nojka51
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez nojka51
-
brakowało mi czasu i determinacji za co przepraszam i oświadczam, że bardzo mi przykro. Belvuś....chociaż Ty się odezwałaś...ucieszyłam się :) Może reaktywujemy się w Nowym Roku ?Wiem, że mało czasu lecz choć na krótkie chwile raz w tygodniu ? :) Pozdrawiam wszystkie panie, które tu się udzielały....ściskam serdecznie choć tylko wirtualnie i życzę powodzenia oraz spełnienia wszystkich przedsięwzięć zarówno teraz jak i w Nowym Roku 2013 :)
-
brakowało mi czasu i determinacji za co przepraszam i oświadczam, że bardzo mi przykro. Belvuś....chociaż Ty się odezwałaś...ucieszyłam się :) Może reaktywujemy się w Nowym Roku ?Wiem, że mało czasu lecz choć na krótkie chwile raz w tygodniu ? :) Pozdrawiam wszystkie panie, które tu się udzielały....ściskam serdecznie choć tylko wirtualnie i życzę powodzenia oraz spełnienia wszystkich przedsięwzięć zarówno teraz jak i w Nowym Roku 2013 :)
-
Kochane koleżanki....tak sobie zajrzałam....wpadniecie tu kiedyś i odezwiecie się do mnie ? Pozdrawiam serdecznie
-
Kochane koleżanki....tak sobie zajrzałam....wpadniecie tu kiedyś i odezwiecie się do mnie ? Pozdrawiam serdecznie
-
Treść: Belvuś....jeśli będziesz w Polsce....koniecznie zadzwoń i umówimy się jakoś.Może Szklarska Poreba...3, 4, 5 sierpnia...kameralne , bezpłatne koncerty do 2 w nocy ? Do wyboru kwatera lub pole namiotowe ?Pozdrawiam ciepło i serdecznie koleżanki z kafe....bardzo tęsknię za Wami....głupie no nie ?
-
Belvuś....jeśli będziesz w Polsce....koniecznie zadzwoń i umówimy się jakoś.Może Szklarska Poreba...3, 4, 5 sierpnia...kameralne , bezpłatne koncerty do 2 w nocy ? Do wyboru kwatera lub pole namiotowe ?Pozdrawiam ciepło i serdecznie koleżanki z kafe....bardzo tęsknię za Wami....głupie no nie ?
-
Witajcie kochane koleżanki :) Chorowało mi się ostatnio....jeszcze dycham ale coś we mnie pękło dlatego nie chcę tu za bardzo się udzielać.Mam nadzieję , że Belvunia zadzwoni do mnie i powie o ewentualnym przyjeździe a Mendelek trzyma się cało i zdrowo.teraz mam chwilę oddechu do niedzieli więc możemy popisać bez szczegółów.BELVUŚ....CZEKAM NA TELEFON....całuję Was mocno :)
-
Oj !...dawno mnie tu nie było ale i Was również.Ciekawe co u Was słychać drogie koleżanki.Może zajrzycie i napiszecie coś o tym okresie niebycia tutaj ? Pozdrawiam bardzo serdecznie :)
-
krótko wpadam i całusy składam.....w tym miejscu wciąż weekendy na rozjazdach....w necie tylko odbieram wiadomości a resztę wolnego czasu to obowiązki w domu, który wciąż wymaga porządku....rozumiecie to na pewno :) Myślę, że tak będzie do końca września a potem będzie 2 tyg. luzu....może uda się popisać ? :) Fotki z niektórych wydarzeń wklejam w swoim albumie na facebook....Ci któzy mają tam założone profile mogą obejrzeć....innych zapraszam do założenia konta...jest to portal międzynarodowy :) Tymczasem macham do was....dużo serdeczności życzę i pozdrawiam :)))
-
Witajcie :))) BELVUŚ.....w końcu się odezwałaś !!! kochane przykro mi....nie mam minuty czasu, bo muszę posprzątać....na przyjazd gościa a potem wyjeżdżamy w góry :) Na razie weekendy ciągle na rozjazdach ale po niedzieli napiszę więcej....obiecuję :) Bardzo się cieszę, że powoli tu wracamy :) całusy dla WBW :)
-
napisałam i....zjadło :( jednak mój uśmiech dotyczy waszej wizyty tutaj miłe koleżanki....stęskniłam się za Wami :) legwanku....cieszy mnie Twoja promienna dusza i poczucie humoru jak zawsze :) Szkoda, że mało piszecie a niektóre z Was, do których się przywiązałam....nie zaglądają do kafe....pajęczyny więc omiatam i zasiadam na wieczorną lampeczkę martini.....zapraszam na krótkie pogawędki o tym i owym :)))....może być skrót telegraficzny minionych wydarzeń w waszym życiu....zajmie niewiele czasu :) Pozdrawiam cieplutko....niezmiennie wszystkie damy, które tu czasem bywają przy stoliku jak i te, które zaglądają przez pomarańczowe zasłonki w witrynie :) ja już na wesoło....za pięć dni....wymarzony urlopik.....tym razem jeziorko i płócienka zabieram :) spieszcie się więc , bo potem pakować się trzeba po troszkę :)...włożyłam w butonierkę....siedzę tu sama i leci muzyczka :) http://youtu.be/O3yYEAsM9QE
-
Jak się cieszę, że wpadłyście tu choć na chwilkę :))) Ja również na małą chwilkę, ponieważ przymierzam się do malowania i ociągam się, bo źle się czuję na te zmiany aury...raz słonko raz deszcz.Siedzę sama w domku i naprzemiennie raz się z tego cieszę a raz mi smutno.Rozweselają mnie moje kocięta, których mam sześć...a smucą ponieważ będę musiała cztery z nich oddać w dobre ręce o ile kogoś znajdę. Czas leci a w domu nie do końca czysto jakbym chciała, bo po tygodniu wycieńczającej mnie pracy...nie mam siły ruszać nogami a więc skupiam siły na zakupach...staniu przy garnkach i zrobieniu prania.Dokucza mi astma....szczególnie przy wychodzeniu pod górkę. Jak wyjdą jakieś sprawy do załatwiania na mieście to już mam problem....i czasem wzywam byłego partnera....żeby mi pomógł....ma auto więc odległe krańce miasta gdzie trzeba coś załatwić...nie są dla niego problemem. Moja samotność nie bierze się z niemożności poznania kogoś tylko braku zaufania do płci przeciwnej...tak więc są koledzy, którzy co jakiś czas próbują się przymilić a może coś więcej....kiedy ich odsuwam od bliższych kontaktów....wycofują się obrażeni....i na dłuższy czas jest pustka.Niestety sprawdza się porzekadło, że między mężczyzną a kobietą nie może być przyjaźni, bo płcie przeciwne stworzone są po to by się przyciągać i pożądać....lub... będą szukali zdobyczy łatwej i przyjemnej. Ja już bywam nieprzyjemna a im dalej tym bardziej widzę bezsens związków.Gdyby potrafili się przyjaźnić jak w " białych związkach "....byłoby cudownie lecz są inaczej zbudowani i mają inne potrzeby a podstawą ich bytu jest sex i zmiany partnerek.Dlatego wciąż zostawiają swoje wierne żony, swoje dzieci i bez żadnych skrupułów podążają za nowymi partnerkami , które wydzielają feromony a w ich oczach widoczne są potrzeby sexu. Wszelkie " schody " zaczynają się kiedy partnerka przestaje na nich działać i nie ze względów brzydnięcia jak się okazuje tylko po prostu minął jej czas , kiedy była pożądana.Za kobietą w całym jej życiu pozostają zgliszcza na płaszczyźnie psychicznej, destrukcja całej rodziny i pustka w portfelu z której niełatwo wyjść jak ona jest już po czterdziestce a dzieci potrzrebują na studia. Ja się nie zabezpieczyłam wtedy....sto % mu zaufałam....pięlęgnowałam latami słowo miłość i własną dziecięcą naturę, pieszczącą wszystko jak najlepsze dobro, całując każdą ludzką energię niczym spotkanie na bezludnej wyspie.Znając własne zalety miałam ogromne przeświadczenie , że dobro tego świata istnieje i zasługuję na nie.Z chwilą kiedy tak nagle odszedł mówiąc mi na pożegnanie, że niestety jestem inteligentna, co go bardzo rozczarowało i czuje, że się dusi dlatego mnie zdradził i zapragnął kobiety wyuzdanej i wulgarnej. Minęły trzy albo już cztery lata i nie potrafię zapomnieć a każdy zbliżający się facet jest przez mnie lustrowany jak potencjalny złodziej uczuć kobiecych. Takie oto refleksje mam na ich temat a to nie oznacza , że jestem teraz nieszczęśliwa....okazuje się, że można być szczęśliwą inaczej....tylko trzeba nauczyć się zapełniać czas i zarabiać własne pieniądze.Ja to osiągnęłam....jest mi z tym bosko, bo Bóg mnie cały czas wzmacnia i ochrania.Mam kolegów, koleżanki, swój las, znów marzę, uśmiecham się , i tylko czasmami dobiega do mnie krzyk rozpaczy koleżanek, które dopiero przerabiają to, co ja już mam za sobą.Prubuję im tłumaczyć i pomagać....lecz niektóre z nich są mocno uzależnione od swoich partnerów....przypadki bardzo ciężkie...lecz może nie beznadziejne jak zrozumieją, że każdy człowiek musi nauczyć się dokonywać ciągłych przemieszczeń w czasie....dostrzegać i akceptować własne potrzeby, głęboko ukryte we wnętrzu nas samych. Ja ostatnio określam się bardzo szczerze w stosunku do swoich adoratorów....czego oczekuję co lubię, czego nie zaakceptuję i nie polubię....oni powzdychają....bo im to nie odpowiada i mam spokój :))) Pozdrawiam WBW :)
-
do...już czas :) kochana dziękuję....powoli chyba wychodzę z marazmu....kilka minionych miesięcy były dla mnie dołujące i do dziś je odchorowuję.Sytuacja niewiele się zmieniła lecz słonko a może małe wsparcie ze strony kilku osób + Wiele modlitw , kilka zmian prywatnych....postawiły mnie na nogi :) dziś za późno tu weszłam ale obiecuję, że jeszcze napiszę....wstaję o 5.00 rano...wiecie więc jak cięzko się rozbudzić a potem pracować na pełnych obrotach ? Zbliża się okres urlopów i jak Bóg da....w lipcu będę nad jeziorkiem...i w końcu sobie pomaluję, bo i na to zabrakło sił, mobilizacji i czasu....ale po powrocie będą lepsze energie...obiecuję :))) Całuję mocno i ściskam WBW :)
-
Cześć kochane dzięwczęta nie piszę....bo nie mam o czym...jestem nie tylko zmęczona ale i źle znoszę układy w pracy a jest chyba gorzej niż było....jak się będzie działo coś dobrego , co wyciągnie mnie z marazmu i lęku....napiszę więcej....obiecuję :) Nie wpadałm tu z braku czasu....nawet na facebook mam tylko chwilkę.Jestem chyba jedną z najbardziej smutnych kobiet obecnie....samotnie borykającą się ze złymi ludźmi....tych jest coraz więcej....rozrastają się w tempie byłskawicy....wszędzie czuję chłód i lód.UBIERAM W SŁOWA JAK NAJDELIKATNIEJ to co mnie spotyka. Mam nadzieję, że radzicie sobie dobrze ?Mało piszecie więc i mnie się nie chce....nawet czytać również ostatnio...słabnie wzrok. Zajrzę tu co jakiś czas i zobaczę czy znajdzie się ktoś oprócz kochanego legwanka....kto ten topik rozrusza....ja nie mam sił. Całuję WBW
-
jestem na facebooku....tylko kto zaprasza pod pomarańczowym nickiem ? :)
-
legwanku....dziękuję za przemiłe życzenia \ mam nadzieję, że dziewczęta się odezwą....tęski mi się żeby poczytać a tu jedyny legwanek pisze....choć badzo dowcipnie i pięknie :) całuję mocno legwanku :)))
-
Witam na sekundkę i lecę do garów http://www.dancingsantacard.com/pl/?santa=335600&source=FBshare Bbardzo Was lubie i tęsknię....lecz nie wyrabiam się z różnymi sprawami odkąd pracuję. Za to wklejam Wam linki świąteczne z najlepszymi życzeniami zdrowia, uśmiechu, miłości, pełnego portfela i pamięci o takich zwyczajnych ludziach jak ja http://www.arkikon.no/julekort08.htm pamiętam o was :)))
-
Witam na sekundkę i lecę do garów http://www.dancingsantacard.com/pl/?santa=335600&source=FBshare Bbardzo Was lubie i tęsknię....lecz nie wyrabiam się z różnymi sprawami odkąd pracuję. Za to wklejam Wam linki świąteczne z najlepszymi życzeniami zdrowia, uśmiechu, miłości, pełnego portfela i pamięci o takich zwyczajnych ludziach jak ja http://www.arkikon.no/julekort08.htm pamiętam o was :)))
-
legwanku miły :) weszłam niespodziewanie.....poczytałam i obśmiałam się tak,że mnie trzewia rozbolały :))) oj...pasuje to wszystko do naszych realiów niestety ale trzeba się śmiać, by to wykpić, bo inaczej pomyślą, że ich działania coś wnoszą....kupa huku, by nie było widać prawdy i zagrożeń....by nie wysilając się jak najdłużej utrzymać posadki...o dobro zwyczajnych ludzi mało kto dba ....mniejszość jedynie . Gdzie się podziewają nasze koleżanki ? Pozdrawoam i idę do łóżeczka
-
napiszę jutro wieczorkiem....brak czasu :)
-
ciekawe czy nie zapomniałam jak się wkleja łapkę :)))
-
witajcie :) ja na chwilkę...źle się czuję...boli mnie coś w plecach pod żebrami od dwóch tygodni i mam straszne zawroty głowy i pocenia. no ale nie chcę o chorobach.Dziś odpoczywam choć miałam malować....byłam na giełdzie....kupiłam używany aparat cyfrowy, który podziałał i klapł mimo kilku nowych baterii....pech:( Wpłaciłam zaliczkę na nowy rower i będę spłacała.Po nowym roku rowery mają pójść w górę o 27 % więc nie byłoby mnie stać a tak....10 rat po stówce i rower będzie mój.Muszę się ruszać, bo nie mogę schudnąć.Niby nogi nieco zeszczuplały ale brzuch jak w ciąży. siedzę teraz sama....mojego M wcina coraz częściej....dziś mi to akurat pasuje, bo rano mnie wkurzał zrzędzeniem w kółko o tym samym....czyli o polityce a wie, że ja tego nie lubię a jak już....to wygadać się raz i spokój. Agusiu....dobrze, że działasz społecznie...podziwiam, że Ci się chce. Belvuniu....piszesz o jakiejś soli....kompletnie nie wiem o co chodzi....zniknęłaś a ja pomyślałam, że coś się wydarzyło lub, że nie masz czasu .Cieszę się, że znów jesteśmy razem :) Lecę wykąpać się...papa....całusy :)
-
witajcie :) ja na chwilkę...źle się czuję...boli mnie coś w plecach pod żebrami od dwóch tygodni i mam straszne zawroty głowy i pocenia. no ale nie chcę o chorobach.Dziś odpoczywam choć miałam malować....byłam na giełdzie....kupiłam używany aparat cyfrowy, który podziałał i klapł mimo kilku nowych baterii....pech:( Wpłaciłam zaliczkę na nowy rower i będę spłacała.Po nowym roku rowery mają pójść w górę o 27 % więc nie byłoby mnie stać a tak....10 rat po stówce i rower będzie mój.Muszę się ruszać, bo nie mogę schudnąć.Niby nogi nieco zeszczuplały ale brzuch jak w ciąży. siedzę teraz sama....mojego M wcina coraz częściej....dziś mi to akurat pasuje, bo rano mnie wkurzał zrzędzeniem w kółko o tym samym....czyli o polityce a wie, że ja tego nie lubię a jak już....to wygadać się raz i spokój. Agusiu....dobrze, że działasz społecznie...podziwiam, że Ci się chce. Belvuniu....piszesz o jakiejś soli....kompletnie nie wiem o co chodzi....zniknęłaś a ja pomyślałam, że coś się wydarzyło lub, że nie masz czasu .Cieszę się, że znów jesteśmy razem :) Lecę wykąpać się...papa....całusy :)
-
dopiero dziś mam chwilkę :) Agusiu....nie w sposób pokazać minę po tym wszystkim co opisałaś....mogę sobie jedynie wyobrazić własną reakcję na takie zmartwienia.Podziwiam, że dobrnęłaś do końca tego koszmaru.NAJWAŻNIEJSZE, że oni zdrowieją. Ja znów mam niemiłe sprawy w pracy....ostatnio zostaję okradana z drobiazgów ale jak zginęła mi wyciskarka do cytryn...taka solidna, szklana, której nie można dostać, bo produkują plastikowe a one pękają.....to się tak wkurzyłam, że aż mi się wszystko trzęsło. Oczywiście nikt się nie przyznał i nie wiem co robić bo ta szarańcza potrafi być groźna jak się pozmawiają i robią dywersje na moją szkodę i szkodę firmy.Są przebiegli i bezwzględni a przede wszystkim bezczelni i potrafią manipulować raz mną a raz szefową. Coraz trudniej udawać, że wszystko ok...a oni chodzą i sprawdzają czy nie byłam poskarżyć. Od wczoraj mam już kluczyk do szafki ale ostatnio jak zginął mi ze stolika kluczyk do szafki odzieżowej to któregos dnia kluczyk przyniósł mi jeden z pracowników i bałam się zapytać jakim cudem go posiada ? Dziś odkryłam pewną zależność między fizycznymi a ich przełożonymi.Jest klika, która kombinuje a ja im więcej widzę tym bardziej im przeszkadzam i zagrażam.....tym więcej na mnie buntują szefową. Wypada chyba dawać się okradać i jeszcze im dziękować !? Pokornie przyjmować OPR od szefowej i dziękować za zabieranie premii za to , że sprawca się nie przyznał a załoga nie doniosła który , to ?! Takie czasy przyszło mi znosić.Wiele stanowisk to fikcja....nie wiem za co oni biorą pieniądze...nic nie robią a za nich trzeba tyrać, aż twarz jest mokra i granatowa....wszystko się lepi, całe ubranie mokre dzień w dzień.Nie mam siły pisać co muszę przechodzić codziennie i jest to główna przyczyna, że nie wytrzymałam i znów popalam fajki.Może uda się wpaść w jakiś normalny rytm życia...będę się za to modliła, bo jak na razie....jestem kłębkiem nerwów.Coraz częściej wnioskuję, że grzechem głównym mężczyzn w różnych branżach są przekręty i kradzieże.Niestety mają to w genach obok picia i zdradzania. Matki dowiadują się o tym na końcu lub wcale a kobiety w związkach albo się z tym godzą albo rozstają z nimi. Moja złość często kierowana jest na nasz Rząd, który zasłania się jakimiś fikcyjnymi średnimi zarobkami ludzi a wiadomo, że jak kilku w mieście zarabia setki tysięcy a reszta po 600 lub 800 zł to średnia krajowa ludności daje 3000 i uboga reszta ludności na tym cierpi.Ciekawe ile zarobimy w euro mając tak niskie dochody.Ponoć najmniejsze to 1200 zł brutto a ja wiem, że jest cała masa prywaciarzy co angażują ludzi na czarno za połowę tego wykorzystując niewiedzę rządu, naiwność ludzi i ich patową sytuację życiową.Rząd nie chce dać ludziom europejskich podwyżek , że niby ich nie stać ale stać ich dawać sobie duże pensje z naszych podatków i ciągle podwyższać nam wat ??? Moim zdaniem taki poseł to powinien rządzić jak chce ale za taką stawkę jaką dostaje bezrobotny na zasiłku w RUP a dopiero jak coś osiągnie i ludzie dobrze go ocenią można dać mu pensję....wtedy by się starali a nie pchali tylko po to by zapychać własną kiesę.Ciekawe jak taki poseł wyżyłby z zasiłku dla bezrobotnych ???!!! Są tacy, którzy go nie dostają, bo pracodawcy z góry każą podpisywać umowę o dyskrecję i nie podawanie dochodów osobom postronnym a człowiek dostaje 1/2 etatu na papierze a reszta w nadgodzinach na czarno...co w Rup DAJE ZA MAŁĄ ŚREDNIą zarobków i taki delikwent, jak odejdzie z pracy, zostaje bez niczego, bo mu się zasiłek nie należy. W mops -ie też nie dostanie, bo nie zna się na ick kruczkach więc wierząc w ich lojalność o ile nie przekroczy pewnej najniższej kwoty dochodów....dostaje jednorazowo 250 zł lub na 2 miesiące po 250 zł. Więcej mógłby...ale nie jest się alkoholikiem więc się nie dostanie. Wszystko ktoś ustala z reguły w firmach tak, że zarobki nieznacznie przekraczają najniższą i nawet w Mops NIE OTrzyma pomocy ( za duże dochody :)))...powyżej 500 zł )Jak ktoś potrafi rozmawiać...i ukorzy się dostatecznie, może otrzymać więcej pomocy z tych ich "kruczków" prawnych ale musi wiedzieć, że coś takiego istnieje i jak to nazwać w podaniu? A jak ktoś stara się o rentę, bo jest schorowany...to musiałby przynieść głowę pod pachą inaczej nikogo to nie wzrusza i odchodzi się z kwitkiem.O tym co wiem i sama przeszłam przydałoby się napisać powieść i wysłać do Rządu , bo w tym kraju tak się robi z setkami tysięcy rodzin , żeby nie tylko nie mogli zapracować na byt rodziny ale jeszcze najlepiej żeby szybko się rozchorowali i pomarli więc się ich truje jedzeniem lub specyfikami, które są trujące i nie zbadane a puszczone do sprzedaży w sklepach. Jeszcze inna rzeczywistość to taka, że najlepsze stanowiska mają faceci a kobiety, żeby nie mogły żyć same...mają najgorsze fuchy i najgorsze zarobki o ile w ogóle ktoś je zatrudni.Zmuszone są do niewolniczej pracy w firmach i domach. Ot.... złoś we mnie siedzi jak chyba w każdym...ostatnio. Marzy mi się, żeby ta polityczna czołówka rządzących brała przykład wyłącznie z krajów, gdzie dobrze jest wszystkim obywatelom.Dlaczego tego nie zrobią....dlaczego nie chcą poznać jak żyje się w zgodzie i dobrobycie....bez przemocy i agresji...na godnym poziomie...jak można cieszyć się życiem, starością i dobrą opieką medyczną....bawić się i podróżować? Przecież wszyscy zejdziemy z tego świata a ktoś ten dorobek odziedziczy i niekoniecznie będzie znał ........smak całej tej ciężkiej drogi dorabiania się. Pozdrawiam
-
Aga50 + BIEGNĘ NA BASEN....LIST ODCZYTAŁAM i jestem w szoku jak życie potrafi nas zaskakiwać.Bardzo się cieszę, że pomału idzie ku dobremu i tego się trzymajmy :)AGUSIU....bądź silna. Napiszę jeszcze wieczorkiem, bo teraz czas leci jak głupi a ja nie spakowana.Na razie