Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

ewcia_82

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez ewcia_82

  1. Dzien dobry wszystkim. Caly czas Was czytam, ale nie bardzo mam czas i siły by pisać :( Mały dał nam dziś w nocy wycisk- co go do piersi przystawiłam czy to w łóżku na leżąco czy na kanapie na siedząco to Eryk chwilke possał i zasypiał, więc myk do łóżeczka i płacz i tak w kółko do rana, aż dałam za wygraną i rano pospalismy w 3. Teraz grzecznie po kąpieli i mleku śpi w łóżeczku. Sama nie wiem czemu taka noc. Dziś mąż wyręci jedną str łóżeczka i przystawi do naszego łóżka po mojej stronie- zobaczymy czy to coś da. Krocze ładnie mi się goi, zostanie tylko blizna, ale na szczęście mogę już normalnie funkcjonować. Na obiad standard- ziemniaki (czasem kasza), gotowany cyc kurczaka i marchew. Wczoraj jadlam pomidorówke z mięsem z kurczaka i makaronem. Na kolacje zjem ryz na mleku :) Fakt dieta mnie troszke przytłacza, bo boje sie eksperymentować by dziecku nie zaszkodzic, a wybór produktów bardzo ograniczony. Dobra lece wstawic obiad :)
  2. Co do wagi w ciąży przybyło mi 12kg i wychodząc ze szpitala straciłam te 12. Teraz nie mam się jak ważyć, ale brzuszek zrobil sie mniej ciążowy, wiec i moze waga jeszcze troszke spadła. Czy Wam wszystkie dolegliwości typowo ciążowe już mineły? Bo mnie jeszcze dręczą drętwienia rąk :(
  3. Kimizi>> czyli nic ponownie nie szyli? U mnie jest dużo lepiej i ponoć tylko mała dziurka do zrośnięcia jeszcze została. Wolę nie pytać jaka ta \"dziurka\" była :P Oby tylko ta moja macica się kurczyla, bo krwawie tylko po poludniu, wieczorem i to naprawdę niewiele. Nie chce wracać do szpitala na czyszczenie :( Aaa no i od przedwczoraj mój syn ma piękny zagojony pępuszek :D
  4. Oooo napisałam 27000 post :D Wow ale stron...
  5. Kimizi>> mi nikt szwów nie chciał założyć, ciekawa jestem czy Tobie założą. Kąpałam się 2x dziennie w Tannolakcie, do tego czeste okłądy z miodu. Teraz kąpiele w rumianku i miodek. Dziś położna mówiła, ze ładnie się goi i juz niewiele zostalo do \"złączenia\". Nie martw sie, ja też przez to przeryczałam cały wieczór. Teraz mam inne zmartwienie- bo prawie nie krwawie. Normalnie szok- całą ciążę przechodziłam bez 1 tabletki, bez problemów, a teraz jakby się na mnie to odbijało. Ale najważniejsze, że Eryczek rośnie- wczoraj miał 3820g, więc mleko mamusi służy. No i odstawiamy tego sztucznego cyca (nakladke), nie ma to jak natura. Z karmienia na karmienie idzie lepiej. A ja dziś na obiadek mialam ryż na mleku z jabłkami. Mężuś kupił kawalek ciasta z makiem...hmm no sprobujemy. I dziś mnie rozłożył na łopatki. Zapytał, będąc w sklepie, czy włoszczyzna to jakieś mięso, bo nie może znaleźć :D Ehhh...
  6. Co do menu: w szpitalu mialam napisane, że nie wolno mi wieprzowiny, więc nie jem jej wcale. Jem ciemny chleb wieloziarnisty, jogurty, banany, jabłka, ziemniaki, kasze jeczmienna i gryczaną, kurczaki- gotowane, pomidory, ogórki, marchew, ryż, jajka, mleko, musli z dodatkami typu rodzynki, dzis sie skusilam na kawalek ciasta, wczoraj na ananasa z puszki z bita smietana, w szpitalnym menu byl indyk, brzoskienie, ciasta biszkoptowe z kremem, ryby, sery typu brie, wedliny z indyka, rzepa ze smietaną...sporo tego było. Odpukać nic się nie dzieje. Pije wode, herbatę rumiankową, koperkową, sok wielowarzywny itp.
  7. Witajcie. Własnie dodałam zdjecia mojego Aniołka :)
  8. Dzien dobry. Ja tylko na sekundke. Mam pytanie do Mamuś, które rodziły przede mną. Jak dlugo krawilyście lub krwawicie? Bo u mnie to wygląda na koncówke, a to ponoc nie najlepiej.
  9. mamamamama>> mi też szwy po jednej stronie zostały, tylko, że to są te rozpuszczalne, więc położna je zostawiła w spokoju. Mi kazała kąpać się w cieplej wodzie z Tannolactem 2x dziennie, okłady z miodu. Jutro wieczorem mam zacząć działać rumiankiem i jakąś maścią. Oby sie szybko wygoiło, bo siedzenie nie jest najprzyjemniejsze, a ja wlasnie na siedząco karmię :(
  10. MAMUSIE LISTOPAD nick ......urodz w tyg.......data..........waga........cm........imię daily......30tc5 dni......23.10.08.......1270g........42.....Michał Piotr Amorek81 ...35tc...........15.11.08......2570g.........?......... ..Kubuś alicjanka.....38tc..........17.11.08.......2950g.......5 0...........córa M jak Dżem...38tc........18.11.08.........3000g.........55........ Nela No to ładnie..........18.11.08...2750/2700g....51/51....Jaś i Małgosia Donn...........37tc........19.11.08........3510g.......5 4.......Leonard Patinka26....38tc4 dni...19.11.08......3240g......53.....Olivka Hatice Mama_Zosi ...38tc.........19.11.08.....3530g.......57...... Maciuś julinka........36tc.........20.11.08......4300g...... .57........Jaś Żaba2112..... 39tc........24.11.08......3770g........55........Emilka yvon_1986.....38tc.......25.11.2008....3200g.......51... .....Kubuś Ania_K23.......39..........30.11.2008....3500........54. ........Olek GRUDZIEŃ meaaa..........40tc........01.12.08.......3730g.......58 .........Nadia kefirek........37tc. .......01.12.08........2800g........52........Wojtuś KIMIZI.........40tc.........03.12.08.......3240g.... .....54.......Lenka Schizofreniczka.39tc.....03.12.08.......3650...........5 5.......Borys nadziejamyszki 38 tc...3.12.08.......3510g...........57.......Julka Kiniak ........ 41tc........04.12.08........3340g.........51........Blanka monim..........37tc .......04.12.08........2670g ........54........Antoś magnolia27....37tc........04.12.08........3350.......... 53........Franek Kessi_27.......40tc........07.12.08........4240g........ 57........Alicja kofanamisia...40tc........08.12.08........3870g......... .55.......Amelka ewcia_82......39tc........08.12.08........3670g..........54......Eryk aniapszczolka1983....................................... ...................Mati Kasia1911.......41.........11.12.08........3500......... 55.....Krystianek Wredna Kaśka....................................................... .....Kajt uś Gonia1987........41........14.12.08........4200......... .60........Maciuś OCZEKUJĄCE nick .............wiek...........skąd..............termin........ .....płeć Adza1987.........20...........Słubice............02.12.2 0 08 kamciaaa.........28...........Duisburg..........02.12.20 08.......syn blinka21........21..........Piła................02.12. 2008......Aleksander ewelw .............28........... Grojec...........04.12.2008........ Zuzia aura...............28.....Wa-wa/Kołobrzeg....06.12.2008. .......synek Antonina..........28...........W-wa..............06.12.2 008..........? broszka...........30..........Kraków............06.12.20 08.......córusia Kami_27...........27.....Golub-Dobrzyń......13.12.2008. ..........Kubuś izu22 ..............22........UK/Wrocław.......14.12.2008......... Kubuś Gabi 200...........25.........Bydgoszcz.........15.12.2008....... ..syn ewelunia21........22.........Skierniewice......17.12. 2008.........córka tazjaa.............26........Wrocław.............19.1 2.2008........córka Agniecha29.......29.........Lubań...............19.12.20 08.........córka gypsie.............24..........Jarosław...........21.12. 2008.........córa? monisława.........25...........Warszawa........21.12.200 8.......córka Aneczka86........22........Warszawa..........25.12.2008. ......Natalka Agi3..................................................26 .12.2008.........córka Drumla............30..........Opole.............26/30. 12.08.........Lidia? Barylkaaa.........30.......ok.Kielc.............28.12.2 008 ................. pia..................41........Hannover..........29.1 2.2008........Pascal mamunia31........30...ok.KOszalina...........28.12,2008. .....Zosia muminek733 ..... 33......czestochowa ........ 28.12.08......synuś Reeni...............36 ......Warszawa ...........27/28-.01......synek Holly_36...........36.......Ełk................30.12/05. 01.......synek
  11. Wg mnie miedzy dwoma kochajcymi sie ludźmi nie ma granic intymności. Jasne, niektóre tematy, sprawy sa bardziej lub mniej kłopotliwe, ale przeciez kto jak kto, ale mąż dla mnie musi być wsparciem w każdej dziedzinie. I ja sie ciesze ze byl przy porodzie, ze robi mi te okłady (mamamamama> to zalecenie poloznej)- po tak ciężkich doświadczeniach o jakich piszesz chyba sama powinnaś wiedzieć jak ważne jest wsparcie najbliższej Ci osoby- a to dla mnie osobiście wiąże się z bezgraniczną ufnością i otwartością, więc smaruje mnie miodzikiem, ba, nawet się dziś spytal kiedy będzie mógł ten miodzik inaczej wykorzystać, bo teraz sie troszke \"marnuje\". I pytanie do Ciebie mamamamama>> jak długo goiła Ci sie ta rana?
  12. mamamamama>> bezczelnosc nie zna granic, ale taka natura niektórych. Wiesz, ja wychodzę z założenia ze skoro mąż rodził ze mną i widzial wszystko to założenie opatrunku na krocze niewiele zmieni. A jeśli mojemu meżowi miałabym obrzydnąc jak mówisz, dzięki tym kompresom i opatrunkom, to nie byłby wart wysiłku jaki włożyłam, uczuc i nas. Co do ZG i szpitala>> tylko pogratulować, że Ci sie podobało, bo mnie wcale, zwłaszcza jak po zagrozeniu poronieniem kzali mi wstac z łózka i czekac na meza na korytarzu, bo łóżek brak. Nie wspomnę o innych aspektach, ale może porodówka i jej obsługa jest lepsza. Oby. Zastanawiajace jest jednak czemu wszyscy uciekają do Nowej Sli czy Sulechowa :)
  13. Wrdna>> gratulacje, dużo zdrówka i siły dla Was :) My dziś kąpiemy Eryczka po raz1 w domu. Tzn położna kąpie :) Szpitalna kąpiel brdzo mu sie nie podobała i mam wrażenie, ze bedzie tak samo, bo jak tylko naszego smyka rozbierzemy do goluśka to też straszliwie płacze. To ja lece do wanny- trzymajcie się Mamuśki.
  14. Dzień dobry wszystkich. U mnie depresja to wynik wielu wydarzen i zmartwień- nerki Eryka, moja niedołężnośc związana z kroczem (dla mnie to dość dolujące i upakarzające by moj mąż w momencie największych krwawień zaglądał tam i robil okłady-wiem, ze nie powinnam tak myśleć, ale takie mam myśli), wstawanie siedzenie itd. sprawia ze ruszam sie jak mucha w smole, ale strasznie sie boje, ze bez tych szwów rana sie nie zagoi :( Do tego mam wrażenie, że nie dostatcznie umiejętnie zajmuję sie małym, boję się go troszkę jeszcze. Żeby było mało kłopoty z moimi rodzicami- po wczorajszej rozmowie nie wiem kiedy ich zobacze czy porozmawiam. Ale fakt, że największe doły przychodzą wieczorami. kinucha44>> w 7 tygodniu ciązy byłam w ZG na patologii ciąży. Przeraził mnie ten szpital, ale nie będę Cię straszyć i mam nadzieję, że nie posiedzisz tam długo i zajmą sie Tobą na porodówce inaczej niż mają zwyczaj. Lece do wanny moczyc dupke w Tannolaccie, a potem okład z miodu. Normalnie słodka jak miód tam jestem :)
  15. Kinucha44>> ja tez jestem z ZG, tzn. tam mieszkałam do marca tego roku, tam sie wychowałam :) Rodzisz w tym cudownym zielonogórskim szpitalu? U mnie ciąg dalszy depresji... ale staram sie trzymac :-/
  16. Właśnie wyszla ode mnie położna. Mam doła, kurwa wszystkie szwy mi sie rozlazly i żywa rana teraz. Nic sie nie da zrobic, bo krwawie i macica sie oczysza. Tylko okłady, przemywania, kąpiele. Ten moj mąż to się naogląda teraz, bo musi mi sam robić te oklady. W dodatku moj ojciec zarzucil focha i teraz sytuacja napieta mimo 450km odleglosci. Po prostu \"żyć, nie umierać\" :(
  17. Wedna Kaśka>> trzymam kciuki za Was :) Ja do szpitala dotarłam z 6cm rozwarciem, nawet nie wiecie jak sie cieszę, że to już za mną, bo mimo to, że od 1 skurczu do urodzenia Eryka mineły 3,5 godz. to jednak wyczerpało mnie to strasznie. Poza tym moje skurcze były bardzo częste, ale krótkie- zwłaszcza jak parłam, dlatego nie dość, że popękałam to jeszcze mnie nacięli. I wiecie co? Cały czas był ze mną mąż i gdyby nie on nie wiem jak dałabym radę. Miałam kogo trzymać za ręce, wtulić sie w czasie skurczu, walnąc (zdarzylo mi sie to 2 razy hehe). Nic mnie jednak tak nie wkurzalo jak ciągle powtarzane przez wszystkich zdanie \"oddychaj, oddychaj, spokojnie, jeszcze troszkę\". Jak przecinał pępowinę to widać było jego wzruszenie i trzęsącą się dłoń. Piękny widok. Potem szycie- dla mnie trwalo strasznie długo. Wieczorem panicznie balam sie wstac z łóżka i isc siusiu, w ogole bylam strasznie zdenerwowana. Bałam sie dziecka, które przez caly czas pobytu w szpitalu było tylko ze mną. Bałam się jego płaczu, 1 przewijania, a na myśl o tym, że mąż musi iść do domu i zostane sama z dzieckiem milam w oczach panikę. I pytanie do Mamuś- jak idzie Wam dietka?
  18. Aaa zmiana stopki i mykam odpocząć. Dobranoc i trzymam za Was kciuki Dwupaki :P
  19. Reni>> nałożyla mi silikonową nakładkę Medela na piers. Nam pomogła od ręki. Eryk chwyta dzieki niej pierś w sekundę. Dzięki Bogu, teraz karmienie wygląda o niebo lepiej i mimo tego, że piersi sie nie zmieniły, nie powiększyły, mam już mleko. Położna mówiła, że teraz dpiero produkcja nabierze tempa. Co do koloru moczu- ufff- to całkiem normalne. Taki ceglasty kolor-plamki na pieluszce to wynik usuwania nadmiaru mocznika czy jakoś tak. W każdym razie to normalne i zanika. Oj bardzo mnie uspokoila położna. Od razu na sercu lżej.
  20. Dziekuję wszystkim, czekam dalej na położną. A propos ubranek- moj Eryk rodząc sie mial 3670 i 54cm- prawie wszystkie ubranka 56 są za duże- \"topi\" się w nich. Kombinezon mam od 0-2 miesiecy i wczoraj jak wychodzilismy do domu- wyglądał jak by go miał po starszym brcie hehe :)
  21. Dzien dobry, ja tylko na chwilkę. Noc, rewelacyjna- nawet się wyspałam, bo pierwsze 3 noce oka nie zmrużyłam, ale nie to jest ważne. Pokarmu dalej nie widać, przystawianie do piersi to u mnie katastrofa. Eryk nie może złapać sutka :( Upodobal sobie lewą pierś i z nią idzie nam prościej. Wczoraj położna nam mówiła, że siara którą mam teraz mu wystarcza i zobaczymy jak będzie dalej. Ale to mi spokoju nie daje, chodze spięta, najchetniej bym ryczała w kącie :( Do tego problem nerek...staram sie o tym ni myśleć, wczoraj na usg okazało się że Eryk ma 3 nerki i właśnie ta 3 nie działa dobrze. Za 2 tygodnie ma kontrolne usg i wtedy się okaże, czy pracują wszystkie czy potrzebna będzie jednak operacja. Powiedzieli nam, że gdyby jednak trzeba było operować to nie jest to nic skompliokwanego. Dla mnie płacz mojego syna przy cycu to już tragedia, a co dopiero szpital... Czekam własnie na położną-jak na zbawienie. Mam nadzieje, ze nas uspokoi, bo długo w takim napięciu nie wytrzymam. I pytanie do Was, jaki kolor ma mocz Waszych Bobasów? W szpitalu i ich pieluszkach- miał żołciutki- ost 3 pieluchy w domu, widać jakby różowy był, Boże może to krew? Odchodze od zmysłów. Boje sie rozryczeć nawet, bo wiem, że wtedy to już się nie ogarnę. Lece do Eryka. Trzymajcie się zdrowiutko.
  22. Witajcie. My już w domu. Eryk urodził się 08.12.2008 o godzinie 16.40. Waga 3670, wzrost 54cm. Za bardzo nie mam czasu pisać o porodzie, ale jak tylko się zaaklimatyzujemy to na pewno napisze. W każdym razie o 9,30 odeszły mi wody, ok 11 zaczely sie \"twardnienia\" macicy. Ok 14 zaczęły się skurcze. Tak, wiec poród szybciutko. Ponoć to ekspresowo jak na pierworódkę. Dobra zmykam. P.S. Mam problemy z karmieniem. Mleka nie ma, ssać cyca mógłby cały czas, sutki strasznie bolesne, a produkcji mleka nie widać :( Straszne to, ciągnie siarę- w szpitalu mówili, że teraz to wystarcza. Zobaczymy co jutro położna powie.
  23. ja siedzę i czekam :) wykąpana, mąż lata jak kot z pęcherzem. U mnie nic nie zapowiadało się, dopiero rano ok 8 ból jak na miesiaczkę, tyle ze silniejszy, pomyślałam, ze macica sobie ćwiczy i chciałam to przespć, tyle ze usnac nie moglam 1,5 godziny i jak wstawałam odeszły wody. Tylko, ze u mnie to ona się nie sączą, ciekły po nogach, robiąc kałuże, podpaski, świeże majtki czy podkłady poporodwe na nic się nie zdają- mąż wstawił mnie do wanny :) Jak siedze albo chodze to jest ok, jak wstaje to lepiej z miską podchodzić :P
  24. ja tylko tak na chwilke, wody mi wlasnie odeszly i chyba czas zaczac sie szykować :p
  25. Cisza tu i spokój, więc idę na tv no i muszę spisać wszystkie pytania do położnej, bo potem zapomnę przynajmniej o połowie :)
×