Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

ewcia_82

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez ewcia_82

  1. Babeczko- ciekawy ten banknot. Moj malzon nie moze sie doczekac dnia kiedy bedzie mogl kupic dziecku-czyt.sobie- kolejke Mamuniu- gratulacje dla Zosi, Holly- trzymam kciuki za dzisiejszy dzien, Pia- ja mam z tej seii LP zabawke do kapieli, fajne sa wszystkie, ale moj malzon powiedzial, ze lepsze jest lego i jak to ujal "przyszlosciowe", ze dziecko dlugo sie bedzie tym bawic, przy okazji i on :) A propos nalesnikow- Hipp ma w oferscie nalesniczki z jakblkami- Erys wcinal az mu sie uszy trzesly, sama nie . Musze sie w koncu wziac za gotowania dla Juniora, ale z drugiej str w loikach jestem pewna ze jest to co najlepsze..eeee i bazd tu madra :(
  2. Elo widze ze padlo menu, juz sie martwilam, ze tylko ja podaje tak malo mleka, ale widze ze Pia tez niewiele go podaje. Ja w plynnej postaci nie podaje juz prawie wcale, chyba ze Eryk wyjatkowo glodny, to podam w kubku cieple pelne mleko. a tak: 7- 120ml kaszki na dzien dobry musli 11- bulka z maslem i szynka, czasem zamiast szynki parowka, ew. jajecznica 13 obiad 16 deser z owocow 18 kaszka na dobranoc 120ml W nocy jak sie moj krolewicz obudzi to dostaje wode, potrafi wypic 200ml wody na raz. W dzien po kazdym posilku tez dostaje wode. Nam pediarta i w szpitalu mowili by nie podawac juz tyle mleka i jak mowilam ze dostaje ok 300ml to mowili ze w sam raz. Lece do mojego Aniolka :)
  3. Miska- o wadze lepiej nie przominaj- musze przesunac 2 cel hehe, tu tort tu salatka, tam obiad a tu cos jeszcze... szkoda mowic, ale nie zalamuje sie, po Nowym Roku startuje na nowo- teraz nie ma sensu bo ciagle cos- staram sie nie przejadac, ale jem niestety to co dla mnie zakazane :P ale trzymam kciuki za Ciebie :* Kasiu- a co konkretnie robicie w pokoiku? Ja ci wspolczuje bo u nas to mialo byc kilka dni, a to nam wysoczyl raz szpital, potem goraczka i 3 dniowka i ciagnal sie ten bajzel niemilosiernie, ale warto bylo, naprawde :) Kessi- czy ta zabawka przed tv to "zabezpieczenie"? Erys najchetniej by siedzial nosem w tv i tez musze stawiac cos przed meblami, mimo ze tv wisi.
  4. Elo kurcze malo czasu mam, a myslalam, ze po wyjezdzie rodzinki posiedze spokojnie i poczytam, a musze was przelatywac :P Erysiowi tak bardzo sie spodobalo, ze dziadkowie przyjechali, ze postanowil nie spac. Szkoda mu chyba bylo czasu na to.W dzien nie spal w ogole, a w nocy odrobine, wygladal jak zombi, ale nie darowal babci. Wykonczyl mnie prawie lobuz moj maly, az sie boje pomyslec co bedzie jak drudzy dziadkowie przyjada na ponad tydzien... i w dodatku z psem, z ktorym Erys szalal cale dnie. Tort szwardzwaldzki wyszedl pyszny, na srode zrobie ten w ksztalcie pociagu- zobaczymy jaki ten bedzie. aaaa no i pokoj Erysia- super. zdjecia zrobie dzis to na pewno wkleje.Lece dzis po dywan do pokoju Eryka- taki wielki zeby na wiekszosci pokoju byl albo wykladzine, bo Eryk teraz tam wiekszosc czasu przesiaduje i zawsze omija dywan :P No nic, ide ubierac mojego Szkraba i jedziemy do sklepu. Wpadne wieczorkiem ze zdjeciami i mam nadzieje ze na dluzej :)
  5. Elo goscie pojechali- je padam ze zmeczenia... wkleilam zdjecia i lece do wanny a potem spaaaaac :D Dobranoc.
  6. Elo ale mam meksyk, gotowanie, sprzatanie... wlasnie stanelam w miejscu z tortem bo Erys zdecydowal sie na drzemke, wiec daruje sobie w tej chwili wlaczanie robota kuchennego. Rodzinka juz w drodze. Pokoj Erysia wyglada super- tata sie naprawde spisal- jeszcze dzis nakleimy naklejki to porobie fotki. Kasiu- wszystkiego NAJ, NAJ dla Krystianka, a dla Was, rodzicow, pociechy, spelnienia i samych radosci. Lece, sporo jeszcze przede mna :)
  7. Myszko- bylam zdziwiona ze jak usiadl to juz za 1 razem wiedzial ze nalezy sie nogami odpychac, ponoc wiele dzieci najpierw opanowuje "jazde" do tylu. W tej chwili Eryk naczesciej wlacza dzwieki i chowa rzeczy do srodka. Na noc musze wyciagac baterie bo juz 2 razy nam sie dzwiek wlaczyl i wszystkich pobudzil. Cos chyba nie styka, albo felerny model mi sie trafil :P
  8. Myszko, mowisz i masz: Biszkopt: - 6 jajek - 6 łyżek maki pszennej - 6 łyżek maki ziemniaczanej - 12 łyżek cukru - pół łyżeczki proszku do pieczenia - 2 łyżki kakao Okrągłą tortownicę o średnicy 28 cm wysmarowac masłem, spód wysypać bułka tartą. Piekarnik nagrzać do 175 stopni C. (nie termoobieg, bo ciasto nie lubi przeciagów i podwiewania!)Białka ubijać, pod koniec dosypywać cukier i ubić na sztywno, tak, by ziarena cukru nie były wyczuwalne. Dodać żółtka i miksowac na najmniejszych obrotach. Do masy przesiać obie mąki, proszek do pieczenia i kakao, delikatnie, ale dokładnie wymieszać drewniana łyżką. Wylać ciasto do tortownicy piec ok. 30 min. lub do momentu, aż wbity w niego drewniamy patyczek po wyciągnieciu nie będzie obklejony ciastem. Odstawić do całkowitego ostygnięcia (w foli aluminiowej może poleżaec całą noc). - 500 ml śmietany kremówki - 2 łyżki cukru pudru - 2 szt śmietan fixów (usztywniaczy do śmietany) tylko wtedy, jesli wiesz, że nie zjecie go całego i część zostanie w lodówce na dzień następny. Śmietanę ubić, dodając cukier puder i śmietan fixy. Masa wiśniowa: - ok 500 g mrożonych lub świeżych wydrelowanych wiśni - kopiasta łyżka maki ziemniaczanej - troszkę cukru (niekoniecznie) - kilka łyżek wiśniówki (niekoniecznie) W garnku rozmrażam wiśnie, a nastepnie odlewam pół szklanki soku. Wiśnie z resztą soku zagotowuje, a do odlanego soku wsypuje mąkę ziemniaczaną i mieszam, tak jakbym przygotowywała kisiel lub budyń. Zmniejszam gaz pod wiśniami, dolewam sok z mąką i delikatnie (by owoce zachowały kształt), ale energicznie (żeby się nie przypaliły) mieszam kilka minut, aż masa zacznie bulgotać. Podałam średnią ilość owoców i mąki, może się zdarzyć, że masa będzie zbyt gęsta, wtedy wystarczy dodać wody (lub wiśniówki :)) i wymieszać. Jeśli bedzie zbyt rzadka, w kilku łyżkach zimnej wody rozmieszajcie trochę maki ziemniaczanej i dolejcie do masy ( ponownie doprowadzając do zagotowania). Biszkopt przekroić na pół, nasączyć wiśniówką, górna część nie za grubo posmarowac bita śmietaną, na dolna wylac masę (zachowując 1 cm odstęp od brzegu; po dociśnięciu górnej części masa i tak się tam dostanie). Oczywiście jeślki uda Wam się przekroic biszkopt na 3 części ( bo pieczecie np. w mniejszej tortownicy), to jedna warstwę możecie napełnić śmietaną, a druga masa wiśniową, napewno zyska to w przekroju na atrakcyjności. Resztą bitej śmietany posmarować górę i boki tortu, ozdobic wedle uznania. Smacznego!
  9. Elo Wszystkiego najlepszego dla Wiki! A u nas noc jak rok tem prawie :( Pobudka srednio co 3 godziny :( w morde jeza, przy 1 pobudce zjadl i zasnal, przy drugiej dalam tylko wode doslownie zabarwiona mlekiem, zasnal, przy 3 jesc nie chcial, spac tez tylko placz. Moze to zeby? Posmarowalam dziasla potulilam, ale co odkladanie do lozeczka to placz. Zasnal przed 5-spal do 7,30. Chyba bede podawac te kuleczki za zabkowanie co Pia kiedys polacala, moze to faktycznie zabki? Dzis miala byc impreza ur. Erysia czesc 1 z dziecmi, ale musialam odwolac gosci, bo Eryk nie nadaje sie na spotkania. Poza tym ma 36st, wiec jest oslabiony- przelozylam impreze, bo nie darowalabym sobie gdyby Erys cos podlapac od dzieci. Teraz trudno, zdrowie wazniejsze. Sernik stoi, ciastka upieczone- maz sie cieszy, bo uwielbia sernik, biszkopt wykorzystam w piatek rano do tortu dla Erysia. Jutro robie dla tesciow tort szwardzwaldzki- 1 raz, ciekawe jak wyjdzie.
  10. Sernik jest, biszkopt jest, cisto na kruche cistka sie mrozi i za 30 min, beda i cistka. Wiecie co, chyba nic mnie tak nie cieszy jak widze ze to co upieke, ugotuje smakuje :D Mam nadzieje, ze tak bedzie w przypadku dzisiejszych staran. Maz wlasnie szoruje na czworaka dywan :D Widok bezcenny :D Pia- no to kiepski ten wypad, dobrze ze choc prezenty kupione, ja uwielbiam kupowac prezenty i zawsze nie moge sie doczekac ich wreczenia. Samadama- odkad sie przeprowadzilam do DE nic mnie tak nie boli, jak brak moich przyjaciol, wypadow, pogawedek. Jak sie ost spotkalam w PL z moja kolezanka (nawiasem mowiac przyszla bratowa) to musialam przytulac sie potem do muszli- 1 raz od narodzin Eryka popilam, 3 raz w zyciu w takim bliskim kontakcie z klozetem. a malzon mial ubaw ze mnie nieziemski :P Babeczko- no to gratulacje, powiekszy Wam sie rodzina, a z ta stabilizacja bywa roznie, tak czy siak bedzie weselisko (ja w przyszym roku mam 2) :D To sie pobawimy, nalezy sie nam :D
  11. Ale dzien... ledwo zyje, a sporo przede mna. Sernik sie piecze, kanapa stoi- jest piekna, zrobilismy male przemeblowanie, bo okazalo sie ze kilka rzeczy teraz nie pasuje. Tatus wzial na siebie pranie dywanu przed spaniem :D ale jeszcze musze upiec biszkopt pod tort Eryka i upiec cistka dla dzieci na jutro. Dekorowanie to tortu i ciastek jutro. Erys nie bardzo w sosie dzis, moze to ta wysypka, a moze ten haos w domu... jutro wpadna koledzy, wiec na pewno sie ucieszy. dostal dzis rano od nas kierownice Fisfer taka: http://cgi.ebay.de/Mattel-Fisher-Price-Lernspass-Autofahrt-Musik-Neu-2667_W0QQitemZ220477505336QQcmdZViewItemQQptZLernspielzeug?hash=item33557bbf38 na allegro jej nie znalazlam, moze w PL nie ma, ale Erys polubila ja bardzo, ma duzo dzwiekow, piosenek, swiatelek i nawer drga :D ciesze sie ze jest zadowolony. Myszko- widze ze nasze pociechy maja takie same pojazdy :D Pia- zyrafa u Eryka sie nie sprawdzila, zastanawialam sie czy ona czy ta fontanna, kolzanka ma zyrafe i Erys przeszedl obok niej obojetnie.
  12. Aaaa i ta goraczka to trzydniowka- Erys dzis w kopki jest :D
  13. Elo dokladnie rok temu odeszly mi wody :D pamietam ze ryczalam wtedy i nie wiedzialam co mam zrobic... stac, usiasc, wejsc do wanny? malzon nie odbieral tel, wpadlam w panike i wylam hehe ze urodze tu sama. Na szczescie odebral i w ekspesowym tempie przyjechal :P Jego mina wtedy bezcenna... Dziekujemy za zyczenia- ja mam jedno! By ta lewa nerka zaczela pracowac! Erys spi, a ja czekam na dostarczenie naroznika, mam nadzieje, ze sie pospiesza bo mam pracy na caly dzien i pewnie noc, a tak siedze i nic robic nie moge :) Kasiu- wspolczuje, trzymaj sie dzielnie.
  14. Pieknie wygladasz Kasiu, a to zdjecie we troje tzn we czworke super,wszyscy usmiechnieci, no i maz w tych czapeczkach... pieknie :)
  15. Ja mam fontanne Playskool i to tez ulubiona zabawa Eryka, roznica miedzy tanszymi taka ze ta drozsza ma wiele melodii, tak slyszalam :) Kasia- gdzie zdjecia? Miska- na kazde tabsy tak reagujesz czy na konkretne? Moze warto zmienic, kurcze mi nigdy nic nie bylo, kazde (procz Cerazette) byly ok. teraz biore Cilest.
  16. Kessi... W dniu, takim jak dziś, życzę Ci Martusiu: Aby wszystkie fajne dni w żółwim tempie upływały, by co dzień uśmiechał się do Ciebie świat cały. By nigdy nie było porannej pobudki i wiał wiatr specjalny co rozwiewa smutki!
  17. Elo Erys w nocy obudzil sie o 2, mial 39,5- dostal czopka, mleko i spal do teraz. Wstal bez goraczki i w dobym humorku. Zobaczymy co bedzie dalej, jak bedzie rosla temp. to wybiore sie do lekarza. Zabki to nie moga byc, bo to za wysoka temperatura na zabki. Babeczko- ja tez bym chciala takiego mielonego, lubie je nawet na zimno, pycha. w czwartek bede robic, bo tesciu uwielbia mielone. No wlasnie jutro urodziny Erysia, w srode przychodza goscie, a u mnie sodoma i gomora, jak junior pojdzie na drzemke umyje okna i zawiesze firanki. Malzon jak wroci bedzie konczyl pokoj Erysia. Rany a jeszcze tyle sprzatania, pranie dywanu... ehhh chyba nie pospie dlugo :)
  18. Kasiu- my wlasnie kupilismy taka zolta gasienice z Fisher z obrazkami, piosenkymi w 2 jezykach- niemieckim i angielskim. Zapakowana jest jeszcze taka kierwonica edukacyjna z fishera i nie wiem, ktora zabawka bedzie na urodzinki a ktora pod choinke, obie super.
  19. Jestesmy juz w domu, cale szczescie! Infekcji nie ma pecherza, nerki pracuja, gardlo, uszy, pluca czyste. Poza goraczka nie ma nic, dostal czopek i spadla. Najwazniejsze ze wyniki moczu i krwi dobre. Jesli bedzie dalej goraczkowac, to mamy isc jutro do pediarty. Oby nie bylo trzeba. Dzieki dziewczyny raz jeszcze za slowa otuchy. erys jest tak padniety, ze mimo ochoty nie mial sil na zabawe, w domu chcial sie bawic w ganianego, ale nie dal rady... moj skarb... Mea- masz 100000% racje, zle ten swiat jest urzadzony!
  20. elo Erys wstal z goraczka 39,2 wypil mleko i zasnal, teraz jest 39,6 kurwa , pielucha pusta, nie sika, jedziemy do szpitala. Boze kiedy to sie skonczy?
  21. Misty- co do podwieczorkow, kaszek, pieczywa. Kiedys z Mea o tym dyskutowalysmy, ze poleca sie niemowletom gl. biale pieczywo, bo te ciemne jest trudniejsze w trawieniu. Ja podaje na zmiane-jasne, ciemne- Eryk nie ma z tym problemu. Zamist kaszki na podwieczorek moze podaj np. ryz z jablkiem, czy makaron z owocami. Ja mam taki makaron jak ziarnka ryzu. A co do mleka- Eryk pil Hipp i na opakowaniu tego nr 3 jest napisane ze powinien pic/jesc 1-2 posilki mleczne- jeden to- 200-240ml, wiec na dzien by wychodzilo maks. 480ml. Ja podaje rano albo mleko samo, albo dodaje troszke kaszy no i wieczorem je kaszke mleczna z ok 120ml wody.
  22. Elo ja znow nie nadrobilam, ale od powrotu wiem co jest grane, nie mam czasu kurcze 2 dni nadrobic :( Pia- Smart niby auto po miescie, wszedzie sie wcisnie, ale zero strefy zgniotu, a co za tym idzie bardzo niebezpieczny zwlaszcza w tkich miastach jak Hannover, gdzie wieloma ulicami mozna smigac 70km/h. Maz mial ogromne szescie, zwlaszcza ze to bylo spotkanie z busem. Koniecznie podziekuje Aniolowi :) Farbe dzis kupujemy. W poniedzialk malowanie :) Kasiu :* zazdroszcze tych ruchow, ehhh kiedy to bylo. Trzymam kciuki za impreze, zeby Krystianek byl w doskonalym humorze, jedzonko palce lizac i mnostwa prezentow. Misty- ja przez 23 lata mieszkalam na 10 pietrze- przedostatnim. Choc mam lek wysokosci uwielbialam balkon- glowy nie urwie, choc mieszkalam na wygwizdowie- zawsze wialo. Mi sie te 10 p. podoba, spokoj, nie slychac ulic, brak komarow czy innych robactw- nie doleca :P od dziecka tam sie wychowalam- minus? jak winda byla zepsuta :) ale to rzadkosc. Bylismy wczoraj na Weihnachtsmarkt- bylo super. Erys przespal wiekszosc, ale te zapachy, muzyka... czuje sie swieta pelna geba. Szkoda ze w Zielonej Gorze nigdy nie bylo czegos podobnego... Erys wypil 120ml mleczka od krowy i zaraz idzie lulu. Bardzo mu smakuje.
  23. Elo Dziekuje wszystkim za cieple slowa, to dla mnie bardzo wazne. Erys spal od 17 do 7, obudzil sie z wilczym apetytem. Chyba nie wspomnialam, ze w szpitalu dostal krowie mleko? Tak, wiec Erys juz takie pije. Kupka ok, lekarz nam mowil ze jak najbardziej moze je pic. Na drugie sniadanie dostal dzis bulke i lyzeczke jajecznicy na masle- na probe. Bardzo mu smakowalo. Na sali w szpitalu bylo jeszcze 2 chlopcow- z calkowitymi rozszczepami warg. Czekali na operacje. Biedne maluchy, widok straszny. Ja bym sie nie nadawala ani na lekarza ani na pielegniarke. Erys od powrotu to straszna przylepa. Wedruje gdzies ale oglada sie czy jestem obok, a za chwile przychodzi i wtula sie chocby w noge. W przyplywie dobroci malzon zgodzil sie na wspolny prezent pod choinke- skorzany naroznik. Nawet zamowil go- bedzie w urodziny Erysia. Prezenty Erysia na urodziny i swieta tez kupione, jeszcze je zapakujemy i gotowe. Za to dom jak po wybuchu bomby. Doslownie. Erys spi w sypilani, my w duzym pokoju na materacach z sypialni, a jego pokoj schnie- po gladzi. Wolno to idzie, bo sciane strasznie chlona wode, a tu spora wilgotonosc i zimno. Do urodzin musi byc wymalowane, wysprzatane na blysk. No ja dzis znow tylko o sobie, ale wieczorem jak Erys zasnie poczytam Was dokladnie, bo nie chce Was przeleciec :P
  24. Elo ja tylko na chwilke, jestesmy w domu, w koncu- 2 dni ale jak miesiac- naprawde. Z nerka gorzej :( jeszcze wolniej odprowadza wode .( Masakra. Lekarz nam powiedzial ze przy tych badaniach 51% to operacja, a Eryk ma 50% :( ale mowi ze u niego wazne jest to ze nie biega jeszcze a to duzo zmienia. Wiec czakaja nas co 2 dni kontrole moczu, 2x w miesiacu usg, a za pol roku- pobyt ok tygodniowy w szpotalu i jeszcze bardzeij szczegolowe badania. Antybiotyk jeszcz przez grudzien, potem te badania moczu i obserwacja. Jestem tak zmasakrowana, ze zaraz ide spac, Eryk nie spal w nocy w ogole, non stop na rekach. Jak mu zakladali kroplowke to 3 razy sie wkluwali, Eryk plakal tak, ze bylam przerazona i ryczalam z nim- nigdy nie slyszalam takiego placzu, nie mogl oddychac. Zalozyli mu wenflon na nodze, a co za tym idzie nie mogl wstawac i wez wytlumacz tak malemu dziecku ze nie wolno wstawac, albo leczec albo siedziec. Eryk byl tak wystraszony sytuacja, placzacymi obok dziecmi, ze tulil sie na rekach, albo wyginal- na zmiane. Do tego dostal goraczki 39st. Lekarz mowil, ze on kojarzy juz, wie ze to nie dom, jest mu zle, dlatego taka reakcja organizmu i goraczka. To jedna z najgorszych nocy. Strach, zmeczenie, obawy, lek... nie zycze nikomu podonych. Erys w domu odzyl- znow sie usmiecha, mial tak podpuchniete oczy ze zmeczenia, ze myk do wanny, kaszki i juz spi- bez mrugniecia. Moje szczescie... No nic nadrobie Was mam nadzieje, jutro. No i oczywsicie serdeczne zyczenia dla wszystkich swietujacych w tych dniach maluchow. Sto lat dla Was . Ide sie polozyc, dobranoc.
  25. Kessi- gratuluje pierwszych kroczkow My wrocilismy o 18, Erys spal dzis tylko godzinke, a spisal sie na urodzinach na medal. Balam sie ze nie wytrzyma godziny. Bawil sie ze wszystkimi dziecmi (trzch chlopcow), zaczepial inne mamy i uciekal, najwieksza radosc to balony, wiec musze nadmuchac sporo Erysiowi za tydzien. Ja jestem padnieta, jak wpadlismy do domu to kapiel, kaszka i lulu. Zasnal jak poczul misia przy policzku. No ale nie zdazylam przyszykowac ani Erysia ani siebie do szpitala. Idziemy jutro na 10, wiec rano dam rade, tym bardziej, ze tata ma wolne. No nic mamuski- obejrze cos w tv i mykam spac. Dobranoc. Aaaa przypomnialo mi sie, ze mialam cos napisac o wczorajszym filmie pt "Galerianki". Taki niesmak mialam po tym fimie, ze szok. Starzeje sie chyba, bo dla mnie to nie dopomyslenia seksic sie w gimnazjum (czyli ja bylam w ich wielku w podstawowce wg starego podzialu) i to za ciuchy. Koszamr. Jakbym dorwala taka gowniare to bym ja tak skopala, ze przez miesiac by na dupsko nie usiadla, a piczke miala by zaszyta do 18 r.z. Tym milym akcentem mowie raz jeszcze dobranoc.
×