sabina57
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez sabina57
-
http://republika.pl/blog_nk_746602/1563228/tr/4m.gif Witam WBW ! W poniedziałek już jadę do Zakopanego, dlatego wpadam przywita was i pożegnać, bo nie wiem czy bee miała jeszcze czas by wpaść do Oazy...
-
Kolęda Aniołowie, aniołowie biali, na coście to tak u żłobka czekali, pocoście tak skrzydełkami trzepocąc płatki śniegu rozsypali czarną nocą? Czyście blaskiem droge chcieli zmylić tym przeklętym, co krwią ręce zbrudzili? Czyście kwiaty, srebrne liscie posiali na mogiłach tych rycerzy ze stali, na mogiłach tych rycerzy pochodów, co od bata poginęli i głodu? Ciemne noce, aniołowie, w naszej ziemi, ciemne gwiazdy i śnieg ciemny, i miłość, i pod tymi obłokami ciemnymi nasze serce w ciemność się zmieniło. Aniołowie, aniołowie biali, O! poświećcie blaskiem skrzydeł swoich, by do Pana trafił ten zgubiony i ten, co się oczu podnieść boi, i ten, który bez nadziei czeka, i ten rycerz w rozszarpanej zbroi by jak człowiek szedł do Boga-Człowieka, aniołowie, aniołowie biali. K.K. Baczyński
-
Podobno jest gdzieś ulica A podobno jest gdzieś ulica lecz jak tam dojść? którędy? ulica zdradzonego dzieciństwa, ulica Wielkiej Kolędy. Na ulicy tej taki znajomy, w kurzu z węgla, nie w rajskim ogrodzie, stoi dom jak inne domy, dom, w którym żeś się urodził. Ten sam stróż stoi przy bramie. Przed bramą ten sam kamień. Pyta stróż: "Gdzieś pan był tyle lat?" "Wędrowałem przez głupi świat". Więc na górę szybko po schodach. Wchodzisz. Matka wciąż taka młoda. Przy niej ojciec z czarnymi wąsami. I dziadkowie. Wszyscy ci sami. I brat, co miał okarynę. Potem umarł na szkarlatynę. Właśnie ojciec kiwa na matkę, że już wzeszła Gwiazda na niebie, że czas się dzielić opłatkiem, więc wszyscy podchodzą do siebie i serca drżą uroczyście jak na drzewie przy liściach liście. Jest cicho. Choinka plonie. Na szczycie cherubin fruwa. Na oknach pelargonie blask świeczek złotem zasnuwa, a z kąta, z ust brata, płynie kolęda na okarynie: Lulajże Jezuniu... K.I. Gałczyński
-
http://www.ewa.bicom.pl/darzyciapoezja/dzp22.htm
-
Witam i pozdrawiam WBW
-
Wpadnę później , bo pewnie jaki Mikołaj jeszcze do mnie dzwoni:)
-
witajcie kochani !! No i mieliśmy mikołaja, właśnie wyszli moje dzieci , przynieśli mi słodycze , owoce i papucie cieplutkie, a od wnuczki dostałam Mikołaja kilogramowego :-D co ja z ta czekolada teraz zrobię??? Oj naśmieliśmy się z tego mikołajka, znacie to miała baba mikołaja i ciągała go za ........ Oj ta moja synowa to taka śmieszka:):) ja dzieciakom prezenty rano przez posłannika mojego wysłałam , oj dziękowali i wycałowali mnie za to...
-
Wybaczcie kochani :) , ale jestem dziś wyjątkowo romantyczna,właśnie ta pora roku na mnie tak wpływa , bo przyroda i te krajobrazy , bo drzewa pogubiły liście i już nie kuszą nas swoją gamą przepiękną kolorów a pod stopami leży tylko parę szeleszcząch liści ... Zapraszam na rozgrzewająca herbatkę cynamonową :) Jest to naturalna czarna herbata z dodatkiem cynamonu. (_)>(_)>(_)>(_)>(_)>(_)>
-
To ja :) witam was serdecznie WBW ! Kochani byłam dziś przed obiadem umówiona z koleżanką .,chciałyśmy zrobić sobie spacerowa rundkę dla zdrowia, zawsze to raźniej o tej porze roku we dwie pospacerować , ale jak tylko doczołgałyśmy się do parku , zaczął padać drobny deszczyk :) co za pech , ale z cukru nie jesteśmy , wymieniłyśmy zrozumiale spojrzenia... I wyobraźcie sobie ,.jak niesamowicie pogoda wpływa na ruch w mieście.... Kiedy pada deszcz kawiarnie pękają w szwach a parki są takie puste ...Za to my w parku byłyśmy prawie same i miałyśmy piękny spacer w deszczu. Ja od najmłodszych lat kocham wszystkie cztery pory roku , a spacer w deszczu,daje mi uczucie , ze świąt należy do mnie... Milego wieczorkuWBW.
-
O północy dzwoni wariat do wariata: - Czy to numer 555 555? - Nie, to numer 55 55 55. - A, to przepraszam, że Pana obudziłem. - Nie szkodzi, i tak musiałem wstać, bo ktoś dzwonił... W środku nocy zdenerwowany mężczyzna dobija się do drzwi portierni szpitala psychiatrycznego: - Proszę mnie wpuścić, oszalałem, potrzebuję natychmiastowej pomocy lekarskiej! - Co?! Teraz?! W środku nocy?! - denerwuje się zaspany portier - Pan chyba zwariował! Przychodzi facet do psychiatry i upiera się ze umie latac. Psychiatra mu oczywiscie nie wierzy ale klient się upiera ze umie latac... na to psychiatra juz zdenerwowany otwiera okno i kaze facetowi latac. Facet bierze rozbieg, wylatuje. Robi pare kolek i wraca do gabinetu. Lekarz zachwycony pyta się czy on tez moglby tak polatac. Na co facet, ze i owszem tylko trzeba szybko machac rekami. Lekarz wyskakuje i się oczywiscie zabija. Na co facet: - Jak na aniola stroza to ze mnie niezly kawal sku*.* W szpitalu psychiatrycznym lekarze sprawdzają, który z pacjentów jest już zdrowy. Każą wszystkim skakać do pustego basenu. Wszyscy skoczyli, tylko jeden stoi na brzegu. - A ty? Dlaczego nie skaczesz? - pyta jeden z lekarzy. - Nie umiem pływać. Chciałby pan, żebym się utopił?
-
http://dzentelman.com/archives/2007/01/02/czeslaw-niemen-jednego-serca/
-
Zycze miłego wieczoru :) idę do loża:):):) Spać jeszcze nie będę , ale może co oglądnę w TV:)
-
hahahahahah ! sorry ! ćwierć wieku...Ot głowa...:)
-
Śliczny ten wiersz o choince, pamiętam jak deklamowałam jeszcze tak niedawno ( już dobre pól wieku) wiersz Marii Konopnickiej Mojemu synkowi:) A on w raczki klaskał :) Jak to było? czy jeszcze coś pamiętam ? A kto tę choinkę Zasiał w ciemnym lesie? - Zasiał ci ją ten wiaterek, Co nasionka niesie. A kto tę choinkę Ogrzał w ciemnym boru? Ogrzało ja to słoneczko Z niebieskiego dworu. To szlo jakoś dalej , ale nie pamiętam.
-
Nałaziłam się jak głupia i nic specjalnego kupiłam , potem spalam jak suseł[ , a teraz mnie trzęsie febra...... Zrobiłam herbatkę z cytrynka i miodem . może która na rozgrzewkę do oazy wpadnie:)[_)>[_)>[_)>[_)>[_)>[_)>[_)>
-
Juz 22.00 poczytam troszkę i położę, się bo jutro wybiorę się na zakupy . Dobranoc WBW
-
Witam ! Pozdrawiam was i życzę wszystkim miłego wieczorku. Tak sobie rozmyślam i myślę , ze już ja 23 dni będzie ten jedyny najszczęśliwszy dzień w roku, kiedy to wszyscy starają się być dla siebie mili i serdeczni...Szkoda , ze tego nie ma przez cały rok. Myślę tez o wyjeździe do Zakopanego i tak sobie pomyślałam , ze muszę sobie nowe kozaki kupić i może jakaś nowa sukienkę na wieczór wigilijny. Dzis robiłam ciasteczka świąteczne , zabiorę pudełko z sobą a resztę dzieciom na święta zostawię... Tak już świątecznie w sklepach i tak pięknie pachnie cytrusami i wanilią.
-
no to jeszcze nasza kołysanka:) http://www.youtube.com/watch?v=KBEo-1Dt4o0
-
Z BIEGIEM LAT - Z BIEGIEM DNI dla 50-60 -siątek.
sabina57 odpisał Lonia 25 na temat w Dyskusja ogólna
A co to się porobiło??? najwyraźniej ktoś skopiował mój wpis, haha ha ktoś mnie śledzi ... a nie mówiłam , ze ze dojrzałymi paniami gorzej jak z dziećmi.ha haha! Dobrze , ze jeszcze zajrzałam ale się naśmiałam. Dobranoc -
A co to się porobiło??? najwyraźniej ktoś skopiował mój wpis, haha ha ktoś mnie śledzi ... a nie mówiłam , ze ze starszymi paniami gorzej jak z dziećmi.ha haha! Dobrze , ze jeszcze zajrzałam ale się naśmiałam. Dobranoc:-D
-
jutro rano wybiorę się do kościoła , potem zajrzę do znajomej ,zaniosę jej kawałek ciasta , może kawę postawi haha ha! I dzień bezie na boku , jutro nikogo się nie spodziewam , bo młodzi będą odsypiać zabawę...
-
Trochę mi nudno , bo cały dzień sama siedzę...trochę sprzątałam , czytałam i prasowałam ... Na obiad miałam wczorajsze kopytka i jutro tez je będę jadła:-D:-D Musze wam napisać ile jadu mają kobiety , odwiedziłam topiki pan w naszym wieku. Oj, mowie wam co się z ludźmi porobiło , doszłam do wniosku , ze walczą z sobą , każda chce być mądrzejsza , piękniejsza , gospodarniejsza ,jednym słowem jedna drugą, ,by w łyżce wody utopiła. I powiedzcie jak możne być dobrze na świecie, kiedy wszędzie toczy się walka... Tylko tu w necie to jest walka na słowa. Moj Boże, jak można tak sobie nawzajem dokuczać i jedna na druga, plotkować. Podłość ludzka nie zna granic.
-
witam i pozdrawiam wszystkich którzy w oazie dziś byli
-
Z BIEGIEM LAT - Z BIEGIEM DNI dla 50-60 -siątek.
sabina57 odpisał Lonia 25 na temat w Dyskusja ogólna
myślę , ze to nie mój przystanek , wysiadam. -
zaraz się wymyje i kładę się do podusi , bo mnie się chce tak spać... Dobranoc