Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

miluskaaa

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez miluskaaa

  1. to dobrze, czujmy się młodziej :D :D a ja nabyłam dziś śliczne chustki pod szyję bawełniane dla mojej małej,takie na chłodniejsze dni. I jeszcze czapeczkę - prezent od wujka dla siostrzenicy :D tzn. mój brat ma 8 lat ale śmiesznie, będzie młodym wujkiem
  2. oj Lila to szybko Twój tatuś odszedł.. gdybyśmy mieli chłopca to pewnie miałby na drugie po tacie, ale kurcze dla mojej dziewczynki jakoś nie składa mi się w całość połączenie imienia Alicja z moim :P dziwnie brzmi.
  3. Termin z ostatniej miesiączki to 21kwietnia, lekarz na usg stwierdził że 6kwietnia
  4. A luty to już w ogóle zleciał niezauważalnie. Już niedlugo dziewczyny :)
  5. Ja to przyznam szczerze, że strasznie szybko zleciał mi ten czas od kiedy się dowiedziałam, że jestem w ciąży
  6. Halo mamusie co tu taka cisza?? Ja padam na twarz, ulepiłam tyle pierogów!!! Piszcie co u was
  7. Na stronie mojego szpitala niestety nie ma takiej ściągi :( schwEwe - fajne są te kocyki, milusie i przyjemne, a na lato to takie bawełniane cienkie, może coś w tym stylu : http://allegro.pl/kocyk-bawelniany-carter-s-milusi-nowe-wzory-i3931634306.html :) - ja mam z takich :) no i jeden gruby. ale zauważyłam, że tych cienkich jakoś w sklepach i hurtowniach nie widać, wszędzie te z mikrofibry itp. wczoraj zaczęliśmy na szkole rodzenia pielęgnację noworodka, uczyliśmy się jak je podnosić, przebierać. Oj straszne to :P Wczoraj moja koleżanka zauważyła, że mam nisko brzuch. Też mi się tak zdawało, że się bardzo obniżył.
  8. hej mamy, napisałam długi post i uznało mi za spam :( zaraz może spróbuję jeszcze raz
  9. Hejka mamusie, pizza była pyszna ale coś mało ludzi w lokalu, chyba wszyscy na disco szaleli bo to ostatki przecież. Ja powiem tak - pracuje w takiej branży kołdrowo-poduszkowej :D że tak to nazwę i klina często ludzie kupują :) ja sama też mam, a kołderkę i poduszkę też mam zamiar nabyć, ale na początku się nie przyda. Ja mam śpiworek taki bez rękawów, tzn.zapinany na ramionach. I rożek też. I w sumie to też nie wiem jak takie maleństwo ma spać. U mnie niedziela leniwa, jest szaro i ponuro. Z samego rana dowiedziałam się czegoś przykrego i o tak.. byłam w sklepie, zrobiłam obiad i teraz sobie leżę.
  10. już pani stomatolog życzyła mi pomyślnego rozwiązania i kazała więcej nie przychodzić przed porodem :P bo jakoś słabo mi dziś było. No nic, zajmę się tym po porodzie. Lila super przepis !!! Ja się boję piec ciasta, jestem dopiero początkująca w tym temacie, a ten marcinek taki prosty jest. schwEwe a już coś się dowiadywałaś na temat tego porodu w wodzie? Jestem bardzo ciekawa jaka tam u was jest opieka
  11. schwEwe - o to poszalałaś, mi to się nic nie chciało robić z takich rzeczy, zjadłam jednego pączka i straszna zgaga mnie po nim złapała, za to mój kochany zjadł już 3 i jeszcze 4 ma w planach :P A ja na razie nie myślę o tym czy chcę mojego przy porodzie czy nie, tylko o tym czy maleństwo się ułoży główkowo :) Kla - widziałam kiedyś tą aptekę już, może kiedyś skorzystam, chociaż u mnie w mieście jest taka jedna bardzo bardzo tania, ale kolejki gigantyczne :) No ja już w marcu będę miała mniej wydatków bo wyprawka prawie kompletna, i całe szczęście ! miłego wieczoru mamusie, ja mój spędzam przy gorącej czekoladzie i maślanym rogaliku
  12. Cieszę się i już nie mogę się doczekać, aż go odbiorę, ale to dopiero w sobotę na spokojnie, będzie czekał na nas, zaliczka wpłacona :P SchwEwe ten bawełna z poliestrem też Ci się przyda, tylko na ciepłe dni po prostu dobrze żeby był cały bawełniany. Ja się boję jeść pączki bo taki pulpecik się zrobiłam.
  13. Elelinka Ty się nie bój jeździć autem :) to znaczy teraz w tak zaawansowanej ciąży to już może niebardzo, ale poza tym odwagi trochę kobietko :) jakbym Ci opowiedziała moje perypetie z prawem jazdy to gwarantuję, że podniosłabym Cię na duchu. :P A ja jestem aktualnie na etapie sprzedawania swojego auta, już od dawna złe rzeczy z nim się dzieją, za jakiś czas kupię inny jak będę wracać do pracy, a póki co wystarczy nam jeden samochód. Kurcze ja to lubię sobie pojeździć, trochę mi żal sprzedawać moje pędzidełko, ale wiem że nie ma sensu go trzymać. A czekanie 3 godziny to na prawdę męczące tymbardziej jak panie na ławeczce obok rozmawiają o menopauzie lub strasznych rzeczach z porodówki. Rekord to 4 godziny!! Ale na szczęście teraz już nie mam tego problemu. Kla - ja kupiłam jeden kocyk bawełniany taki jersejowy cienki akurat na lato i jest szaro różowy w paseczki z serduszkiem a na drugi grubszy nadal czekam. Taki bawełniano-akrylowy. Z mikrofibry mam u siebie w pracy pełno różnych i całkiem niedrogo. Byłam w tym rossmanie, kupiłam tą oliwkę, coraz szybciej mi się kończy bo mam taki brzuch duży :P i taki fajny sobie spacer zrobiłam, mam taki wąwoz-park obok mnie i mamy chodzą z wózkami, starsi panowie karmią ptaki, są ławeczki :P już niedługo i ja będę tamtędy chodzić z moim maluchem :) jak mi się kiedyś uda stąd wyprowadzić to tylko tego parku będzie mi szkoda :P Elelinka moja mała waży 2100. Nie wiem czy pisałaś nam już czy nie, wybrałaś imię??
  14. A u mnie szaro-buro :( ale ubiorę się ciepło i wolnym krokiem pójdę do rossmana bo otworzyli mi całkiem niedaleko. Muszę kupić oliwkę i żel pod prysznic. Ja jak chodziłam do tej nieudanej pani doktor na nfz to czekałam ok.3 godziny na wizytę, o 14 zaczynała przyjmować a o 13 już tłum babek pod gabinetem no i nie było numerków. A do tej co teraz prywatnie chodzę to są numerki i ostatnio nawet 10 minut nie siedziałam w poczekalni. Także u mnie akurat teraz jest na odwrót z tym czekaniem :)
  15. Jeszcze męczy ale tak malutko, już czuję, że jutro będzie super :) dziś sobie popijam wodę z cytryną i miodem a moje maleństwo to mi chyba tańczy w brzuchu :)
  16. to co ten mężuś taki oporny, niby jeszcze dwa miesiące Ci zostały ale kto wie kiedy malutkie wyskoczy na ten świat :) wzajemnie, udanego wieczoru
  17. a moja szkoła rodzenia jest za darmo. należy do takiej poradni dla mam i dzieci i finansuje ją nfz. fajna sprawa bo po porodzie mamy możliwość jeszcze chodzić z dzieciaczkami na ćwiczenia albo korzystać z pomocy pogotowia laktacyjnego
  18. gdybym ja miała 37,8 to bym chyba zeszła z tego świata! Właśnie niedawno zrobiłam sobie chłodne okłady, jakoś mi lepiej po nich. Ale mam taki dziwny kaszel, jakby mokry. Na wieczór znowu sobie zrobię moją inhalację i mam nadzieję, że jutro już będzie lepiej bo zajęcia są w szkole rodzenia. Będą ostatnie o porodzie, a za tydzień już będą takie o maluszkach i ich pielęgnacji. Dziś siedzę cały dzień w domu. Co do perfum to jest to jeden z wielu przykładów. No ja jednak odpuszczę te ogórki jak mam się później męczyć pół nocy:( A na spacer pogoda była super, szkoda że skorzystać nie mogłyśmy :(
  19. Kla ja pół nocy się męczyłam ze zgagą, ale tu to akurat sama zawiniłam bo coś mnie podkusiło żeby ogórki zjeść, a po nich od jakiegos czasu mam tak, że zgaga gwarantowana. Ja gorączki nie mam ale i tak czuję się rozpalona :( mam coś koło 36,5. A normalnie jak się dobrze czuję to mam ok. 35 stopni zawsze - wiem, że mało ale tak właśnie mam. Jakbym doszla do 37 to chyba bym zwariowała:( i kaszle strasznie. Co do tych opowiastek jeszcze to mam w mieście chyba 5 szpitali, na temat każdego z nich są dobre i złe ploty, jakbym miała tego sluchać to bym zwariowała. Na początku ciąży trochę tego wszystkiego słuchałam a teraz urywam temat albo olewam. Zauważyłam, że mam milion doradców wokół siebie, też już na nich nie reaguję. Ostatnio usłyszałam coś w stylu - po co sobie kupiłaś perfumy skoro niedługo będzie dziecko na świecie i nie będziesz mogła używać? I wiele wiele innych, książkę możnaby napisać, czuję, że zarobiłabym na niej miliony :D
  20. Dzień dobry mamusie, no i jestem strasznie przeziębiona a na dodatek w złym humorze, kaszlę i kicham i co tu robić żeby przeszło jak najszybciej.... SchwEwe - ta dziewczyna rodziła w tym szpitalu, w którym ja mam tą nową lekarkę i też tam planuję. Ona zadowolona. A tu na forum widziałam był temat i parę wypowiedzi i niektóre takie sobie. Ale chyba lepiej nie czytać i się nie przejmować, bo każdemu nie dogodzisz.... a swoją drogą ostatnio w markecie panie mnie przepuściły w kasie i jedna opowiadała jak to jej córka rodziła, kurat w jeszcze innym szpitalu, i jak źle ją potraktowali. Kurcze, jak ja nie lubię słuchać takich opowieści, wolę iść na żywioł a nie nastawiać się na samo dobre lub samo złe. Każdy poród jest inny a takim dewotkom to powinni zakazać odzywania się. Tak samo jak koleżankom, które nawet nigdy w ciąży nie były a mają takie "cenne" rady, że szok... ufff no to się wyżaliłam. Co do dziedziczenia tych różnych cech to jeszcze bym nie chciała, żeby moja mala miała moje włosy :P bo się biedna będzie męczyła w przyszłości, no chyba że miałaby ładniejsze loki niż ja i takie bardziej do ułożenia. :P a u mnie to codziennie prostownica idzie w ruch. Byłam ostatnio u mojej mamy i nakupowała jej trochę ubranek, wszystkie śliczne. Całe szczęście, że mądrze pomyslała i są to rozmiary 68, 74...bo tych malutkich to mamy już pełno. Ciekawe co tam nasze forumowe mamusie robią, pewnie spędzają weekendy z mężami, a Kate na szkole rodzenia :) Ufff ale się rozpisałam.
  21. o to widzę, że o dietach mogłybyśmy spoooro podyskutować. Kurcze ja miałam taką fatalną noc, katar mnie męczył, ale wstałam rano i nie było tak źle, pojechałam i kupiłam koszulę, trzecią i ostatnią. A teraz umieram w domu, tak się źle czuję. Mam wrażenie, że jestem taka rozpalona :( ale gorączki nie mam. Eh ale mnie dopadło :( mam nadzieję, że u was weekend lepszy
  22. Ja zawsze myślałam* miało być, przepraszam za błędy ale piszę z telefonu
  23. schwEwe masz nadwagę? Ja jak trochę sobie popuszczę to tyję raz dwa także też nie chciałabym, żeby maleńka odziedziczyła po mnie tą tendencję, natomiast tatuś może jeść i jeść a chudy jak patyk. Szpinak jeśli nie pomoże to napewno też nie zaszkodzi, a może akurat :) zresztą lubię a dawno nie jadłam. Lila - jeśli rodzinka jest że tak powiem normalna to chyba zrozumie, że jesteś parę dni przed porodem i wielkiem imprezy robić nie będziesz! W przyszłym roku możesz zrobić wielką imprezę. Kla - dobrze, że Ciebie anemia nie dopadła. Ja też zamierzam zrobić naleśniki, może jutro ale na słodko z dżemem. Ja jeszcze czekam na pościel, kocyk, rożek i upiorę razem z ręcznikami. I będzie wszystko.
  24. Kate - no ja dostałam receptę na sorbifer właśnie. Hemoglobinę mam 10,9 a hematokryt 30,8 przy normie 37 - 47 %. Będę łykać i mam nadzieję, że się poprawi
  25. Która z was ma anemię? Bo już nie pamiętam a wiem, że taki temat był
×