

mysle ze przerwa w zwiazku
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez mysle ze przerwa w zwiazku
-
uczucia istnieja. i nie przegrywaja z kariera bo wtedy nie ma tego uczucia tylko jest wygodnictwo a to zadne uczucie jest
-
no ja sie zgadzam z salamandra zycie nie konczy sie na jednym czlowieku
-
nie dawaj sobie prawa do monopolu na uczucia, nie masz go. wiele osob cierpialo, plakalo nie tylko ty. a poza tym sakd wiesz ze to koniec?
-
a o co go wogole zapytalas?
-
swyjasniliscie sobie, wiesz na czym stoisz ale to nie powod do tego zeby sie zabijac
-
dlaczego ty tak co 5 minut zmieniasz zdanie? godzine temu bylas pewna ze on wroci a teraz juz nie
-
desko to nie los was rozdzielil, tylko twoje i jego zachowanie w trakcie zwiazku
-
i wiesz ja jestem przeciwna mowieniu komus ze on na pewno wroci bo mnie sie tak tylko moze wydawac i moge sie niestety mylic, a to tylko niepotrzebnie utwierdza ta druga osobe.
-
wiesz jak on nie bedzie wracala dlugo to to samo przyjdzie z czasem.nic na sile, do wszystkiego potrzeba czasu. i albo on wroci albo nie , ja nie wiem jak bedzie bo nieznam przyszlosci
-
desko juz wiele razy pislaas ze zakonczylas swoja walke. a ty chcesz przeciez dalej walczyc swiadczy o tym to ze chcesz mu pokazac jakies nagrania, udowadniac ze sie myli. dobrze mysle?
-
ja to potrafie zrozumiec i nie zabraniam nikomu czekac, tylko trzeba miec swoje zycie i cos robic:) konie kropka
-
i zdalam ci dosc chyba wazne pytanie jak sobie poradzisz w stanach ze swoja choroba? masz jakies plany odnoscie tego
-
lubie sie bawic= jestem pusta i nie mam nic do zaoferowania to jest cos takiego jak blondynki sa glipe bo sa blondynkami
-
to ze ktos jest rozrywkowy nie rowna sie temu ze jest rowniez pusty.
-
desko ale akurat pojscie do fryzjera czy do kina do teartu nie jest jakas niesamowita forma rozrywki. to jest normalne i dobrze by ci takie wyjscie zrobilo
-
nie ma czegos takiego jak zdrada nie do konca albo jest albo jej nie ma. koniec kropka. a pisanie zdradzilam ale nie do konca jest dla mnie proba wybielenia swoich czynow.
-
desko a ty bylas idealem bedac z nim? nie oklamywalas go? sama napisalas ze raz go zdradzilas. to tez nie bylo normalne zachowanie dla mnie. a jakos nie znalazl nikt kto cie szpiegowal, kontrolowal i przekazywal mu co robisz. ty juz z nim nie jestes w tym momencie i nie mozesz wchodzic jak taran w jego zycie
-
to co chcesz zrobic jest chore. idziesz jak czolg, nie zwracasz uwagi na nic byle tylko dosjsc do celu. tylko mozesz za duzo zniszczen dokonac zeby cokolwiek z tego bylo.licz sie z tym
-
no to z nia nie bedzie chcial byc ok tylko ze to nie znaczy ze bedzie chcial byc z toba
-
moja pierwsza mysl bylaby taka, o dlaej mnie kontroluje, zawadze, nie pozwala zyc i wogole sie nie zmienila. ja bym tak pomyslala i nie bylabym takie osobie wdzieczna za to co zrobila
-
tak ciebie. nie slyszalas ze poslancy maja najgorzej? nie mozna tak robic, ja naprawde nie uwazam ze to cos ci da
-
no a propo wyjazdu, to zgadzam sie z salamnadra po czesci. to jest odpowiedzialna decyzje i nie mozna jej podjac pod wplywem chwili. masz tam kogos do kogo mozesz pojechac to juz cos ale uwazam ze juz tutaj powinans sie zastanwowic jak to bedzie wygladac, co z praca , jezykiem skad wziazc pieniadze na poczatek. to sa wazne rzeczy
-
i wogole pomysl z pojsciem na policje w zwiazku z tymi smsami uwazam za nietrafiony
-
coci no bo jesli ktos nie chce wrocic to nie wroci i to jest nie wazne czy osoba porzucona bedzie plakac do poduszki czy pojdzie na zabawe. bo to tak naprawde niczego nie zmienia
-
ale desko w zyciu chodzi o to z enikog nie zmusisz do niczego jelsi ta osoba nie bedzie tego chciala. nic na sile a jesli to jest ten jedyny na cale zycie to bedzie, nie wazne czy sie bedziesz przed nim ponizac i prosic czy tego nie bedziesz robic bo jesli ktos kocha, kochal to sam do tego dojdzie, nie trzeba mu tego na sile mowic