xmeryx
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Reputacja
0 Neutral-
do milena i pauula Laski jak chcecie piszcie do mnie na gg 350900, bo nie zawsze mam czas napisać na forum. Słuchajcie to że mówią na nas słaba płeć to wcale nie znaczy ze nie potrafimy walczyć ze swoimi słabościami, z uczuciami itd. Mnie pewne wydarzenia nauczyły walczyć i uświadomiłam sobie że najważniejsze jest żyć i robić coś dla siebie. Nie poddawajcie sie! Wiem co mówię, lepiej być szcześliwą singielką niż dawać facetowi całą siebie nie dostając nic. Tu chodzi o honor! Ale piszcie na gg. Buźka!
-
milena8900 Próbowałaś to z nim wyjaśnić? Kontaktowałaś się z nim po tym smsie? Wiesz trudno jest doradzić coś dobrego wiem po sobie, a głupie teksty \"poradzisz sobie z tym napewno, kiedyś zapomnisz\" nie mają sensu bo i tak chcąc nie chcąc cierpisz i myślisz o tym dlaczego mnie zostawił? Może powinnaś się z nim spotkać i porozmawiać o tej sytuacji, jeżeli on jest pewien że nie chce z Tobą być i nie masz co się starać to nie rób nic na siłę, ja walczyłam i nic mi z tego nie przyszło tylko wielkie rozczarowanie. Nie ma się co łudzić że wróci jeżeli Ci to powie wprost. Ze swojego doświadczenia mogę Ci doradzić żebyś otworzyła się na nową znajomość, naprawdę nowy facet pozwoli Ci zapomnieć o byłym.
-
Wiem że nawet jeśli znowu zaczniemy ze sobą rozmawiać i ten kontakt przerodzi sie w to co było kiedys, to i tak trudno będzie mu zaufać. Ale tak naprawdę już wolałabym go nienawidzić niż mieć nadzieję. Nie chcę o nim zapomnieć, ale to chyba jedyne wyjście bo nikogo nie można do niczego zmuszać...
-
a jeżeli coś się zaczęło od zwykłej znajomości (rozmowy, spotkania na piffku,koncerty) później był seks bez zobowiązań i z tego zrodziła się miłość ale z jednej strony? czy to normalne i jest jakaś szansa dla takiego "związku"?
-
Laski! My kobiety jesteśmy głupie, za wszelką cenę próbujemy usprawiedliwiać mężczyzn choćby niewiadomo jak bardzo nas skrzywdzili...ale po co? Oni się tym nie przejmują. Też przeżywam i to bardzo podobną sytuację i mimo że jedna moja strona pogodziła się z tym że to koniec i że facet nie jest mnie godzien...to druga strona ma wciąż nadzieję, jest taka mała iskierka. Jestem świadoma że nie miałabym życia z nim ale ja wciąż go kocham, myślę, śnię o nim. Wmawiam sobie że muszę być silna żyć swoim życiem,bo wiele zmieniłam w sobie od czasu kiedy sie rozstaliśmy i to mnie bardzo podbudowuje...ale nie potrafię zmienić uczuć....
-
Laski! My kobiety jesteśmy głupie, za wszelką cenę próbujemy usprawiedliwiać mężczyzn choćby niewiadomo jak bardzo nas skrzywdzili...ale po co? Oni się tym nie przejmują. Też przeżywam i to bardzo podobną sytuację i mimo że jedna moja strona pogodziła się z tym że to koniec i że facet nie jest mnie godzien...to druga strona ma wciąż nadzieję, jest taka mała iskierka. Jestem świadoma że nie miałabym życia z nim ale ja wciąż go kocham, myślę, śnię o nim. Wmawiam sobie że muszę być silna żyć swoim życiem,bo wiele zmieniłam w sobie od czasu kiedy sie rozstaliśmy i to mnie bardzo podbudowuje...ale nie potrafię zmienić uczuć....
-
Laski! My kobiety jesteśmy głupie, za wszelką cenę próbujemy usprawiedliwiać mężczyzn choćby niewiadomo jak bardzo nas skrzywdzili...ale po co? Oni się tym nie przejmują. Też przeżywam i to bardzo podobną sytuację i mimo że jedna moja strona pogodziła się z tym że to koniec i że facet nie jest mnie godzien...to druga strona ma wciąż nadzieję, jest taka mała iskierka. Jestem świadoma że nie miałabym życia z nim ale ja wciąż go kocham, myślę, śnię o nim. Wmawiam sobie że muszę być silna żyć swoim życiem,bo wiele zmieniłam w sobie od czasu kiedy sie rozstaliśmy i to mnie bardzo podbudowuje...ale nie potrafię zmienić uczuć....
-
Laski! My kobiety jesteśmy głupie, za wszelką cenę próbujemy usprawiedliwiać mężczyzn choćby niewiadomo jak bardzo nas skrzywdzili...ale po co? Oni się tym nie przejmują. Też przeżywam i to bardzo podobną sytuację i mimo że jedna moja strona pogodziła się z tym że to koniec i że facet nie jest mnie godzien...to druga strona ma wciąż nadzieję, jest taka mała iskierka. Jestem świadoma że nie miałabym życia z nim ale ja wciąż go kocham, myślę, śnię o nim. Wmawiam sobie że muszę być silna żyć swoim życiem,bo wiele zmieniłam w sobie od czasu kiedy sie rozstaliśmy i to mnie bardzo podbudowuje...ale nie potrafię zmienić uczuć....