ewcia_82

Dobra-lece-do łóżka. Spokojnej nocy dla wszystkich. Dobranoc.

Misty>> ja też chciałam dziś ciasto zrobić, dla męża, w końcu to jego 1 dzien Ojca, ale odmówił. Musiałby zjeść całą blache, bo ja nie jem węgli, więc stwierdził, ze będzie się ze mną solidaryzował hehe. Pia>> dzieki za odp. czyli dobrze ugotowałam. Slyszalaś o kaszkach, kleikach itd firmy Sunval? Są dostępne w niektórych Bio-sklepach.

Sadama> mówisz i masz :) Zdjecia dodane, jutro kolejne, musze tylko zrzucić, a apart u Eryka w pokoju, wiec poczekam do jutra z tym. Ja też mówię dobranoc, choć pewnie wszytkie już śpicie.

Aga>> witamy ponownie :) A ja musze się pochwalić :D Eryk dziś otwierał dzióbek do jedzenia. I to nie byle jakiego jedzenia, bo przyrządzonego przeze mnie :D Ugotowalam ziemniaka, marchewke. Dzis zjadl marchewke z ziemniakiem a jutro do samo+pasternak. Taka rodość zapanowala, ze hej :D Jedzonko wyszło mi gęstsze niż w słoiczku, ale widać takie woli. Popiłm sobie do tego obiadek wodą. Po prostu ideał :D Ehhhh. Zuch chłopak. No i a propos jedzonka mam pytanie do doświadczonych kucharek. Gotujecie ziemniaka i marchewke razem? Obieracie zimniaki przed ugotowaniem?

U nas noc rewelacja, jedno dokarmienie o 1 a potem spanie do 8 :) Pia, mamunia >> gratuluję ząbków. Amorku> zwiększone pocenie to ewentualne złe wchłanianie się wit D, no ale na chłopsk rozum... dziecko które je wkłada w to ogromny wysiłek, do tego dołącz te 25 st i masz spocone dziecko. Wiesz ja bym też się na pewno mocno spociła a pewnie do tego jeszcze suche powietrze. Zrob jak Mea radziła a do tego przed spaniem rozłóż mokry zimny ręcznik- nawilzy powietrze i będzie się lepiej spało. Miska>> gratuluję nocy, należą Ci się i oby tak zostało. Misty> ja też boję się gumek, w moim dziwnym przekonaniu to marne zabezpieczenie, a moj małżon zamiast skupić się na przyjemnościach to zastanawia się czy się nie zsuneła albo pękła, więc dla nas seks z gumką odpada. Chciałam założyć spirale, ale on się nie zgadza. Zostają mi tabsy, czekam aż skończe karmić piersią, bo Cerazete mi nie leżą. No i u nas piękna pogoda. Błękitne niebo, ani jednej chmurki. MA być 25st. A w niedziele już 28. Super. W końcu Eryczek wskoczy w letnie ciuszki. Lece na śniadanie, a potem na spacer.

Widze, ze weekendowo i tlokow nie ma- moze to i ilepiej bo nie ma tyle nadrabiania. My dzis bylismy w centum pooglądac wystepy, ale Erykowi halas nie podobał sie i w efekcie po 1,5 godzinie spacerowania w zaciszniejszych miejscach wrocilismy do domku. Kiniak>> ja tez zastanawialam sie nad kupnem spacerówki Chicco, ale wczesniej ją przxetestowalam u koelżanki- test dla mnie wypadl negatywnie, ze wzgledu na amortyzacje i w moim modelu nie bylo regulacji podnożka (nie wiem jak u Ciebie). Ostatecznie zdecydowalam sie na Peg Perego Pliko3. Dla mnie jet rewelacyjny. Erykoi też się podoba :)

Pia>> lepiej nie rób głośno takich wyliczeń, bo mogą co niektórym odejsć ochoty na pomnożenie potomstwa (ja dalej obstaje przy Eryku-jedynaku). Co do pogody to mnie też trafia... gdzie to lato? Tyle mam ubrań na lato dla Eryczka a jak tak dalej pojdzie towcale ich nie ponosi :( P.S. Jak pamietam w zeszłym roku o tej porze bylo dużo ładniej :(

Brrr, ale pogoda... U nas nocki w kratke, raz tak, raz tak, ale pracujemy nad tym. Ciag dalszy nowości kulinarnych. Erykowi nie podeszła marchewka z ziemniakiem- może miał już dość marchewki? Dziś poszedł Pasternak z ziemniakiem i o dziwo (bo dla mnie ma okropny smak) Eryk wszamał bez większych problemów. Dziś zertę mu jabłko- wczoraj po poludniu ciumkał i tarł dziąselkami kawalek jablka i widac ze mu sie spodobało. Poza tym Junior w ciagu 2 dni zrobił \"krok milowy\". Mowi \"baba\", \"dada\" \" tata\", \"lala\". Na \"mama\" musze jeszcze poczekać, ale co tam. Poza tym jak lezy na pleckach to nogi mam non stop w górze, leży ze stopą w ręku i podziwia. No i pełza. Co prawda niezdarnie, ale kombinuje , ze trzeba dupke podniesc i cos z rekami zrobic. Troche go to irytuje. Kurcze lece ratować świat, bo coś u Panow sie dzieje..

Kimizi :)

Amorku, kładziesz Kubusia w śpiworku czy pod kołderką? Śpiworki mimo, ze wydają się cieńsze wg mnie dają więcej ciepła, bo podczas wędrówek ciepełko z nich nie ucieka i dziecko nie może się odkryć.

Dokładnie Amorku. Eryk zeby zasnąć musi się wyciszyć. W innym pokoju moga byc tv czy rozmowy, ale nie tam gdzie dziecko zasypia.

Moj Eryk śpi w body z dlugim rękawiem, takim o rozmiar większym i śpiworku. Nożki ma zawsze cieplusie. Na krótki rękawek mimo wszystko sie jeszcze nie odważyłam.

Eryczek już smacznie śpi. Ost noc użo lepsza. Budzenie ok 1 potem 5,30 i o 8.No i dziś Eryk wciągnął cały słoiczek marchewki. Jutro marchewka z ziemniakiem. No i w końcu lato nastało. Eryk w krótkich spodenkach paradował. Mea>> mi się spodobaly wyjazdy nad ranem, kiedy słońce wschodzi, a Eryk jeszcze śpi.Osy wyjeżdzalismy o 4, a też jechalismy 500km. Ja jak miałam zamrożone swoje mleko to normalnie w gorącej wodzie (tj w podgrzewaczu) je rozmrażałam i tak też bede robić z zupkami. Co do mikrofalówki...już kiedyś pisałam, ze źle wypływa na podgrzewane jedzenie. Zwłaszcza odradza się jej stosowanie przy przygotowaniu jedzenia dla dzieci. Mikrofale zmieniają m.in. strukturę białka. A propos filmów...ja uwielbiam thrillery, horrory itp. Romanse rzadko goszczą u mnie w domu, ze wzgędu na mojego Pana i Władcę hehe. Babeczko>> chyba bym nie wyrobiła z taką szwagierką. Ja mam fioła jak usypiam Eryka i wszystko i wszyscy robiące zbędne hałasy działają na mnie jak płachta na byka. Kessi, Pia>> a sio po wenę! Na specer poszukać natchnienia! Mea, Mamunia>> chyba jakaś zaraza na pomidorówke panuje, u mnie też dziś została podana. A propos vigantolu- ja podaję 1 tabletke dziennie (tego z fluorem).

Mea>> w czasie brania tabletek nie tylko nie dochodzi do owulacji, ale też zmienia się śluz- on stanowi dodatkową barierę przed plemnikami. My lecimy na spacer bo Junior marudny coś dziś. Pospał z 40 min i od tej pory cały czas coś mu nie pasi, no to w wózek i heja na dwór :) Przynajmniej lepiej zaśnie :P

Ja dążę do 3 posiłkow stałych (śniadanie, obiad kolacja) do tego deserek jak jaśnie Pan zechce. Sokow nie bede dawać, herbatek nie lubi, więc pije wodę. Co do ilości nie pomogę, bo dopiero zaczynam wprowadzać.

Eee miska 7 dniowa przerwa w tabletkach to można być pewnym, bez względu na to czy kolejne opakowanie przyjmiesz. Mea>> nie masz się co bać moim zdaniem, a tabsy brałam uuuu długo.Jednak po tych 7 dniach nalezy sie zabezpieczać jak w normalnych niehormonalnych cyklach. Eryk zjadł ponad pol słoiczka merchewki, troszke sie pogimnastykowalam przy tym, ale poszlo. My na szczescie nie mamy problemow z wodą. Eryk chetnie ją pije, za to pluje herbatkami. I oby tak zostało. Wypija ja ok150-300 ml w zależności od temperatury na dworze. Teraz przyciąl komara :)

U nas noc tragedia, budzilismy sie przynajmniej 6-7 razy Stawiam na ząbki:( A teraz jaśnie Pan marudzi, ze mu się spać chce. Fuck. Ide polożyć Juniora i chyba przytne komara obok, bo ledwo patrze, a jeszcze wczoraj nam sie na amory zebralo i poszlismy późno spać...ehhhh no to...yyyy....dzien dobry i dobranoc? :D

My po zakupach :D Nawet na wizytę w Ikea udało mi się męża namówić :D Eryk padł jakies 30 min temu. Marchewka nawet całkiem nieźle mu poszła, ale chyba nie bardzo czaił baze, ze to o jedzenie chodzi, strasznie kręciła go łyżeczka i słoiczek :D Jutro cd marchewki, w srode zmienie i podam pasternak. Potem ziemniak. Jak wykluczymy karmienie po tym posiłku, to zaczne wykluczać mleko śniadaniowe :) itd, idt. Trzymam się rozpiski położnej. No i po wprowadzeniu 3 składników, spróbuje sama gotować, zobaczymy czy bedzie smakowało. Pia>> próbowałaś kaszek, kleików itd firmy Sunval? Poleciła mi je położna, mówiła, ze są najlepsze. Slyszałas o nich? Mea>> nam lekarz mówił, że przy tak małych dzieciach nie ma pojęcia \"nadwaga\". Jeśli karmione są wg schematu (tj nie podaje mu się pokarmów dla starszych) to wszystko jest ok. Mowil nam nie jeden lekarz w szpitalu, ze lepiej zeby dziecko było większe niż za mało ważyło, wiec nie masz sie co martwić. Holly>> jak znajdziesz namiary na taki kurs to daj znać, ale coś mi się zdaje, ze tego jezyka nie da się zrozumieć i taki jego urok, niestety :P Poza tym nie wiem czemu marudkujesz, ze źle wyglądałaś na chrzcinasz, glupoty gadasz, wyglądasz super. I glowa do góry. Amorek>> Eryk też ma tak ze spaniem, raz mniej, raz więcej, ale to chyba kwestia pogody i tego jak spedzamy dzien. Czasem widać jak bardzo chcialby jeszcze popatrzec czy sie pobawic, ale oczka juz nie pozwalają- fajny widok :) Mamunia>> moze budzi się tak czesto, bo chce nadrobić jedzonko to z dnia? Eryk własnie tak sobie to wymyślił, jak za dnia nie doje to sie w nocy o cycka upomni. cari>> eeeh jak ja Cie rozumiem... byłam 2 tygodnie u jednych i drugich rodziców i tak fajnie było...W dodatku 1,5 tygodnia nad jeziorem... no ale trzeba też w domu pomieszkac:D Dobra, idę machnąc ostatnią wieczerzę :D

Ależ się zawziełyście na ćwiczenia...aż mnie wzieło, co prawda ja z tych słomianych zapałó jestem, ale może tym razem się uda, bo jak to się mowi \" w kupie raźniej\" :D Ja od jutro startuję z dietą i ćwiczeniami, a dziś wybieram się na zakupy pod tym kątem :D Wczorajsza ewakuacja trwala 8 godzin.Tak wiec spedzilismy ten czas nad jeziorem.Tak nas ta ewakuacja zmeczyla, ze o 21 bylismy w lożku, Eryk bez mrugniecia o 19. Aaa no i odkryłam przyczyne przerywanch nocek u Eryczka. Junior je w dzień dużo mniej i próbuje to w nocy nadrobić. W dzień go wszystko rozprasza, chce wszystko widzieć i je mniej, a jak go w spokoju karmie w sypialni to śpi w nocy ładniej. Aaa mea, pisałaś kiedyś, ze Nadunia wagą nie przeskoczy Eryczka... przeskoczyła :) Tak wiec zmiana w liście hop-bec. Lece na zakupy- pieluchy, chemia no i jedzonko pod nowe bezwęglowodanowe menu :D Ach no i od jutra lato u nas :D

To ja :) Długo nie pisałam, ale najpierw nie chciałam, potem byłam w PL przez 2 tygodnie :D W skrócie ogromnym pisząc wszyscy zdrowi, Erykowi przebiły się dolne jedynki i obserwujemy jak rosną. Są śliczne :D Jutro czeka nas ewakuacja z domu hehe, bo bomby gdzies tutaj znaleźli i wiele ulic wysiedlają. Mam nadzieję, ze do popołudnia się z tym uwiną i będziemy mogli wrócić do domu. Pogoda ma być, więc na długi spacer się wybierzemy. A no i w poniedziałek czeka nas start w dorosłe jedzonko. Zaczynamy od marchewki. Na szczescie polożna była i wszystko wyjaśniła, więc jestem spokojniejsza. Dobra lece na Grand Prix i do prasowania przy okazji :D Jeszcze raz wszystkich witam :D

I absolutnie nie probowałam ani Ciebie ani nikogo innego przekonać do karmienia piersią. To idywidualna sprawa i każdy ma prawo do tego.

Mea> Twoje dziecko, Twoja sprawa. To było moje zdanie o karmieniu piersią, nie o Twoim drugim dziecku i sposobie jego karmienia. Napisałam odpowiedź na Twoje minusy karmienia piersia- chodzilo mi o nastawienie, ze dla jednych plus jest minusem.

Pia>> ja na spacerze nie mam z tym problemu, staram się znaleźć jakieś spokojne miesjce, poza tym jak małżonek zauważył, kawałek ciała (o piersi nie spomne) naprawde trudno dojrzeć. Babeczka>> zgadzam sie z Toba w 100%

Hej. Mea karmienie piersia to wygoda! Zadnych butelek,mycia,wyparzania itd. Mleko zawsze pod reka,we wlasciwej temp. Zero problemu na wyjazdach czy dlugich spacerach! To jest wlasnie wygoda. No i ten widok...ssajacego bobasa...bezcenne. Powiem Ci szczerze ze nie potrafie zrozumiec stwierdzenia ze butla to wygoda.

Pia>> zimno w nogi, do tego tak długo nie opróżniany pęcherz, ależ się bakterie ucieszyly :D Uważaj na siebie, pij naprawdę dużo, bo wtedy wypłuczesz bakterie nim zdążą się namnożyć i ból naprawde mniejszy. Furagin chyba tutaj niedostępny, choc rewelacyjny, ja przywiozlam w PL 2 opakowania, na wszelki wypadek, chociaż jak karmie to brać go nie moge. Aaa i na pecherz pomaga szybko No-spa. A propos służby zdrowia, to właśnie dlatego gnałam z PL do Hannoveru, jak tylko dostałam wyniki moczu Eryka. Tu mial wszystkie badania robione, wszystkie wyniki w jednym miejscu, a w PL na ślepo antybiotyk podadzą, bez badania nerek, choć mowilam, ze ma z nimi problem.