Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Astat

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez Astat

  1. Surfitka...brawo! Następna rozsądna kobitka!!!
  2. wiedząca....ta dieta kopenhaska to koszmar przy PCOS! Nam nie wolno w żadnym wypadku głodować!!!! Poczytaj coś na temat mechanizmów działania metabolizmu...i owego ketonu w moczu! A studia z AWF nie zastąpią wiedzy medycznej z całym szacunkiem. Żaden lekarz nie pozwoli Ci stosować tej diety przy PCOS! Wiele z nas ma tez insulinooporność co oznacza, że musimy mieć stały poziom cukru we krwi...stały ale niski (sta ta metformina). Czyli trzeba jadać często ale mało! Ta dieta oparta jest na nabiale...poczytaj o wpływie nabiału na poziom prolaktyny!To samo stresu i prolaktyny! Kobiety...odchudzanko TAK ale nie głupotami!
  3. Kobietki witam WAS:-) Ja tylko na sekundkę.... Sonia...pisałam parę słow o diecie...przeczytaj wcześniej! Dieta niskowęglowodanowa ale nie mniej niż 1000kcal. A Meridia to wielkie \"G\"! Przy pcos nie wolno stosować takich wspomagaczy bo ona oddziałuja na przysadkę! Każdy rozsądny ginko CI to powie. Stosuje sie ja tylko gdy jest najwyzsza konieczność czyli super otyłość a nie przy nadwadze! Surfitka...w pełni CIe popieram co do diety! Ludzie myślą , że węglowodany to tylko cukier i ciastka. A przecież to chleb, ziemniaki, kluski itd:-( I jeszcze jedno dieta wysokobiałkowa...bardzo kusząca bo szybko sie chudnie to....też zła droga. Duze iliści produktów białkowych typu jajka, mleko czy sery...podnoszą poziom prolaktyny!! Zatem dieta tak...ale madra! Więcej owoców i jarzynek, chudego miesa pełne pieczywo itd.:-) OK...no ateraz czas na sprzątanko:-)
  4. Hm...ależ mi się porobiło literówek...:-( Sorki Oczywiście chodziło mi o diete poniżej 1000kcal.Tak nie wolno przy PCOS. A jeżeli chodzi o leki...to fakt faktem każdy może zareagować zupełnie inaczej na ten sam lek. A_psik....wiem wiem..wiek jak wiek ...tyle że ja mam juz 35 :-( :-( I z reguły prawie każdy wtedy robi oczy że "nic" nie robiłam wcześniej... nawet nie pytając czy to było w ogóle możliwe. A nie mogłam wcześniej nawet jakbym chciała... :-( :-(
  5. Interpretacja wyników powinna być po zobrazowaniu całego cyklu. Czyli robisz badania 3dc(ew 2 lub) potem przed owul jakieś 2-3dni potem pk 21 dc i pod koniec 2 fazy. Oczywiście do tego obowiązkowo usg tarczycy i jajników plus badania podstawowe. To dopiero komplet mówi co się ewentualnie dzieje w organizmie! I takie badania się powtarza co ok 3 miesiace. Pojedyńcze badania nic nie daja!!!! A jak robią nam np.: TSH bez ft4 to też nic nie mówi o tarczycy. Podobnie sam testosteron bez DHEAS. Tak więc nie da się aż tak rposto opisać wyników bo czyta się je w kontekście wszytkich wskaźników. No a teraz dziewczynki chwilowo uciekam na dłużej.papapa
  6. Dziewczyny spokojnie:-) Nerwy nie pomagają! Stres podnosi poziom prolaktyny a tego byśmy nie chciały, prawda? Poczytajcie sobie coś może jeszcz takie linki WAM coś pomoga: http://www.skotnicki.pl/ginekologia/content/view/28/49/ http://mamo-tato.pl/article_show.php?a_id=15&s_id=1&ss_id=3
  7. Ja robiłam ostatnio badania (ale w 1 fazie) ale ja znam takie normy z 2 fazy.. LH w 2 fazie: 0- 14,7mIU/ml FSH w 2 fazie: 1,2- 9,0mIU/ml
  8. Z tego co wiem to progesteron bada się własnie 21 dnia i jeżeli jest 10ng/ml lub nawet wiecej to oznacza że była owulacja. Ty nic nie pisałaś na temat prolaktyny? Hiperprolaktyniemia chyba? ;-)
  9. Witam WAS :-) Patiana....mnie ginko ostrzegał że po Clo może nastapic wzrost masy ciałą bo może być wzmożenie apetytu. Dał mi tez jednocześnie Metformine wiec jakoś to się uzupełniało i nawet nie przybywało kg. Powiedził tez aby brać chrom bo to obniża chęć na słodycze:-) Pierniczku...fajnie,że tez jesteś z Krakowa :-) Ja też lubię poczytać coś nie coś medycznego, ale...niestety lekarze nie lubią takich pacjentów co ciut więcej wiedzą i zadają \"niewygodne\" pytania;-) Jeżeli mozna spytać gdzie Ty chodzisz do ginka? Ewelinka...wrzucę swoje trzy groszę...z tym poczęciem może być bardzo różnie. Ja znam dziewczynę co choć oboje z meżem mają super wyniki to i tak prawie 10 lat starają się o dziecko i nic! Ale znam też takie osoby co się leczą wiele lat i nie widać szansy na potomka. Z kolei są i tacy co się udało..a to bardzo optymistyczne :-)Tak więc sobie myślę, że jednak zbyt długo nie można zwlekać z taką decyzją mając PCOS..wszak nasze diabelstwo jest \"nieobliczalne\":-( ciekawska jola....mnie lekarz powiedział aby nie kombinować z żadnymi tabletkami cudownie odchudzajacymi bo zamiast pomóc to jeszcze gorzej rozjadą mi organizm. Dieta (ale rozsądna!), wysiłek fizyczny i...dał mi jeszcze Metforminę po której też się odrobinę szczupleje. Dunia25.... wiesz magnez jest w wielu preparatach wielowitaminowych dla ciężarnych (np. Prenatal complex ma 225mg Mg na 2 tabl). Teoretycznie nie powinno to być złe, ale chyba lepiej zapytać ginka. Mg wpływa tez na pracę ukł nerwowego i wspomaga pracę układu naczyniowego. Ja mam termin do tego nowego ginka dopiero pod koniec maja i...troche się boję. :-( Mam nadzieję, że moje marzenie o maluszku kiedyś się spełni.:-) Pozdrawiam WAS
  10. Witajcie Kobietki:-) Wg tego co wiem to Clo jest na owulację. Przynajmniej ja na to dostawałam.... A tak przy okazji wyregulował sie sam cykl. No tak ale była tez Metformina a ona też ma wpływ na taką regulację. Jak czytam wasze wypowiedzi to jakos mi tak...hm...lżej na sercu, że nie jestem jedyna z takim \"dziwolągiem\" na karku. I bardzo się cieszę, że wielu kobietkom jednak leczenie pomaga:-) A co do mojego PCOS...hm...mętlik. Pokazałam swoje ostatnie wyniki nawet interniście (no tak na wszelki wypadek;-) ) i ona tez stwierdziłą że wszytko jest ok! Teraz mam tuż przed owulka zrobić prolaktynę i estradiol, a w 2 fazie znowu prolaktynę, estradiol i progesteron. Ja wcześniej leczyłam się u Pani Żabińskiej...i to była strata czasu!!! Potem była wędrówka ludów...;-) Za to teraz wybieram się do tego \"cudotwórcy\" jak ostatnio usłyszałam (dr Przybycień)
  11. Acha.... wyczerniłam się :-) PS:I jeszcze coś...Teraz tak jak wspominałam w pierwszym poście nie mam prawie żadnych "dolegliwości"... Czy zatem źle mnie zdiagnozowano???
  12. Witam Was ciepło Dziękuję za zainteresowanie :-) Mam nadzieję, że pozwolicie sie przyłaczyć do WAS?! Widze,że jesteście tu kopalnią wiedzy! I atmosferka tez fajna.:-D No właśnie coś mi tu z tym PCOS nie pasuje...no ale taką diagnozę usłyszałam w 2005 r. Badania miałam robione w Krakowie na Kopernika (robiłam je niby z kasy ale skierowanie dostałąm z Kliniki na PL. Szczepańskim w Krakowie...nawiasem mówiąc juz tam nie chodze bo się mocno sparzyłam!). Wtedy moje wyniki wyglądaly tak: Badanie w 16dc. TSH 3.87 mI U/ml fT4 1.21 ng/dl FSH 2.7 mI U/ml LH 5.3 mI U/ml Estradiol 193.3 pg/ml Prolaktyna 19.8 ng/ml DHEA -SO4 436.6 ug/dl Testosteron 3.7nmlo/l Oczywiście nadprogramowe włoski były (i niestety są nadal) i ważyłam 78kg przy wz 164cm. Przed tym badaniem z miesiaczkami bywało różnie... A trądzik to chyba miałam od zawsze, ale nigdy aż tak wielki nie był aby robić z tego ogromny problem. No a teraz nagle słyszę, że wyniki są bardzo dobre...co mnie dziwi bo słyszałam, że z PCOS nie da się wyleczyć?! Nawet krzywa cukrowa wyszłą mi idealnie...a kiedyś powiedzinom, ze mam insulinooporność...Brałam juz Diane, bromergon (0,5 tab raz dziennie...hm...nie wiem dlaczego tak mało), był Androcur (a przez niego @ przez 2 tyg). Potem... Metformina i CLo. Ostatnio dostałam namiary na innego lekarza w Kraku. Ponoć czyni cuda :-)To Pan Dr Przybycień... czy ktoś może Go zna? Pozdrawiam WAS
  13. Proszę o namiary na dobrego ginekologa od mięśniaków w Krakowie.
×