Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

ewcia_82

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez ewcia_82

  1. Kessi- ja tego nie rozumiem co napisalas, sorry, ja tak czuje w tej chwili i dlaczego nie moge/nie moglam napisac tego zdania. To zdanie nie bylo osobiscie skierowane do kogokolwiek, po prostu tak czuje. rozumiem, ze moglam to napisac delikatniej, ok i zaznaczyc ze to nie ma zwiaku z zadna z nas. wiekszosc usprawiedliwila W.Kaske i nikt nie widzial w tym nic zlego, ja rowniez, ale ja prawa do napisania tego co czuje nie mam? napisalam Ci kilka dni temu, ze Cie podziwiam, ze zdecydowaliscie sie ne 3 dziecko, bo ja bym takiej decyzji podjac nie umiala, na pewno nie teraz.
  2. Kessi- ja nie kwestionuje i nigdy nie bede tego co czuje i jak sie czuje mama. ze dla niej to najpiekniejszy czas itd. ja tez uwazam, ze 9 miesiecy w ciazy to byl dla mnie najpiekniejszy czas, ze Eryk to najpiekniejsze co moglam od zycia dostac (plus tatus do tego), ja nie to mialam na mysli. nie raz pisalam, ze moglabym chodzic non stop w ciazy. siedzialam obok tych wszystkich kobiet i myslalam, o tym co przyzylam od chwili urodzin Eryka- nikt tego nie zozumie poza mna i mezem- i ja o tym nie potrafie zapomniec, choc juz tyle czasu minelo. i jak widze kobiete w ciazy to mam takie wlasnie mysli, ze przerabane itd. i nie dlatego bo na swiat przyjdzie dziecko, obowiazki itd. ale ja mam w glowie to co sie dzialo ze mna. myslalam, ze jesli chodzi o mnie to to co napisalam bedzie zrozumiane, a nie odebrane jako obraza kobiet w ciazy. Kessi, myszka bardzo was polubilam i do glowy by mi nie przyszlo by chciec ktoras z Wa dotknac swoimi slowami. Mea- ja tez pamietam, aczkolwiek w zaden sposob nie przeszkadza mi to w "rozmowie" z toba, no moze uwazniej Cie czytam od tamtego momentu :P czemu nie oplaca? mysle ze ja napisalam to co mysle zbyt dosadnie, a Pia o kilka zdan za duzo, a potem to juz sie rozpisalam, moze niepotrzebnie. pomaranczko- napislabym gdzie mam opinie osoby zagladajacej sporadycznie, nieznajacej tematu i anonimowej, ale po co? reasumujac: moje slowa pewnie przeszlyby bez echa, gdyby nie uwaga Pii. O ile 1 uwage moge zrozumiec to konczacych wypowiedz juz przeoczyc sie nie dalo. z mojego punktu widzenia chyba Pii bardziej o te konczace zdania chodzilo, a moje slowa to raczej pretekst do takiego obrotu sprawy, bo dlaczego innych wypowiedzi w podobyn tonie byly zrozumiane, a moje z gory potraktowane jako nietaktowne? inaczej nie umiem tego wytlumaczyc.
  3. Mamuniu- w czym urazone? nie mialam prawa do napisania tego co mysle? no i wiesz :) kto jak kto, ale dla mnie to jestes jedna z bardziej spokojnych i ugodowych dziewczyn, w pozytynym jak najbardziej znaczeniu tych slow. nie urazilas mnie swoim zdaniem, szanuje je,ale nie kojarze Twoich wczesniejszych relacji z Pia, na pewno byla innego rodzaju.
  4. barylko- moj malzon mial taki plaster przez 2 dni na plecach (na opakowaniu byl taki czerwony smok) i marzyl o tym bym mo go juz sciagnela. a przy zrywaniu powiedzial ze rozumie co czuja kobiety przy depilacji :P
  5. Pia- jednego tematu? rany to ja chyba mam cos ze wzrokiem... przeczytaj uwaznie co napisalas, czy ja wracalam np do temtu karmienia piersia-butelka? i za kogo Ty sie masz kobieto..."nie uzyskasz ode mnie zadnej odp", nie jestes Alfa i Omega, naprawde. Jestes doswiadczona matka, zona i kobieta, ale na Twoich odp. swiat sie nie konczy, naprawde. myslisz ze taktowym by bylo wypisanie wszystkich Twoich pytan? ton 1 mojego postu byl wg mnie ok, podzielilam sie z moim odczuciem, ale Ty wytykasz mi brak taktu i liczysz na usmiech? nikt inny nic nie napisal, zadna z mam w ciazy, ale Ty Pia (jak zawsze).nie wiem, czesto mam wrazenie ze z racji wieku, doswiadczenia, wydaje Ci sie ze masz prawo do krytyki, ale nigdy nic o tym nie pisalam, bo po co psuc atmosfere. chyba od zawsze szukalas ze mna "problemu", przynajmniej ja to tak zawsze czulam i wydaje mi sie ze obecna sytuacja byla tylko kwestia czasu. nigdy nie nalezalam do potulnych i przytakujacych ludzi, stad ton 2 wypowiedzi moze wydawac sie nieodpowiedni.
  6. Mamuniu- ok, rozumiem, ale to raczej moje poczucie humoru, nie chec celowego docinania. Kulturalnie to ja napisalam o moich odczuciach, a Pia uwielbia chyba komentowac moje poglady. Ok, juz wiecej nic na ten temat nie pisze.
  7. aaa Kessi- pisalam, ze ccesz wyprobowac sernik ten co pisalam tu "dietetyczny", to tylko napisze zebys go teraz nie probowala, bo czytalam ze slodzik nie jest wskazany dla kobiet w ciazy, mozesz slodzik zastapic cukrem i tez bedzie pyszne i bez tluszczu. no i mam przepis (z netu rzecz jasna, bo kucharka ze mnie niezbyt oryginalna) na pyszne roladki bolognese, w wersji dla odchudzajacych i dbajacych o linie. Wyprobowalam i rewelacyjne i w niczym ine przypomina dania "odchudzajacego". http://dukan.blox.pl/2010/05/Ruloniki-bolognese.html w ogole polecam przepisy z tej str.
  8. pomaranczko- no to teraz sie zacznie wyszukiwanie... kto jest tajemnicza pomarancza :P jak widzisz Pia pamieta wszystko- nawet wymiane zadan miedzy mna a Mea dot. karmienia piersia i butelka. Mea chyba zapomniala o tym, ale Pia nie moze wybaczyc :P ze ktos (czyt. ja) moze miec odmienne zdanie. Przyzwyczailam sie ze jak zdanie jest inne (czyt. moje, ew. pomaranczki) to zawsze zjawia sie Super Pia. dobra koncze dyskusje, bo zaraz sie detektyw Pia odezwie i zostane pomarancza. P.S. Pia- ilez Ty masz wcielen kobieto :P zdumiewajace, traktuj moje slowa z przymruzeniem oka :) swiat bedzie lepszy!
  9. Kimizi- z tymi hektarami to cos w stylu nie znac numeru wlasnego telefonu hehe ja nigdy nie pamietam jaki mam nr i czasem to dziwnie wyglada :) Przykre, ze musisz wybierac, mysle ze spedzdzcie z mezem kilka wieczorow na rozmowie nad tym co bedzie dla Was lepsze, decyzja z pewnoscia nie bedzie latwa zwlaszcza dla Ciebie. A co do nauczania- moze to nie zupelnie to samo- ale jak bylam nie do konca przygotowana do zajec, to po ich skonczeniu nie bylam zadowolona z siebie, temat zrealizowany, wiedza przekazana, ale w duszy jakis niedosyt, ze to nie bylo tak jak chcialam.
  10. Pia- bredzisz :P to forum tak? mam prawo pisac swoje zdanie? jesli ktoras z mam poczula sie urazona- przepraszam- to nie bylo moim celem. nie uwazam zeby mamy jedynakow byly w czyms lepsze czy na odwrot- uwazam ze to osobista decyzja i nie nalezy sie wtracac, ani porownywac. i mysle ze to Ty czescej dajesz do zrozumienia ze rodzina wielodzietna jest lepsza, ja tak nie uwazam choc wcale nikogo nie namawialam do tego, w przeciwienstwie do Ciebie, wiec nie wiem skad pomysl z dysusja o tym. napisalam swoje odczucie i nie uwazam, ze zrobilam zle, chyba o to tu chodzi tak? czy lepiej sie podlizywac i pisac co sie powinno? chyba sama wiesz najlepiej, jak zawsze Pia :) rozumiem, ze ja nie mam prawa do swoich odczuc i napisania ich? i na pewno bym sie nie obrazila bedac w ciazy i ktos napisal to co ja, raczej bym pomyslala o tym co moze byc przyczyna ze dana osoba tak mysli. u W.Kaski z pewnoscia hormony, u mnie mysle ze pierwsze meisiace po porodzie Eryka. pewnie gdyby byly inne dzis myslalabym bardziej "stereotypowo":P to co napisalam bylo gl podyktowane do W. Kaski, chcialam tym samym dac do zrozumienia ze nie tylko ona ma czasem takie odczucia i zeby nie czula sie z tym zle, ze zdarzaja sie i takie mysli. tak wiec "stara" i poczciwa Pio- nie bierz wszystkiego do siebie i zanim chlasniesz cos przemysl 2 razy :P lepiej zajmij sie wazniejszymi sprawami. nie mialam zlych zamiarow, nie potrzebnie wiec doszukujesz sie drugiego dna. W- Kaska- tylko przypadkiem nie poczuj sie winna tej rozmowy z Pia, nie 1 i nie ost sie z nia a ona ze mna nie zgadza, roznica pokolen (zartuje) i pogladow hehe :)
  11. dzien dobry W. Kaska- wiem ze odwolalas to co napisalam wczesniej, ale cos Ci napisze (moze na przyszlosc:P). Wczoraj w poczekalni u ginekologa bylam jedyna nie w ciazy i na sam widok tych wszystkich ciezarnych zbieralo mnie na wymioty :P powaznie mialam ochote wyjsc i nie patrzec hehe. obok jedej biegalo 2 dzieci (szkolne i przedszkolne) a ona opuchnieta z wielkim brzuchem i jedyne co mi sie na mysl sunelo to "ale masz przerabane kobieto". i wiesz co... wcale sie z tymi myslami zle nie czuje hehe. rozumiem ze kazda kobieta jest inna i jedne tak dobrze sie czuja rodzac kolejne dzieci i spelniaja sie w tym, inne nie chca miec wcale. kocham syna nad zycie i nie cofnelabym czasu, ale sa momenty ze mam serdecznie dosc, wyszlabym i dlugo nie wracala, ale mysle ze to normalne, zwlaszcza ze Erys lubi pokazac charakterek. ginekolog mi wczoraj powiedziala, ze to najlepszy czas na kolejne dziecko hehe usmialam sie w duchu :)
  12. Pia- pieniadze (banknoty) maja swoja zywotnosc, a ja nienawidze wymietolonych banknotow :P o to mi chodzilo :) wpolczuje akcji a autem. a co do mam-grudniowek jedynakow- czasem mam nieodparta mysl, ze Ty umiesz czytac z kart, gwiazd itd. normalnie Nostradamus w spodnicy :P Mamolka- mama jedynaka jest w czyms gorsza czy raczej na odwrot :P dodalam kilka fotek :)
  13. Pia- ja mam wesele brata w sierpniu, mlodzi sami czesto pisza w zaproszeniu by dawac koperte a w niej ile kto moze. Chyba tak najwygodniej i dla mlodych i dla zaproszonych. pomysl z rozami z pieniedy... rany jak te pieniadze maja wygladac po roku "uzytkowania"? mnie ten pomysl nie przypadl do gustu. no i dzis mi sie snilo ze rodzilam... porod doslownie kilkusekundowy :P i mielismy corke...ehh no i wszystkiego naj Mamuski!
  14. Pia- zanjomy lekarz czyli nie-kolega. Mam do niego zaufanie, bo lecza sie u niego wszystkie kobiety z mojej rodziny. Sam mnie operowal kilka lat temu :) mama dzis u niego byla i mowil zebym kupila Mirene tutaj a on mi ja zalozy w ramach NFZ jak przyjade :D ale jeszcze poslucham o plusach i minusach na jutrzejszej wizycie. Mamotomka- faktycznie roznica niewielka- aczkolwiek dosc wyosko stoi a 200zl droga nie chodzi :)
  15. ELo Pia- jasne ze nie zalaza za darmo, ale by zalozonie bylo drozsze od samej spirali? dla mnie to nielogiczne. jesli tak to poczekam ze spirala do wakacji i zaloze u znajomego gina w PL :)
  16. Pia- ja wlasnie nastawiam sie na mirene. nie chce brac tabletek, glownie ze wzgledu na to ze powoduja u mnie masakryczne odkladanie wody i tycie. zastanawiam sie tylko skad taka rozbieznosc... w aptece Mirena to koszt 130-140 a jak mi proponowala ginekolog w listopadzie to mowila 300. Ile Ty placilas? Gonia- oj zle sie dzieje. chociaz powiem Ci ze odkad nie biore tabletek tez seksu unikam, tyle ze ja bym chetnie chciala, ale boje sie konsekwencji i ew. wpadki, wiec czekam na ginekologa i odp. zabezpieczenie. nie wiem czy pisalas, czy nie doczytalam, ale jak sie zabezpieczacie? i czy maz wie co czujesz? nie mozesz z tym sama zyc, bo cie to wykonczy. zabezpieczaj sie nawet "3 krotnie"- tabletki, gumka, kalendarzyk i jak Cie to jaszcze ma uspokoic to przerywany stosunek, ale jestes mloda i seks to przyjemnosc a nie obowiazek. z takimi zabezpieczeniami nie ma szans na ciaze.
  17. Kessi- czytam w miare na biezaco, ale jakos trudno w temat sie wbic :) w czwartek mam gina i zdecydujemy sie raczej na spirale, bo ja na widok 2 kresek zawalu bym dostala. Jakos nie przemowily mimo wszystko slowa Pia o rodzinie. Kocham syna i dla niego jestem w stanie zrobic wszystko, tylko mysle, ze wolalby szczesliwa mame, ktora spelnia sie niz taka, ktora robi cos na sile. ja mam 2 braci i z 1 wcale nie rozmawiam, drugiego widzialam dobre pol roku temu. Malzon jest innego zdania, ma prawo i nadzieje ze zmienie zdanie za 4-5 lat. a ja wiem ze za te 4-5 lat przyzwyczai sie do wygodniejszego zycia w 3 i ine bedzie chcial wracac w pieluchy. troche to smutne, ale nie wszyscy sa typowymi matkami polkami, kochajacymi bobasy i pragnacymi licznej rodziny. ja sie ciesze, ze Eryk juz taki duzy, swiadomy, z wlasnym (czesto upartym) zdaniem. nie wiem jak mam to napisac, by byc dobrze zrozumiana... ale im starszy Eryk tym lepiej czuje sie z bycia mama.
  18. Elo Kessi- gratulacje, podziwiam naprawde. Duzo zdrowka dla calej rodzinki! Kasiu- wszystkiego najlepszego! Spelnienia wszystkich marzen!
  19. Tomaszkowa- my pokazalismy to co mielismy pokazac- gdzie miejsce Gorzowa :) mecz skonczyl sie dobra zaliczka i wizja bonusa :) a tor? sami jestescie sobie winni, bo jak nasi chcieli odwolac mecz bo tor kiepski i padalo to wasi widzieli tylko to ze probujemy sie wymigac i przesunac mecz- co daloby nam wiecj czasu na trening. Kessi- podziwiam za chec posiadania 3 dziecka. Ja mam wrkotce wizyte u ginekologa i mam zamiar poprosic o najskuteczniejsza metode, bo nie chce wpadek. Drugiego nie planuje. Pia- ale masz spioszka :) Eryk tez uwielbia wlazic na zymwarke, na szczecie nie musze wykrecac pokretel od kuchenki, bo wie ze to zabronione. Oddalismy dzis z malzonem w sumie litr krwi. Troche slaba po tym jestem :P
  20. Asik- czytalam ze do 3 roku zycia nie powinno sie zbytnio majstowac przy siusiaku, stulejka dotyczy wiekszosci chlopcow do 3 rz. tutaj znalazlam odp. na Twoje pytanie, przeczytaj: http://www.maluchy.pl/artykul/120 i to jeszcze skopiowalam: Uwzględniając wiele różnych opinii na ten temat, należy zaproponować rodzicom poniższy algorytm postępowania w zakresie pielęgnacji chłopców: 1. Do ukończenia pierwszego roku życia chłopca w żadnym przypadku nie próbujemy odsuwać napletka. Przez pierwsze miesiące lub nawet lata życia chłopca mastka sklejająca napletek z żołędzią powinna ulegać powoli samoistnemu wymywaniu i rozpuszczaniu. Zabiegi higieniczne ograniczamy do codziennej kąpieli, obmywania prącia z zewnątrz (bez ściągania napletka) i dbania o to, aby nie doszło do zakażenia napletka lub cewki moczowej resztkami kału. 2. Po ukończeniu 1 roku życia co dwa, trzy miesiące próbujemy w czasie kąpieli ściągnąć chłopcu napletek. Uważamy, żeby czynność tę wykonywać bardzo delikatnie i nie sprawiać dziecku bólu. Jeżeli ściągnięcie napletka powiedzie się, żołądź wymywamy dokładnie z resztek mastki. 3. Jeżeli do ukończenia 3 roku życia nie uda się zsunąć chłopcu napletka, powinno się zasięgnąć porady urologa lub chirurga dziecięcego. Wyłącznie specjalista może ocenić, co jest powodem zaistniałego stanu - sklejenie napletka z żołędzią czy stulejka. W pierwszym przypadku lekarz dokona odklejenia napletka, a w drugim prawdopodobnie zaproponuje leczenie chirurgiczne. Oba zabiegi wykonuje się u dzieci w znieczuleniu, zabieg usunięcia stulejki - bezwzględnie w znieczuleniu ogólnym. W niewielkim procencie przypadków lekarz może zadecydować o próbie podjęcia leczenia stulejki sterydami (podawanymi w maści). Leczenie takie jest możliwe wyłącznie u małych dzieci (odpowiednia podatność skóry na leki hormonalne) i tylko z lekką stulejką (niewielkim zwężeniem ujścia napletka). Mimo, że pozwala uniknąć stresującego dla dziecka zabiegu chirurgicznego, nie daje jednak gwarancji pełnego wyleczenia i zwiększa prawdopodobieństwo wystąpienia tej patologii w późniejszym wieku. Pamiętajmy, że im wcześniej poddamy dziecko zabiegowi, tym będzie on dla niego mniej stresujący i bolesny. 4. Bez względu na wiek chłopca powinniśmy natychmiast udać się do urologa lub chirurga dziecięcego w przypadku wystąpienia stanu zapalnego (opuchnięcie prącia, zaczerwienienie). Lekarz prawdopodobnie dokona odklejenia napletka i zleci dalsze leczenie antybiotykiem w maści. Bardzo ważne w profilaktyce stulejki są właściwe nawyki higieniczne. Po odklejeniu napletka (samoczynnym lub przez lekarza) pamiętamy, aby codziennie przy każdej kąpieli odsuwać dziecku napletek i wymywać żołądź z resztek mastki i moczu. Chłopca uczącego się samodzielnie załatwiać, instruujemy, że przy każdorazowym oddawaniu moczu należy odsłonić żołądź. Nawyk ten dodatkowo zapobiegnie powstawaniu stanów zapalnych narządów płciowych, odkładaniu się nadmiaru mastki i ponownemu sklejeniu napletka z żołędzią. Starsze dzieci, samodzielnie myjące się, instruujemy o konieczności codziennego ściągania napletka i wymywania żołędzi.
  21. Elo u nas juz wszyscy zdrowi :) Tomaszkowa- a coz to za gorzowski pies z podkulonym ogonem? Kolejny raz sprowadzilismy was na wlasciwe tory! kolejny sezon stadion Falubazu niezdobyty! a tak calkiem powaznie, wystarczy mala niedyspozycja golopa i Nickiego i Stalczeka nie istnieje :D musze nadrobic znow weekend, bo jak malzon w domu to niewiele czasu na kompa, wpadne podczytac wieczorem, zdrowka dla wszystkich!
  22. 3 jajka 4 lyzki maki kukurydzianej 1 lyzeczka proszku do pieczenia 1/4 szklanku chudego mleka 450g odtluszczonego zmielonego twarogu slodzik do pieczenia (ja mam taki w planie) wg uznania aromat smietankowy/waniliowy jaja utrzec ze slodzikiem, dodawac mleko, ser, make z proszkiem, utrzec wszystko na gladko (dodac slodziku jesli wydaje sie za malo slodki) wylac do tortownicy 20cm. ja wczoraj robilam w 24cm i robilam 1,5 porcji. dalam 3 jaja :) 6 lyzek maki, niecale pol szklanki mleka, ok 750g sera., 1,5 lyzeczki proszku do pieczenia. Smacznego, naprawde pyszne.
  23. Tomaszkowa- ja tam o psie zadnym zdechlym nie slyszalam...hmmm moze to gorzowskie radia robia sobie jaja :P nie mniej jednak fatalnie sie zaczelo, ale jak to sie mowi, nie wazne jak sie zaczyna, ale jak sie konczy!
  24. Elo dziekuje Wam wszystkim za zyczenia, jestescie wspaniale :) zyczenia wczoraj mialam wlasciwie tylko (az) 3 :) szkoda ze zlotej rybki nie bylo hehe, zdrowka dla Erysia, by udalo mi sie w tym roku zgubic to co mi cale zycie przeszkadza i aby z Dzordzem bylo przynajmniej tak jak do tej pory :P w weekedn moi Panowie zaniemogli- oboje mieli goraczke i katar- Eryk uporal sie z chorobskiem wlasciwie w 1 dzien. A "stary" jak to "stary" wylezec sie nie chcial i pociaga nosem :P Kurde ale mam do nadrobienia... chyba Was chociaz przelece z grubsza... Kasiu- wlasnie dzis rano o Tobie myslalam, myslalam czy sie juz rozpakowalas, wyobrazam sobie jaka jestes juz obolala, zmeczona... trzymam za Was kciuki! a wiecie co? robilam wczoraj urodzinowy sernik dietetyczny :) wg zasad mojego odchudzania i wiecie co? pyszny, jak ktos zainteresowany to moge podac- Dzdordz palaszowal az mu sie uszy trzesly, a smial sie ze mnie ze pewnie nie da sie tego zjesc :P
×