fiolkah

hejka :)

no cóż ... oby do weekendu.. a tymczasem już zmykam pa

Książę, bo to taki poniedziałek, u mnie też ciężko było, ale sie rozkrecimy... :)

ew.. nie idz

no i tak to sie wlasnie konczy... Graf, wrócisz wrócisz no i Książę co tam u ciebie? :)

jesteśmy w otchłani... ;)

hejka wszystkim których nie ogarnełam :D

no Książe.. wiedziałam że tak będzie.. coraz lepiej :)

no właśnie.. ja nie pojmuję... a nawet nie ogarniam ;)

ja nie wiem co wy tu wyprawiacie eh Jaguśka :D

dla każdego jego własne problemy są najważniejsze... ale trzeba się z nimi zmagać, bo takie jest życie.... ciao

ja mykam... trzymajcie sie ludzie... Książe dasz rade i uszy do gór, niech moc bedzie z toba.. przyda sie :)

no i trzeba chyba spadac po malutku

no tak.. trzeba sie jakos ratowac.. haaaa

jutro do pracy juz ...oj to chyba nie jest wesole ;)

problemy... problemy... problemy

wlasnie wlasnie zielona, te chwile beda potem coraz czesciej przychodzic

uwierz mi że na świeżo problemy są poprostu masakryczne... zawaliłam prace przez to i musialam sie wyprowadzac... duzo tego bylo.. no ale juz mam inne zycie teraz i tak sobie jakos ukladam pomalutku, z czasem zrobilo sie nawet ok... no ale rozumiem sie... jeśli tylko bedziesz chcial.... 9005821 uszy do góry..

człowiek po pewnym czasie sie znieczula niestety lub stety..

o jesli chodzi o problemy rodzinne to... moje sie ciagna i ciagna... i tez nie jest fajnie.. tyle tylko ze przystosowalam sie do tego co musi byc i wiem ze inaczej nie bedzie.... co momentami jest dołujace na maxa...

musi byc dobrze.... jak na fali .. raz w góre raz w dół

ale taki niestety w wiekszości jest życie.... ciągle sie tzreba z czyms zmagac... nie inaczej

no wiem.. retoryka taka...

Książę, co ty masz za problemy że cię tak męczy ... :(

ooooo to nie dla mnie... ale dobrze mi zrobiło porządne śniadanko i wypad na miasto... powietrze... poruszac sie tzreba ;)