jezeli moge spytac...hihihii ..ja z wielka przyjemnoscia wspominam \"smerfy\"... milej soboty
  12. tadonia:) emmi:) z gory uprzedzam, ze nie jestem specjalista od konserwacji staroci..poprostu cos tam przeczytalam, wyprobowalam..... przede wszystkim duzo zalezy od tego z jakiego gatunku drzewa wykonany jest mebel ..no i w jakim stanie on jest..czasami wystarczy tylko lekko zetrzec politure papierem sciernym nalozyc lakier, nowa politure...itp i naprawione..najtrudniej naprawia sie ulamane, wyszczerbane elementy..ale to inna historia:) co do zapachu..to tadonia masz racje, czasami czuc...bo tak do konca nie wiadomo, gdzie ten mebel i w jakich warunkach byl przechowywany....w moim przypadku wietrzenie sie udalo..albo wyczyscilam mebel od srodka..na pare dni wlorzylam zapachowe kulki i tez pomoglo-stary zapach kiedys wywietrzeje i mebel wchlonie \"nasze\" domowe zapachy emmi:) moje biurko-nerka nie jest duze ..teraz mam problem ze znalezieniem krzeselka bo na szerokosc krzeselko musi miec 25 cm a na wysokosc, zebym mogla pod biurkiem mogla wcisnac wlasne nogi 18 cm... ale ty masz pamiec!!!rzeczywiscie w zeszlym roku kupilam komode-taka z zapachem....ale ona byla w miare w dobrym stanie...stoi teraz w naszej nowej sypialni i wszyscy sie nia zachwycaja hiihhihih-a ja najbardziej teraz poluje na kredens/szafe z szklanymi dzrzwiami, zeby schowac tam talerze i kieliszki do wina... milego weekendu!!!!
  13. dona:) ja mialam okazje nauczyc sie prawidlowo oddychac na studiach...pracuje jako logopeda..wiec zeby nie skonczyc kariery po dwoch latach w zawodzie..:)oddycham przeponowo... wiesz, wydaje mi sie, ze my kobiety do wielu rzeczy podchodzimy za-emocjonalnie...nie potrafimy kalkulowac (z reguly)..sam fakt, jaki panuje model wychowania dziewczynek?ciezko nam odpuscic wielu rzeczy na zasadzie ..\"zeby rodzina, dzieci na tym nie stracila\"....poza tym my wiecznie mamy sto spraw na glowie, wiec w koncu jak uda nam sie gdzies przysiasc na chwilke, pojawiaja sie takie momenty swiadomosci wiesz mi jest latwiej (bo nie mam dzieci) poprostu sie wyluzowac...i z tego powodu nie mam zadnych wyrzutow sumienia i spie jak bobas :) emmi:) kiedy bedziesz wiedziala, co z nowa praca? ja juz zlapalam starociowego bakcyla-od mojego taty...jeszcze jak mieszkalam w kraju to udalo mi sie nazbierac pare mebelkow, starej bizuterii, dwie ramy od obrazow..a teraz bedac tutaj dalej kolekcjonuje..powiekszam swoja kolekcje starych mebli-bedzie w spadku dla wnukow hihihihihi, stare lustra, lampy,filizanki o tyle jest mi latwiej, ze tutaj nie brakuje sklepow z antykami i od wczesnej wiosny zaczynaja sie jarmarki staroci... dawno, dawno temu kiedy z MM szukalismy wiekszego mieszkania do wynajecia..poszlismy zobaczyc mieszkanie z ogloszenia..wlasciciel -strasznie sympatyczny starszy pan..pokazal nam apartament i strych, na ktorym zobaczylam piekne, mahoniowe biurko w ksztalcie nerki i po paru telefonach- mieszkania nie wynajelismy ihhihi stalam sie wlascicielka tego biurka!!:):) mebel czyscilam trzy razy-w takim byl stanie!!!ale warto bylo gargamelka:) witam...co preferujesz?kawe czy herbate? zmykam dogladnac obiadu-dzisiaj schabowy!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!mniammmm
  14. ruminka:) w ktorym tygodniu jestes???gratuluje!!!!:):):):):):):):) wiesz, ja w ciazy nie jestem i czasami MM sie dziwi, ze jestem zmeczona, zeby zrobic to czy tamto ihhiihihih..wiec ty sie tym specjalnie nie przejmuj poprostu faceci sa z innej bajki...w stanach pojawily sie takie \"fartuchy\" dla facetow..bo nie wiem jak mam to opisac...\"fartuch\" ten jest wyposazony w odwazniki, ktore sie systematycznie doklada, zeby stymulowac przyrost wagi dziecka w lonie matki...i kobiety panow, ktorzy twierdza, ze ciaza to nie choroba i kobieta nie ma co sie wykrecac od obowiazkow...moga ponosic sobie tak \"fartuch\" hiihhihihi..domyslasz sie jakie sa rezultaty....mezczyzni wymiekaja ,,a przeciez taki fartuch w kazdej chwili moga zdjac...a kobieta jednak nie ma takiej mozliwosci, plus hormony, poranne, wieczorne mdlosci itp itd... tadonia:) dziecko/ dzieci w jakim masz wieku? a na sloneczka i buzki to tylko parktyka :) agnes:) mi sie wydaje, ze czasami wrecz nalezy sobie poryczec!!!! i wrecz nalezy byc leniuszkiem i miec wszystko w du......a jak juz masz sie do czegokolwiek zmuszac..to do zrobienia sobie herbaty i poczytania dobrej ksiazki....jak dokopie sie do moich ksiazek po przeprowadzce..to z przyjemnoscia podam ci jakies tytuly:) emmi:) a co ty taka enigmatyczna???co ja mam te kciuki tak \"za nic\" trzymac? ihhihihihihi no juz smialo....przyznaj sie!!!!:) a kawa w filizance smakowala \"inaczej\"...wole moje duze kubki przynajmniej naleje tej kawy raz a porzadnie..a z ta malutka filizanka musialam latac pare razy po kawe..OBLED!!!ihhiihhi dona:) polecam jarmarki staroci, dominikanske, antykwariaty..nie wiem czy DESSA jeszcze w polsce istnieje....moze gdzies u \"rodziny\" na strychach, w piwnicach i zakamarkach cos znajdziesz.... tylko uwazaj na \"starociowego bakcyla\" ja juz go zlapalam hihihih zraz sie wciekne!!!!!!!!!!!!!!bo jacys fachowcy robia cos w piwnicy a mi zaczal wyc alarm!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!ide wkroczyc do akcji
  15. przygnebiona:) to ja ci zazdroszcze umiejetnosci sprzatania...bo u mnie to roznie z tym jest...:)najlepsze efekty osiagam kiedy mam mega wnerwienie, stresa..ba wtedy nawet umyje cala lodowke!!!!!hihihihihihh wiesz co, wydaje mi sie ze kazdy czlowiek ma wiele talentow i zdolnosci tylko nie kazdy ma tego swiadomosc...bo jezeli nie bylo okazji zeby sprobowac czegos nowego, innego..... ide po kawe:)dzisiaj pije w filizance bo wszystkie kubki sa w zmywarce hihihihihiih
  16. emmi:) ruminka:) hihihi nie wiem od czego zaczac....moze od bizuterii...pracuje na roznego rodzaju zylkach, lancuszkach...osobiscie rzemyki mi sie nie podobaja-kwestia gustu, na kamieniach, koralikach, koralach, muszelkach, do kolczykow kupyje jedynie gotowe zapiecia \"w ucho\" :) lub zapiecia do naszyjnikow lub branzoletek-cala reszta to moja pomyslowosc:) w stanach chyba posiedze jeszcze troche, tutaj wyszlam za maz i zalozylam swoje drugie gniazdo, pracuje w zawodzie wyuczonym w polsce, co do tutejszej kuchni..juz przywyklam...sama jestem totalnym beztalenciem kulinarnym hiiih wiec jestem skazana na \"gotowe\" potrawy, plusem jest to, ze mam mozliwosc sprobowania kuchni z calego swiata i nie narzekam..fakt, ze swieta z rodzina MM wygladaja zupelnie inaczej niz nasze, polskie swieta..ale nie zapominam o pierogach, barszczu czy \"swieconce\" na wielkanoc:) dona:) czas na bizuterie znajduje w kazdej wolnej chwili...kazdemu polecam...strasznie przy tym sie wyciszam, uspokajam no i jaka ma czlowiek satysfakcje, ze cos mu w zyciu fajnego wyszlo hiihhiihhihi nie wiem, w jakim miescie mieszkasz...ale czasami warto wstapic do sklepu ze starociami...troche poszperac po polkach..moze uda ci sie znalesc jakas fajna filizanke.. do jutra:)
  17. ja a propo \"filizanek i kubkow\"......od niedawna \"nauczylam sie pic kawe\" i z wielka przyjemnoscia pija ja z wielkich kubasow natomiast MM uwielbia filizanki..:) kukuna:) ja wyrabiam swoja bizuterie i od wrzesnia zaczynam kurs mozaiek...juz nie moge sie doczekac!!!!! zmykam na plaze...milej niedzieli :)
  18. ja to na prawde jestem w \"czepku urodzona\"...niedosc ze rodzicow mam przekochanych to jeszcze na tesciow tez nie moge narzekac....przede wszystkim obydwoje sa strasznie tolerancyjni, ciepli, z niespozyta energia i ogromnym poczuciem humoru....tesciowa w nic sie nie wtraca...moze przez to, ze my mieszkamy w innym stanie i w sumie widujemy sie kilka razy do roku...wiem, ze moja tesciowa trzyma moja strone (chyba bardziej przez solidarnosc jajnikow) niz swojego syna hihihi..i nawet przez sam fakt, ze z moim mezem zdecydowalismy sie na slub po 9 miesiac bycia razem... milego weekendu:) ja zmykam na sniadanie
  19. troche slonca:) fajnie, ze masz taka odstrzalowa rodzinke.....ja tez zaliczam sie do szczesliwcow, ktorzy mieli fajne dziecinstwo i fantastyczny kontakt z rodzicami:)
  20. sluchajcie..a co sluchac u danusi??????????????
  21. WITAM SERDECZNIE:) za namowa emmi..postanowilam tutaj zagladnac:) podejrzewam, ze troche czasu uplynie zanim nadrobie wszystkie strony i poznam stalych bywalcow... zeby bylo mnie latwiej zapamietac....mieszkam w stanach-stad beda wpisy w srodku, polskiej nocy..:).jestem mezatka od 3 lat, nie mam dzieci,posiadamy natomiast kocice,uwielbiam narty i jazde konna i z natury jestem optymistka, ktora z reguly wyklada kawe na lawe:) pozdrawiam serdecznie
  22. dziewczyny.... potrzebuje przepis na sos do golabkow...:)
  23. karmelki:) tak jak ktos wczesniej napisal, nie ufaj zapewnieniom z jego strony,nie daj sobie zamydlic oczu, oczekuj faktow, egzekwuj jakiegos dzialania z jego strony.... nie lubie owijac w bawelne bo szkoda na to czasu....moim zdaniem ty sama zamydlasz sobie oczy, z jednej strony alkohol ci przeszkadza, zachowanie meza rowniez, nadal ludzisz sie tym, ze on sie kiedys zmieni, kiedy on sam mowi ci prosto w twarz, ze jak bedzie mial ochote strzelic sobie piwko to nic mu w tym nie przeszkodzi-NAWET TY....wiec przyjrzyj sie calej sytuacji......dla niego to nie TY jestes na pierwszym miejscu, tylko alkohol, sasiad do napitki, jego ojciec....a to wlasnie TY powinnas byc numerem 1...i twoje potrzeby i troski i uczucia i marzenia......sam fakt, ze twoj maz woli przespac sie u swoich rodzicow, niz wrocic na noc do \"swojego domu i swojej zony\".....plizzz...moze powinnas porozmawiac z terapeuta od spraw uzaleznien, nauczyc sie jak byc asertywna, w jakis sposob sama sie podbudowac, poznac lepiej sama siebie..a moze powinniscie obydwoje z mezem skorzystac z rodzinnej terapii..nie wiem wydaje mi sie,ze przez swoje uczucia do niego, przez to, ze w jakis tam sposob jestes materialnie uzalezniona od meza, ze moze boisz sie \"nowych rzeczy\".....sama siebie ranisz i zranisz.... pozdrawiam
×