Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

nojka51

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez nojka51

  1. nojka51

    Klub pan po 50-60-tce...

    herbatko :) Dziękuję za obszerny wpis...i tyle szczerości:) Pisałaś o swoich marzeniach....miałam parę lat temu takie same....żeby mi nikt nie przeszkadzał malować a z drugiej strony żeby był obok i nie przeszkadzał.Trochę to jednak nierealne.Facet przyglądający się jak maluje żona....utalentowana i bez przerwy zajęta....musi być bardzo przybity i znudzony. Marzenia....hm...chyba się spełniły....chciałam być dostrzeżona i żeby ludzi zachwycili się tym co tworzę....bo to by znaczyło dla mnie, że mają podobne emocje a to z kolei przybliża nas do siebie....artystów i odbiorców sztuki :) Teraz jak mam pracę i zasuwam w niej....to marzę, żeby nie musieć malować.Takie moje naturalne tempo....tworzenie z myślą o realizacji wizji a nie czekanie na kupca mojej pracy....to by mnie kręciło....zrealizować wizje nierealne.Na pewno nie byłoby to na sprzedaż a jedynie do pokazania Światu.Takie moje tempo, pomijając różnorodność pomysłów na życie....to 3 obrazy w roku....ale świetne i dopracowane pod każdym względem. Jest czas na bawienie się kolorem, fakturą i jest czas na ambitne wizje namalowane realistycznie.Tak lubię....niestety zmęczona jestem coraz bardziej, bo człowiek się starzeje. Co do mojego M....nie wszystko da się tu powiedzieć.Jedno jest pewne...z nim czasami źle a bez niego jeszcze gorzej :) Herbatko...czasem wstań od sztalugi i przytul swojego misia to nie będzie zazdrosny o komputer.Mój dostał ostatnio dawkę ( hehehe)....od razu rozpromieniał i nawet dobrze znosi samotne oglądanie telewizora w drugim pokoju :) Popalam....ale to się zmieni....obiecuję :) Pozdrawiam serdecznie wszystkie wbw :)
  2. nojka51

    Klub pan po 50-60-tce...

    Z M jestem herbatko....z braku laku i kit dobry :) Ma tyle samo zalet co wad....ale przyzwyczaiłam się do wygody, że jest pod ręką....spędza ze mną wilel czasu i marudzi jak baba lub gorzej.Z tego powodu ma kompleksy zatruwa mnie i sam się nimi zatruwa.Cóż....widocznie nie można mieć wszystkiego.Facetów porządnych w stanie wolnym jest mało a jeszcze urodziwych....kobity łapią w lot.Młode odpuszczają jak facet nie pracuje i zaczyna się dorabiać a starsze chcą mieć tp\owarzystwo i lubią być adorowane.Dziwne to życie i krótkie,na tyle krótkie, że trzeba żyć bez dalekoidących planów i łapać chwile.On jest taką moją chwilą choć może i bez przyszłości ? :)Bardzo mi smutno kiedy tak jak teraz jest poza domem u kolegi ale jak jest za długo w domu....zostawiam go samego i siedzę w necie....sądzę więc , że niech i jemu coś się należy.Mam nadzieję, że nie jest to okres szukania nowej panienki ale to tylko nadzieja...a rzeczywistość na razie jest tajemnicza i nieodgadniona przeze mnie. Mam pracę więc to mnie trzyma a modlę się, żeby w tej pracy wytrzymać i nie stracić jej.Widzę jak on cierpi, że nikt nie chce go zatrudnić.Lata z ofertami....a tu nic.Na razie ma oszczędności ale same wiecie jak szybko się rozchodzą a przecież musi jeść więc mu gotuję i piekę nawet ostatnio. Jest różnie między nami i wina chyba jest po środku....ja nie wytrzymuję zmęczenia, presji otoczenia a jeszcze jak on zaczyna marudzić ....nie wytrzymuję i też potrafię być niedobra.Parę razy były poważne spięcia.W takim tempie i wymaganiach życia....można łatwo się pogubić i nawet jak jest się dżentelmenem z honorem i wymaganiami to proza rzeczywistości powoduje u nas różne dewiacje w zachowaniu a potem kaca moralnego. Jak macie ochotę o tym popisać z waszego punktu widzenia i życia to ja chętnie wysłucham....jak sobie radzicie ? czekam i będę tu zaglądała....całuski ślę wielkie :)
  3. nojka51

    Klub pan po 50-60-tce...

    DROGIE KOLEŻANKI W końcu razem :) Ja wiem, że to dziecinne wklejać serduszka ale tym akcentuję bliskość jaką do Was czuję. Belvuś....zacznę od Ciebie...:) Bardzo się cieszę z Twojej obecności...choć wolałabym widzieć Cię na żywo u mnie w Lubinie.Myślałam, że tu już nie wejdziesz a tu miła niespodzianka:) Coś w Tobie ruszyło....:)...dobrze, bo człowiek , który już tylko czyta....kamienieje z uczuć. Duch święty jest w każdym z nas.Byłyśmy chrzczone, przyjęłyśmy komunię a więc chciał nie chciał...jesteśmy dziećmi Bożymi. Mogłam tu zajrzeć wcześniej a tak smutno mi , samotnie i po tygodniowej przerwie znów zapaliłam. Nawet nie wiecie jak człowiek w szybkim tempie brzydnie i choruje od tego świństwa. Ja przez pracę wróciłam do tego nałogu ale myślę, że na krótko.Jeszcze mam tabex....on wypiera nikotynę.Póki jest....jest ok ale....potem trzeba zrobić 3 miesiące przerwy zanim kupi się nowe opakowanie....tak ostrzega ulotka.Muszę wytrzymać.Zaraz łyknę tabletkę...nie chcę palić a organizm się domaga.W uszach mam jednak słowa lekarza,który rozświetlił mi bardzo złą prognozę za 10 lat i puchy w portfelu....jak znam siebie, te dwie rzeczy mnie wstrzymają. Joasiu...tak beztrosko zniknęłaś a ja tęskniłam....głupie to ale prawdziwe.Tyle tu naszej pisaniny z życia....nie możecie tak po prostu znikać na tak długo ? ------------------------------ Oleńko....nie pal, będę tu zaglądała i będziemy się wspólnie wspierać. Mogłabyś kiedyś odwiedzić koleżankę...nie masz tak daleko jak belvunia. Zobaczysz jak rozkwitniesz i wypiękniejesz...a zdrówko powróci i nie będzie operacji.Wytrzymaj...bądź silniejsza ode mnie....dobrze? herbatko....jak byłam nad morzem....bardzo o Tobie myślałam....gdzie jesteś....czy blisko mnie i co robisz?:) Co namalowałaś pięknego i czy rozstajesz się bez żalu ze swoimi pracami.Chciałabym by los dał Ci w zamian pieniążki, żebyś nie musiała sprzedawać prac wbrew swojej woli :) Legwanku....obarczony wnuczętami....może czasem tu zajrzysz?....piszesz takie fajne rzeczy....a człowiem milczy zamiast pochwalić i odpisać. Proza życia....jak człowiek się zatnie w sobie to nic mu się nie chce choć śmieje się do tekstów po drugiej stronie ekranu:) Ja już układam plan na weekend.Miałam malować ale wolę do ludzi.Zwołuję na ognisko pod lasem w niedzielę....ma być słonko.W niedzielę wiadomo.....cmentarz i modlitwy za tych co odeszli.Ognisko robimy co tydzieć...teraz czwarty raz.Przedtem było grzybobranie....latałam z pełnymi koszami grzybów jak szalona a potem troszkę sobie zostawiałam a resztę rozdawałam sąsiadom :)Na początku cieszyli się ale potem już mniej, bo co za dużo to nie zdrowo. Ago 50 + Do ciebie też przywykłam i polubiłam jak resztę dziewcząt.Rozumiem, że prowadzisz żywy tryb życia więc rozumiem...brak czasu.Twoja szczera dusza ukrasza ten topik, sprawia, że człowiek się otwiera na innych. Na razie piszę tak ogólnie....zbyt długa przerwa.Jak wy spędzacie weekend ? Moja wnusia u któej byłam 2 miesiące temu, powiedziała mi przez telefon bacia Ola....ciągle się śmieje serduszko :)
  4. nojka51

    Klub pan po 50-60-tce...

    wcięło mi posta Witajcie :))) Drogie koleżanki wobec złego naciśnięcia klawisza i pośpiechu powiem tylko, że kompletnie brakuje mi czasu.Po pracy na dwa domy, grzyby, praca, zakupy, sprzątanie, gotowanie, pranie, odpisywanie na pocztę, spotkania wyjazdy i jeszcze muszę na zaraz namalować ze dwa obrazy na wystawę, bo mam za mało....a tu za tydzień wyjazd. Odezwę się w święto zmarłych lub około 12 listopada. Mocno Was ściskam i całuję.....dzięki, że piszecie....przeczytałam :)))pa
  5. nojka51

    Klub pan po 50-60-tce...

    Ago 50+....legwanku.....szarooko Mam dosłownie chwilkę....już i tak za długo siedzę, bo jestem na nasza klasa i na facebook Długo nik nic nie pisał dlatego nie zaglądałam. Moje dołki nieco zelżały.....wszystko mi " runęło " jak to w życiu.Ostatnio przez to znów złapałam za fajki i paliłam 1,5 tygodnia.Obecnie zjadam tabletki na wypieranie nikotyny z organizmu. U mnie życie zawsze się przeplata.Inni mają gorzej....ale ja jestem za wrażliwa i wszystko odchorowuję miesiącami.Jedno zdanie może mnie tak zranić, że mam kilka miesięcy deprechy a usłyszałam tak wiele złego na swój temat od ludzi ogólnie , że zaczęłam się modlić w kościele, żeby nie znienawiedzieć ludzi.Były też groźby związane z pracą i nie wytrzymałam.....zapaliłam.Te wycieczki to również nie tylko przyjemne wycieczki, bo jak bierze się ze sobą "truciciela" od którego te wycieczki zależą to pole manewru i wypoczynku jest znikome.Na razie prawie wszystko co zarabiam idzie na opłaty, pożyczki i raty.Parę groszy odkładam w kącik, żeby było na następne wakacje jak Pan Bóg da, bo nie chcę gnić w mieście.W najgorszym scenariuszu....pojadę autokarem w góry lub nad morze albo do Pławnej....wioski artystów.Rok to dużo i wiele może się zdarzyć.Pracę mam ciężką a atmosferę w większości dni nie do wytrzymania." ludzie ludziom zgotowali ten los " .....znany cytat. Chcą rządzić, donosić i nie znają umiaru....a jeszcze coś nakradną a reszta za to płaci zdrowiem i premią. Na szczęście zaczęłam malować....kwiatki jak zwykle....one się podobają najbardziej i może coś sprzedam. Dużo grzybków nazbierałam w tym roku i 3 razy w tygodniu jestem w lesie nawet sama.W niedzielę robiliśmy ognisko z pieczeniem kiełbasek pod lasem....było kilka osób i całkiem miło. Zacznijcie pisać kobitki, bo samej mi się nie chce.Belvuś...odezwij się....herbatko miętowa....co u Was ? LEGWANKU te sziatsu miałam....bardzo mi pomógł ale jak nie masz kłopotów z lędźwiami, bo on pomaga na kręgi szyjne. Dziękuję za fajny tekst odnośnie leniuchowania....skopiuję sobie :) pa kobitki :)))
  6. nojka51

    Klub pan po 50-60-tce...

    kochane ....nie tylko Wam nie chce się pisać lub macie inne powody ja najzwyklej mam dołka i nie chcę Wam truć.Poczekam, aż minie i odezwę się.Wielkie buziaki i dziękuję Olu, że odpisałaś :)Trzymaj się jakoś....na pewno dobry Bóg nie pozwoli Cię skrzywdzić :)Pa i pozdrowienia dla WbW
  7. nojka51

    Klub pan po 50-60-tce...

    kochane.....znacie mnie, że mimo przerw w pisaniu zawsze powracam Chcę powiedzieć, że jedna rzecz różni mnie ostatnio od innych ludzi....mianowicie przestałam żyć dla majątku, przedmiotów, studiów itd itp.Po prostu spełniam swoje dziecięce marzenia i każdą wolną chwolę wychodzę z domu lub wyjeżdżam w podróże krótsze i dłuższe a jak nie mam za co to idę na pieszo do lasu na 3 godziny i wracam szczęśliwa i dużo lżejsza. Żałuję, że nie mam Was koło siebie.Może któraś z Was będzie chciał do mnie przyjechać na weekend?Ponoć od 7 - 15 października mają jeszcze być słoneczne dni :))) Żyję tak jakby każdy dzień miał być ostatnim....ktoś to kiedyś wymyślił...ja tylko cytuję, bo dokładnie tak ostatnio żyję i nawet nie nadążyłabym tego wszystkiego opisywać.Od kiedy nie palę i lepiej się czuję....to nawet na basen chodzę 2 razy w tygodniu.....zakładam płetwy, okularki i nurkuję.Pomimo astmy i duszności udaje mi się wytrzymać pod wodą dystans 9 metrów :)
  8. nojka51

    Klub pan po 50-60-tce...

    Witajcie moje słodkości :)) Matko jak mi głupio i sama się rugam za lenistwo i egoizm, że nie weszłam tu ani razu choćby sprawdzić, co napisała Ola.Jak pomyślę, że bidula czekała to mam ochotę kopnąć się w tyłek ....ale nie dosięgnę niestety. Olu....rozchodzicie się z M? legwanku....mądrze mówisz....wszystko po połowie a nawet w przypadku nieletnich dzieci dochodzi pewna część na dziecko. Ja kiedyś zrobiłam tak: Najpierw jak każda naiwna i nowobogacka zaczęłam zliczać nasz dorobek mój i byłego męża.Prawdę mówiąc to nie było tam niczego jego, bo on zaraz po ślubie, choć był dużo zdrowszy ode mnie....załatwił sobie rentę i miał tą najniższą.Ja pracowałam w Zarządzie Kghm więc zarobki miałam jak w górnictwie....wszelkie dodatki itp.Z reguły wszystko co nabywaliśmy na raty do domu spłacałam ja a on swoją marną rentę przeznaczał na wódę i piwo. Przyszło jednak do podziału majątku mocno zresztą zdezelowanych z racji czsu i byle jakiej jakości mebli itd...itp.....więc tak siedzę i myślę, że to był jakiś podstęp, żeby przedłużyć sprawy sądpwe i miał nadzieję obciążyć mnie wszzelkimi kosztami, bo na rozwód się nie zgadzał i nie mógł pojąć jak mogłam odrzucić takiego supermena w jego mniemaniu.Mniemanie miał ogromne i inteligencję szmeraną po środowisku marginalnym w jakim się obracał więc przeczuwałam sporo pułapek z jego strony. Przemyślałam, podumałam i wpadłam na pomysł taki żeby się zrzec całkowicie majątku co da mi szybsze uwolnienie się od niego i kosztów,Ponoć jest tak, że jak "on" powie, że nie zgadza się choćby w kwestii widelca....to zaraz sprawa odroczona i trzeba czekać na następną a każda osobno płatna. Poszłam do komornika z pismem potwierdzającym i pieczęcią, ze chcę tylko moje mieszkanie i żeby było całkiem puste.....on musiał się postarać o miejsce na te graty przy eksmisjii.Oczywiście, że w nim zawrzało ale to jak byłam na wygnaniu 5 lat gdy on zamienił zamki i wyrzucił mnie z dzieckiem na ręku bez niczego jeszcze pokrwawioną , bo mnie kopał. Powiedział, że nie stac go na transport do rodziny i że rodzina się nie zgadza na te graty to ja na to, że załatrwiłam mu miejsce w suszarni na strychu i pokazałam klucze, że może sobie to wszystko zamknąć do czasu załatwienia lokalu na graty.Takim sposobem pozbyłam się tyrana, który groził wszystkim, którzy nie obstawali za nim. Jak masz pracę OLU WSZYSTKIE PODSTAWOWE RZECZY POTRZEBNE DO ŻYCIA, KUPISZ SOBIE TAK JAK JA OSTATNIO.....NA RATY.Spłacam kilka rat jednopcześnie plus potrącają mi dwie pożyczki z funduszu w pracy.Daję rady, bo się zawzięłam.Nie daruj mu tylko mieszkania, bo to największa wartość i ostoja dla Ciebie i dzieci.Jak się odezwiesz chętnie posłużę radą.Całuję Ciebie i Legwanka :)))
  9. nojka51

    Klub pan po 50-60-tce...

    Witaj szarooko droga :) Ja tylko po to wpadam, żeby Cię pozdrowić i jak się da to jutro coś napiszę, bo dziś miałam dziwny dzień no i gościa. Poczytałam wasze wpisy oczywiście i odniosę się do nich jutro. Nie wiem co się ze mną dzieje ale od wczoraj mi niedobrze....coś jakby z żołądkiem lub wątrobą. pa moje drogie koleżanki....do juterka
  10. nojka51

    Klub pan po 50-60-tce...

    kochane dziewczęta....wiedziałam, że się Was tu doczekam :))) Szarooka i Agusia +50 Ciekawi mnie co porabia herbatka miętowa....pewnie maluje obrazki ? Ja nic nie malowałam....jakoś nie czułam klimatu w tym roku.Miałam za to fazę na podróżowanie a ponieważ mój M kupił autko z przeróbką na gaz więc podróż była dużo tańsza niż dotychczas. Fotki z moich wojaży po części są na nasza klasa więc można obejrzeć.Byłam nad morzem w Łukęcinie - docelowo oraz turystycznie w Rewalu, Dziwnówku, Międzyzdrojach, Pobierowwie....to tyle tytułe wycieczki nad morze. Były tam również przez trzy dni na tym samym polu namiotowym moje koleżanki ale tylko trzy dni i nie wszystkie chwile z nimi dobrze wspominam.Ludzie się zmieniają i to bardzo na niekorzyść z reguły. Mój M wytrzymał w te upały 9 dni siedząc na rozkładanym krzesełku w cieniu pod wydmą.Od czasu do czasu zagłębiał się w morzu ale nagle stwierdził, że on wyjeżdża a ja jak nie chcę z nim wracać to mogę wracać autobusem.STRASZNIE mnie wkurzył tym szantażem, bo mieliśmy tam być 2 tygodnie no ale w końcu wymyślił , że w zamian za to pojedziemy w Beskidy....tam gdzie reszta mojej rodziny z którą nie widziałam się ponad 20 lat ale o tym opowiem Wam jak się odezwiecie....ok? Pozdrawiam serdecznie i całuję
  11. nojka51

    Klub pan po 50-60-tce...

    wpadam i uśmiech składam....dla moich koleżanek WBW kAWIARENKA pustką zionie a za oknem deszcz jak groch Nie wieszam płaszcza Po kryjomu zdejmę buciki i natrę sobie stopy jesienne poobracam w palcach szklankę z sokiem może ktoś tu zajrzy może ktoś zatęskni wówczas wyjmę z torebki pięciogwiazdkowy koniaczek i wypijemy w ukryciu :)))
  12. nojka51

    Klub pan po 50-60-tce...

    Witajcie kochane dziewczynki Mam mało czasu gdyż trwa lato a ja pracuję.....wyjeżdżam na weekendy oraz byłam na urlopie Czy dziś imieniny legwanka kochanego??? Aniu....jeśli tak....to życzę wiele zdrowia...optymizmu.....grubego portfela....podróży....przyjaźni.....miłości....pięknych serc i cudownych pejzaży na wyjazdach:)))) próbuję wkleić mój wakacyjny album ale wolałabym żebyście dały mi swój e-mail....ok? Całuję mocno:)
  13. nojka51

    Klub pan po 50-60-tce...

    ....jutro napiszę....wróciłam z urlopu....zmęczona jestem i szczęśliwa....jest co pisać...:)Wszystkie koleżanki pozdrawiam i ściskam mocno :)
  14. nojka51

    Klub pan po 50-60-tce...

    ani się nie gniewam ani się nie smucę....wręcz przeciwnie....nareszcie jadę na upragniony urlop już jutro rano...nad morze na 2 tygodnie....do Łukęcina....chce któraś dokoptować do mnie pod namiot???:)))Zapraszam....może Ty herbatko??? Dziewczynki drogie....jestem tylko zmęczona pracą i dobrze czasem odejść od pisania na kafeterii, by pojawić się z zapasem tematów dla Was.Skoro i Was tu nie ma to znaczy, że pląsacie gdzieś razem z latem i żyjecie inną bajką....wierzę, że uśmiech Wam dopisuje i tego Wam życzę:)Do usłyszenia za jakiś czas:)Miłych wakacji!:)))
  15. nojka51

    Klub pan po 50-60-tce...

    legwanku....to strzał w dzięsiątkę z ogromnym humorem:) Puchy tutaj w naszej kafejce ale myślę, że jak przyjdzie nastrój to nazbiera się tematów:) do miłego....i najlepszego :)
  16. nojka51

    Klub pan po 50-60-tce...

    http://www.youtube.com/watch?v=r2QmGpEK3ko STRASZNE....i jeszcze obejrzyjcie o chlorku sodu w paście do zębów
  17. nojka51

    Klub pan po 50-60-tce...

    dROGIE BABKI POSŁUCHAJCIE http://www.youtube.com/watch?v=LhvtgJwZp6E&feature=PlayList&p=7090ABCF5347BA11&playnext_from=PL&playnext=3
  18. nojka51

    Klub pan po 50-60-tce...

    ja szczerze wierzę, że w tej masie męskiej zdarzają się bardzo wrażliwi i subtelni mężczyźni ....chyba tacy którzy w drodze w narządach rodnych nabrali kobiecych cech....a niech tam aby tylko były wyjątki, bo inaczej mój świat by się całkiem zawalił.....dlatego wciąż poszukuję....jest to długa i bolesna droga prawdy ale muszę wierzyć, że są tacy mężczyźni. Nasze dzieci nie są potworami.....życie sprawia, że się nimi stają, bo coraz trudniej żyć i utrzymać rodzinę.Niejeden wysiada w takim dystansie i jest podatny na destrukcyjne otoczenie na zasadzie odskoczni i złych wzorców.Świat daje w dzisiejszych czasach za mało dobrych wzorów i optymizmu za to wszelkie kanały tv i internet ociekają zabijaniem i sexem....to bardzo destrukcyjne i niszczące kontakty w naturze. Można by rzec....gdzie się podziały tamte prywatki?.....Człowiek wziął flaszencję....poszedł do sąsiadów.....wypłakał się w rękaw.....mógł liczyć na wspoarcie i współczucie....a teraz tylko dzień dobry i tyle się wie o sąsiadach, którzy mijają nas w pośpiechu:(
  19. nojka51

    Klub pan po 50-60-tce...

    dla moich kofanych koleżanek filmik http://www.youtube.com/watch?v=EWgC6TUgMtw&NR=1
  20. nojka51

    Klub pan po 50-60-tce...

    jakaś Ty naiwna pomarańczo....hehehe Zazadrosna nie jestem, bo mam kogoś młodszego i wcale nie jest mi z tym najlepiej....lubię być wolna lecz nie samotna a miałam starszego męża lecz był nieodpowiedzialny, wolał picie z kolegami....nawet nie wiedział, że jest uzależniony z głupoty. Bardzo Cię proszę nie doradzaj młodej pannie ( nie rozwódce ) starego grzyba . Między wami jest dobra różnica i poznaliście się w czasach kiedy instytucja małżeńska coś znaczyła.Gdyby Cię teraz zostawił to już nie masz szansy poznać kogoś podobnego, bo są zajęci albo się pozmieniali albo chorują i szukają pielęgniarkiPoza tym oni widzą się u boku kobiet młodszych od własnych córek.Gdyby miał zdrowie w porządku,to już by poszedł w długą na dziewczynki.U mnie w pracy wszyscy się do tego przyznali, że gdyby nie pewne sprawy, które ich uziemiają to mieliby po kilka kochanek a tak muszą zapieprzać na wykształcenie dzieci, które naklepali.To jest prawda.
  21. nojka51

    Klub pan po 50-60-tce...

    orchideo.... Trafiłaś na właściwą osobę.....miałam wiele doświadczeń z mężczyznami a przez wiele podróży na plenery poznałam ich dosadnie. Każdy nudzi się żoną i każdy wciska nowo poznanej kobiecie, że z żoną nic go już nie łączy a jak zechcesz, rozwiedzie się dla Ciebie.Znam te kity.Niektórzy udają, że są stanu wolnego jak tylko nie sięga ich wzrok żony i jest w bezpiecznej odległości od własnej rodziny.Mężczyźni szukających na stare lata młodszych kobiet cechuje niedojrzałość emocjonalna i brak odpowiedzialności....panicznie boją się upływu czasu i prędzej dadzą sobie jajka odciąć niż żyć u boku starzejącej się żony.Jeśli od niej odejdzie to i Ciebie zostawi jak tylko zobaczy pierwszą fałdkę tłuszczu i pierwsze zmarszczki.Znów poszuka młodszej od Ciebie tym razem i może już mu zabraknąć roczników, bo okaże się, że następna będzie młodsza od jego dzieci.Dla nich....całe dorabianie, piękne chwile i wspólne zmartwienia to zachęta do ucieczki. Tylko my kobiety uważamy, że takie zwykłe życie zcala ze sobą.Ilość dzieci ,które by Ci zrobił jako zawodowy r....cz to tylko dla niego chwila namiętności a dla Ciebie związane ręce i dożywotnia harówka żeby je utrzymać.Wielu z nich unika płacenia alimentów uważając, że dzieci żyją powietrzem a na swoją obronę mają to, że oboje chcieliście to trzeba wszystko płacić na pół...jak się upomnisz, że to za mało to on doniesie do sądu lewe zarobki pomniejszone o połowę, żeby jak najmniej płacić, bo powie Ci, że chcesz te pieniądze dla siebie.Nieliczni wypierają się, że to nie ich dzieci. Żonatemu facetowi w to graj, że pozna młodą naiwną, b o ma wzrokowe doznania a te napędzają mu krew do (.....) ale po wszystkim pamiętaj, że nie mają żadnych uczuć, bo są reproduktorami i obce jest im pojęcie przywiązania, wspólnej przyjaźni dla dobra dzieci.Pseudouczucia pojawiają się jak im buzuje w mózgu z braku współżycia......wtedy nawet i muchę by przkonali. Okazuje się, że niebezpiecznym momentem dla kobiety jest jej ciąża....wówczas zdradzają nagminnie. Po co Ci facet, który w sanatorium wyrwie nawet bezzębną staruszkęjak nie ma nic pod ręką, byleby mieć wzwód. bo to dla nich ważne zjawisko potwierdzające ich męskość. Weż przykład ze mnie.Ja bawię się życiem rozsądnie i postanowiłam dawno temu, że wolę 20 lat młodszego i wolnego niż starego, zepsutego kłamcę z duszą małego, nieodpowiedzialnego chłopca.Tacy ślinią się przy pocałunkach.....fuj i często brzydko pachną im nogi.Poza tym są zmienni nastrojowo.Jak tylko pokażesz, że jesteś inteligentna to masz pozamiatane.....oni boją się takich....wolą głupiutkie i nie sprzeciwiające się im fantazjom.....er. Kobieto....na ten gatunek zawsze masz czas.....lepiej poświęć Trochę miłości dla siebie samej......zadbaj o figurę, zdrowie , wykształcenie i dobrą pracę, żeby w razie czego nie być zależną od facetów....powodzenia.
  22. nojka51

    Klub pan po 50-60-tce...

    belvuś....wiem co czujesz....znam ten stan....mam go przez większość dni w roku i cierpię na brak bliskich dlatego rege musiałam zaakceptować gdyż to lubi moja koleżanka a mnie zależało na jej towarzystwie:) Upitrasiłam wyjątkowo obiad z dwóch dań i rozmyślam co zrobić w nadchodzący weekend, bo ma być ciepło i zastanawiam się nad możliwością ponownego wyjazdu nad jezioro ale nie wiem w jakim składzie?Moja koleżanka siedzi już w warszawie i pewnie będzie na koncercie "Izrael".Do drugieej nie mam kontaktu....hm....zobaczymy. Napiszcie coś, bo dziś w sam raz dzień na pogaduchy gdyż jest pochmurno:)Tęsknię za Wami:)
  23. nojka51

    Klub pan po 50-60-tce...

    herbatko....proszę Cię przypomnij mi tego linka do obróbki zdjęć na kafeteria, bo nie mogę znaleźć w ulubionych....może skasowałam a chciałam kilka fotek Wam wkleić....to jak?
  24. nojka51

    Klub pan po 50-60-tce...

    Agu....jesteś niemożliwa....hehehe z tym podrywem ale nie wykluczam, że coś może się wydarzyć, bo życie ma własne scenariusze....jak planujemy rozwód to nagle on jest miły i kochany więc dajemy się nabrać i dalej się męczymy.....hehehe....to tak ogólnie...hehehe Ja wróciłam wczoraj z karaoke nad jeziorem sławskim w porcie "Chalkozyn" Sporo wrażeń....sporo komplementów....dzikie tańce i świetna muzyka lat 80/90 a wszystko to w malowniczej scenerii portu z jachtami i stada małych, ślicznych kaczuszek, które się tam zadomowiły.Bawiliśmy się w małym gronie ale byli ludzie z jajem....więc zabawa była udana. Agusiu a Twoja zabawa w leśniczówce...hm....rozmarzyłam się....to dopiero musiała być imprezka kameralna z "charakterkiem":) Dziś nie popiszę, bo jeszcze muszę umyś głowę i spać...a więc do następnego....i może dziewczyny się odezwą choć na chwilkę?:)
  25. nojka51

    Klub pan po 50-60-tce...

    aha....herbatko....bardzo wypoczęłam oglądając Twoje fotografie z wycieczki do Gdańska.....są różnorodne i dużo....tak więc wszystko co lubię....serdecznie dziękuję za sporo miłych wrażeń.Byłam tam jako dzieciak i niczego nie pamiętałam....ładnie tam:)U nas też sporo pięknych pejzaży, krajobrazów i architektury....tylko malować.Może uda się kiedyś, żebyś do mnie przyjechała choćby na parę dni ? :)
×