Kiara22

aja2 ... wydaje mi się że to nie jest niestety chęć bliskości :( Po prostu choćbym nie wiem jak naciskała na piersi to poleci parę kropel i koniec :( A malutka jak jest przy cycku to chwilkę ssa a potem zaczyna się denerwować i płacze ... ale nadal szuka sutka :( Tak mi jej żal :( Teraz próbuję laktator ... wprawdzie nie idzie mi to zbyt dobrze ale każda kropelka jest ważna. A pewnie jak parę dni pomęczę te moje cycki laktatorem to może ilość mleczka się zwiększy :) Nie poddam się tak łatwo - będę małą karmić tym co uda mi się wycisnąć laktatorem a najwyżej w razie potrzeby dopoję ją mlekiem modyfikowanym ... przecież nie mogę pozwolić żeby dzidzia głodowała :(

Witam :) Mam troszkę czasu bo malutka śpi słodko :) Ja jeszcze oswajam się z rolą młodej mamuśki i jeszcze nie wszystko idzie po mojej myśli :( Najbardziej martwi mnie pokarm :( Od porodu karmiłam małą piersią i cały czas była głodna ... z dnia na dzień stawała się coraz bardziej marudna ... dziś zorientowałam się że po prostu jest już bardzo głodna bo ja mam bardzo mało pokarmu :( Musiałam dokarmić ją mlekiem modyfikowanym :( ... i chyba tak już zostanie bo inaczej mała mi się zagłodzi :( Dziwczynki mamuśki ... czy Wy też dokarmiacie swoje dzidzie mlekiem modyfikowanym? Ja jestem już załamana że nie potrafię wykarmić swojego dziecka :( Jeszcze spróbuję odciągać pokarm laktatorem ale wątpię że coś z tego będzie :( Proszę poradźcie coś bo chyba z tego powodu wpadnę w depresję poporodową :(:(:(

Witam dziewczynki :) Chciałam się podzielić z Wami swoim szczęściem :) W piątek 9 marca o godz.23.30 na świat przyszła moja córeczka :) Miała 54cm wzrostu i ważyła 3290g :) Co prawda porodu nie wspominam dobrze ale warto było się pomęczyć dla takiego cudeńka :) a i narzeczony dodawał mi otuchy w trakcie porodu :) Malutka jest śliczna ! Nadal nie mogę się na nią napatrzeć :) Niestety mam problemy z pokarmem naturalnym i mała była bardzo marudna ale dziś dokarmiłam ją mlekiem modyfikowanym i śpi jak aniołek :) Niestety chyba będę zmuszoną ją dokarmiać bo mam za mało pokarmu :( ... ale najważniejsze żeby była zdrowa :) Pozdrawiam Was dziewczynki i życzę wszystkiego dobrego :)

Witam KOchane :) Ja już od wczoraj jestem w domku z moją niunią - malutka jest cudna Jestem tylko przerażona tym co się dzieje ... Mam malutką dopiero 4 dzień a już na koncie 4 nieprzespane noce :o Maluszek cały czas wisi mi na cycku a sutki bolą niemiłosiernie. Właśnie wysłałam faceta po kapturki ochronne na sutki bo już nie wyrabiam-moje sutki to jedna wielka rana! Ale jestem szczęśliwa :) Malutka jest śliczna :) Robi niesamowite minki :) Uwielbiam na nią patrzeć. Jest taka malutka i delikatna :) O porodzie nie będę Wam pisać bo dla mnie było to traumatyczne przeżycie ... ale warto było :) W sumie rodziłam 6 godzin ale bóle miałam straszne. Mimo wszystko malutka wynagradza mi cały ten wysiłek :) Nie wyobrażam już sobie życia bez niej mimo iż nie mam teraz nawet czasu żeby się wysikać ;) Pozdrawiam Was bardzo serdecznie Później napiszę więcej bo teraz moje cudeńko się budzi :)

Dzięki dzięki to było ĆÓŚ!!!!!!!!!!!!

Witam dziewczyny Moja pani kazała wam napisać że urodziła wczoraj cureczkę o 23.30 3.290

Dziewczyny nadal mam skurcze :) Tylko są nieregularne :o ... co 9,6,5 i 4 minuty ... jedne są słabsze drugie mocne ... i nie wiem co mam robić :o ... a dodatkowo chyba odszedł mi jeszcze kawałek czopa śluzowego zabarwiony lekko krwią. Skurcze mam dziwne bo zależą od pozycji w jakiej jestem... jak leżę to tak jak na okres bolą ... jak siedzę to są takie słabe kłucia a jak chodzę lub stoję to takie mocne kłucia ... nie wiem co mam o tym myśleć ... czy zbierać się do szpitala czy to jeszcze nie czas :( Proszę poradźcie kochane :(

Dziewczynki mam pytanie !!!! Jak Wy czujecie skurcze???? Bo mnie przez całą noc bolał brzuch tak jak przed okresem a dziś od rana co jakiś czas mam takie bóle jakbym ... hmm... miała biegunkę i chciało mnie rozsadzić od środka ... czy to mogą być skurcze?

mona26 ... ja już też psychicznie przygotowałam się na tą kroplówkę bo miałam już dziś zostać na porodówce ... ale te zastrzyki mnie przerażają :o Ja w szpitalu widziałam jak kobieta płakała kiedy podawali jej te zastrzyki ... niby nic ale ta pani rodziła już po raz czwarty i nie takie bóle przeżywała :o ... a podczas zastrzyku płakała jak dziecko :o ... dodatkowo przez pół godziny nie umiała nogą ruszać bo całkiem jej drętwiała :o

Ania86 ... jakbyś znalazła chwilkę to proszę napisz mi coś więcej na temat wywpływania porodu oksytocyną ... Już straciłam nadzieję na to że mnie to ominie więc wolałabym się choć troszkę przygotować na to co mnie czeka :o

aja2 .... próbowałam też tego z tym że mnie takie pieszczoty i drażnienie sutków strasznie wkurza (nie wiem dlaczego :o) No po prostu szału dostaję :o Wczoraj to już jakoś się pogimnastykowałam i trochę z narzeczonym poszaleliśmy i ... nic :o Wprawdzie przez całą noc bolał mnie brzuch tak jak przed okresem ale nic poza tym się nie zmieniło :( Również wczoraj pół dnia spędziałam na spacerach - krzyż myślałam że mi odleci ale miałam nadzieję że coś się ruszy ... i tu też nic :( Dziewczyny już wpadam powoli w jakiegoś dołka :( ... Okropnie boję się zastrzyków i kroplówki !!!! ... Już straciłam nadzieję że dzidzia sama wyjdzie na świat :(:(:(

Witam Was A ja zostałam dziś odesłana do domu :o Po badaniu lekarz stwierdził że prócz odejścia czopa nic się nie dzieje ... nawet nie ma rozwarcia które kwalifikowałoby mnie do zostawienia na porodówce :o Ostatecznie mam się zgłosić do szpitala w niedzielę i jeśli nadal nic nie będzie się działo to najpierw dostanę serię zastrzyków a potem kroplówkę :( Boję się jak cholera :( Wprawdzie lekarz powiedział że do tej niedzieli mogę jeszcze urodzić sama ale ja już jakoś w to nie wierzę :o Ehh nie będę Wam tu marudzić ... Zajrzę jeszcze do Was jak mi się humorek poprawi ... Miłego dnia Kobietki

Oooo a tu co tak cicho ? Wszystkie poszłyście rodzić ? ;) Ja właśnie pakuję się do szpitala a moje Kochanie pierze mi spodnie i koszulki :) Jutro raczej nie będę miała już kiedy zajrzeć tu do Was więc jakby co to trzymajcie się kobietki Jeżeli nie usadzą mnie jutro w szpitalu to na pewno się zamelduję :) Ale nadal mam jeszcze nadzieję że może maluszek zdecyduje się w nocy wyjść z mojego brzuszka :)

No właśnie też słyszałam taką teorię ... tylko mój lekarz twierdzi że jak dzidzia mniej się rusza lub wogule się nie rusza przez jakiś czas to trzeba jak najszybciej stawić się do szpitala :o

Dziękuję Wam wszystkim za życzenia urodzinowe Jesteście kochane Od rana boli mnie w dole brzuszka - taki ból jak przed okresem a jak chodzę to brzuszek bardzo ciągnie w dół ... no i zauważyłam że się obniżył :) Pod piersiami to już cała ręka się mieści :) ... może jednak dzidzia zdecyduje się wyjść jeszcze dziś :) Aha...zaczynam się też troszkę martwić bo od rana dzidzia nie rusza się tak jak zwykle :( Sama nie wiem czy mam jechać do szpitala czy może przestać się tym tak martwić :( To znaczy dzidziuś rusza się ale jakoś tak od niechcenia i ospale :( Jejku dziś wieczorem czeka mnie pakowanie ... chociaż i tak czuję że jutro wrócę spowrotem do domu z tą walizą :o Aha...dziś musimy z narzeczonym spełnić \"zalecenie\" lekarza ;) tylko problem w tym że ja już nie wiem jak się za to zabrać :( Brzuch mam ogromy i bardzo już przeszkadza w \"tych\" sparawach :o Zobaczymy czy nam się uda ;)

Aha ... a już myślałam że może spotkamy się na porodówce ;) Heh to ten Twój lekarz jeszcze przed terminem chciał Cię zgarnąć :P ... coś musi być w tym że się tak śpieszą :)

copa ... a w jakim szpitalu będziesz rodzić ? Też w Zabrzu? :)

No właśnie mi zupełnie nic nie jest :o Badania mam idealne, ciśnienie super, miałam niewielką infekcję dróg moczowych ale zdążyłam ją wyleczyć i już od 2 tygodni po infekcji ani śladu ... dzidzia oczywiście też zdrowiutka ... właściwie to nie mam żadnych wskazań do wywołania porodu tak wcześnie :o Jednak z tego co wiem to mój lekarz robi tak w każdym przypadku ... jeżeli kobieta nie urodzi najpóźniej do 3 dni po wyznaczonym przez niego terminie to zaraz ląduje w szpitalu i od razu ma wywoływany poród. Jakiś taki nadgorliwy jest ten gg ... ale kobiety walą do niego drzwiami i oknami więc chyba musi być dobry i znać się na rzeczy :)

Dziękuję :) To w takim razie nie wiem czemu ten mój lekarz tak się śpieszy :o Ale przyznam że nawet byłoby mi to na rękę bo już mam dość ciąży :( ... jeszcze teraz pod koniec zaczęłam puchnąć i wyglądam strasznie - buzia opuchnięta, uda jak balerony a palce u nóg jak paróweczki :o ... nawet buty zaczęły mnie obcierać :o

Garniera ... właśnie mój lekarz ma takie dziwne podejście że twierdzi że powinnam się stawić na wywołanie najpóźniej 11 marca (jak do jutra szyjka nie dojrzeje) bo nie chce dopuścić do tego aby dziecko zatruło się wodami płodowymi ... też byłam tym zdziwiona :o A mam pytanko ... czy to że odszedł mi czop śluzowy świadczy o tym że szyjka dojrzała ?

Dziękuję bardzo za życzenia ... właśnie dziś kończę 22 lata i na dziś miałam wyznaczony termin porodu ale chyba dzidziuś nie chce mi zrobić niespodzianki :(

To ja melduję się jako trzecia :) Oczywiście nic się nie zmieniło - nadal jestem w dwupaku :o Wczoraj prawdopodobnie pozbyłam się czopa śluzowego ale nic poza tym się nie dzieje :( Kurcze ja nawet nie wiem co to skurcz !!!! :o Jeśli dziś nie urodzę to być może jutro dostanę kroplówkę (jak okaże się że szyjka dojrzała) i zostanę już na porodówce więc muszę na badanie stawić się już z całą walizą :o Boję się trochę tej kroplówki ale już tak bardzo chciałabym się rozpakować :) Dziś mija mi termin porodu ... a dzidzi nie ma :( Szaleje w brzuszku ale o wyjściu nawet nie myśli ... chociaż od wczoraj jakby się mniej ruszała. Mam nadzieję że maleństwo zrobi mi najwspanialszy prezent urodzinowy i jednak zdecyduje się wyjść dzisiaj :)

Konwalia ... ja na 100% będę rodzić w Klinice Ginekologiczno-Położniczej w Zabrzu (ul.Traugutta) ... ponieważ tam pracuje lekarz który od początku prowadzi moją ciążę :)

Witam dziewczynki Dziękuję Wam bardzo za pamięć i za życzenia :) Jeśli wszystko dobrze pujdzie to być może w czwartek będę tulić moje maleństwo już po tej stronie brzuszka :) a jak nie to na pewno już w przyszłym tygodniu :) Dziwczyny ja cały czas pamiętam o Was :) ... bo przecież jakbym mogła zapomnieć :) Jak tylko będę już miała przy sobie dziedzię to wrzucę Wam tu kilka fotek :) Wam również życzę powodzenia i wszystkiego dobrego

Heheh moja linijka też już wskazuje 0 dni do porodu :D ... a dzidzi nie ma :P