Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

dąbrówka

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez dąbrówka

  1. dąbrówka

    Przyjaciółki

    Acha, zrobiłam 3/4 śniezynki na szydełku. Córka mówi, że może być i nawet ładnie mi to wyszło....a ja nie mogę na to patrzeć - koślawa ta śnieżynka, że szkoda gadać a na więcej śnieżynek nie mam cierpliwości. Spodobały mi się natomiast ocieplacze na kubek o takie: https://www.google.pl/search?hl=pl&q=oceiplacz+na+kubek&bav=on.2,or.r_gc.r_pw.r_qf.&bpcl=38625945&biw=1366&bih=673&wrapid=tlif135331562251610&um=1&ie=UTF-8&tbm=isch&source=og&sa=N&tab=wi&ei=nPWpUK_kLqmD4gTA6ICYDQ więc teraz wezmę się za taki ocieplacz, bo prosty bez udziwnień i fajnie herbatkę sobie wypić z kubka w sweterku :)
  2. dąbrówka

    Przyjaciółki

    Oj to ja zaraz zdjęcia będę oglądała Nutrio :) tesso - ale miałaś przygody z dotarciem do lekarza i jeszcze tyle czekac na wizytę. Jak to mówią, zdrowie byka trzeba mieć by chorować, bo te kolejki to wszędzie i ja podziwiam tych chorych ludzi np. na onkologii, którzy czekają godziny by zostac przyjętym. Widzę tesso, że nie tylko ja już myślami przy świętach...grający mikołaj się przyda, bo już za 2,5 tygodnia przyjdzie nocą ;) rewelacjo- a wiesz, że ja tez kupiłam ciecierzycę ale nie miałam kiedy zrobić. Czeka więc na wypóbowanie a wypróbuję na pewno, tylko musze pomysleć jakimi przyprawami ją potraktować. U mnie w pracy też są tacy co to osoba ze średnim wykształceniem to dla nich zero a o zawodowych to już nie mówię. Wkurzają mnie jak nie wiem, taka słoma z butów im wychodzi a niektórzy prostych rzeczy nie umieją i tacy niezaradni życiowo jak flaki z olejem, wrrrrr. Jak nie raz opowidam o naszych wycieczkach na wieś...wieś? fuuuuj.....a kurde, gdyby nie ta wieś to by chleba i szyneczki nie mieli - miastowi cholerni (większość napływowa z małych miasteczek). Społeczeństwo jest okropne. Jak piszesz co twój kot potrafi to hehehehhe....objada kwiaty?! Jaki to był koncert? grażko - no to dobrze, że jest nadzieja że sprawa moze być przeterminowana. Naprawdę skontaktujcie się z jakimś radcą. Wróżby sama wymyślę :) No to żeśta mnie skomplementowały przy okazji porównań do DORIS;) Dziękuję. Muszę się wam pochwalić, że moja dieta działa! O dziwo, bo nie spodziewałam się, że aż tak będzie działała a i w weekend pozwoliłam sobie na ciasto (1 kawałek w sobotę i w niedzielę) i wypiłam po kieliszeczku likierku gruszkowego z Chorwacji no i nic to nie przeszkodziło aby zrzucić kilogramy. Tydzień temu zaczęłam i do dzisiaj spuściłam wody 2 kg 300. Ładnie :) W tym tygodniu wprowadzam otręby. Cały weekend u nas był bez słońca. Nie padało ale było bardzo przygnębiająco. W sobotę cały dzień leniuchowałam w domu a wczoraj poszliśmy na spacer nad morze, bo na bulwarze nadmorskim miasto otworzyło dla mieszkańców siłownię na dworzu - darmową. Chętnych pełno jak to w weekend ale fajna sprawa dla sportowców, których w tym miejscu nie brakuje.
  3. dąbrówka

    Przyjaciółki

    Podrukowałam sobie przed chwilą przepisy na....adwentowe ciasteczka. Tak, tak już się przygotowuję, bo adwentowa niedziela już za 2 tyg. od tej niedzieli. Jejku ale piekny duchowo czas się zacznie! Popatrzyłam tez jak zrobić jakiś szybkie ciasteczka z wróżbami na andrzejki i zrobię z ciasta francuskiego, w środek karteczkę z wróżbą i będzie wesoło. Nigdzie człowieka nie stac aby sobie gdzies poszedł pobalować to chociaż w domu niech będzie trochę radości.
  4. dąbrówka

    Przyjaciółki

    Też sobie zjedz kawałek ciasta do kawy, naprawdę jeden kawałek ci nic nie zaszkodzi. Ja nie lubię się katować dietą i zjem sobie i w sobote i w niedzielę po kawałku do kubka z herbatą i kieliszeczka z nalewką a co tam! Ja tez jestem przed @, więc cię rozumiem :) Już kiedyś wam pisałam, że w dzieciństwie miałam brata poważnie chorego. Kiedy byłam już mężatką zachorował mój teść też na raka i to co było w dzieciństwie niezależnie ode mnie mi wróciło, choć nie zdawałam sobie z tego sprawy. Oj długo by pisać co się ze mną działo - w skrócie: miałam bóle głowy przeokropne, zawroty głowy, utratę równowagi, różne schorzenia somatyczne i nie wiedziałam, że tak objawia się nerwica. Leczyłam się u róznych specjalistów aż wyczeprana, chuda (schudłam bez żadnej diety ponad 10 kilo) trafiłam do ostatniego lekarza, u którego nie byłam: psychiatry...no i wyszło co mi jest. Lekami szybciutko postawił mnie na nogi, wrócił mi chęć do życia ale musiałm i nad sobą pracować. Kilka miesięcy wychodziłam ostatecznie z nerwicy ale to jest taka choroba, że może wrócić kiedy tylko będzie miała sprzyjające "warunki". Od tamtej pory a minęło już 8 lat czasami wracją mi objawy ale nie zwracam na nie uwagi, bo wiem co mi jest.
  5. dąbrówka

    Przyjaciółki

    cukier grażko za wysoki - norma to 99 :( Ja wiem czy ja mam humor? Nie mam za zbytnio, bo tez mam zmarwienia ale nie mogę się za mocno dołować, bo już kiedyś przeszłam nerwicę i nie chcę dopuścić znowu do takiego stanu w jakim byłam przez 2 lata. Z każdej sytuacji jest wyjście i po burzy wychodzi słońce no i nie można tracić wiary, że będzie lepiej a to że mam zmartwienia nadrabiam właśnie w takie weekendy, gdzie można trochę osłodzić sobie życie przez smaczny wypiek, usiąść z dziecmi i z mężem przy podwieczorku, iść wspólnie na spacer no jednym słowem, oderwać się trochę od tego co jest na codzień. Widzisz nie pozwalam sobie na nic, nie chodzę do kina, wizytę u fryzjera odkładam, ciuchów nie kupuję (a kozaki zeszłoroczne okazało się, że są uszodzone i do kosza się nadają), zakupy z kartką w ręku itd.
  6. dąbrówka

    Przyjaciółki

    hehehehe, wyszło że schudłam tysiąc trzysta kilogramów. 1,3 kg miało być...rozszalałam sie z zerami.
  7. dąbrówka

    Przyjaciółki

    Schudłam 1 dziurkę w pasku do spodni i 1,300 kg - chyba dobrze. grażko - Boże jedyny, z nieszczęścia w nieszczęście - tak chyba jest zawsze. Ja nawet nie wiem jak mam cię pocieszyć. Z mamą to koniecznie do lekarza - może poproś w przychodni by zadzwonili do niej skoro ciebie nie chce się słuchać. Myślę, że jak powiesz jaka sytuacja to to zrobią, bo dolegliwości jak pisze rewelacja mogą się pogłębiać. Co do twojego męża to koniecznie zasięgnijcie fachowej opinii prawnika co z tym zrobić. Mogę sobie tylko wyobrazić jakie masz nerwy! Mon kobieto cyborgu, a ja ciebie podziwiam za te drapanie ścian, mycie, tyle robisz przy remoncie. Schudłaś coś od poniedziałku? Ty nie zapeszaj, wiesz jaka ja mam "silną wolę". Wczoraj podrukowałam sobie troche przepisów dukanowskich by je wprowadzić, bo niektóre są fajne no i przede wszystkim można bez wyrzutów sumienia je jeść a zastąpią mi mączne produkty jak naleśniki, placki, chęć na słodkie w tygodniu. rewelacjo - aaaaaaaaaaaaa juz teraz przypominam sobie, ze kiedyś pisałaś o tej przekąsce - to ja zupełnie nie tak zrozumiałam.Dzisiaj kupię ciecierzyce w puszce i zrobię! Jeszcze mipowiedz w ilu stopniach prażysz? tesso- faktycznie ta pani sprzątająca jakaś nadgorliwa i naciągaczka nie ma co. Aaa bez problemów znajdziesz następną. Dobrze, że już piątek. Dzisiaj w pracy się lenię, po pracy i obiedzie, posprzątam mieszkanie, upiekę ciasto i wyśpię się porządnie. Jutro dzień leniuchowania, przychodzi córki koleżnka, bo robią jakiś projekt językowy do szoły to zostanie z nami przez większość dnia, więc i obiad muszę porządny zrobić. Pewnie pójdziemy na spacer z mężem, bo ma być znośnie i spróbuję podziergać. Mój mąż chciał sobie wyrobić papiery do pracy w NO (bo znajomy by się postarał go ściągnąć na stocznię ale to nic pewnego) - wiecie ile kosztuje kurs spawacza?................6 tysięcy!!! No nie na naszą kieszeń a jeszcze ważny tylko na 2 lata a i obiednica pracy nie na 100%, bo takie i tam czasy nadeszły.
  8. dąbrówka

    Przyjaciółki

    No tak, jak robił ci wywiad to rzeczywiście nie mogłas ukryć tego faktu. No to dobrze trafiłaś, że chce cię przebadać pod różnym kątem. Ja nadżerkę miałam tylko raz po urodzeniu syna, jakoś na szczęście nie mam w tym kierunku skłonności ani do stanów zaplanych. Nadżerkę to mi wypalili. Na stany zapalne to myślę, że zapobiegawczo działają płyny do higieny intymnej, których używam zamiast mydła. Wiesz, że stres może nasilać takie objawy? Z mamą faktycznie nie jest dobrze. Z tego co piszesz to nawet leki mogą być już nieskuteczne - nie chcę krakać ale może to się skończyć przyjęciem do szpitala ale to nawet lepiej, bo może tam jej pomogą i przebadają porządnie, postawią diagnozę. Ona może nawet nie zdawać sobie sprawy z tego, że jest tak uciążliwa i czuje się nie rozumiana....no skoro własnej córce życzy śmierci... Największy problem jak jej przetłumaczyc aby poszła do lekarza jak najszybciej - oczywiście musisz z nią iść grażko i ty powiedzieć lekarzowi jak jest, co mama mówi, bo wiesz że ona sama tego nie zrobi. No nie zazdroszczę ci kochana takich problemów. Zobacz jak na przykładzie twojej mamy widać jak zdrowie jest ważne, czy to fizyczne czy psychiczne..zawsze mówię, że zdrowie i rodzina są najważniejsze i trzeba o te dwie rzeczy się troszczyć.
  9. dąbrówka

    Przyjaciółki

    Mon- alez ty zaltana! Ja tez zbieram się do fryzjera i nie mogę dojechac a muszę dosyć drastycznie podciąć i wycieniować włosy no i położyć kolor. Mówią abym została przy tym jasniejszym a ja wciąż nie wiem co ja chcę... No jakoś sobie daję radę bez tych mącznych ale w weekend nie omieszkam zjeść po kawałku ciasta. w sobotę się zważę i zobaczymy jaki efekt po 5 dnich. Potem włączę dukanowskie przepisy z otrębami i wykorzystam mąkę otrębową, którą kupiłam bo tak na zawsze zupełnie bez zbóż to chyba dla zdrowia nie teges. Na razie czuję się dobrze, lekko. A wiesz, że ja nie lubie oglądac programów kulinarnych. Nie wiem dlaczego ale zupełnie mnie nie wciągają. Ja również cieszę się, że w końcu pokazują te grubsze kobiety. Teraz u nas jest serial "Przyjaciółki" i tam występują dwie aktorki z tuszą i jest fajnie, tematy nadwagi są poruszane ale w poztywnym sensie, że to nie najważniejsze w życiu. Nutrio - postępuj jak ci poradziłyśmy, bo widzisz że rady są zbliżone a będzie dobrze :) Kredyt na 20 lat...ja mam jeszcze do spłacania 23 lata, ehhhh Małymi kroczkami i się urządzicie. Ja też świeżo po ślubie nic nie miałam. W wyprawce od mamy dostałam pościel, ręczniki, ściereczki i jakieś inne drobnostki ale do dzisiaj pamiętam jak ugotwałam makron na jeden z pierwszych obiadów i nie miałam go na czym odcedzić. Mąż poleciał do sklepu po sitko...i tak to dokupowaliśmy a to to a to tamto, bo przy okazji robienia czegoś okazywało się, że tego nie mamy. Z sentymentem wspominam te pierwsze miesiące po ślubie a gotować to nic nie umiałam oprócz jajecznicy i spaghetti (sos z proszku!) hehehe. Citrosept to wg mnie jeden z lepszych preparatów na rynku. rewelacjo- mnie tez wkurza ten brak akapitów! Wiesz nie znałam tego przepisu na prażoną cieciorkę (ciecierzyca czerwona czy zielona?). Taką suchą mam wyłożyć na blachę z przyprawami i prażyć? W ilu stopniach? Chętnie bym to spróbowała. grażko - ja w ogóle prawie nie pijąca jestem (mój mąż też). Piję tylko w zasadzie okazyjnie, w gościnie albo gdy mam gości u siebie. Czasami w weekend, wieczorkiem wyjmę winko czy nalewkę i po kieliczku/dwóch sobie wypijemy. Dlatego zawsze barek mam taki pelny, bo dostajemy od rodziny i znajomych domowej roboty nalewki, wina a j też zawsze w Chorwacji coś przywiozę miejscowego, bo mi smakują bałkańskie alkohole (oprócz Rakiji) i nie nadażamy z opróżnianiem :) Napisz jak ten nowy ginekolog i co ci powiedział. Nie mów mu od razu, że masz mięśniaka - zobacz czy sam wyczuje a jak nie to wtedy mu napomknij. Ja w końcu dzisiaj mam luz wpracy, bo od poniedziałku to się działo. latałam jak fryga góra-dół przygotowując 2 szkolenia (może coś mi to pomoże w zrzuceniu wagi, bo schodów trochę zaliczyłam ;) ). Czekam jeszcze weekendu aby się wyspać, bo córa codziennie po 5 wstawała a ja razem z nią, by ją wyprawić, zrobić jedzonko i jestem nieprzytomna. Dzisiaj też się zrywałyśmy, bo testy językowe miała - pisała mi, że były bardzo łatwe. No tak przypuszczałam, bo angielski zna już dobrze komunikatywnie. Chciałabym tez w końcu spokojnie usiąść do mojej robótki szydełkowej ale mam jeszcze kilka filmów do nadrobienia w oglądaniu no ale myślę, ze w ten weekend zacznę dziergać. Ale jestem ciekawa jak mi wyjdzie ta robótka ....i czy nie stracę cierpliwości i nie rzucą nią o ścianę jak się wkurzę hehe.
  10. dąbrówka

    Przyjaciółki

    Winko i owszem ale w weekend. Dzisiaj jestem sama z dziećmi, więc żadnego alkoholu! Dzisiaj w planach mam oglądanie zaległych filmów. Jak mąż wyjeżdża a dzieci idą najpierw do swoich pokoi robić lekcje a potem spać to siadam, włączam i mam święty spokój. Grażko no pisałam już, że u mnie dziewczyny z pracy polecają olejki z Marka i Spencera.
  11. dąbrówka

    Przyjaciółki

    nooo, szczególnie słynie z oblizywania palców :) Mon błągam cię...ja drugi dzień na diecie a ty mi o tiramisu...uwielbiam je ale kurde nic z tego!
  12. dąbrówka

    Przyjaciółki

    Gratulacje Nutrio! Na ile lat kredyt wzięliście?
  13. dąbrówka

    Przyjaciółki

    grażko - no polataj sobie, skorzystaj z chwilowej wolności ;) Mon- żey ręce nie smierdziały ja oprawiam mięso w rękawiczkach gumowych (są takie pakowane po 100 szt. i niewiele kosztują, ostatnio kupiłam w Lidlu), bo też nie lubię dotyku świeżego mięsa. W rękawiczkach babram się w mięsie mielonym i gniotę np. ciasto na kruche czy drożdżowe to potem mam czyste ręce i nie mam ciasta za obrączką czy za panokciami :P W pewnym moemncie w poście pomyliłaś Olensję z Nutrią ale wiadomo o co chodzi :) Przez tą poranną wczesną pobudkę to tylko mi się spać chce...
  14. dąbrówka

    Przyjaciółki

    Tak widziałam to tesso w TV - dobrze, że w niektórych dziedzinach można będzie tak pomóc ludziom. Jeszcze żeby cos na raka wymyślili..aby go nie było wcale. grażko - wiesz, za Jonicą to i ja tęsknię. Bardzo lubiłam jej wpisy..szkoda, szkoda. Różczyko a ty już wróciłaś z gór, jak było? - odezwij się :) Ja właśnie popijam sok warzywny (kupny niestety ale bez cukru) - na razie powrót na dietę sprawia mi radość....o ile nie minie jak się w sobotę zważę a tam nic nie ubędzie...
  15. dąbrówka

    Przyjaciółki

    Tesso - ależ ta medycyna jest teraz posunięta: zrobią zabieg i do domu jakby nic się nie działo. Mon- no widzisz jak ci służy ta twoja dieta! Ja od wczoraj tez bardzo ładnie się trzymam chociaz wieczorem po obiadokolacji mnie zaczęło ssać ale się nie dałam. Zawsze tak mam, że na początku diety tak ze 3 dni mnie ssie a potem już się przyzwyczajam i jest ok. Kupiłam wczoraj mąkę owsianą ale jeszcze nie wiem co z niej można upiec oprócz przepisów Dukana no ale poleży ona sobie, bo na razie nic zbożowego nie tykam. grażko - no to będziesz miała teraz wiele czasu dla siebie i poszukiwania nowej pracy. Nie jest źle jak widzę, bo i odprawę dostałaś no ale wiadomo na dłużą metę tak se ne da. Moja córa też pisze dzisiaj próbny test. Musieli być w szkole na 7:30, więc pobudkę mieliśmy o 5:40 i leciała na trolejbus i tak jeszcze jutro i pojutrze. Ciekawe jak im pójdzie?
  16. dąbrówka

    Przyjaciółki

    Aaaaaaaaaaaa jeszcze jedngo wam nie napisałam - będę dziergać! Wydrukowałam sobie wzór śnieżynki z włóczki robionej na szydełku. Troche umiem szydełkować - nauczyła mnie tego mama, gdy byłam dziewczynką, muszę sobie tylko przypomnieć. Chcę spróbować :) Pamiętam jak za komuny mama dziergała mi na szydełku czy na drutach wszystko od skarpet począwszy, przez rękawice, szaliki, czapki a na swetrach skończywszy. Usiądę sobie wieczorem na kanapie, wyciągnę włóczkę, zapalę świeczki i to dopiero będzie klimat taka mama szydełkująca jakby wyjęta nie z tej epoki!
  17. dąbrówka

    Przyjaciółki

    rewelacjo a co to za niebieskie ziemniaki? Ty mnie zabijasz tymi nowościami, ja wiedziałam i nawet sama się dopraszałam o nowości zza oceanu ale żeby niebieskie ziemniaki?! ;) Wczoraj jeszcze popatrzyłam na proponowane menu przy tej mojej grupie krwi i wyobraźcie sobie, ja nie mogę niby chleba ani nic co ma związek ze zbożami ani jabłek a tam jak byk na śniadanie kromka chleba a na deser jabłko - popierniczone, więc ja dzisiaj na spokojnie na I fazie ale z owocami, wiec może nie nazwę jej sb jednak :) Mon- czekam na twoją relację jak ci idzie i jak się dalej czujesz po odstawieniu niektórych produktów? Ja dzień zaczęłam od 2 jajek na twardo z sałatą, plastrem wędliny drobiowej i kilkoma oliwkami - wszystko w ziołach do sałatek + Inka moja ukochana (jest ze zboża co prawda ale jej się nie wyrzeknę za nic) Na ten tydzień mam bardzo fajny horoskop - niby nie wierzę a jednak czytam....i już nie raz mi się sprawdziło! Więc czytam sobie z nadzieją na lepsze ...no i stoi, że będę chwalona w pracy bardzo i przypływ gotówki będzie a w zeszłym tygodniu złożyłam ofertę na szkolenie i w tym mam obiecaną odpowiedź, więc może to o to chodzi?! Ciekawe, ciekawe....
  18. dąbrówka

    Przyjaciółki

    Już wszystko wiem co i jak z tą dietą. Wydrukowałam sobie z kilku różnych stron zestawienia , skeliłam w całość i mam piękną tabelę co mogę, czego nie mogę a co jest mi obojętne. U mnie jest prosto, bo cała rodzina ma moją grupę krwi ...ale onie nie zrezygnują z chleba choćby nie wiem co. Nic nie będę mówiła, tylko będę gotowała z tych składników co mogę to może choć troche im pomogę a na sobie wypróbuję od pon - pt. Ciekawa jestem efektów. grażko - mnie jutro nie będzie na topiku, więc życzę ci spokoju, mimo wszystko uśmiechu, miłości, zdrowia i dobrej posady jak najszybciej! Cmok, cmok, cmok
  19. dąbrówka

    Przyjaciółki

    Czy grażka ma urodziny, że takie życzenia Mon złożyła? Tego jednego sobie nie zapisałam, która kiedy ma urodziny!........co ze mnie za przyjaciółka :/ Mon z tego co piszesz po pierwszym dniu to tak mnie zachęciłaś, że jestem skłonna z pieprzu zrezygnować hihi, jeśli ma to tak właśnie działać i mam się czuć rewelacyjnie. Wiesz co, zaraz sobie drukuję co i jak z moją grupą krwi i od poniedziałku ją zacznę i powiem co ja zaobserwowałam u siebie. Ehhh, szkoda mi tylko tej owsianki i tego pieprzu i kalafiora ...no ale trudno, spróbuję. No proszę tak sobie rzuciałam sugestię mojej bratowej o diecie wg grupy krwi a tu trend naszego topiku się robi hehehe. To ja spadam drukować :)
  20. dąbrówka

    Przyjaciółki

    Ooo dzięki grazko - mam kaufland po drodze po syna ale przyznam, że nie robię tam zakupów. Kiedyś, kiedyś byłam tam raz - dzisiaj zajadę i dam znać czy dostałam i jak mi wyszła ta gęsina, bo ja się uda kupić to pierwszy raz w życiu będę robiła. W Bydgoszczy już drugi rok rozdają gęsi na darmo! To znaczy, że już jestes zwolniona i odział zamknięty od poniedziałku?!!!! Jezus Maria!
  21. dąbrówka

    Przyjaciółki

    Asiku, nieee jeszcze nie myślałam na świątecznym menu....na razie szukam gęsiny na niedzielę hehe. No i dobrze, że sobie poradziłaś z emocjami...jednak nie ma to jak chłop i wino ;P Mon- no to ciekawa jestem jak ci pójdzie to odżywianie zgodnie z grupą. Pisz jakie zmiany widzisz to może i jak jakoś się przełamię i spróbuję jak będą tego jakieś spektakularne efekty. tesso - aromaterapia jesienią i zimią bardzo wskazana - super sprawa taki kominek. Koleżanka mówiła, że ona kupuje w Mark & Spencer (pewne jest u was w jakiejś galerii handlowej) olejki zapachowe do kominka i są nieziemskie a pachnie nimi długo cały dom no i są takie nietypowe zapachy i takie na święta też. Dobrze, że już piątek głównie dlatego, że jutro i pojutrze się wyśpię. Ja sowa mam problemy ze zwlekaniem się co rano o 6:00, gdy za oknem jeszcze ciemno... Jutro będę szukała gęsiny i pojadę po te rogale tradycyjne a jak nie dostanę to na wszelki wypadek kupiłam produkty aby upiec swoje własne i nie wiem czy i tak tego nie zrobię, bo niedzielę planuję z rodzicami spędzić i pewnie skończy się na kawie albo u nas albo u nich. Wspólnie chcemy się wybrac na paradę, która będzie jak co roku a warto ją zobaczyć, bo są ciekawe pojazdy, grypu rekonstrukcyjne, ludzie poprzebierani z czasów epoki i mnówstwo innych atrakcji. Szkoda, że 11ty wypada w niedzielę - miałby człowiek znowu dlugi weekend.
  22. dąbrówka

    Przyjaciółki

    No to mamy dzieci w tym samym wieku - moja też w trzeciej klasie gimnazjum. Przypomniał mi się Jaś Fasola jak walczył z zaśnięciem w kościele eeeeeeeeeeeeeeeeehehe.
  23. dąbrówka

    Przyjaciółki

    podam ci przepis na blat do tortu, który ja zawsze robię i nigdy się na nim nie zawiodłam. Ostatnio nawet dałam go mojej szefowej, która jest noga z wypieków i zawsze kupowała ale pod moją skromną "presją" zdecydowała sie upiec i wyszedł idealny, wiec tobie też wyjdzie. Wychodzi prosty i świetnie się kroi. Pochodzi z wielkiego żarcia ale nie mogę go znaleźć , zobaczę z domu.
  24. dąbrówka

    Przyjaciółki

    na kolację to mogę ci polecić to danie w zastępstwie jakiejś sałatki - u mnie na urodzinach zrobiło furorę, pobrali przepisy i już na 18-tce moje chrześniaka jadłam to co sama wyszukałam (szwagierce bardzo posmakowało). Szybko się robi i naprawdę dobrze smakuje, no i wygląda a to tez ważne: http://www.wielkiezarcie.com/recipe44241.html Sałatkę możesz zrobić taką: 1 woreczek ryżu ugotowany (możez ugotować przy okzaji gotowania ryżu do chilli con corne. Ryż do chilli możesz ugotować sobie dzień wcześniej (dobrze przykryj aby nie wysechł) a potem tylko odgrzać w microweli lub na patelni z dodatkiem kurkumy czy curry i groszku mrożonego zielonego), pokrojone ananasy z puszki, kukurydza z puszki, kurczak grillowany (ja kupiłam juz w kostkach w Lidlu i usmażyłam na patelni w przyprawie gyros) - wszystko wymieszać, dodać majonez, sól i pieprz. Udekorować np. połówkami orzechów laskowych. Pomogłam coś?
  25. dąbrówka

    Przyjaciółki

    nutrio - ooooho, zaczynają się problemy w związku. Pisz, myyyy staaaare żony coś ci poradzimy ;) grazko - jesli nie masz wyjścia i mama musi być u was to przed świętami porozmawiaj z nią, że w czasie świąt nie chcesz słyszeć żadnych żali, komentarzy, plotek - to czas na radość i miłą atmosferę. Powiedz jej też, że dzieci i wy tęsknicie za atmosferą, która była kiedyś i chciałabyś by mama to zrozumiała. Przecież nie możesz pozwolić bys miała znowu zatrudne święta a taka rozmowa może i mamie się przyda. asiku - nooo ja też myślę, że ci się nawarstwiło i jesteś przez to rozdrażniona a człowiek musi kiedyś wypocząć! Mon- jakiś depresyjny ten wierszyk! :( Kilka rzeczy się zgadza - no jakbym czytała o sobie;) No to mamy zbliżoną "swoją" dietę -to co od poniedziałku zaczniemy? tesso- i ty też w gronie zasrańców?! Super...coca cola może złagodzić objawy. Prezenty bardzo fajne zrobiłaś wnuczkom. Ja już zapach do kontaktu włozyłam w październiku i kupuję takie jesienne i zimowe: pomrańczy, czekolady, cynamonu, szarlotki. Niestety to zapach syntetyczny. Zakupiłam sobie wczoraj te ziołowe tabletki - kiedys już je brałam i działały na moje nerwy. Jestem jakaś taka rozbita, ciągle mnie wszystko wkurza, choć przypuszczam że to skutek codziennego myślenia czy mi wystarczy do pierwszego i co będzie dalej. Wczoraj pod koniec pracy miałam dobry dzień, bo udało mi się sprzedać szkolenie dla kilku osób ale za to pieniądze dostanę dopiero w styczniu z wypłatą, bo taki mamy system rozliczeń. W tym m-cu jestem do tyłu niestety - nie wyrobiłam założonego celu, ehhhh.
×