Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zosiek1965

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez Zosiek1965

  1. Dzień / raczej Dobry wieczór. Nie było mnie 2 dni, nie czytałam aż do dzisiaj... Mam wrażenie, że teraz mnie wzięła na tapetą para Kaka i Mario. (Od kiedy jesteście takimi przyjaciółmi?) Obym się myliła. Mario - napisałeś 14.11.2009 o 22:58 "SZKODA ZE JUZ Z ZOCHA KRECA..... LOKA..... " Ciekawe, co miałeś na myśli? Następny cytat: NIE MAM FERRARI, NIE MAM MERCA ... WSZYSTKIM ZAZDROSZCZE, ZE TAK SIE UMIEJA W ZYCIU USTAWIC.. NIEKTORZY DOBIERO BEDA SIE USTawiac I znowu - co miałeś na myśli? ZOCHA FERRARI JUZ POMYKA.....NORMALAKA.. Mario, masz coś do mnie to wal bezpośrednio a nie pierz swoich urojonych brudów na forum. Miej cywilną odwagę powiedzieć mi to bezpośrednio. To konie cytatów. Ostatni zostawiam na koniec. Należy do Kaki. "Nic dobrego już od Ciebie, Zosi nie dostałabym." Wiecie co? - Mieszacie mnie do swoich gierek. A o tym nie było mowy. Kaka, cytat jak wyżej; i Ty to mówisz Sama jakiś czas temu powiedziałaś, że mnie nie zauważałaś. To prawda. Mogę dać kilka przykładów, kiedy nie atakowałam Ciebie/ wręcz przeciwnie. Przykład: Kilka razy pytałam jak sobie w sanatorium z dzieckiem poradziłaś w czasie pierwszego ataku zimy, naprawdę martwiliśmy się szczerze o Was, A Ty co? Olałaś mnie całkiem. Ani słowem do mnie wtedy się nie odezwałaś. A teraz mnie mieszasz do swoich gier, (patrz cytat). Nie będę dalej analizować. Jestem ponadto. Może z racji wieku - jestem z Was jak widać najstarsza, nie będę analizować poszczególnych postaw, Mam nadzieję, że kiedyś, po dokładnym przeczytaniu forum jednego i drugiego na chłodno będziecie umieli zrozumieć wszystko, dokładnie przeanalizować. To Wam zostawiam. Wyciągnijcie odpowiednie wnioski ale mnie w to nie mieszajcie. Bardzo o to proszę. Piszcie sobie do siebie, formujcie własne fronty obrony, siejcie ferment jedni przeciwko drugim ale już beze mnie. Bądzcie zdrowi, to jest najważniejsze. Trzymajcie się, miło było was poznać w biedzie, każdy rzucający jest w potrzebie i biedzie. Biedzie w sensie trudności w przucaniu palenia a nie materialnej - żeby znowu nikt sobie nie dośpiewał Trzymajcie się. Pa
  2. Witaj Kaka, Ja też jakoś trzymam się bez fajek
  3. Nie będę komentować i wdawać się w polemiki. Może masz rację. Twojej wrażliwości nie znam. Mogę tylko za siebie mówić. Ok. Mój pogląd - skoro dziewczyna nie ukrywa, że ma redioterapię to nie widzę powodu by udawać że tematu nie ma. Właściwie to nie ma. Taki jest proces leczenia. Kropka. Normalka. Sorry, jeśli Ciebie Rheia uraziłam, ale takie jest moje zdanie. Ja wyłączam konpa. Jest późno dla mnie, idę spać. Nabiorę dystansu Trzymajcie się. Zostańcie w pokoju.
  4. Mario, jeśli Ciebie uraziłam to przepraszam, jest mi przykro ale nie zrobiłam tego z premedytacja. Niestety uważam, że wszystko co pozwoli wrócić do zdrowia jest konieczne i trzeba to znosić z dumą. Nie miałam nigdy radioterapii ani chemii, ale Rhei to takie teksty myślę, że nie ułatwiają leczenia. W końcu jest pod opieką lekarzy a nie znachorów, nie wpuszczają jej jaszczurek by krwi jej utoczyły. Taki jest proces leczenia. I wydaje mi się (przepraszam Rheia, że w Twoim imieniu mam czelność mówić) że chory zniesie to i jeszcze inne rzeczy aby wyzdrowieć. Jeśli tylko nikt jej nie będzie dokuczał i ciągle uświadamiał, że to wszystko to gó...o. Sorry, poniosło mnie. Nie każdy, kto się sprzeciwia jest wrogiem To nie są moje nawet sugestie a co dopiero słowa. Czy radioterapia jest normalna - TAK, jeśli pozwala wyzdrowieć. Może z racji wykonywanego zawodu jesteś nadwrażliwy - zrozumiem. Ale to Ciebie nie upoważnia do takich tekstów. Jak człowiek chory to nawet gó..o zje aby tylko pomogło. A nie nam oceniać, czy zrobił słusznie czy nie. Niech je jeśli tylko pomoże. Ale cholera, daj spokój. Rheia potrzebuje spokoju a jie kłótni. BĘDZIE ZGODA?
  5. Jak sobie życzysz, będziesz miała zdjęcie. Ale poczekać musisz na odrobinę słońca, wtedy będzie ładniej. Nie zrobię przecież kałuży, chlapy i deszczu. Najlepsza polska jesień to ze słońcem
  6. W pracy spokojnie, wolny wczorajszy dzień to część ludzi skorzystała i wzięła urlopy. Jest spokojnie. Pogoda - syf, deszcz, mżawka, pochmurno, niskie ciśnienie, obrzydliwie. Jeszcze auto w serwisie, Jutro albo taxi albo autobus. Czasem lubię autobusem się przejechać. Taki folklor. Jak człowiek od 20 lat ma auto to i nie wie czasem, jak tymi nowoczesnymi środkami transportu się poruszać. Pamiętam jak koleżanka przygodę męża swojego opowiadała. Wprowadzili wtedy we Wrocku nowe tramwaje otwierane nie przez motorniczych a poprzez naciśnięcie guzika przez wsiadającego pasażera. Jej mąż właśnie korzystał z serwisu, musiał tramwajem jechać. Stał na przystanku jak ćwok (to był cytat) 3 tramwaje przepuścił i żaden mu drzwi nie otworzył. A była godzina 6 rano, on do pracy. Dopiero jak na przystanku pojawiła się jakaś babcia i w następnym tramwaju drzwi otworzyła to on zorientował się o co chodzi. I tak jest czasem ze mną. Trzeba być na bieżąco z nowinkami technicznymi w mieście.
  7. Mariusz już się odmeldował, może być jutro. Tylko ja pozostałam. Może być???:O
  8. Heh doradze dobrze, doczytam to i owo, ale ja bym wybral ferrari, ale to bardzo szybkie auto i musialaby Pani sie troszke podszkolic w jezdzie...Niestety rodzice gonia mnie do spania bo ciezko mi rano wstac, dobranoc :)
  9. Juz mialem kilka powaznych zwiazkow i wiem jak dziewczyny i mężczyźni potrafia byc zazdrosni... Cóż zasadniczo Ferrari jest lepsze od Lotusa, ale faktycznie bez doswiaczenia Ferrari nie jest zbyt dobrym wyborem :)
  10. Może i tak, a jeszcze do tego moje niskie ciśnienie i ta pogoda. Oj, ja babcia nieszczęśliwa :( Za chwilkę będę, 10 minut dosłownie
  11. Moi panowie nie jadają na mieście w byle jakich knajpkach a już na pewno na stolówkach. Wrażliwe żołądeczki. Takie życie - cóż poradzić. Matka-Polka. Ale jakoś daję radę. Tylko z tym spaniem nie potrafię sobie poradzić. Chociaż to ma i dobre strony. Miałam robić II-gie danie, zasnęłam, zatem na jutro jak znalazł. Zobacz jaka oszczędność :D
  12. Ale ja już się przespałam, teraz mogę posiedzieć chwilę. Zrobiłam kolację, przygotuję obiad na jutro i wtedy pójdę spać.
  13. Sorrki ale musiałam wcześniej z pracy się urwać, żeby do serwisu auto zaprowadzić. Już jestem w domku. Jakby co to jemy obiadek i jestem do dyspozycji. Muszę jeszcze II-gie danie zrobić
  14. Ja Ciebie mogę przygarnąć, tylko że tutaj to chyba nie chciałbyś wracać?
  15. Odpoczywaj, damy sobie czas. Ale jak będziesz się lepiej czuła któregoś dnia skrobnij proszę kilka słów.
  16. Po takiej penetracji wnętrza to nic dziwnego, że jeść nie dawali. Dla bezpieczeństwa w końcu. A propos; wiem że boli ale nie masz już tego wzdętego brzucha? Mówiłaś wcześniej, że jest taki powiększony. Teraz powinien dojść do normy. Choć po op to może jeszcze za wcześnie? Ja nigdy nie miałam op, tylko laparoskopię, dlatego nie wiem jak to jest i w jakim czasie. Sorru, że pytam, nie musisz odpowiadać.
  17. Jak Ty Mario ładnie do mnie mówisz. Oj A chumorek, no cóż: - piwo mi się ogrzało - głodna już jestem - słonecznika nie kupiłam a jutro sklepy zamknięte - tyłeczek mnie boli bo krzesło nie jest wygodna. Rozkosz w pełni. A jutro żadna siła mnie z domu nie wyciągnie. Jeszcze gfdyby była ładna pogoda to może jakiś spacer nad Odrą ale deszcz pada. Koszmar Zatem pierzynka. :):) Ale będę o Was cieplutko myślała, obiecuję
  18. I cóż ja mogę powiedzieć. Masz rację. Można było Tobie tego oszczędzić, ale skoro tak się nie stało ... rzeczą ludzką jest błądzić a wybaczać i zapomnieć też trzeba. Jakoś to wszystko mam nadzieję się wyprostuje i znowu będzie ok. Trzeba iść do przodu i nie rozdrapywać ran,
  19. Ale Tobie Mario dowcip się wyostrzył. HRABIA Nie rób siary, właź i pisz
  20. Znowu zeżarło mi wpis. Jutro czyli 11. listopada namy święto uzyskanie przez Polskę niepodległości. Jest to święto narodowe, dlatego wszyscy w Polsce mają wolne. To było jakoś po I Wojnie Światowej (chyba) ale jeśli się pomyliłam to zaraz mnie zlinczują. Ale z historii to jestem tak sobie.
  21. Narodowe Święto uzyskanie przez Polskę niepodległości. Nie będę pisać o tym więcej bo wyjdzie, że ze mnie żaden Polak, skoro nie znam dobrze historii. Ale to jakoś po I Wojnie Światowej było. I tak do dzisiaj świętujemy.
  22. Jakoś powolutku się żyje. Praca, dom, rodzinka. Czas leci. Jest dobrze. Jutro wolne to człowiek się wyśpi. Dla Ciebie to żadna przyjemność spać. W końcu nic innego nie robisz w tym szpitalu. Ale jak zaczniewsz pracować to szybko zatęsknisz za możliwością spania.
  23. No to kochana, możesz mnie gonić. Ja mam 55 dni baz smrodku. Jast fajosko. Mnie to pasuje. Ale nasz premier kiedyś powiedział: Nie jast ważne jak się zaczyna, ważne jak się kończy Ciekawe, jak my skończymy. To znaczy - czy uda nam się już do końca życia pozostać pachnącymi???
  24. Znowu sonie skasowałam pPiszę o oczyszczaniu jelit zanim zamartwicie się całkowicie. Jest w aptekach u nas sól gorzka. Rozpuszczona w wodzie i wypita oczyszcza jelita ze wszystkich żle strawionych i toksycznych złogów w jelitach. Jutro, to znaczy już dziś robię sobie kurację. Jest tania, zdrowa i skuteczna.
  25. Nawet tak nie myśl, że nam przeszkadzasz. Chodziło mi tylko o Ciebie
×