Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

dąbrówka

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez dąbrówka

  1. dąbrówka

    Przyjaciółki

    U mnie na klatce mają rasę niebezpieczną co powinna w kagańcu chodzić ale oczywiście nie chodzi. Ponoć psina spokojna ale ja tez nie wierzę, to jest zwierzę i nie wiadomo co mu strzeli do głowy. Ale ludzie są niereformowalni i nic sobie z tego nie robią, że człowiek się boi. Z przepisu wynika, ze rzeczywiście robi się ten pasztet dosyć szybko...ale wiesz jak to jest. Na pewno kiedyś się za niego zabiorę. Teraz dostanę od mamy pasztet mięsny jej roboty to będę miała ale narobiłaś mi Mon smaka - kto wie, czy już wkrótce go nie popełnię. Będzie to mój pierwszy pasztet w życiu! Na sajgonki mam przepis od mojej ciotki. Robiłam kilka razy i nam smakowały. Przepis jest i czeka na lepsze czasy albo jak mnie najdzie na "chiński wieczór" :) Masz się z tym swoim niejadkiem. Ciekawe czemu tak jest, przecież smacznie gotujesz, różnorodnie, nie? Moje wtryniają wszystko jak odkurzacze no ale i ciała mają.
  2. dąbrówka

    Przyjaciółki

    Rzadko się denerwuję to fakt ale jak już to to widać - nie potrafię trzymać w sobie złości. Wkurzyło mnie wpieprzanie się innych w moje sprawy zawodowe - wszystko mam na tip top ale znajdzie się zawsze jakaś cholera co jakby nie dowierza i musi drążyć. Jeszcze, żeby ta cholera miała coś wspólnego z moimi obowiązkami ale nie ma! Mon- ja musze w końcu kiedyś wypróbwac pasztet z cukinii. Co widzę ten przepis to mi się go chce ale migam się brakiem czasu. grażko - mój mąż to ostoja cierpliwości i spokoju ale ja jestem cholerykiem i tak jak piszę, gdy coś mnie wkurzy to to okazuję i jak jest to w domu to zazwyczaj się wydrę, pogderam i wtedy mi przechodzi. Mój mąż już mnie zna i wie jak mnie podejść. Rozbraja mnie zawsze jak podchodzi, obejmuje mnie (a ja dalej sie drę) i mówi: kocham cię mój kwiatuszku....no wtedy od razu mieknę, w śmiech i właściwie nie pamiętam o co ja się darłam przed chwilą. Kłócimy się ale bardzo rzadko i krótko, kilka razy milczeliśmy przez kilka dni... Moje dzieci, gdy się pokłócimy też robia wszystko abysmy się pogodzili szybko, bo nie są zwyczajne do takiego stanu rzeczy. On nie umie się kłócić i by mnie nie przebił w gadce hehehe. Nie raz to denerwuje mnie ten jego spokój, bo ja jak się nagderam przy kłótni to oczekuję riposty ale on milczy czym doporowadza mnie do jeszcze większego zdenerwowania hihii. Chwała Bogu, że właśnie takiego mężczynę mam! MOn- zaraz przejrzę sobie ten blog - fajnie, że podsyłasz, dzięki. Chińszczyzną nie pogardzę ale nie przepadam za bardzo. Mam kilka wypróbowanych przepisów, które robię no ale wolę południowe klimaty w kuchni :)
  3. dąbrówka

    Przyjaciółki

    Aaaaaa nie chce mi się pisać grażko czym, wkurzyłam się i tyle.
  4. dąbrówka

    Przyjaciółki

    My kobiety łatwo nie mamy. Trzymaj się Mon! Tabletką jakąś się wesprzyj, aby móc jako tako funkcjonować.
  5. dąbrówka

    Przyjaciółki

    Właśnie jakaś cisza nastała - gdzie rewelacja na przykład? Ja dla odmiany w pracy wszystko już porobiłam nawet to co miałam zrobić w przyszłym tygodniu i nudy na pudy. W dodatku jakaś naładowana jestem jakbym miała zaraz wybuchnąć - byle pretekst i się z kimś pokłócę naprawdę...ale nie wiem skąd takie samopoczucie, choć wczoraj mnie w pracy nieco wkurzyli i gdzieś to jeszcze we mnie siedzi?! Dobrze, że jutro i pojutrze będę sama to się wyluzuję i odizoluję i niecierpliwie będę czekała weekendu. No ładnie się trzymam tego mojego jedzonka grażko a smakuje mi szalenie :) Wreszcie mam radość z gotowania, szukania przepisów no i jedzenia. Waga nie spada ale co tam! Dzisiaj obiaduję z kaszą gryczaną z warzywami zapiekaną z sosem jogurtowym - dziwne, ale jestem ciekawa smaku tej potrawy. Na razie wszystkie przepisy, do których wracam czy te które odkrywam były pyszne.
  6. dąbrówka

    Przyjaciółki

    Nutro- dziękuję za wiadomość.....koszmar co przeżywasz :( :( :( Odpisałam ci.
  7. dąbrówka

    Przyjaciółki

    Aszzz, przeciez ja mam do ciebie maila to zaraz napiszę i już będziesz miała mojego maila :P
  8. dąbrówka

    Przyjaciółki

    nie bardzo mogę bo zawiera moje imie i nazwisko - skoro się zgadzasz bym przeczytala to ja proszę inne dziewczyny o przesłanie do mnie, bo mają mojego maila. Dzięki!
  9. dąbrówka

    Przyjaciółki

    grazko - no śliczna dziewczyna z ciebie! W 97 wyszłam za mąż i urodziłam dziecko, więc to dla mnie rok pamiętny :)
  10. dąbrówka

    Przyjaciółki

    Ha, grazko lata 80-te....dla mnie okropne lata zarówno w modzie jaki we fryzurach. Taka pyzunia z ciebie była :)
  11. dąbrówka

    Przyjaciółki

    Zaraz spojrzę na zdjęcie grazki :) Bułki pp kupuję. Córa waży ponad 70 kg a ma 166 cm, więc za dużo ...tyle, ze jej koleżanki to wszystkie takie baby mocno zbudowane i wyższe jeszcze od niej. Jedna tylko jest chuda i wysoka.
  12. dąbrówka

    Przyjaciółki

    No mam tych przepisów ale jak ostatnio pisałam - przewertowałam je i wyrzuciłam te, które już mnie nie intersują, nie są w moim smaku oraz te wymyślne dietetyczne. Z tych gotuję a co mi nie podejdzie to znowu idzie w kosz - taka selekcja. We Włoszech czy w Chorwacji też jedzą białe pieczywo do posiłków maczając je w oliwie z pozostałej na talerzu z potraw i biesiadują głównie wieczorami i jakoś wyglądają :) Wiesz co, nerwica jak już raz wlezie to siedzi. Można się wyleczyć na tyle, że żyje się normalnie i nie odczuwa się codziennie objawów ale przy sprzyjających warunkach portafi się odzywać (ja mam kilka stałych objawów, które przy silnym stresie się odzywają; szumy uszne, zawroty głowy, czasami jakieś nieuzasadnione lęki). Wiem jednak, że to objawy związane z przebytą nerwicą i one przechodzą same - to trwa nie raz tylko kilka chwil. Nie wiem czy łączyć nerwobóle z tą nerwicą ale one się zaczęły kiedy ją miałam i od tamtej pory na wiosnę coś się odzywa....a może to z wiekiem związane hihih...nie wiem :)
  13. dąbrówka

    Przyjaciółki

    Ooo ja tez mam kilka takich seriali, które mogę wałkować i chyba nigdy mi się nie znudzą. Daleko od szosy wałkowałam w zeszłym roku całą rodziną :) W domu na płycie mam trylogię Samych Swoich i młodzieżową Podróż za jeden uśmiech, Wojna domowa, 40-latka itp. - jak mam zły humor to włączam i szybko mi mija :) Mon może z nocy wróciła i odsypia. Chyba jej jeszcze nie odcięli od netu?! Rewelacjo ty się nam częściej ujawniaj!
  14. dąbrówka

    Przyjaciółki

    Tak, tradycyjnie na weekend piekę ciasto. W tym było ciasto toffi i po 1 kawałku codziennie zjadłam. W tygodniu unikam słodyczy. Nie chcę niczego sobie odmawiać ale będę się starała i staram się jeść z głową, nie objadac się i dobrze komponować posiłki no i jeść systematycznie co 3-4 godz. Podstawa moich posiłków to warzywa i pełnoziarniste produkty. Dzisiaj zjadłam na śniadanie 1 bułkę pp z pastą z suszonych pomidorów do tego miseczkę krojonych pomidorów i świeżej papryki. Na lunch mam miskę sałaty z różnymi warzywami, kukurydzą i małą ilością sosu majonezowego i do tego zjem 1 chlebek ryżowy a na obiadokolację mam makaron ze szpinakiem mocno czosnkowym i żółtym serem. Seriale oglądam, które nagrywam, takie które mojego męża nie wciągają a mnie tak. Lubię wracać do tych sprzed lat. Obecnie śledzę losy bohaterów "Czarne chmure" oraz "Bożą podszewkę".
  15. dąbrówka

    Przyjaciółki

    Zaskoczenie, co że wpadłam w weekend na topik ;) ?! Jeszcze pogoda nie pozwala na wycieczki, więc mam czas na kawę z wami i pogaduszki. Tak, jest nadzieja na wiosnę - w przyszłym tygodniu ma byc do 16-18C, aż się wierzyc nie chce widząc co jest za oknem. Takie gwałtowne ocieplenie tez nie dobre, bo zaczną się choroby ale już mam to w nosie, czekam na wiosnę! Fajnie masz grażko - ja przez 3 dni będę sama, bo mąż na wyjeździe to nadrobię sobie oglądanie "moich" nagranych filmów i dłużej trochę pośpię, bo jedna osoba będzie mniej do wygramolenia się z łóżka rano :)...ale ten tydzień to będzie spokojny a w czwartek i piątek to już będę w pracy aby się pokazać, bo dzieci mają wolne w szkołach i sporo ludzi idzie na urlop, więc jak zawsze przed świętami będą nudy. Ty grazko przechodzisz na II fazę a ja się cieszę, że jestem na tej mojej "śródziemnomorskiej" :) Jem systematycznie i przez weekend wróciłam do mojej wagi. Moja córa jadła tak od poniedziałku i schudła 2 kg - na razie cieszę się, że jem tak przyjemnie i smacznie i czuję się z tym dobrze. Zobaczę czy będzie efekt w ubytku na wadze - fajnie gdyby był. Też może to jakiś nerwoból koło tego ucha. Mi się nerwobóle zaczęły ponad 8 lat temu, jak miałam nerwicę o której już nie raz wam pisałam. Zawsze na wiosnę. Różnie się umiejscowiają: zazwyczaj na plecach ale miałam i tak, że bolały mnie wszystkie zęby. Teraz już wiem co to jest ale jak się zaczęły kilka lat temu to nieźle panikowałam. Wiosną organizm osłabiony po zimie, nie ma tyle witam głównie magnezu i wit. B (a ja sobie jeszcze odmawiałam chleba pp i kasz) no i w rezultacie odczuwamy, że tu pika a tam strzyka :)
  16. dąbrówka

    Przyjaciółki

    Mon ja ci chce powiedziec, ze twoj bol barku przeszedl na mnie! Nerwobole na przedwiosniu to u mnie normalka. U nas dosypalo sniegu, az glupio wyglada koszyczek wielkanocny na tle zimowej aury za oknem a mieszkanie juz wielkanocnie ustroilam. Wczorajsza musaka to strzal w 10! Wszystkim bardzo smakowala. Co u was, bo zamilklyscie na weekend?
  17. dąbrówka

    Przyjaciółki

    Olensja rzeczywiscie wpadla w biegu ale nic nie wiemy, czy bedzie pisac z pl co u niej wiecej...no jak po ogien. Mon - ja tez tak kiedys z chlebem zrobilam w foremce hehe. Uczymy sie na bledach. Z pogoda to tak jest - nie raz u nas pada i zima na calego a 14km dale u tesciowej juz wiosna. Przyjezdzaja do nas i sa w szoku jaka jest roznica. Tyle, ze ja mieszkam wysoko. Wyspalam sie dzisiaj porzadnie do 10. Zaraz ide robic obiad a potem przejedziemy sie troche nad morze i do mamy a tak to leze i sie bycze. Za oknem choc slonecznie to bardzo zimno.
  18. dąbrówka

    Przyjaciółki

    grażko jakim dziewicom ty dajesz słodycze na święta iiiiiiiiiiiiihihihihihi? Dzieciom chyba miało być hehehe.
  19. dąbrówka

    Przyjaciółki

    Mon- u nas tez niby zarobi ukryte ale niektórzy lubią się pochwalić, że dostają premię a co roku zarząd daje nagrody pieniężne i wiadomo wtedy ile kto dostaje. No mówię ci, że mam dychę więcej. Widać, widać że mam nadwagę :) Zaczęłam od porządków w przepisach a dzisiaj od porządnych zakupów bez słodzików, mazein i takich tam co mnie już do mdłości doprowadzają. Tak jak piszesz chcę jeść jak lubię, zdrowo, wszystko ale z głową. Wiem, że muszę popracować nad porcjami i wieczorem nad podjadaniem i będzie dobrze. Byle by nie tyć więcej! Jutro podajdę do mamy na chwilkę, bo dzwoniła że ma dla mnie piękne bazie i kupiła kuraka z hodowli ekologicznej. Poza tym nic nie planuję oprócz wyspania się i odpoczynku....no i w kuchni cos porobię smacznego ;)
  20. dąbrówka

    Przyjaciółki

    Ale cię bierze na przetrzymanie grażko - nerwy musisz mieć ze stali naprawdę. Co za babsko!!! Robicie coś bliskim na zajączka? My sobie z mężem bardzo symbolicznie ale dzieciom to chcę kupić. Nie będą to tak drogie prezenty i w takich ilościach jak na Wigilię ale oprócz słodyczy chcemy im kupić jeszcze coś. Rodzicom córka zrobi po drewnianej ozdobie decoupegem (kupiła owieczki i kury do zawieszenia albo wbicia w donicę z kwiatami) i noszę się z zamiarem upieczenia zajęcy albo chałki dla nich, nie wiem jeszcze.
  21. dąbrówka

    Przyjaciółki

    Wszelki duch - TESSA!!!! Tesso, niedobrze że tak się porobiło! :( Dobrze jadnak, że napisałaś, bo już w głowę zachodziłam co się stało?! No usprawiedliowną masz nieobecność ale napisz kiedy tylko będziesz mogła. Opoczywaj nasza kochana superbabciu i nie daj się tym choróbskom!!! Baby w Spółdzielni postaw do pionu - w końcu za coś im płacą! Mocno cię ściskam, całuję i również dużo serca ci przesyłam!
  22. dąbrówka

    Przyjaciółki

    Mon- ooo to fajnie, że cię zaszczepiłam to nie będę samotna :) Nie masz czasem @? Podobno ciasta nie wychodzą jak się piecze, gdy się ma @. Ja pościel zmienię w przyszłym tygodniu. Dzisiaj jak co sprzątanie zmieniam ręczniki. W przyszłym tygodniu przedświątecznym szału w pracy nie przewiduję, mąż wyjeżdża na 3-4 dni, więc sobie wszystko spokojnie porobię. Mon to ja 10 kilo więcej od ciebie ważę - matko kochana!!! ;) grazko - zadzwoń i będziesz miała z glowy! Z grubsza ci napiszę, że niesprawiedliwie są obowiązki podzielone i co za tym idzie pensje. Doceniane są nie raz osoby, że każdy zachodzi w głowę - ZA CO???!!! Jednym wszystko przechodzi jak po lodzie mimo, że są tzw. leserami a innym jedna wpadka jest wytykana itp. Na mnie to działa jak płachta na byka.
  23. dąbrówka

    Przyjaciółki

    grażko- ja nie jestem na żadnej jedynce :) , więc mogę hehehe. Oooo o niesprawiedliwości w pracy to i ja bym mogła pisać...wrrrrr.
  24. dąbrówka

    Przyjaciółki

    Mon- jejku nie było juz mnie przy kompie jak pisałaś, bo sprzątałam po szkoleniu a potem od razu szłam do domu. Nie ma wielkiej straty jednak, bo też bym nie wiedziała co począć! Wyszła ci w końcu ta masa jak należy? Chyba kiedyś, kiedyś trafiłam na tego bloga ale nie zapisałam go sobie w ulubionych nie wiedzieć czemu i odkryłam go na nowo :) rewelacjo - wstyd się przyznac ale ja nie wiem co to za urządzenie, które kupiłas. Muszę poczytać i się podszkolić :) grażko - pomyśl sobie, że już w zasadzie weekend! Co prawda pogoda nie bardzo na spacery (u nas lodowy wiatr wieje) ale usiądziesz sobie jutro na spokojnie z rodzinką i mile spędzisz czas nie myśląc o pracy i tej głupiej dyrektorce, ot co! Ja tak planuję - odpocząć pełną parą, bo tydzień był nieco męczący a jeszcze wczoraj przesiliłam sobie bieganiem przy szkoleniu mój krzyż i znowu daje mi się we znaki. Jeszcze dzisiaj posprzatam sobie mieskanko i oddaję się relaksowi. Poszłam dzisiaj do sklepu i zorbiłam "normalne" zakupy a wczoraj wieczorem usiadłam do przepisów i wywaliłam te co nie były pode mnie, książki o dietach stoją i kurzą się w biblioteczce a jutro na obiad będzie Musaka :) - dąbrówka robi wiosnne porządki zaczynając od siebie hehe!!!!
  25. dąbrówka

    Przyjaciółki

    grażko - przestań ściemniac w tej pracy ehehehehe.!!! Mon- tak, cukier trzcinowy. Trzeba czytać skład takich brązowych cukrów, bo u nas też są ale w składzie mają cukier biały i karmel, więc wiadomo że to barwiony cukier to takich nie kupuję. Znalazłam następną stronę, która odzwierciedla moje preferencje kulinarne, choć akurat to piersze ciasto na stronie może mylić ;) : http://gotowaniecieszy.blox.pl/html/1310721,262146,169.html?1
×