Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

dąbrówka

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez dąbrówka

  1. dąbrówka

    Przyjaciółki

    Jezu ale pysznie wygląda ten tort. Mon koniecznie mi powiedz jak smakuje..bo przez ciebe przymierzam się go zrobić na imieniny męża ;) My tez się straznie kochamy i jak ja to mówię za pewnym programem w TV "taka miłość się nie zdarza" ale człowiek choć stara się wyluzować i przystopować to życie w takiej aglomeracji, w której ja żyję i codzienne obowiązki powodują, że człowiek ciągle zajęty czymś. Już nawet nasze co miesięczne "randki" czyli wyjścia tylko ja i on na kolację a potem do kina wzięły w łep, bo i kasy nie ma na takie spędzanie czasu :( Ostatnio mój mąż mi powiedział, że chciałby aby już był..tak z 21 grudnia - chciałby poczuć tą atmosferę, zapachy i naszą rodzinkę razem, nigdzie nie goniącą...tak, ja też czekam z ustęsknieniem..... na razie do tych 4 wolnych dni. Takie święta, o których Mon piszesz to i nam się co roku marzą... No ja jak wstaję o 6:00 to zawsze mam wrażenie, że wstałam za wcześnie i jest środek nocy, bo tak ciemno :) Wstać to tez nie jest tak hop-siup, ze 3 razy drzemka mnie goni bym wstawała, ehhh. Grażko - no to szkoda, że nic nie wyszlo z pracy - widzisz takie czady, że gdzies się dostac to albo przez znajomości albo trzeba mieć wiele szczęścia. Ja też dzisiaj znalazłam ogłoszenie o pracę w biurze nieruchomości no i się zastanawiam, bo teraz dla takich biur szału nie ma...
  2. dąbrówka

    Przyjaciółki

    Coś czuję, że Mon sernik upieczesz.......za mną tez zaczął sernik chodzić, bo jadłam go ostatnio jakoś na wiosnę. Na ten weekend zaplanowałam ciasto cukiniowe i w takich jesiennych klimatach się obracam w jedzenu no ale nie wiem czy za tydzień nie popełnię tego sernika jak tak dalej będzie za mną chodził. Muszę też upiec coś na urodziny córki, bo robi w pizzerii dla koleżanek. Wymyśliła sobie tort z muffinek - każdą inaczej ozdobi, wszystko ulożymy w piramidkę, obwiążemy wstążką, wbijemy świeczki i takie coś będzie jako tort. Skoro sobie tak zażyczyła to tak też zrobię tylko muszę podpatrzeć jak te muffinki fajnie ozdobić. Za 2 tyg już będę leniuchowała - grażko też masz 2-go dzień wolny? Ja będe miała 4 dni wolnego jak sobie urlop 2-go wezmę i biorę!
  3. dąbrówka

    Przyjaciółki

    Coś czuję, że Mon sernik upieczesz.......za mną tez zaczął sernik chodzić, bo jadłam go ostatnio jakoś na wiosnę. Na ten weekend zaplanowałam ciasto cukiniowe i w takich jesiennych klimatach się obracam w jedzenu no ale nie wiem czy za tydzień nie popełnię tego sernika jak tak dalej będzie za mną chodził. Muszę też upiec coś na urodziny córki, bo robi w pizzerii dla koleżanek. Wymyśliła sobie tort z muffinek - każdą inaczej ozdobi, wszystko ulożymy w piramidkę, obwiążemy wstążką, wbijemy świeczki i takie coś będzie jako tort. Skoro sobie tak zażyczyła to tak też zrobię tylko muszę podpatrzeć jak te muffinki fajnie ozdobić. Za 2 tyg już będę leniuchowała - grażko też masz 2-go dzień wolny? Ja będe miała 4 dni wolnego jak sobie urlop 2-go wezmę i biorę!
  4. dąbrówka

    Przyjaciółki

    No wdzisz Mon - strachy na lachy i dobrze, że to nic strasznego z tym zdrowiem. Ja też uważam, że dobrze zrobiliście obciążając młodego za zakup nowych spodni. Ja tez tak robię! Potem to działa jak np. córka leje wodę podczas prysznica, gdy się namydla i ta woda leci, leci, leci (a w Sudanie wody nie mają!) - wtedy wołam, że jak nie będzie zakręcała to ją obciażę za r-k za wodę i działa. Już kilka razy musieli płacić za swoją głupotę i ponosić konsekwencje. Omijam wszelkie fast foody - może raz do roku się skusze na coś a i moja rodzina zmądrzała i nawet ich nie ciągnie do takiego jedzenia. Mąż czasami w trasie z braku laku zje coś takiego to potem mówi, że się źle czuje.... Ja nigdy nie lubiłam komplementów pod swoim adresem. Rodzice trzymali mnie krótko i nie mówili do mnie czule, nie komplementowali mnie, nie ściskali przez co byłam pełna kompleksów i okropnie nieśmiałą osóbką (ja zupełnie odwrotnie do nich postępuję z moimi dziećmi) ale inni często mówili jakim ładnym dzieckiem jestem. Ja sie wstydziłam, stałam cała w pąsach i modliłam się aby dali mi święty spokój. Teraz zupełnie nie obchodzi mnie czy jestem ładna czy nie ładna przez co gruba czy nie gruba- myślę, że jak dobrze sie czuję sama ze soba to jest ok no i dbam o zdrowie. Oczywiście pilnuję wagi - jak dojdę do 78 to stop na maxa i dokręcanie śruby hehehehe. Nutrio - oj zwariowany okres masz ale to normalne a po ślubie człowiek sam siebie pyta po co było tak latać - no ale tak jest i już :) Różyczko- znowu w góry - pamiętam sesję zdjęciową z Bieszczad :) Udanego wypadu zatem. Góry jesienią muszą być cudowne! Czy ja pisałam, że mój syn założył akwarium? Noo mamy akwarium 40l. - dzisiaj idziemy kupić rybki....Ja nie byłam za tym, bo całe zycie spędziłam wśród rybek - mój tata to zapalony akwarysta i wielgachne ponad 200 l. akwarium było u nas zawsze..ale widac wnuczek ku radości dziadka odziedziczył zainteresowanie...ciekawe na jak długo?! Wczoraj zakończyliśmy przygodę z zębami mojego syna!!! Hura!! Przestałam liczyć ale z 15-17 wizyt to nas kosztowało. Teraz każdy z nas idzie na porzegląd i musimy porobić sobie porządek o ile coś będzie do zrobienia to tak juz za ciosem, by potem odpocząć od dentystów na pół roku, brrr.
  5. dąbrówka

    Przyjaciółki

    Wymyśliłam, że będę miała przecież niewielką dynię, więc po wydrążeniu będzie z niej wazon, mam w pracy świeże dalie bo mi koleżnka z ogrodu przyniosła i nazrywam jeszcze 2-3 gałązki korali jarzębiny, 2-3 liście klonu lub inne jesienne i zrobię taką dekorację w dyniowym wazonie - dobrze będzie co? Druga opcja to w szklanej, przezroczystej misie włożę rumiane jabluszka (akurat dzisiaj kupiłam, orzeczy i do tego dołożę jarzębinę i liście a w środek mozna wlożyc świecę. Który pomysł lepszy wg was?
  6. dąbrówka

    Przyjaciółki

    Ja też czekam weekendu ajk co tydzień :) W niedzielę chcę jechac na Kaszuby, bo odbędzie się piknik mięsny - nigdy nie byłam i chcę zobaczyć...o ile oczywiście nie skrzaczy się pogoda, bo jutro ma padać. Mon- na urodziny robię tort, upiekłam kakaowy biszkopt i przełozę go masą , którą robiłam niedawno na tort bezowy z orzechami i daktylami, bo była pyszna. Blaty nasączę kawą z alkoholem, więc myślę że tort wyjdzie superowy. Oprócz tortu upiekę czekoladowe brownies z kawałkami białej i mlecznej czekolady w środku, upiekę też muffiny z toffi (masa kajmakową) i podam gotowe batony czekoladowe różne. Będzie winko do deserów i szampan bezalkoholowy dla młodzieży. Potem jak dojedzie brat to podam zupę i focaccię. Wystarczy. Ty myslisz co tu upiec a ja myślę jak udekoruję stół no i nie wiem jak..na pewno będzie świeca...
  7. dąbrówka

    Przyjaciółki

    No dobrze ale kiedy ten ślub?! ;) Przeca ja muszę duchowo na wirtualną druchnę się nastawić!!! grażko - ja mam okres za 2 tyg hihihi ale łączę się z tobą w bólu i radości, że już jest! Mon- no pośmiałyśmy się ale fdobrze tak od czasu do czasu pogadac o głupotach :) Asiku - złośliwość rzeczy martwych, co? Suszarka robi cię w konia z tym suszeniem. Ja dzisiaj zmykam szybko z pracy korzystając, że jest pogoda. Musze umyć okna, bo jak słońce świeci to nie mogę na nie patrzeć a jutro przeciez mam gości, więc okna muszą być czyste i muszę z mężem powynosić z balkonu nasze drewnane sprzęty do piwnicy, bo już i tak nie korzystamy ze stołu i krzeseł a robi się coraz zimniej i niemal cały czas pada to skoro dzisiaj nie pada trzeba wszystkim się zająć, potem muszę posprzatać mieszkanie a potem jeszcze przygotwać ciasta na jutrzejszą imprezę i postanowiłam uraczyć gości miją popisową zupą dyniową z grzankami i focaccią - na pewno z chcęcią zjedzą na kolację. Miałam robić tylko na słodko ale przyjeżdża mój brat za granicy i prosto z dworca przyjedzie do nas, więc na pewno będzie głodny to wszyscy zjedzą, bo tak głupio, żeby jadł tylko on. No także ja mam dzisiaj mnóstwo do roboty i pewnie pójdę spać późną nocą.
  8. dąbrówka

    Przyjaciółki

    jano- eeeeee to nie duzo przytyłaś i może to rzeczywiście mięśnie a nie tycie w tyciu! tesso- moi rodzice mieli malucha ale to była cała wyprawa gdzieś nim jechać: walizka na dachu, walizka w "bagażniku", walizka między siedzeniami a ja z bratem nogi pod brodę...kto tam kiedyś myślał o pasach bezpieczeństwa! Weź mi nie mów, że się też zdeptam do 160 (mam tez 164 teraz)...karakan będę przy moim mężu i do pasa będę mu sięgała hihihi. Jeny wszysycy coś remontuja, malują i odświeżają - nie opłaca się: 21.12. 2012 konieć świata! ;) Yyyyyyyyyy tesso...to co ty za czekoladę jesz, że masz taki humor?! Podejrzane, podejrzane... grażko- noo cóż, manewry tez nie są moja mocną stroną i w ogóle to nie przepadam za prowadzeniem samochodu, wolę jechac jako pasażer i podziwiać widoki :) To ja już wiem skąd ty wszystko tak mrozisz?! Ha! To z sentymentu za podróżami maluchem, gdy ci nogi odmarzały...a tak wogóle to te twoje nogi ze skrajności w skrajność mają okropne przeżycia jak nie odmarazją to je poparzysz ...co za kobieta! ;) Po co ty tyle chleba mrozisz? Przypomniał mi się gostek co w Wojnie domowej chodził i zbierał suchy chleb dla konia......
  9. dąbrówka

    Przyjaciółki

    grazko jakby mi pracy przybyło to bym nie siedziała w kafeterii i rżała jak koń.........nie moge sie uspokoić jak wyobrażam sobie ciebie i kota i kota na drzewie a ty go ściągasz... nawet to, że wszystko mrozisz zadziałało na moją wyobraźnię ehehehe.....dajcie spokój juz mnie brzuch boli od wstrzymywania śmiechu :)
  10. dąbrówka

    Przyjaciółki

    oooo ile postów się zrobiło :) Jano- no witaj księgowo ponownie. Ależ zmiany u ciebie rzeczywiście a z tą głodówką....to ja nic nie mówię, bo dałabym ci lanie na kolanie ;) Mówisz, że ile przybrałaś? właśnie grażko - astra to ładny samochów, więc co się nie pochwalisz. Rocznice ślubu jak pamiętasz wyprawiałam hucznie bo to 15-ta była ale nic sobie nie kupowaliśmy tylko poszliśmy do Teatru Muzycznego, bo bilety dostalismy od znajomych. Jak zrobisz jakąś kolcję czy gzieś sobie wyjdziecie to myślę, że to będzie fajniesze niż następny zbędny gadżet w szufladzie. No i noc...pamiętaj o nocy na miłość boską;) ihihii Więc co to te babany hehehehe? Mon- dobrze zrobiłaś, że napisałaś do dziewczyn tak przypominjąco im o nas, bo jak ja pisałam przy zakładaniu tego wątku to się odezwały ...i tyle je widziałyśmy dalej, wiec może ty będziesz większy wpływ, że tęsknimy. Mój mąż to tylko niemieckie auta uznaje ale zawsze mamy VW, choć i BMW i Audi też są coraz ładniejsze ale ja się tam nie znam i co mi kupuje tym jeżdżę, choć ten którym jeżdżę obecnie to był specjalnie dla mnie, bo sobie go upatrzyłam. Ja w ogóle to lubię duże samochody i dużymi mi się bardzo dobrze jeździ. Jak kupiliśmy vana (przed tym co teraz mamy mieliśmy VW Sharan) to mówiłam, ze autobus mamy i niedugo tirami będę śmigać ale lubię jakoś tak, szczególnie jest to wygodne jak jeździmy do Chorwacji, że jest ten komfort jazdy. Błagam cię...jak napisałaś o grażkowym kocie to ja tez wyobraziłam sobie jak grażka gania za kotem i parsknęłam śmiechem...no i wyszło, że się obijam a nie pracuję, kurdeee iiiiiiiiihihi Ładnie Olensjo - my cię tu musimy przypilnować ja widzę z tym przystojniakiem! :P
  11. dąbrówka

    Przyjaciółki

    No kto by pomyślał, że baby i rozprawiają o samochodach :) Ja mam VW Tourana koloru borodowo-wiśniowego dokładnie taki jak ten model samochodu do kolekcjonowania : http://www.google.pl/imgres?hl=pl&sa=X&biw=1366&bih=673&tbm=isch&prmd=imvns&tbnid=z6A0uiPrfx-m7M:&imgrefurl=http://allegro.pl/volkswagen-touran-wisniowy-model-1-24-welly-i2447855655.html&docid=savh5U3rnf-BWM&itg=1&imgurl=http://img14.allegroimg.pl/photos/oryginal/24/47/85/56/2447855655&w=750&h=500&ei=gYZ2UJW5Kcmk0QX6y4HQBA&zoom=1&iact=rc&dur=495&sig=108347118021599834859&page=1&tbnh=147&tbnw=207&start=0&ndsp=15&ved=1t:429,r:0,s:0,i:70&tx=88&ty=100 Kocham go bardzo, bo jest komfortowy, mało pali a ma zryw (bo to turbo) no i jest bezpieczny - ma z każdej strony poduszki i od przodu i po bokach - szkoda, że nie automat bo wcześniejszy samochód to był właśnie nasz pierwszy automat i normalnie super się prowadziło szczególnie w korkach. Ogólnie to ja go tylko prowadzę a o wszystko dba mój mąż - zapalnony fan motoryzacji wraz z synem. Nasz samochód jest zawsze odpicowany, czysty i jak kiedyś mąż wyjechał na dłużej i padało to siłą rzeczy ubrudziłam go; no to w pracy wyjść z szoku nie mogli, że co się stało że ja takim okurzonym jestem hihihihi. Asiku a z tą wiewórką to faktycznie dobre - ojjj żeście jej zimowe gniazdko zniszczyli jak tak można ;) ?! Mon- no podziwiam cię z tymi biegami. Ja po przyjściu z pracy i ogarnięciu się w domu to już siły na nic nie mam.
  12. dąbrówka

    Przyjaciółki

    Mon ty to konkretnie, wiesz co i jak, plany sprecyzowane. Co do skarbówki to raz nie wiedzieliśmy czy możemy coś sobie odliczyć w rocznym rozliczeniu a u nas mamy dwa urzędy skarobwe w mieście i w obu mówili zupełnie co innego: jedni, że odliczyć a w drugim, że absolutnie nie odliczyć - kołomyja! Rogale robię jako rogale nie typowe marcinki. Raz robiłam z masą orzechową a ostatnio to z dżemem i też były pyszne - grunt, że rogale! Bawiłam się kiedyś z masą makową ale oczywiście z niebieskiem makiem bo białego nie kupisz ale to za dużo roboty. grazko - no to czekamy teraz na wiadomości czy się powiodło.
  13. dąbrówka

    Przyjaciółki

    No ciekawe jak grażce poszło. Tesso i bardzo dobrze, że masz takie podejście do życia, bo panie w twoim wieku lubią tylko narzekać, wyszukiwać sobie chorób a ich rozrywką jest chodzenie do lekarza. Ale ty mnie wciąż nie przestajesz zadziwiać kochana :) A co już myślisz o Bożym Narodzeniu, o prezentach? Ja na razie obyślam ale na spokojnie jeszcze co komu Mikołaj ma sprezentować....ale najpierw ze świąt to haloween (no o ile to świętem można nazwać) a potem 11 listopada i rogaliki no i gęsina - ciekawe czy dostanę gdzieś gęś, bo bym chciała pierwszy raz w życiu upiec taką z jabłkami i żurawiną do tego a potem adwentowe ciasteczka - jak co roku szał wypiekania....no a potem te piękne klimaty, nastrój i szykowanie, strojenie, wypiekanie, pichcenie....ho, ho, ho.
  14. dąbrówka

    Przyjaciółki

    grażko myslę o tobie - za 2 min. rozmowa :)
  15. dąbrówka

    Przyjaciółki

    No na pewno się denerwujesz ale wierzę, że to nic poważnego. Zakupy to ja od długiego już czasu robię z kartką w ręku. Planuję tygodniowe menu - głównie obiady i wtedy piszę co mi potrzeba będzie i kupuję. Tym sposobem nic mi nie zalega w lodówce, wszystko mam świeże i nic się nie marnuje - to dobry sposób także i na oszczędności w budżecie domowym. Ja wczoraj zaszalałam znowu z fasolą, bo zrobiłam taką jesienną potrawkę z gotowanej białej fasoli, makaronu, cebuli, marchewki a do tego usmażony kurczak, który wykłada się na tą potrawkę. Syte, zdrowe i ciepłe w sam raz na jesienny obiad. Dzisiaj robię zapiekane brokuły z kalafiorem z sosie beszamelowym a do tego będzie kotlecik. Muffinki też będę piekła na urodziny córki a będę one z toffi (masa krówkowa z puszki). Bananowe na pewno są pyszne, tylko u mnie rzadko kiedy tyle bananów zostaje - wszystko zjadamy albo do owsianki albo na surowo...Jak będą w dobrej cenie to kupię więcej, bo mam też przepis na muffiny bananowe z masłem orzechowym - jjjjjjjej!
  16. dąbrówka

    Przyjaciółki

    Asiku- właśnie zobaczyłam zdjęcia...ale sie zmieniłaś! Jak pamiętam na ostatnich zdjęciach byłaś brunetką i miałaś krótsze włosy. Teraz wyglądasz bardzo korzystkie, jakoś tak odmłodniałaś (chyba ten pęd w którym żyjesz ci bardzo służy hihii) .......i jaka ty szczupła!
  17. dąbrówka

    Przyjaciółki

    Grażko.........noooo, może lepiej zrób ten test dla świętego spokoju ale 2 tyg. są dopuszczalne jak się spóźnia.
  18. dąbrówka

    Przyjaciółki

    Halllllllllloooooooooo, gdzie wy? Moja córka zachwycona swetrem - ufffffffff. Przebrała się nawet rano i wystrojona w nowy ciuch poszła do szkoły :) Dostałam dynię od mamy i tak myślę co tu z niej zrobić, bo na zupę jest za mała. No nie wiem naprawdę.
  19. dąbrówka

    Przyjaciółki

    no smutne, bo i ją i różyczkę i janę bardzo lubiłam..ehhhh :( Dam znać czy moja nastolatka zaakceptowała sweterek... Ja już mamk co robić, bo mi mały projekt ruszył, więc na szczęście i czas szybciej w pracy leci.
  20. dąbrówka

    Przyjaciółki

    Oooooooooo ja to widzę tesso, ten romantyzm. Taki klimat jak piszesz to nic tylko usiąść i wspominać dawne dzieje albo wziąć album ze zdjęciami :) grażko - ja nawet nie myślę o takim swetrze ale natolatki to lubią takie właśnie. Oby tylko jej się spodobał, bo pokazaywała mi kremowy a nie bylo i kupiłam bordowy z czarnym sercem - mi się podoba ale z nastolatkami jest różnie....w razie czego zaznaczyłam kasjerce, że jakby co to będę ze zwrotem hihihi.
  21. dąbrówka

    Przyjaciółki

    Mon- nie, styl retro mi tez nie bardzo się widzi ale rustykalny czy vintage - są inne niż retro ale całkowiecie swojego mieszkania nie mogę już zmienić, bo meble wszystkie mam modern i też minimalizm na każdym kroku. Marzę sobie zatem o domku na wsi - tam taki styl by pasował. Moze to jakiś włókniak ci się zrobił..ale zrób badania na wszelki słuczaj. Co do biegania to wczoraj poruszono ten temat w naszej TV i mojego męża też naszło (znowu!), że będzie biegał ale ja już to widzę, gdy jest taka pogoda jak teraz (wieje i zimno jak diabli) jak on wieczorem po ciemnku idzie biegać hehe. tesso- z końca XIX wieku to ja uwielbiam książki i w ogóle to oprócz II wojny światowe, książki i filmy z tej epoki sa moimi ulubionymi. Dom na wsi w styli dworku polskiego (takiego z XIX w. to jest to co bym chciała mieć :) A ja inaczej wyobrażałam sobie twoje mieszkanie..myślałam, że masz brązowe meble... To jak cię zapraszają do Gdyni to skorzytaj nawet teraz - jest duuuuużo jodu w powietrzu i pozbierasz po sztormach bursztyny, bo wiesz ja tu czekam na ciebie z szarlotką! grazko - weekend niestety spędziłam w mieście, bo padało przelotnie cały czas albo wiadło. W piątek wieczorem to dosłownie wichura taka przeszła, że gałęzie latały, drzewa połamało i moje kwiatki na balkonie i tarasie tez oberwały. Poszliśmy sobie w sobotę na obiad rodzinnie i po cichu kupiłam mojej córce prezent na jutrzejsze urodziny (15-te, nie mogę uwierzyć) - widziałam, że spodobał jej się sweter z sercem, taki luźny jak to teraz noszą, więc taki kupiłam.
  22. dąbrówka

    Przyjaciółki

    No bardzo fajne te kozaki. Ja musze sobie kupić też brązowe ale na razie kupiłam trzewiki czarne (do kostki sznurowane na drewnianym obcasie aż ok. 8 cm i drewnianym spodzie - wygląda jak drewno ale raczej nim nie jest), których tak szukałam, więc limit na ten m-c wyczerpany. Strony ci nie podam tych pięknych rzeczy, bo szperałam po różnych - ogólnie to zachochana jestem w stylu vintage i rustykalnym i gdybym tylko mogła to bym swoje mieszkanie ze stylu modern zmieniła właśnie na taki styl. U córki mam połączenie ze stylem rustykalnym w pokoju, w innych pokojach czy kuchni to tylko detale ale teraz to bym i kolory inne dała na podłogach i w ogóle.....a tak jeszcze to najlepiej by mieć dom na wsi, bo te style najlepiej właśnie w domach wyglądają. Kilka rzeczy podpatrzyłam już dawno - 2 lata temu zrobiłam wianki adwentowe i wieszam je na kuchennych drzwiczkach kiedy czas przedświąteczny nadchodzi itp. Teraz chcę zrobić samodzielnie wieniec jesienny na drzwi wejściowe: muszę nazbierać jarzębiny, dzikiej róży i takie tam.
  23. dąbrówka

    Przyjaciółki

    Tesso - gratuluję! Ja też trzymam kciuki by była to wnuczka....a córkę podziwiam, ja już podobnie jak grażka to bym się nie zdecydowała, no chyba że tam w górze mają inne plany i zaciążyłabym nieoczekiwanie. Mój syn ciągle chce mieć braciszka i często nam głowę suszy.... :P Szybkiego opanowania sytuacji z nowymi obowiązkami księgowymi! Mon- gofry...bardzo je lubię ale nie mam gofrownicy i nawet nie myślę o zakupie, bo po prostu już nie mam miejsca na takie gadżety (a bardzo bym chciała mieć) - szczęśliwa ty :). Zobaczę sobie inne przepisy na tej stronce :) Co do porannego wstawania to ja jestem typu sowa i codziennie mam z tym problem. Dzisiaj na przykład było tak ciemno o 6:00, że myślałam iż budzik źle nastawiłam i jest środek nocy. Dopiero jak się umyję to wracam jako tako do żywych. Także pod tym względem żyję od wekendu do weekendu by się wyspać jak należy - u mnie cała rodzinka zresztą jest taka. grażko - jak ty kobieto mierzyłaś te kozaki na bąble?! Ja tam lubię jak zimą nie ma prądu - wtedy tak pięknie spisują się świeczki i zazwyczaj tematy rozmowy schodzą na duchy i jak to kiedyś bywało. Raz wyłączyli prąd we wrześniu u moich rodziców podczas imienin - ale było fajnie, w ruch poszły wzystkie świeczki a goście zaczęli wspominki. Zawsze martwię się tylko o lodówkę w takich chwilach hihihi. Zupę fasolową z różnościami smakowałam i w przepisie jest stanowczo za dużo selera. Ponieważ zupa szału nie zrobiła to i przepis sobie daruję. Ehhh te nowości i eksperymenty kulinarne.
  24. dąbrówka

    Przyjaciółki

    Nie chudnę ale też i nie tyję (znaczy normalnie +-2kg) ale od poniedziałku pilnuję się z jedzeniem tj. jem wszystko ..no oprócz ciast, bo te rezerwuję tylko na weekendy ale obmyślam menu i jem systematycznie. Te sałatki ratują mnie przed wieczornym wrzucaniem czegokolwiek do dzioba. Dzisiaj robię sałatkę z surimi i warzyw. Kurcze, godzinę temu dowiedzialam się, że tata mojej bratowej zmarł, ehhh bardzo mnie to zmartwiło, bo to taki wesoły człwiek był ale chorował na serce i już od kilku tygodni było źle. Wielka szkoda :(
  25. dąbrówka

    Przyjaciółki

    Acha jeszcze wam powiem (wiecie, moje nowe hobby ;) ) "Kiedy na Gerarda sucho, lato będzie pluchą". Także lata moje drogie nad morzem nie będzie, bo dzisiaj u nas sucho, ot co!
×