ewcia_82

No i moja uaktualniona stopka :)

Ja jestem i podgldam forum :) W koncu zamowilam spodnie ciazowe...kurcze w swoje ledwo sie mieszcze... Co do glaskania...w szkole Turczynka mi chiala glaskac brzch, baaardzo mi sie to nie podobalo :(

Patinka >> piszesz, ze one są malutkie...a niżej wanienka spora...yyy chyba czegoś nie zrozumiałam. Ja też kupię w Polsce, bo cena niższa niż tu :P

Wow kolejny chłopak...no chyba też się przeniosę na forum, gdzie przewaga dziewczynek a jak mi sie trafi to wróce :D Za tydzień idziemy na usg i mam wielką nadzieję, że poznamy płeć dziecka. Dziś byłam w sklepie z nadzieją na zakup spodni ciążowych...a ze nic nie znalazłam, a była wyprzedaż ubranek dla maluszków to zrobiłam swoj pierwszy zakup dla dziecka :) kupiłam śpioszki i śpiworek cherokee (kolor uniwersalny póki co, bo beż z brązem) :) I tak patrze i patrze na to i napatrzec sie nie moge... no swoje musiałam sie nasłuchac od męza...\"czy to aby nie za wcześnie?\". Ehhh wcześnie cy nie za argument wziełam niską cenę i już :D Co do wanienek ja upatrzyłam coś tylko się zastanawiam czy to faktycznie takie praktyczne jak wygląda... wiecie coś na ten temat? http://cgi.ebay.de/Brevi-Acqua-Babybadewanne-Babywanne-Wickelkommode_W0QQitemZ170220802028QQihZ007QQcategoryZ30251QQrdZ1QQssPageNameZWD1VQQcmdZViewItemQQ_trksidZp1638Q2em118Q2el1247

monim >>> gratulacje!!! Ehhh ja już nie moge sie doczekac usg :)

Wow kobietki, ale Wy płodne jesteście :P Włosy, bób, wzdęcia, pieczone ziemniaki, kosiarki i historia z Castoramą, drętwienia, usg, płec bobaska (Yvonn- gratuluję!!!) ehhh i pewnie o wielu jeszcze tematach zapomniałam...Po całym dniu jest co czytać :) A ja poruszę inny temat: ma któraś z Was problem z pęcherzem? U mnie przed ślubem (2 lata temu) to byl wielki problem, od antybiotyku do antybiotyku, mnóstwo badan i ciągłe nawroty... Po ślubie się uspokoiło... a tu dziś, proszę ja Was, zaczęło mnie piec :( Nie chciałąm nic brac wiec herbatkę gorącą wypiłam, pod kołderke i przeszło, ale boje sie, ze to dopiero początek. Co do płci...moj mąż ciągle się chwali, że ma córkę i koniec, nie ma z nim tematu. Ja czuję, jednak, że to syn...sama nie wiem czemu (może ta chec na kwaśne?) W sumie chciałabym, żeby sprawdziła sie jego teoria, bo nie ma nic piękniejszego jak pękający z dumy tatuś juz sobie wyobrażam jak sie chwali i mowi \" w koncu wiedzialem co robiłem\" :P . Oboje jednak doszlismy do wniosku, ze czy corka czy syn...ważne by zdrowe :) Dobra, nie smęcę, lece wszamać pomidory z cebulką i śmietaną :D aaa i cały dzień nie było widac i słychać o wzdęciu, ale coś czuje ze właśnie się zaczyna :P

No właśnie i te gazy... mąż sie ze mnie śmieje ze balonik ma dziurę i powietrze uchodzi :P Co do macicy... mi pokazywała położna, gdzie jest i jak wyczuć, ale teraz też jej nie wyczuwam, może to te wzdęcie przeszkadza? Tydzien temu mialam macice 4 cm ponizej pepka :)

Kasiu mam to samo :( Wzdęty wieczorem na masakrę, też czasem cos ukłuje. Mea pisała wyżej, że ona czułą twardniejącą kule po boku lub po srodku, ja raczej mam wzdęcie i balonik :P Na początku myślałam, że to wina nieregularnego wypróżniania, ale "załatwiam się" dosc regularnie.

Kasiu ja jak się położę i przejade palcem po brzuchu, to tam gdzie macicy nie ma tu nie czujesz oporu pod palcem, jak poczujesz opór pod skórą tzn ze czujesz macice... mam nadzieje, ze pomogłam :)

Meaaa >>> kula raczej nie, wzdęty i twardszy. Może teraz go tak czuje, bo zaczął rosnąć, co mnie bardzo cieszy :) Trzymaj się cieplutko, wszystkie Brzuszki są teraz z Wami :*

Dzień dobry :) A miałam spac do południa... dlaczego jest tak, że jak można spać to się nie che, a jak nie można to akurat sie chce :) Skoro już wstałąm to zabieram się za tą drugą dłoń i zrobi tipsy, bo teraz to nawet wyjsc z domu nie moge hehe. Co do brzucha...nic juz nie rozumiem, jest strasznie wzdęty :( teraz troszke mniej, ale w nocy go czułam. No nic w srode czeka mnie wizyta na fotelu :) Miłej niedzieli Brzuszki.

eee ale jestem zakręcona...18 tydzień zaczynam dopiero w poniedziałek..

Aaa no i uaktualniam stopkę :D

Witam Brzuszki. Cały czas Was czytam, ale jakos nie mam sił na pisanie :( Od poniedziałku chodze do szkoły na 8 i samo wstawanie mnie sporo kosztuje :P Ubiegły tydzien był dla mnie chyba na zbyt wysokich obrotach. Oprócz szkoly kilka spraw urzędowych, no i znaleźliśmy mieszkanie :) Już sobie obmyślam, jak w sierpniu zaczniemy malowanie pokoju dla dziecka :D Pisałyście o rozstępach i kremach, balsamach na to świństwo... ja sama używam Frei Ol (kupuje go w Niemczech ale wiem, że w Polsce też jest do kupienia. Jeśli dobrze pamiętam to nawet Pia zachwalała ten produkt. Meaaa >> tak mnie wczoraj przestraszyłaś, że aż śniła mi się Toja historia tylko ze mną w roli głównej :( A dziś czuję się fatalnie, brzusio boli, jest jakiś dziwny, ale sobie coś wkręcam, tak czy siakide sie zbadac w przyszłym tygodniu. Spędzam teraz więcej czasu z ludźmi (w szkole), wiec postanowiłam zrobić sobie pazurki. Padlo na akryl, ale smród był na tyle powalający, że starczyło mi sił tylko na 1 rękę - wyglądam teraz co najmniej dziwnie :P A no i muszę się pochwalić...urósł mi brzusio, więc teraz jest spożywczo-ciążowy (ale zawsze to już coś) :) Ruchów jeszcze nie czuję, ale cierpliwie czekam. No i na koniec witam wszystkie nowe Brzuszki :* To tyle ode mnie i obiecuję pojawiać sie częściej, mama nadzieje, że ten ból brzusia nie jest spowodowany zwiększoną aktywnościa w ciągu dnia i nic złego sie nie dzieje...

Adza1987 >> pewnie większość z mężami, facetami, znajomymi przed tv :D

Hej :) Dziewczyny w książce \"W oczekiwaniu na dziecko\" w opisie 5 miesiąca napisane jest, że pojawiają się bóle brzucha, więc spokojnie... tylko nie przemęczajcie się i odpoczywajcie (mnie też pobolewa)

Witam brzuszki :) Szczęśliwie dotarłam do Polski :) mam dzis sporo spraw do załatwienia, więc jak tylko na chwilkę się przywitać. a propos jedzonka to ja mam dziś galopujący apetyt, normalnie wszystko bym zjadła :P Dobra uciekam, trzymajcie sie cieplutko :)

Oooo czyli jendak można...my się przymierzamy do nauki spania poza sypialnią. W tej chwili ta cocerka to łobuziara nie z tej ziemi, rośnie jak na drożdżach, ale rozumek sie chyba zatrzymał na wczesnych szczenięcych tygodniach :)

zaba2112 >> też mam ten problem ze swoim psem, Fiona-cocker spaniel, 7 miesięcy- robi co jej sie podoba, wciska sie w nocy miedzy nas, wierci, a jak ją wyrzucę do legowiska obok, to poleży, poczeka, aż zaśniemy i od nowa się gramoli :)

Witam Brzucholki :) Ja dziś wstałam z nową energią, zaraz śniadanko, drobne pakowanko, zakupy w Ikea i jadę do Polski :) Ehhh szkoda, ze tylko na 3 dni, ale musi wystarczyc :) Kliniak >> wszystkiego najlepszego na nowej drodze życia, przede wszystkim by Twoj dom był zawsze wypełniony miłością, ciepłem i wzajemnym wsparciem. To kobietki miłego weekendu, wracam do Was w poniedziałek. Buziaczki :)

Witam brzuszki. \\ale sobie dzis pofolgowałam.... normalnie brzuch mam prawie jak ciążowy hehe, jeszcze troszke i zamienie sie w truskawkę :D Ja jak już pisalam wybrałam poród naturalny, cc to ostateczność. Pia >> pisałam o szkole językowej (chodze do tej na Hamburger Alee słyszałam wiele dobrego o tej szkole). mam do Was Brzuszki pytanie...czy lekarz lub Wy same, jak liczylyście termin porodu, brałyście pod uwagę długość Waszych cykli? Ja już się gubię w tym :( Dobra idę rzucić okiem na mecz :)

Witam Panie :) Ja też już na nogach, dla mnie wstanie przed 9 to nienaturalna kolej rzeczy, wiec pewnie będę dziś bardzo zakręcona :) Ja też idę zrobić śniadanko....ehhhh no i te truskawki na deser..mmmmm... Pia >> jade w czwartek-wracam w niedziele :) nie jechalibyśmy pewnie ale zaraz zacznie sie szkola a potem to juz kiepsko bedzie z wyjazdami.

nie no jaka cenzura marna.... co złego w podsłuchujcie ??? :P

Ja świętuję truskawkowym :) \/> \/> \/> \/> \/> \/> \/>

co do drętwienia....mi drętwieją strasznie ręce :( zwłaszcza w nocy, budzę się i nie czuję ręki...okropne, rozpoczęłam opakowanie magnezu, mam nadzięję, że to pomoże. Kefirek >> z tym odejściem to taki żarcik :) nigdzie się nie wybieram, trzeba ćwiczyc silną wolę (jeśli taka u mnie w ogóle istnieje) i nacieszyć się truskawkami :) zaba2112 >> równie cieszącym zdarzeniem co usg jest uslyszec bicie serca dziecka, ja też mam następne usg za jakies 3 tygodnie (wtedy mamy poznac plec), może kupcie stretoskop i podsluchujcie maluszka (my mamy właśnie taki zamiar).