nojka51
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez nojka51
-
http://yfrog.com/jkim000895j he he ...ja w garbusie pikna tu byłam i młoda a potem stres....meno...i po ptokach http://yfrog.com/jkim000895j
-
oooo.....weszło ale jakoś mniej tych opcji zastosowałam niż herbatko napisałaś....jesteś kochana, bo w końcu będę mogła sobie przesłać więcej zdjęć z kompa a mam ich setki tysięcy no to następna fota:) [URL=http://img251.imageshack.us/i/im000840.jpg/]http://img251.imageshack.us/img251/8907/im000840.th.jpg a jak nie wejdzie to daję inny link http://yfrog.com/6zim000840j
-
no to spróbuję wkleić foto sprzed 5 lat jak byłam na zlocie garbusów....tam chyba super się czułam więc fajnie wyglądałam.To już nie wróci, gdyż wtedy nie weszłam jeszcze w ten "dorosły wiek" :) uwaga......!!!!!!! http://yfrog.com/1fim000841j
-
jeszcze przyszło mi coś do głowy życie to dawanie i branie nie należy mylić wyłącznie z materialnym światem...może występować jako akceptowanie zbieżnych poglądów innego człowieka....może być dawaniem siebie,pomocą materialną czy wsparciem duchowym ale wszystko ma swoje granice tzn. należy naprzemiennie stosować dawanie z braniem inaczej wezmą nas za ofiarę lub frajera....nauczyłam się na błędach:))) Ci, którzy to znają i są w stanie stosować są uniwersalni i odporni na wstrząsy a to z kolei może zaowocować w piękną przyjaźń....tylko proszę nie myślcie, że przyjaciel musi Wam o wszystkim meldować, wszędzie Was zabierać ze sobą....wyskoczyć z ostatnich butów.... oddać Wam ostatnie pieniądze z konta.....wypożyczyć własnego partnera czy lecieć na każde zawołanie z problemem, dzień w dzień. Jak to jesteście w stanie przeżyć bez obrażania się to możecie być dobrym materiałem na przyjaciółkę:))) :))) :))) to takie dywagacje na temat przyjaźni
-
ayoa to ja....nojka51....znów mnie dopadło zmęczenie po pracy:)
-
kurczę....belvuś....zobaczyłam tam dwa swoje mebelki.Na takim foteliku siedzę przy kompie i piszę z Wami a sekretarzyk b.podobny...hehe.Kupiłam okazyjnie. wiesz Belvuś....czuję, że gdybyśmy tak zebrały się do kupy na jakiejś wiosce i zaczęły tworzyć dla zagranicznych odbiorców to byłoby coś.Ja lubię również w otoczeniu sztuki w sensie grania i otaczania się jak zawsze ludźmi, muzyką ,tańcem, przedmiotami wykonanymi lub ożywionymi przez twórców,kocham mądre i piękne teksty, piękne stroje....pełny performens jednym słowem.Nie wiem jak się to pisze.Jestem w stanie uczestniczyć w czymś takim, bo stykałam się ze sceną. Byłam sypnąć groszem do kilku puszek kwestującym na W O Ś P zaniosłam też obraz....kiepsko go zlicytowali ale i tak zaszczytnie, ponieważ u nas notable nie kupują sztuki i nasze działania mają gdzieś.Sprzedał się jako jedyny wśród kilkunastu.Strasznie to wszystko żenujące....ludzie tu bogaci, narobili tych studiów i odbiło im.....wyścig szczurów i wszelkie chwyty to dla nich normalka a zły przykład biorą może z sejmu.... z obrad.Za bardzo myślli się tu o władzy, rywalizacji a za mało o przyszłości na starość i przyszłości naszych pokoleń.Czemu nie błyszczą robiąc coś dla ludzi tylko bez przerwy nam coś ucinają i zakazują. Nie ma klasy .... łapię kolorki na twarzy ze wstydu, że mamy taką władzę.Czyżby zabrakło dobrych wzorców??? Aniu....napisz coś jak już poczytasz:)Pozdrawiam Cię serdecznie:)
-
popatrzcie...ten facet mnie inspiruje...jakbym znalazła bratnią duszę....robi to, co ja kiedyś marzyłam robić...ale jak zawsze nie wyszło z powodu braku wsparcia różnych czynników, okoliczności, ludzi.Mogłabym tak żyć i jeszcze się komuś przydać:) http://www.wiadomosci24.pl/artykul/dariusz_milinski_kandydatem_w_plebiscycie_twardy_orzech_106584-2--1-a.html
-
witajcie po przerwie:))) jak się cieszę....legwanku....cholewcia.....bałam się o Ciebie...wiesz nasze roczniki czasem mogą sprawić antyniespodziankę zdrowotną wynikającą z przeciwności losu....ale widzę, że tryskasz życiem....no i świetnie....tak żyjmy....dobre przykłady, postawy są jak najbardziej przykładem dla powątpiewających w sens życia.My jesteśmy tu jak księgi wieczyste....wiele przeszłyśmy i potrafimy zaradzić różnym sytuacjom w ramach wzajemnego wsparcia. Legwanku....ale w pupę to klapa dostaniesz....bo mogłaś choć raz na pół roku wpaść i sprawdzić czy żyjemy?:) Oglądam sobie nieraz nasze zdjęcia ze spotkania w realu: Ja....mendelek czyli legwanek i Zofinka.Takie zwyczajne babskie spotkanko a pamięta się do końca życia:)Nasz bal piżamowy....hehe...obdarowałyśmy się prezentami....każda każdej a Zofinka zapomniała zabrać swoją bluzeczkę...tylko o obrazku nie zapomniała. Dużo wrażeń.....zwłaszcza we Wrocławiucinie u Ani....nasze wygłupy i kontakt....a sprawozdanie z przebiegu wieczoru na bieżąco w kompie z dziewczętami, które nie mogly przyjechać. Po sympatycznym wieczorze i spokojnej nocy...pojechałyśmy z Anią na spotkanie z dziewczętami do Galerii / na lody /... i odgadywałyśmy....która z netu jest tą w realu?Już teraz mi się niektóre niki zatarły.....pamiętam Dugą, iskiereczkę,Zofinkę,Mendelka,była chyba Mada...ta od piesków i liszka z moich stron.W necie wstawiłyśmy wtedy z tego spotkania kilka fotek.To byłe niezwykłe doświadczenie i jestem zła na siebie, że tak łatwo się wtedy obrażałam i pewne znajomości jakby ustały.Z kilkoma z nich byłam bardzo zżyta i potrafiłam godzinami gadać na skype....do dziś noszę w sercu te chwile choć "ona" nie odzywa się mim ,iżwyciągałam rękę....ale cóż....trudno....szkoda...i trzeba żyć dalej. Bardzo polubiłam też sofkę...z nią również na skypa zatracałam się często. Aniu a może opowiesz dziewczętom jak szukałyśmy się na stacji PkS we Wrocławiu?Tyle śmiechu z tych wspomnień....he he:) Belvuniu....coperta może i pisze gdzieś....ja znalazłam ją na śledziku na nasza klasa...jest taki link gdzie wpisujesz myśl z danego dnia i może ją czytać każdy na świecie kto ma dobry komputer z translatorem do tłumaczenia.Mój komp to ma.Zobaczyłam podziękowania naszej koperty....ludziom za wsparcie w trudnych chwilach....skojarzyłam skrót nazwiska i jak nacisnęłam jej ikonę to mogłam do niej napisać a zapytałam czy jest tą naszą kopertą?Odpisała mi na nk...również na pytanie co się stało?Musiałam ją pocieszyć:) a szarooka gdzieś tu jest? soniu....jak nie odbiła Ci męża to jej wybacz....szkoda przyjaźni choć takie rzeczy bolą wszyscy popełniamy błędy a wspaniałym sprawdzianem na przyjaźń....na jej trwałość ....jest wybaczenie:) herbatko....jak zwykle piękne jabłuszka namalowałaś:) ja nie maluję, bo wciąż mi za mało chwil z przyjaciółmi i za mało wychodnego z domu a zmęczenie pracą daje mi w kość przez dwa dni wolnego.
-
wkleiło się herbatko i to kilka razy:) AGA50+ ale się uśmiałam....Twój M zwiał jak niegdyś mój tata:) Belvusia pewnie zajęta i za jakiś czas się odezwie choć troszkę. Martwi mnie, że legwanek nie pisze...w razie czego pozdrawiam Cię legwanku:) Idę już spać.....do juterka:)
-
Dzień dobry....choć nie wiem czy dobry....na nk natknęłam się na post naszej topikowej koleżanki coperty.....która tu również zostawiła kawał siebie na naszym topiku.Zmarł jej tata.Prosiłam by do nas powróciła mimo wszytko. Zauważcie, że jak dziewczęta znikają to z przyczyn jakichś wydarzeń w realnym świecie....niektóre wracają...po innych ślad znika tak jak po pewnych koleżankach z sąsiedniego topika, do których się bardzo przywiązałam a one nie piszą i nie zapytują nawet raz na jakiś czas o mnie....przykre to. Co do Coperty....to wiesz belvuniu....kiedyś mnie zszokowała i przyjechała do mnie na plener z synem i mężem.Matko jak mnie to ucieszyło a zmartwiło jedynie, że się spieszyli i nie zdążyłam się nimi zająć.Wtedy chyba już zaczęło mi się sypać z byłym.Kojarzę, że również na tym plenerze zadzwoniłaś do mnie belvuniu i następny szok na bezinteresowność i koleżeńskość kobitek z tego topiku.Kocham was dziewczęta....nie myślcie sobie nic złego. Pozdrawiam i całuję również różyczkę i Ewę z Górnego Śląska.Bardzo mi brakuje z nią babskich pogaduch na skype w menu: czatowanie. Mam teraz inny komputer i nic mi nie zostało w menu naszych rozmów pisanych:(
-
ayoa to ja....ze zmęczenia to wpisałam to mój drugi nik :)
-
a ja w tym czasie żyłam taką muzyką i do dziś mi nie przeszło.Gdyby był u nas koncert.....dałabym nawet 1/3 wypłaty http://www.youtube.com/watch?v=fX5USg8_1gA http://www.youtube.com/watch?v=qYS732zyYfU
-
http://www.youtube.com/watch?v=Kas9lMZA2m4 Nie wiedziałam, że Klenczon zginął.....szkoda. Wróciłam z kościółka.Przyniosłam kadzidło, żeby modlitwy szły wraz z dymem prosto do Pana.Miło tu z Wami. Znów mi waga skoczyła....martwi mnie to, bo przecież wczoraj basen....dziś ruch w pracy ale i więcej jadłam, bo zimno.
-
http://www.youtube.com/watch?v=Yuesz7Vzk1U http://www.youtube.com/watch?v=jIpf8yl0aV0 http://www.youtube.com/watch?v=7WzUZ7aXWOU http://www.youtube.com/watch?v=oG6pEolAKm8 kochane to dla Was ...ja też się cieszę, że mamy tu taki sympatyczny topik muszę wyjść....zobaczę czy jest ważna dla mnie msza:)
-
http://www.youtube.com/watch?v=AL5kK8770ko na tej sztuce byłam i ze śmiechu o mały włos....hehe http://www.youtube.com/watch?v=IOwypdwZ5cQ http://www.youtube.com/watch?v=mTy3325QBlc
-
Ago50+ ...rozumiem...trochę się nas krępujesz...nic nie szkodzi, my poczekamy aż któregoś dnia będziesz gotowa. Coś tu nas oszukujesz, bo napisałaś, że robisz zdjęcia a nie jesteś artystką?....ja to nie?....jesteś więc atrystką fotografem:))) Nie ważne kiedy się zaczyna i ile się zdziałało....jeśli zacząłeś(aś)...jesteś artystką fotografem i już....do takiej pasji smykałka lubi się przyczepić:))) ja drugi dzień w pracy i na razie nic nie wiem, bo szefowa od poniedziałku na zwolnieniu i nie ma zebrania.Boję się pytać kogokolwiek, żeby czegoś nie wywołać....wiecie jak jest?Chyba nie będę pytała,żeby nie wpadli na pomysł wprowadzenia tych dziwactw w życie. Jestem dziś sma tzn. z Maliną, która właśnie wskrabuje mi się na dwóch łapkach w okolice szyi...bardzo głośno mruczy i usiłuje zrobić mi malinkę na szyi oraz wpycha ten swój łepek miziowaty między ramię a szyję.Nawet perfumy jej nie przeszkadzają...he he.Dziś rano ukradła mi tabletki na astmę....musiałam otwierać jej pyszczek przy zawiasach szczęki i wyjmować palcami te leki.Ona jest inna od kotków , które miałam.Zachowuje się jak człowiek z przypadłością ADHD....KRĘCIOŁEK JEDEN, W KAŻDEJ MINUCIE POKAZUJĄCY miłość w różnych partiach mojej twarzy lub rąk i te jej buziaki....he he...ciągle w ruchu i ciągle wymyśla nowe zabawy.Wczoraj zabrała mi taką ochronną matę na klawiaturę kompa(przeciwkurzową) oraz czapkę z bombonem obszytą koralikami i próbowała odgryzać te koraliki.Zadowoliła się też zabawą cukierek w papierku.W pracy w torebce znalazłam myszkę....na szczęście nie prawdziwą....ale do złudzenia jak prawdziwa....he he.
-
była awaria i myślałam, że się nie wklei dlatego powtarzam temat nieco inaczej ujęty:) mój ulubiony facet z kabaretu http://www.youtube.com/watch?v=4qe877MNcOk
-
właśnie wróciliśmy z basenu....dwie sauny...sucha i mokra.Dziś w pracy 8 godzin gimnastyki dało się we znaki.Właściwie po pracy na chwilkę zaległam na tapczanie i obudził mnie własny przeokropny ryk niedźwiedzia...to było moje chrapanie....hehe.Skoro się przebudziłam to pojechaliśmy na ten basen.Przez ostatnie 3 dni zrzuciłam z tych 7 kg nadwagi 3 kg specjalnie się nie przykładając, bo zjadłam dziś całą czekoladę i 8kromek chleba z szynką.Zaraz będę jadła zupę i znowu chleb ze smażonym kurczakiem a więc wszystko co tuczy dlatego odchudzanie idzie mi opornie i ryzykuję tylko dlatego, że codziennie ruszam się po parę godzin. herbatko....ale fajna jesteś....szykowna dama....a myślałam, że wyglądasz inaczej tzn.....blondi i starsza....no widzisz już po bólu....
-
witam po przerwie gdyż byłam na basenie z moim panem i właśnie wróciliśmy głodni, bo woda wyciąga.Zaliczyłam dwie sauny;suchą i mokrą a potem pływanie a na końcu masaże silnuym strumieniem wody.Z tych siedmiu kilo nadwagi udało się zgubić 3 kg tak więc zostały jeszcze 4 do zgubienia ale specjalnie się nie przykładam....zjadłam całą czekoladę i wsunęłam 5 kromek chleba białego z szynką a więc jem tak jak lubię ale kilka godzin dziennie ruch....to podstawa. no Herbatko miętowa....muszę Ci powiedzieć....że wyglądasz bardzo szykownie i interesująco....myślałam nawet, że jesteś blondynką nieco starszą z wyglądu....a tu proszę....jaka dama
-
herbatko miętowa:)....a jak wyglądasz?.....wkleisz foto?Nie chodzi mi o ocenianie tylko poznanie:) może i Aga50+....wklei nam fotkę....oczywiście to tylko propozycja....żaden przymus czy nacisk....zwykła ciekawość....bo ja się tu tak wynurzam z różnymi sprawami....fajnie by było wiedzieć do kogo piszę?:)
-
lubię czapy śniegu na choinkach , krzewach i drzewach ale brak światła słonecznego zabiera mi pewność siebie i powoduje lęki, dlatego co roku ten sam scenariusz....siedzę w necie lub przed telewizorem i czekam z dnia na dzień do weekendu , z nadzieją ucieczki z tego miejsca za miasto lub do ludzi spoza pracy,odliczam miesiące do lata i urlopów.Dobrze, że choć w taki sposób mogę mieć koleżanki....moje drogie dziewczęta:)
-
bardzo ładne fotki wkleiłyście.Ja dzisiaj z moim panem byłam również na małej trasie 6 km lasem ale bez aparatu i kijków.Widok był bardzo podobny:) Zajrzę jeszcze później, bo teraz jest film o miłości.Wpadnę, żeby odnieść się do Waszych wpisów.... i lulu, bo rano do pracy....koniec wczasów:(
-
a tu zabawny wypadek u nas http://www.youtube.com/watch?v=ti6TRIGRN-k
-
zaraz Was poczytam tylko wkleję mój Sylwester w nocy w Polkowicach (tam gdzie jeżdżę do aquaparku w zimie) Dobrze, że ktoś to nagrał, bo staliśmy tam w sześć osób z imprezy z szmpanem w dłoni i kieliszkami http://www.youtube.com/watch?v=Lao2V91DxPo szkoda tylko, że tam jakieś chłopaki klną ale fajna muzyka do tych fajerwerków leciała
-
tak herbatko miętowa pisałam....teraz nie piszę ale myślę, że chęć pisania odezwie się jak dożyję emerytury.Na razie są inne cele i zmęczenie, które trzeba rozładowywać ruchem na powietrzu ...inaczej daleko by się nie dojechało.